Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
hadrian
Posty: 543
Rejestracja: 18 sie 2012, 20:05
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 19 times

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: hadrian »

Trolliszcze pisze:
hadrian pisze:Denerwuje mnie natomiast podejście FFG. Zarówno w przypadku Talizmana jak i Eldtritch Horror 80 % pierwszych "małych" dodatków powinno być w podstawce i czuć że bez nich gra się w niepełną wersję gry.
Jeśli BGG się nie myli, po połączeniu podstawki EH z pierwszym dodatkiem miałbyś w pudełku 783 karty. Zdajesz sobie sprawę, ile trzeba by za to zapłacić? EH już jest grą raczej z górnej półki cenowej... Dlatego uważam, że trochę przesadzasz. Podstawka EH ma naprawdę całkiem niezłą zawartość.
Nie zrozumieliśmy się. Podstawka ma jak najbardziej stosowną zawartość w porównaniu do ceny. Moje subiektywne odczucie jest takie, że gram w niepełną wersję gry podstawowej i chciałbym by tego typu dodatki (niwelujące owe wrażenie) ukazywały się jak najszybciej po wydaniu podstawki. Tak samo było z Talizmanem, dopiero Żniwiarz zapewnił grze prawidłową regrywalność i znacznie mniejszą przewidywalność, to samo zyska Eldritch po dodaniu Zaginionej wiedzy.

edit: kart może być nawet i 1000 w całym pudełku, ale jeśli są podzielone na talie w taki sposób, że niektóre z nich możesz przemielić nawet 1.5 - 2 razy w czasie tylko jednej rozgrywki to mimo że gra jest super czujesz że powinno być trochę inaczej :?
Large Hadrian Collider
Awatar użytkownika
Macok
Posty: 171
Rejestracja: 18 gru 2011, 22:58
Lokalizacja: NeoGliwice 3
Has thanked: 10 times
Been thanked: 8 times

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: Macok »

xilk pisze:Po drugie, kwestia przedsprzedaży. Po co? Aby graczy zachęcić do kupna gry bonusami. Oczywiście, dobry produkt się zawsze sprzeda, jednak obie strony na przedsprzedaży zyskują. Wydawnictwo ma pewność, że więcej towaru zejdzie im z półek oraz często ograniczają w ten sposób pośrednictwo. Wiadomo, gra potem będzie dostępna normalnie w innych sklepach, ale już bez bonusów. I osobiście nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. A co zyskuje gracz? Oczywiście bonusy. Do tego jest kwestia ceny gry, gdyż często w przedsprzedaży ona też jest niższa, niż potem w normalnej sprzedaży. I na koniec gracz zyskuje pewność, że będzie jednym z pierwszych osób, które będą miały dostęp do tej gry. Jest jeszcze coś, o czym niektórzy zapominają w przypadku przedsprzedaży. Często te akcje są robione w okresie między ukończeniem pracy wydawnictwa nad grą, a samym wydrukiem gry przez drukarnię. Zatem wydawnictwo nie może fizycznie sprzedaż wtedy gry, ale może zorganizować przedsprzedaż, wiedząc jaka jest w umowie data dostawy gry (choć to też czasem zawodzi, ale to inna kwestia).
To nieprawda, a zwlaszcza podkreslony kawalek.

Przedsprzedaz to nie zawsze jest cos dobrego dla konsumentow. Dla drugiej strony? Oczywiscie!
To juz zostalo przerobione i walkowane wieeeeelokrotnie w biznesie gier komputerowych. Miejmy nadzieje ze w tym hobby nie dojdzie do takich przegiec jak tam.
Spoiler:
Owned
Kolejarz
Posty: 588
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:01

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: Kolejarz »

Nie da się ukryć, że bonus to przynęta, a nie zysk klienta/gracza. Jeśli gra okaże się kiepska, to bonus nie będzie żadnym pocieszeniem. Znowu jednak trudno stosować analogię do gier komputerowych. Zazwyczaj przedsprzedaż nowej gry planszowej zaczyna się, kiedy są dostępne liczne informacje na temat gry, znane są ilustracje, często pojawiają się pierwsze opinie i recenzje, udostępniona jest instrukcja, wersje przedprodukcyjne pojawiały się na targach i konwentach. "Zagranie przed zakupem" dla większości będzie niemożliwe, ale raczej mało kto wszystkie gry najpierw ma okazję przetestować, nawet jeśli od dawna są dostępne na rynku. Poza tym zarówno grę planszową jak i bonus można odsprzedać.
Jeśli ktoś kupuje grę planszową w przedsprzedaży, to zwykle wie, czego może od niej oczekiwać, a korzyścią jest jak najszybsze otrzymanie gry i świadomość wsparcia wydawcy. Nie znaczy to, że nie może się zawieść grą, ale nawet wtedy raczej nie będzie ona zupełnie niegrywalnym gniotem. W przypadku gier komputerowych dużo prędzej można mówić o kupowaniu kota w worku.
Chociaż mnie bonusy bardziej odstraszają, niż zachęcają i też wolałbym, żeby wydawnictwa nie szły za daleko w tym kierunku.
xilk
Posty: 912
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 103 times

