Miałem okazję wypróbować na GRAMY i bez dwóch zdań gra trafi do mojej kolekcji. Nie jest to tytuł, do którego można usiąść z marszu, na zasadzie "przeczytamy zasady w trakcie rozkładania gry", ale fani CGE na pewno nie będą tym faktem zdziwieni. Znów mamy sporo maleńkich zasad, które są proste, ale pełne ważnych dla rozgrywki detali, więc przy nauce zbawieniem jest jedna osoba, która już dobrze zna reguły (BTW, dzięki za pomoc "żółta koszulko" Marcinie, znacznie przyspieszyło nam to rozpoczęcie gry
). Po pierwszej rozgrywce praktycznie wszystko jest jasne, same reguły bardzo intuicyjnie wiążą aspekt mechaniczny z fabularnym i wszystko okraszone jest zwariowanym humorem znanym z kilku innych tytułów tego wydawnictwa. Graliśmy w 4 osoby i mieliśmy dwa smartfony, ale spokojnie wystarczyłby jeden. Gorzej było z długopisami, tutaj koniecznie każdy musi mieć własny, dwa długopisy na cztery osoby to było za mało, w każdej chwili może pojawić się konieczność zanotowania nowych hipotez, a trzymanie ich w głowie i czekanie na pisak to koszmar
Tempo spadło w momencie, kiedy gracze zaczęli publikować swoje teorie, jeśli w tej samej rundzie robi to kilka osób, trafia się, że ktoś opublikuje to co chcieliśmy albo to, co ktoś właśnie opublikował, daje nam nowe dane do przeanalizowania. Jednak nie odczuwało się tego zbytnio i nikt nie narzekał na przestoje, bo każdy miał nad czym łamać głowę. Oczywiście zdarzyło się nam popełnić kilka taktycznych błędów, nie przewidzieć pewnych konsekwencji, źle zaplanować akcje, ale nie psuło to zupełnie zabawy, a było jedynie lekcją na przyszłość. Bawiliśmy się świetnie i po grze czuliśmy, że neurony w czaszkach nieźle sobie popracowały. Dla mnie numer 1 całego GRAMY, gorąco polecam wypróbować.