Osadnicy: Narodziny Imperium (Ignacy Trzewiczek)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Perperuna
Posty: 13
Rejestracja: 21 gru 2014, 20:16
Lokalizacja: Radom

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Perperuna »

Bea pisze:Geek to osoba podchodząca do tematu entuzjastycznie, miłośnik, maniak... Niekoniecznie zwolennik trudnych i skomplikowanych tytułów. Najwyraźniej osoba, która na tyle interesuje się planszówkami, że zostaje członkiem BGG jest już uważana za geeka i ma prawo głosować na swoją ulubioną grę.
Trolliszcze pisze: +1. Jeśli ktoś jest na tyle aktywnym graczem, że tworzy konto na BGG, żeby czytać i pisać o grach, to moim zdaniem jest geekiem. Nawet jeśli najtrudniejsza gra, w jaką kiedykolwiek miał ochotę grać, to Splendor.
- czyli analfabeta fanatycznie grający w marvelove kostki nie może być geekiem, jednocześnie geekiem będąc? Taki paradoks... :lol: :mrgreen:

Ale to szczegół. Zgadzam się że gusta i guściki są różne i zazwyczaj zmienne wraz z upływem czasu. 8)
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4060
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 7 times
Been thanked: 25 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: AkitaInu »

Perperuna pisze:
janekb pisze:Ale przecież IT też mówił o tym, że przerabia 51.Stan. No sorry te gry są do siebie bardzo podobne, niby było uproszczenie pierwowzoru, ale w dodatku, z tego co kojarzę, dochodzą mechanizmy używane wcześniej w 51.Stanie (korzystanie z budynków przeciwnika). Ta gra nie jest czymś nowym, nie oszukujmy się, ale czy to znaczy, że jest zła? Nie. Ja wolę co prawda 51.Stan, ale trzeba przyznać, że nie odniósł takiego sukcesu.
Dokładnie.

Szachy ze zmienionymi figurami, nie wiem, przykładowo na smoki + zmiana szachownicy na trzyosobową, nie sprawi że to będzie nowa gra... mimo że pojawiają się nowe/inne zmienne (w trzy osoby) niż w wersji klasycznej.

Ponieważ w Polsce "51" był ogrywany i znany, więc trudno sie dziwić że jego podobieństwo jest bardziej widoczne niż w krajach w których owa gra była nieskończenie niszowa. Tam, hen gdzieś daleko - O:NI to coś nowego, w Polsce coś co już kiedyś było.

Nikt, albo przynajmniej ja, do Trzewika nie ma pretensji że przetematował swoją grę, tak by była prosta, z bardziej chwytliwą tematyką itd. itp.

Ogólnie jak się popatrzy na Golden Geek 2014 to w oczy się rzuca że geekowie, jak większość ludzi na Ziemi, idą w stronę rzeczy prostych, łatwych i przyjemnych w odbiorze. Podobnie robią wydawcy (szybciej, łatwiej, taniej coś wydajmy, coś sprzedajmy, nieważne co, ważne by temat był nośny), autorzy (no zrobiłem grę, ale wydawca chce inny temat, więc go muszę zmienić, ze smoków na Star Wars, albo pod film Ida zrobię, bo głośny ostatnio) i recenzenci (więcej prostych gier równa się więcej podcastów, więcej wejść, więcej czasu dla siebie itd. Zdziwił mnie kiedyś Troll recenzją Pośród Gwiazd, w której twierdził że do kwadratowych kart nima koszulek. Raczej on nie miał 5 minut żeby sprawdzić w sieci że jest ich od groma).

Gry starające się udawać grę symulacyjną to już nisza. Królują kostki, pasjanse i inne szarady + "farmerstwo" dla dzieci, no i oczywiście zmiana tematyki.

