![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Czasem figurki z Infinity pokryte są takim białawym nalotem (czasem go nawet nie tyle widać, co czuć pod palcami), dlatego trzeba je dokładnie wymyć przed sklejeniem. Po umyciu i odpowiednim spasowaniu "na sucho" to tylko kwestia kleju i odpowiednio długiego przytrzymania części, żeby klej chwycił.
Dodatkowo, przy klejeniu dużych płaskich powierzchni pomaga zrobienie kilku rys na każdej z nich, dzięki czemu nie przesuwają się i łatwiej je skleić.
Jeśli powyższe rady nie pomagają, tak jak napisał przedmówca, trzeba pinować. Żywica jest słabym pomysłem, bo jest mniej precyzyjna/trudniejsza w nakładaniu.
Co do malowania - wszystko zależy od preferencji. Ja bym osobiście malował w częściach. Ale np. Angel Giraldez, który malował tą figurkę do zdjęcia, które wrzuciłeś, malował ją w całości (Wydaje mi się, że nawet step-by-step na swojego bloga/facebooka wrzucił, ale znaleźć nie mogę).