(Warszawa) Piątki/soboty z Eclipse
-
- Posty: 204
- Rejestracja: 30 gru 2014, 16:24
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
mechanemadicer pisze:No nieźle...![]()
1. dicer
2. szlachcicpolski
17 mi pasuje.dicer pisze: 3. NoCanDoCan
4. Blugkolf
5. Anon
6. akro
7. Orlik
8. Kret
9. Effy
NoCanDoCan - możesz zarezerwować w Cheersie wielki stół (czyli łączony) i czas do 01.00?
A może moglibyśmy zacząć o 17.00?
- NoCanDoCan
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 paź 2012, 16:24
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 204
- Rejestracja: 30 gru 2014, 16:24
- Been thanked: 1 time
- NoCanDoCan
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 paź 2012, 16:24
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
hej oto i on 
Cheers Pub
Radiowa 18
Warszawa
wpisz w google cheers pub bemowo edziesz miał mapke dojazdu
jeśli będziesz miał problem ze znalezieniem dzwoń smiało 661 104 828

Cheers Pub
Radiowa 18
Warszawa
wpisz w google cheers pub bemowo edziesz miał mapke dojazdu

jeśli będziesz miał problem ze znalezieniem dzwoń smiało 661 104 828
- NoCanDoCan
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 paź 2012, 16:24
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Moi drodzy Eclipsowicze
W pon. najpewniej bedę miał Exodus: Proxima Centauri ktoś ew. reflektuje?

-
- Posty: 204
- Rejestracja: 30 gru 2014, 16:24
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Dwa pytania;dicer pisze:Tak jest.akro pisze:Czyli zaczynamy o 17?
Ja będę trochę wcześniej. Jak ktoś chciałby pomóc rozstawiać grę, to zapraszam.
Mamy limit czasowy? Da się tam coś zjeść?
- dicer
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 sty 2014, 00:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Mamy czas do 01.00, więc raczej spoko.
W samym pubie do jedzenia nic konkretnego nie ma, ale tuż obok jest pizzeria i kebab.
W trakcie gry można będzie zrobić np. 15 minut przerwy i coś zamówić.
Ewentualnie mogę wziąć ulotkę do tego cateringu, co nam dowoził w sumie całkiem niezłe żarcie na Jelonki.
W samym pubie do jedzenia nic konkretnego nie ma, ale tuż obok jest pizzeria i kebab.
W trakcie gry można będzie zrobić np. 15 minut przerwy i coś zamówić.
Ewentualnie mogę wziąć ulotkę do tego cateringu, co nam dowoził w sumie całkiem niezłe żarcie na Jelonki.
- dicer
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 sty 2014, 00:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Jeszcze tylko informacja dla tych, co pierwszy raz grają w naszym gronie.
Przyjęliśmy konwencję, że można sobie wcześniej zarezerwować rasę, którą chciałoby się zagrać.
Ale jeśli daną rasą chce grać więcej niż jedna osoba (oczywiście poza Terranami i Magellanami, bo tu raczej nie powinno być problemu), to wtedy pomiędzy tymi osobami następuje losowanie.
Tak więc sam fakt rezerwacji rasy jeszcze o niczym nie przesądza.
To tak gwoli wyjaśnienia.
Tak więc jak nikt nie ma nic przeciwko, to ja jednak rezygnuję z Rho Indi i rezerwuję Eridani.
Przyjęliśmy konwencję, że można sobie wcześniej zarezerwować rasę, którą chciałoby się zagrać.
Ale jeśli daną rasą chce grać więcej niż jedna osoba (oczywiście poza Terranami i Magellanami, bo tu raczej nie powinno być problemu), to wtedy pomiędzy tymi osobami następuje losowanie.
Tak więc sam fakt rezerwacji rasy jeszcze o niczym nie przesądza.
To tak gwoli wyjaśnienia.