Gratuluje Portalowi tegorocznego wyniku. :D

Bardziej za to że osiągnął II miejsce w klasie gier dla dwóch osób, wyprzedzając śmieć w rodzaju Marvel Dice Masters: Avengers vs. X-Men, niż za fakt że wygrał grupę solo (tu bardziej bym widział jednak Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game :wink:
Przecież alien cos tam jest tez "smieciem" uzywajac Twojego slownictwa ;)

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy ;)
Awatar użytkownika
Perperuna
Posty: 13
Rejestracja: 21 gru 2014, 20:16
Lokalizacja: Radom

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Perperuna »

AkitaInu pisze: Przecież alien cos tam jest tez "smieciem" uzywajac Twojego slownictwa ;)
- po czym wnosisz? :roll:
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Maxxx76 »

Nie chciałbym Wam przeszkadzać w dyskusji, ale czy ma ona jeszcze cokolwiek wspólnego z tematem wątku? :-P
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dexterus »

Bea pisze:Geek to osoba podchodząca do tematu entuzjastycznie, miłośnik, maniak... Niekoniecznie zwolennik trudnych i skomplikowanych tytułów. Najwyraźniej osoba, która na tyle interesuje się planszówkami, że zostaje członkiem BGG jest już uważana za geeka i ma prawo głosować na swoją ulubioną grę.
Point taken. Nie to, że komuś głos odbieram. Ale fakt, chyba niesłusznie postawiłem znak równości "maniakiem" a "hardkorowcem". Widzę, gdzie zbłądziłem ;)
Maxxx76 pisze:Nie chciałbym Wam przeszkadzać w dyskusji, ale czy ma ona jeszcze cokolwiek wspólnego z tematem wątku? :-P
Nope. A jest już dłuższa niż wątku, który nieśmiało wczoraj założyłem ^^'

Reasumując, takie uroki plebiscytów, że z grona hatchbacków, SUVów i luksusowych limuzyn wybiera się najlepszy samochód. Pół biedy jeszcze w motoryzacji, gdzie jako tako da się zarysować pewne granice pomiędzy kategoriami. Ale w planszówkach, gdzie teraz już niemal wszystko robią hybrydowe - strrraszne zadanie ;) Tym bardziej więc pogratulować Portalowi, że Osadnikami w tak różnych kategoriach zebrał poklask i pozostaje trzymać kciuki, że przełoży się to na ich nowe sukcesy. Które oczywiście ucieszą nas, graczy :)
Awatar użytkownika
AkitaInu
Posty: 4060
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 7 times
Been thanked: 25 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: AkitaInu »

Perperuna pisze:
AkitaInu pisze: Przecież alien cos tam jest tez "smieciem" uzywajac Twojego slownictwa ;)
- po czym wnosisz? :roll:
Po tym jak w niego gralem :) a tak naprawdę kazdy ma swoj gust ;)

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy ;)
Pixa
Posty: 1992
Rejestracja: 10 lip 2013, 13:24
Been thanked: 3 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Pixa »

Dzisiaj usiadlem do Osadnikow, ktorych znalazlem pod choinka w grudniu :-) Musze powiedziec, ze gra jest calkiem fajna i mozna sie niezle wkrecic. Nie wiem natomiast jak Wy wykrecacie wyniki na poziomie 120. Po 3 partiach Rzym vs Barbarzyncy mamy po okolo 60-70 punktow. No i Cezar i spolka dostaja baty - Barbarzyncom idzie zdecydowanie latwiej. Nie macie wrazenia, ze te frakcje nie sa wywazone?
--
Próbówka Music House - sale prób i studio nagrań we Wrocławiu
www.sala-prob-wroclaw.pl
Dyso
Posty: 202
Rejestracja: 15 lut 2014, 21:21
Lokalizacja: Oława / Drzemlikowice
Been thanked: 1 time

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dyso »

Pograsz więcej to docenisz każdą z frakcji. Trzeba dobrze zaznajomić się z silniczkami, które są odmienne dla każdej ze stron by wykręcać większe punkty.
Stowarzyszenie Planszoaktywni- Tak działamy z grami planszowymi w Oławie.
---
Profil osobisty na BGG
Awatar użytkownika
cezarr
Posty: 300
Rejestracja: 02 mar 2015, 09:45
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Has thanked: 9 times
Been thanked: 11 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: cezarr »

Witam wszystkich. Moim zdaniem nagroda dla Osadników za tryb solo jest całkowicie zasłużona. Rozegrałem kilkadziesiąt samotnych partii i zabawa jest świetna! W życiu nie grałem w lepszą grę planszową solo. Jak dla mnie, nawet jeśli nie mamy widoków na grę z innymi ludźmi, warto kupić tę grę tylko dla okazjonalnego grania samemu.