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: xilk »

Macok pisze:
xilk pisze:Po drugie, kwestia przedsprzedaży. Po co? Aby graczy zachęcić do kupna gry bonusami. Oczywiście, dobry produkt się zawsze sprzeda, jednak obie strony na przedsprzedaży zyskują. Wydawnictwo ma pewność, że więcej towaru zejdzie im z półek oraz często ograniczają w ten sposób pośrednictwo. Wiadomo, gra potem będzie dostępna normalnie w innych sklepach, ale już bez bonusów. I osobiście nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. A co zyskuje gracz? Oczywiście bonusy. Do tego jest kwestia ceny gry, gdyż często w przedsprzedaży ona też jest niższa, niż potem w normalnej sprzedaży. I na koniec gracz zyskuje pewność, że będzie jednym z pierwszych osób, które będą miały dostęp do tej gry. Jest jeszcze coś, o czym niektórzy zapominają w przypadku przedsprzedaży. Często te akcje są robione w okresie między ukończeniem pracy wydawnictwa nad grą, a samym wydrukiem gry przez drukarnię. Zatem wydawnictwo nie może fizycznie sprzedaż wtedy gry, ale może zorganizować przedsprzedaż, wiedząc jaka jest w umowie data dostawy gry (choć to też czasem zawodzi, ale to inna kwestia).
To nieprawda, a zwlaszcza podkreslony kawalek.
A niby czemu konsument nic nie zyskuje? Skoro w przedsprzedaży grę kupuje taniej i ma bonusy, to niby jest stratny? Wyjaśnij to, czemu konsument nic nie zyskuje?
Macok pisze:Przedsprzedaz to nie zawsze jest cos dobrego dla konsumentow. Dla drugiej strony? Oczywiscie!
To juz zostalo przerobione i walkowane wieeeeelokrotnie w biznesie gier komputerowych.
Jak pisałem w poprzednim poście, zaniechajmy porównywania przedsprzedaży gier planszowych do gier komputerowych i DLC. To dwa różne światy. W przypadku gier komputerowych kupujemy naprawdę kota w worku. W przypadku gier planszowych często mamy możliwość gry w "wersję beta", a czasem wręcz najpierw gramy w wersję anglojęzyczną, a potem kupujemy w przedsprzedaży wydanie polskie.
Kolejarz pisze:Nie da się ukryć, że bonus to przynęta, a nie zysk klienta/gracza.
To jest zarówno przynęta, jak i zysk gracza. No wybacz, ale jeśli bonus jest "słaby", to ludzie po prostu nie kupią gry w przedsprzedaży, tylko poczekają na oficjalną premierę i wtedy kupią grę bez bonusu. Nikt nie mówi, że wszyscy mają się rzucać na przedsprzedaż, ale niektórzy wolą wydać pieniądze wcześniej, ale za to mieć np. niższą cenę gry lub w cenie wliczony dodatek do gry, za który normalnie trzeba byłoby zapłacić dużo więcej, niż w przedsprzedaży.
Kolejarz pisze:Jeśli gra okaże się kiepska, to bonus nie będzie żadnym pocieszeniem.
Jeśli gra jest kiepska, to się jej nie kupuję, ani normalnie, ani za pomocą przedsprzedaży. Mamy inne czasy, teraz grę często można wypożyczyć za dosłownie "grosze" w porównaniu do kupienia gry. Można wtedy rozegrać partię z kumplami lub samemu (jeśli gra ma moduł do 1 gracza) i zdecydować, czy grę kupić, czy nie. Oczywiście, jeśli gra jest zupełnie nowa na rynku, to jej nigdzie nie wypożyczymy, ale wtedy może warto pojechać na jakiś konwent, gdzie w dany tytuł będzie można grać przed premierą ;) Ja osobiście jak na razie kupuję gry, w które sam grałem wcześniej lub widziałem, jak inni grają i mam pewność, że w moim gronie ta gra będzie grywalna. Dlatego, jeśli czekam na jakąś przedsprzedaż, to tyczy się ona gry, która wyszła jakiś czas temu, a teraz ma wyjść wydanie polskie :) (Tak mówię tu o grze Magia i Myszy).
Kolejarz pisze:Znowu jednak trudno stosować analogię do gier komputerowych. Zazwyczaj przedsprzedaż nowej gry planszowej zaczyna się, kiedy są dostępne liczne informacje na temat gry, znane są ilustracje, często pojawiają się pierwsze opinie i recenzje, udostępniona jest instrukcja, wersje przedprodukcyjne pojawiały się na targach i konwentach. "Zagranie przed zakupem" dla większości będzie niemożliwe, ale raczej mało kto wszystkie gry najpierw ma okazję przetestować, nawet jeśli od dawna są dostępne na rynku. Poza tym zarówno grę planszową jak i bonus można odsprzedać.
W przypadku gry komputerowej możesz liczyć co najwyżej na wersję demo, w której co najwyżej sprawdzisz, czy Twój komputer udźwignie wymagania danej gry, choć i to nie zawsze. Gra planszowa jednak bardziej się "reklamuje", bo często wydawnictwa dają możliwość rozegrania partii na konwentach. Zresztą grę planszową łatwiej odprzedać, niż grę komputerową. Tą pierwszą przynosisz na jakieś spotkanie, dajesz pograć i jeśli grupie się spodoba, to możesz im ją sprzedać. Grę komputerową za to nie pokażesz nikomu, do sprzedania są jedynie konta do gier tupu MMO, gdzie nabiłeś wysoki poziom i masz unikatowe przedmioty. Jednak wtedy sprzedajesz nie grę, a postać :D :wink:
Kolejarz pisze:Chociaż mnie bonusy bardziej odstraszają, niż zachęcają i też wolałbym, żeby wydawnictwa nie szły za daleko w tym kierunku.
Bez przesady. W jaki sposób bonusy odstraszają od przedsprzedaży? Boisz się niby, że jak oferują dużo bonusów, to sama gra musi być kiepska? Nie zgodzę się z tym. Dla mnie bonusy to taka forma "nagrodzenia" kupującego, na zasadzie: kupujesz u nas grę wcześniej, to:
1) Dostajesz ją jako jedna z pierwszych osób.
2) Dostajesz ją często niższej cenie, niż inni, którzy zapłacą później (choć oczywiście nie zawsze).
3) Dostajesz bonus, za który musiałbyś potem dopłacić lub w ogóle nie mógłbyś go dostać.

