Miałem okazję wczoraj zagrać. Wrażenia po połowie(?) partii:
* Gra jest ...spójna. Ma sens. I faktycznie, mimo że tego na pierwszy rzut oka nie widać, bardzo przypomina tower defense - wiesz że masz wytrzymać tyle a tyle armii wroga, wiesz mniej więcej jakie siły przyjdą, masz tyle czasu(akcji) na rozbudowę.
* Podobają mi się zdolności postaci; niby detal, ale zamiast zwyczajnego fantasy mamy faktycznie klimat zesłańców.
* plansza - lekki minus, ale nie za połysk, tylko za lekko wypaczone elementy (budynki, mury). Ale może to specyfika egzemplarza albo składowania. Jeśli sama plansza będzie mi przeszkadzać, to się pryśnie lakierem i połysk zniknie
* gra aż prosi się o odpicowanie - duuużo zyskałaby na zamianie kolorowych kostek na figurki (wiem że jest opcja meepli, ale to nie to samo). Zobaczę, jak się nam spodoba to może się kupi figurki 10mm z Pendrakena albo coś, zrobi makiety umocnień i będzie full wypas...
* ...ale wcześniej chcę sprawdzić grę głębiej, bo nie jestem pewien jak wygląda balans - na ile dalej stawia wyzwania, a na ile opiera się na znalezieniu jednej optymalnej drogi. Ale wiem że na razie chcę sprawdzać dalej, czyli nie jest źle
* pudełkowe 90 minut czasu gry jest wzięte z sufitu. Moooże dałoby się to osiągnąć przy optymalnej liczbie bardzo ogranych graczy o super sprawnym podejmowaniu decyzji, ale nie w "warunkach standardowych".
* instrukcja jest koszmarna. To mój największy zarzut wobec gry. W jednym miejscu mamy ikonki, w drugim skróty oznaczające to samo, trzeba skakać po kilka razy a potem i tak można nie wiedzieć o co chodzi ("usuń odpowiednią liczbę jednostek" - ale sposób określania tej liczby jest gdzie indziej, w nieoczywistym miejscu). Przed dalszym rozkminianiem rozgrzebię podręcznik i karty, wytnę cały fluff i poukładam to w bardziej przyjaznej kolejności z odnośnikami lub powtórzeniami, inaczej tego nie widzę. (ed: z tego co widzę na BGG to autor jest świadom problemu i powstaje poprawiona wersja podręcznika)