Rozgrywając te kilkudziesiąt partii wymyślałem sobie dodatkowe drobne modyfikacje, które sprawiały, że grało mi się jeszcze ciekawiej. Niedawno wrzuciłem opis tych kilku dodatkowych reguł na BoardGameGeek i mam nadzieję, że nie będzie to jakieś faux pas, jeśli wstawię tu linka do tego posta? Niestety, po angielsku. Streszczając pokrótce:
1. Gdy atakuje nas wirtualny gracz, jeśli nie mamy dla niego tylu celów (tylu lokacji wspólnych), na ile wskazuje numer bieżącej rundy, dociągamy dodatkowe cele z talii wspólnej. Trafienie w taką dociągniętą kartę usuwa nam jakąś lokację frakcyjną.
2. Gracz wirtualny mści się: dostaje dodatkowy atak za każdą kartę, którą mu w danej rundzie splądrowaliśmy.
3. Żeton obrony można wykorzystać do obrony jednego celu (swojej lokacji wspólnej lub dociągniętej karty dodatkowej) - skuteczny atak usuwa taki żeton, a dopiero drugi skuteczny w tę samą kartę usuwa ją.
4. Inaczej sprawdzamy, czy wygraliśmy: liczymy swoje punkty normalnie, a gracz wirtualny dostaje po 4 punkty za kartę w swojej kolekcji. Przy czym jeśli tak jest nam za łatwo lub za trudno, nic nie stoi na przeszkodzie, by ustalić samemu ze sobą, ;) że w następnej grze będzie to po 3, 5 czy choćby 10 punktów za kartę.

Oprócz powyższych zapronowałem jeszcze sposób na uatrakcyjnienie rozgrywki przez losowanie wirtualnego przeciwnika, który otrzymuje pewne dodatkowe charakterystyki, dzięki którym może mieć więcej ataków, dodatkowe punkty czy nałożyć na nas jakieś ograniczenia. Seria spotkań z takimi przeciwnikami układa się w alternatywną kampanię solo (która nie łączy się z oficjalną kampanią, nie korzysta z jej reguł, jest za to nią całkiem silnie inspirowana).

Jeśli komuś chciałoby się pograć według takich reguł czy zagrać taką kampanię i miałby jakieś informacje zwrotne (uwagi, nowe pomysły), byłbym wdzięczny za odzew. Podejrzewam, że można jeszcze mnóstwo nowych wariantów wydobyć z tej gry, by wciąż bawiła na nowe sposoby. Dlatego, jak sądzę, im więcej pomysłów, tym lepiej. Ja na pewno będę wdzięczny za każdy, szczególnie taki, który ktoś już przetestował i ma pozytywne wrażenia. Nic nie wskazuje na to, by ta gra miała mi się w najbliższym czasie znudzić, więc chętnie pograłbym według czyichś nowych wariantów.
Palmer
Posty: 1270
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 193 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Palmer »

cezarr pisze: sposób na uatrakcyjnienie rozgrywki przez losowanie wirtualnego przeciwnika, który otrzymuje pewne dodatkowe charakterystyki, dzięki którym może mieć więcej ataków, dodatkowe punkty czy nałożyć na nas jakieś ograniczenia.
Takie coś jest już w dodatku ;)
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dexterus »

Palmer pisze:Takie coś jest już w dodatku ;)
A przynajmniej połowicznie, co wcale nie jest naciąganiem nas na kolejny :>

(nie to, że nie chcę być naciągany; do Osadników bardzo chętnie! ^^)
Palmer
Posty: 1270
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 193 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Palmer »

Zauważ, że dało się to podzielić i na cztery :P
Awatar użytkownika
cezarr
Posty: 300
Rejestracja: 02 mar 2015, 09:45
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Has thanked: 9 times
Been thanked: 11 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: cezarr »