Dlatego mówię, jak ktoś chce czekać na oficjalną premierę gry, to niech czeka. Może nawet czekać, jak gra stanieje. Jednak ja mam takie podejście, że jeśli wiem, że gra wyjdzie i wiem, że w mojej grupie znajomych się przyjmie, to kupuję tytuł w przedsprzedaży. Jeśli zaś mam wątpliwości, czy gra będzie grywalna, to po prostu nawet nie patrzę na jej przedsprzedaż. Mogą mi obiecywać i złote góry, ale niegrywalnej gry nie kupię ;)
Kolejarz
Posty: 588
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:01

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: Kolejarz »

Nie wszystkie wydawane gry planszowe są dobre. Przedsprzedaż to zawsze zysk dla wydawnictwa, ale nie zawsze dla gracza. Wiadomo, że kiepskich gier się nie kupuje, ale nie zmienia to faktu, że bonus do kiepskiej gry to żaden zysk. Nie jest więc tak, że bonusy do przedsprzedaży to sytuacja, gdzie każdy wygrywa. Zwykle także nie mamy do czynienia z niższą ceną, bo na taką łatwiej trafić już po premierze w którymś z tańszych sklepów z systemem lojalnościowym (użytkownicy tego forum świetnie sobie z tym radzą). Zresztą kupowanie gry to zawsze wydatek, a nie oszczędność, jak nam rozsądek tego nie podpowiada, to dowiemy się przynajmniej z poradników oraz reklam banków. Tak więc zysk wydawcy jest oczywisty, bo pozbywa się nakładu jeszcze zanim sam go dostanie, ale w przypadku klienta nie zawsze będzie to tak wyglądało. Właśnie o to chodzi, że gry można nie kupić. Gdybym rzeczywiście coś zyskiwał za zakupy, to nie wychodziłbym ze sklepu...
Oczywiście, tak jak napisałem wcześniej, w przypadku gier planszowych dużo trudniej jest się naciąć, niż w przypadku gier komputerowych i nie należy ich porównywać, a poza tym nawet kiepską grę planszową można próbować odsprzedać - z bonusem nawet łatwiej. I to działa, znajdą się klienci na grę w przedsprzedaży nawet po zwykłej cenie i bez żadnych gratisów, a potem zwykle nie będą żałować.
Nie ma też co porównywać przedsprzedaży polskiego wydania do premiery zupełnie nowej gry na rynku. Wiadomo, że jak gra była wydana wcześniej gdzie indziej, to już zupełnie nie jest to kot w worku i to będzie zwykła sprzedaż z odroczoną dostawą. Jeśli faktycznie kupujesz tylko gry, które mogłeś sprawdzić na żywo, a przedsprzedaże, w których bierzesz udział dotyczą polskich wersji, to najwyraźniej wcale nie reprezentujesz domyślnych odbiorców przedsprzedaży.