Palmer pisze:
cezarr pisze: sposób na uatrakcyjnienie rozgrywki przez losowanie wirtualnego przeciwnika, który otrzymuje pewne dodatkowe charakterystyki, dzięki którym może mieć więcej ataków, dodatkowe punkty czy nałożyć na nas jakieś ograniczenia.
Takie coś jest już w dodatku ;)
Uchylając rąbka tajemnicy, oprócz Barbarzyńców i Rzymian mamy jeszcze 13 "nieoficjalnych" nacji, które łączą się z cechami (mechanizm zaczerpnięty ze Small World), których jest 16. Niektóre są do siebie mocno podobne, ale mimo wszystko wierzę, że daje to sporo możliwych kombinacji i przez długi czas można za każdym razem walczyć z trochę innym przeciwnikiem.
Awatar użytkownika
evenstar
Posty: 658
Rejestracja: 22 lut 2014, 10:06
Lokalizacja: Katowice

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: evenstar »

Mam pytanie czy grając z dodatkiem wymieniacie jakieś karty podstawka versus dodatek? Ja gram ze wszystkimi i nie zauważyłam, żeby to jakoś psuło gre. Które karty według Was bardziej opłaca sie dociągać, te frakcyjne czy te wspólne?
przygarnę geeka :D zapraszam do grupy śląscy planszomaniacy :) https://www.facebook.com/groups/596625973748489/
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: ceville »

evenstar pisze:Mam pytanie czy grając z dodatkiem wymieniacie jakieś karty podstawka versus dodatek? Ja gram ze wszystkimi i nie zauważyłam, żeby to jakoś psuło gre. Które karty według Was bardziej opłaca sie dociągać, te frakcyjne czy te wspólne?
Ja stworzyłem mocno agresywną talię barbarzyńców , na czarnych budowlach w dużej mierze, świetna jest pod grę solo.
Trudno określić, które lepiej, to zależy od sytuacji jaką masz i czego potrzebujesz. Jedna jeśli masz dobrą talię, w której karty się łączą to myślę, że w każdej rozgrywce warto przewinąć całą talię frakcyjną. Ja zawsze tak robię, nawet podczas gry w kampanię, a więc 4 rundy.
Awatar użytkownika
cezarr
Posty: 300
Rejestracja: 02 mar 2015, 09:45
Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Has thanked: 9 times
Been thanked: 11 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: cezarr »

evenstar pisze:Mam pytanie czy grając z dodatkiem wymieniacie jakieś karty podstawka versus dodatek? Ja gram ze wszystkimi i nie zauważyłam, żeby to jakoś psuło gre.
Ja też tak gram i jest bardzo dobrze. Ale grywam tylko z żoną, która nie jest wielką fanką tej gry, więc tworzenie talii przed grą nie wchodzi w rachubę. Wyobrażam sobie, że gdybym grał z kimś mocno zaangażowanym w rywalizację, to lepiej byłoby przed grą wybrać 30-kartową talię, bo łatwiej wtedy o dociągnięcie kluczowych kart i jak sądzę, poprawia to szanse na dobry wynik punktowy.
Które karty według Was bardziej opłaca sie dociągać, te frakcyjne czy te wspólne?
Raczej frakcyjne. Idealnie byłoby jak najszybciej mieć jak najwięcej tych kart na ręce, by wybrać najciekawsze kombinacje do zagrania. Z drugiej strony, jeśli potrzebujesz fundamentu lub czegoś do splądrowania z ręki, to akurat wtedy może lepiej wspólną. Podejrzewam, że można by to powiedzieć tak, że strategicznie lepszym wyborem są karty frakcyjne, ale decyzje taktyczne wymagają często dociągania kart wspólnych. :)
Meldeathor
Posty: 3
Rejestracja: 04 mar 2015, 13:42

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Meldeathor »

Ja póki co również na razie mam karty z dodatku zwyczajnie wtasowane do talii podstawowych, przez co są one nieco rozmyte i sprawiają wrażenie zwiększonej mnogości opcji kosztem częstotliwości występowania danych kart, na których w danej frakcji opieramy strategię. Z czasem jednak w praniu wyjdzie, jakie karty w moim gronie są najbardziej wyczekiwane dla danej nacji, a jakie nie są specjalnie pożądane. Wtedy też planuję talie zmodyfikować i docelowo grać nie po to, żeby mieć dobrą zabawę, a jedynie w celu dokopania przeciwnikom i pokazania im, że mimo wszystko to ja najskuteczniej buduję imperia :)
evenstar pisze:Które karty według Was bardziej opłaca sie dociągać, te frakcyjne czy te wspólne?
Sercem gry każdą frakcją są karty dla niej specyficzne, więc oczywistym jest, że bardziej opłacalne są te frakcyjne. Ja staram się grać tak, by mieć na ręce 2-3 karty zwykłe i jak najwięcej kart frakcji. Wtedy najłatwiej jest ocenić, czy potrzebujemy kolejnych kart zwykłych (głównie Rzym, głodny fundamentów), czy też możemy poszerzyć opcje w budowaniu silnika lub liczyć, że Ninja w końcu się pojawią :wink: Dociąganie bez umiaru kart zwykłych na moje nie jest w żaden sposób odpowiednią strategią gry i koniec.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: tomb »

Nawiązując do pytania o dociąg kart - jak wygląda u was stół po grze? U mnie zwykle kart zwykłych nie ma, prawie wszystkie wylatują jako fundamenty.
(Zatem na pytanie - które karty lepiej dociągać, odpowiedź brzmi: te najbardziej potrzebne).
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Rafal_Kruczek
Posty: 1093
Rejestracja: 20 sie 2008, 11:48
Lokalizacja: Legnica
Has thanked: 86 times
Been thanked: 31 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Rafal_Kruczek »

tomb pisze:Nawiązując do pytania o dociąg kart - jak wygląda u was stół po grze? U mnie zwykle kart zwykłych nie ma, prawie wszystkie wylatują jako fundamenty.
(Zatem na pytanie - które karty lepiej dociągać, odpowiedź brzmi: te najbardziej potrzebne).
W ostaniej rundzie zazwyczaj nie ma sensu trzymać już zywkłach budynków produkcyjnych, Zwykle budynki z kacjami tez zaminiaja siew fundamenty, i nadłuzej maja szanse wytrymac zwykłe budynki ze zdolnościami.
Ale gdy gra zbliża sie do końcówki to zawyczaj dobiera się katy tak zeby mieć pary: zwykła na fundament, frakcyjna na 2 PZ. Zazwyczaj nie opłaca sie przebudowywać 2 PZ na 2 PZ -chyba że sa jakieś fajne zdolnosci. Więc najczesciej jednak zostaje 1 karta zwykła "bez pary" lub ze zdolnością. Pozostawienie karty frakcyjnej "bez pary" na ręku to strata 1 PZ.
To oczywiscie teoria w praktyce duze znaczednie ma jakie sa surowce i koszty na kartach.
esztfke
Posty: 312
Rejestracja: 20 lut 2015, 14:49
Has thanked: 30 times
Been thanked: 16 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: esztfke »

Witam.
Prawdopodobnie gdzieś to już się w tym wątku przewinęło, ale mimo prób ciężko było mi przez cały wątek przebrnąć, dlatego chciałem zapytać się jak wygląda ta gra w 3-4 osoby? Z tego co czytałem bardzo dobrze sprawdza się w 1 i 2 osoby, ale czy w 3-4 jest tylko trochę mniej ciekawa niż w 2 czy jest to tak duża różnica, że w zasadzie w praktyce gra się w nią tylko w 1 lub 2 osoby?
Z góry dzięki za pomoc
Awatar użytkownika
GrzeL
Administrator
Posty: 1140
Rejestracja: 24 paź 2011, 15:13
Lokalizacja: okolica Warszawy
Has thanked: 9 times
Been thanked: 57 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: GrzeL »

esztfke pisze:Witam.
Prawdopodobnie gdzieś to już się w tym wątku przewinęło, ale mimo prób ciężko było mi przez cały wątek przebrnąć, dlatego chciałem zapytać się jak wygląda ta gra w 3-4 osoby? Z tego co czytałem bardzo dobrze sprawdza się w 1 i 2 osoby, ale czy w 3-4 jest tylko trochę mniej ciekawa niż w 2 czy jest to tak duża różnica, że w zasadzie w praktyce gra się w nią tylko w 1 lub 2 osoby?
Z góry dzięki za pomoc
Na 3 działa najlepiej, na 4 też nie jest źle. Niechęć do gry w więcej niż 2 graczy jest spowodowana czasem gry, wydłuża się on wraz z ilością graczy i ciężej jest spamiętać, jakie karty mają przeciwnicy, bo z uwagi na brak ikonek na kartach nie widać, jakie ma działanie karta u przeciwnika. Za to część mechanik działa lepiej na więcej niż 2 graczy np. otwarta produkcja.
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Yavi »