Ja nie lubię bonusów i staram się unikać gier z nimi, bo powoli to nas jednak przybliża do sytuacji z rynku gier komputerowych (oczywiście nie tylko dlatego). Lubię grać, a nie starać się dorwać tę jedną kartę, której mi brakuje, żeby mieć wszystko, więc wolę gry, w przypadku których wydawca nie stara się mnie kusić. Na dłuższą metę oznacza to, że gry będą musiało obronić się same, bez rozmaitych marketingowych zagrywek. Ponieważ póki co sytuacja nie wygląda źle, a nawet jest bardzo dobrze, to zdarza mi się kupować w przedsprzedaży i raczej nie żałuję.
xilk
Posty: 912
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 103 times

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: xilk »

Kolejarz:
Tak w skrócie, to rozumiem i cenię sobie Twoje zdanie. Ja mam nieco odmienne, ale nie będziemy tak na zmianę pisać o tym samym różnymi słowami ;)
Kolejarz pisze:Nie ma też co porównywać przedsprzedaży polskiego wydania do premiery zupełnie nowej gry na rynku. Wiadomo, że jak gra była wydana wcześniej gdzie indziej, to już zupełnie nie jest to kot w worku i to będzie zwykła sprzedaż z odroczoną dostawą. Jeśli faktycznie kupujesz tylko gry, które mogłeś sprawdzić na żywo, a przedsprzedaże, w których bierzesz udział dotyczą polskich wersji, to najwyraźniej wcale nie reprezentujesz domyślnych odbiorców przedsprzedaży.
Masz rację, nie jestem osobą, która celuje w przedsprzedaże, bo jednak wolę kupić coś sprawdzonego, czy to przeze mnie, czy przez dalszych lub bliższych znajomych :) Choć nie przekreślam, że kiedyś może wesprę jakiś projekt, który będzie zakładał stworzenie nowej gry, ale to życie pokaże, czy tak się stanie ;)
Kolejarz pisze:Ja nie lubię bonusów i staram się unikać gier z nimi, bo powoli to nas jednak przybliża do sytuacji z rynku gier komputerowych (oczywiście nie tylko dlatego). Lubię grać, a nie starać się dorwać tę jedną kartę, której mi brakuje, żeby mieć wszystko, więc wolę gry, w przypadku których wydawca nie stara się mnie kusić. Na dłuższą metę oznacza to, że gry będą musiało obronić się same, bez rozmaitych marketingowych zagrywek. Ponieważ póki co sytuacja nie wygląda źle, a nawet jest bardzo dobrze, to zdarza mi się kupować w przedsprzedaży i raczej nie żałuję.
No oczywiście, jeśli bonusy miałyby być wyłącznie zagraniem marketingowym, to faktycznie trzeba się wstrzymać od takiej przedsprzedaży. Też nie jestem wariatem, który "musi mieć promocyjne karty" dołączone jako bonus. Ja w daną grę mogę spokojnie grać bez dodatków, ale jeśli akurat w jakiejś przedsprzedaży jest możliwość kupienia zarówno gry, jak i dodatku jako bonus, to dla mnie jest to ciekawsza oferta.


P.S. Czytaj PW ;)
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: Rocy7 »

A co powiecie na dodatek ogłoszone jeszcze przed premierą gry?

Star Wars Imperial Assault skromne 7 http://www.waylandgames.co.uk/fantasy-f ... _3191.html

Star Wars Armada 8 Wayland
azz
Posty: 700
Rejestracja: 12 kwie 2014, 00:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: azz »

Uważam, że Queen Games ogłaszając fundowanie Big Boxa z możliwością kupna "dodatkowego dodatku" jako add-on przegięło bardziej : )
Wspomogę rabatem 11% Planszostrefa, 7% 3Trolle
Yorick
Posty: 67
Rejestracja: 09 mar 2014, 23:24
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dodatek dostępny tuż po premierze - dyskusja.

Post autor: Yorick »

azz pisze:Uważam, że Queen Games ogłaszając fundowanie Big Boxa z możliwością kupna "dodatkowego dodatku" jako add-on przegięło bardziej : )
Hmm, bardziej to QG przegina z tym że Escape BB jest już w sprzedaże detalicznej a KS jeszcze nie obsłużony, a komunikacja z wspierającymi praktycznie nie istnieje... (sorki za offtop)
ODPOWIEDZ