esztfke pisze:Witam.
Prawdopodobnie gdzieś to już się w tym wątku przewinęło, ale mimo prób ciężko było mi przez cały wątek przebrnąć, dlatego chciałem zapytać się jak wygląda ta gra w 3-4 osoby? Z tego co czytałem bardzo dobrze sprawdza się w 1 i 2 osoby, ale czy w 3-4 jest tylko trochę mniej ciekawa niż w 2 czy jest to tak duża różnica, że w zasadzie w praktyce gra się w nią tylko w 1 lub 2 osoby?
Z góry dzięki za pomoc
W trzy osoby grało się nam jeszcze przyjemnie, może trochę gorzej niż we dwoje, ale wciąż było fajnie. Grając w komplecie natomiast gra strasznie się ciągnęła, każdy przy stole (ten musi być wielki) ziewał, nie czuć było emocji. Fizycznie niemożliwością było ogarnięcie wszystkich kart każdego z przeciwników, interakcja ograniczała się albo do najbliższego sąsiada albo do plądrowania typu: potrzebuję 2 drewna, łap mieczyki i wyburz sobie coś tam z produkcji, albo z akcji. Brakowało dynamiki.

Z czystym sumieniem polecam ją dla 2-3 graczy (dla 1 pewnie też jest świetna, ale grałem tylko raz - nie jestem typem gracza solo) :)
okon
Posty: 508
Rejestracja: 28 kwie 2013, 15:32
Has thanked: 10 times
Been thanked: 3 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: okon »

Kupiłem grę po premierze miałem ogromny zapał do gry ..... trochę pograłem i mi się znudziło teraz wróciłem do tej pozycji i tak z zimną głową przyznaje że to zacna pozycja jest :)

Chyba największą rysą na tej produkcji jest zupełny brak balansu . Zazwyczaj gram Rzymem , i jest mi strasznie ciężko zwłaszcza jak nie usiądą mi karty do produkcji robotników . Koszty Rzymskich budowli są niezwykle wysokie w porównaniu np. do Egiptu . Egipt w 3 turze już tak gromi że to się w głowie nie mieści okropnie punktując a my sromotnie budujemy , budujemy i budujemy produkcje żeby w 5 turze wybuchnąć w administracyjnym szale punktowania ( który zazwyczaj nie wystarcza :( ) Przewinięcie całej talii przy średniej klasy dociągu ( administracje siadające w późniejszych turach ) daje gdzieś tak 100-120 pkt egipt kończy na 140 przynajmniej . Mam nadzieję że kolejne dodatki wzmocnią Rzym i Japonię bo te rasy bardzo odbiegają od Egiptu i barbarzyńców .
Pixa
Posty: 1992
Rejestracja: 10 lip 2013, 13:24
Been thanked: 3 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Pixa »

Az tyle punktow co ty, to nie wykrecam nawet przy najlepszym dociagu, ale gralem juz kilkanascie razy Rzymem na Barbarzyncow i raz udalo sie wygrac Rzymowi. Uwazam, ze gra jest ewidentnie niezbalansowana. Budynki Rzymu zawsze wymagaja fundamentow, co konczy sie odrzuceniem okolo 10 kart (punktow). Chyba trzeba zaczac grac Rzym vs Japonia i Egipt vs Barbarzyncy, bo inaczej tego nie widze. Gra jest ciekawa, ale grajac Rzymem na Barbarzyncow nawet nie koncentrucje sie na (prawie) niemozliwej wygranej, lecz na pobiciu wlasnego rekordu punktowego. Przynajmniej sie czlowiek nie frustruje, ze dostal 10 lupnia pod rzad.
--
Próbówka Music House - sale prób i studio nagrań we Wrocławiu
www.sala-prob-wroclaw.pl
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: tomb »

Czas wielki na zorganizowanie systemu turniejów - to jedyna metoda, by potwierdzić/obalić opinie o niezrównoważeniu frakcji.
ODPOWIEDZ