Tak więc jak nikt nie ma nic przeciwko, to ja jednak rezygnuję z Rho Indi i rezerwuję Eridani.
- NoCanDoCan
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 paź 2012, 16:24
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
ja oczywisice przyjde pomóc ale sam pub od 17:00 wiec niewiem jak będzie z tym wcześniej
i moich 2 wspolgraczy stoi pod wielkim znakiem zapytani, ale zapytam tomasza czy nie ma ochoty
i klobas (wojtek) cos mówił, że mógłby dojsć.


- dicer
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 sty 2014, 00:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Wow! Ależ była rozgrywka
Wprawdzie ostatecznie tylko 5-osobowa, ale emocjami można było obdzielić kilka gier...
Zagrały Mechanema, 2 x Magellanie, Hydranie i Oświeceni.
Po kilku rundach zawiązał się sojusz Mechanemy z Oświeconymi. Pozostali gracze postanowili ten sojusz zniszczyć, ale na skutek niesamowitego zbiegu okoliczności (brak wzajemnych połączeń i/lub karta zdrajcy w obiegu) sami nie byli w stanie zawiązać własnego sojuszu i choć działali ewidentnie razem, nie byli w stanie tego sformalizować, a co za tym idzie - zgrać.
Dzięki temu sojusz M/O mógł koordynować własną obronę i pomimo przewagi liczebnej przeciwników najpierw odparł wszystkie groźne ataki, w potem sam przeszedł do kontrofensywy, która zakończyła się całkowitym sukcesem.
Gra była niezwykle emocjonująca. Rozegraliśmy ją z Grześkiem w iście napoleońskim stylu, koncentrując własne siły w zależności od potrzeb na najważniejszych odcinkach i bijąc przeciwników oddzielnie. Pomimo że tylko 5-osobowa, dla mnie była to pod względem emocji i "mózgożerności" jedna z najciekawszych rozgrywek w Eclipsa.
Dodatkową atrakcją była międzynarodowość rozgrywki, gdyż Effy okazała się przesympatyczną koleżanką z zagranicy i trzeba się było porozumiewać po angielsku, co tylko dodało smaczku spotkaniu.
Końcowa punktacja:
Mechanema/Oświeceni: 76/2 = 38
Hydranie: 29
Magellanie1: 23
Magellanie2: 21
Dziękuję wszystkim za naprawdę niezwykły wieczór.

Wprawdzie ostatecznie tylko 5-osobowa, ale emocjami można było obdzielić kilka gier...
Zagrały Mechanema, 2 x Magellanie, Hydranie i Oświeceni.
Po kilku rundach zawiązał się sojusz Mechanemy z Oświeconymi. Pozostali gracze postanowili ten sojusz zniszczyć, ale na skutek niesamowitego zbiegu okoliczności (brak wzajemnych połączeń i/lub karta zdrajcy w obiegu) sami nie byli w stanie zawiązać własnego sojuszu i choć działali ewidentnie razem, nie byli w stanie tego sformalizować, a co za tym idzie - zgrać.
Dzięki temu sojusz M/O mógł koordynować własną obronę i pomimo przewagi liczebnej przeciwników najpierw odparł wszystkie groźne ataki, w potem sam przeszedł do kontrofensywy, która zakończyła się całkowitym sukcesem.
Gra była niezwykle emocjonująca. Rozegraliśmy ją z Grześkiem w iście napoleońskim stylu, koncentrując własne siły w zależności od potrzeb na najważniejszych odcinkach i bijąc przeciwników oddzielnie. Pomimo że tylko 5-osobowa, dla mnie była to pod względem emocji i "mózgożerności" jedna z najciekawszych rozgrywek w Eclipsa.
Dodatkową atrakcją była międzynarodowość rozgrywki, gdyż Effy okazała się przesympatyczną koleżanką z zagranicy i trzeba się było porozumiewać po angielsku, co tylko dodało smaczku spotkaniu.
Końcowa punktacja:
Mechanema/Oświeceni: 76/2 = 38
Hydranie: 29
Magellanie1: 23
Magellanie2: 21
Dziękuję wszystkim za naprawdę niezwykły wieczór.

- NoCanDoCan
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 paź 2012, 16:24
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Gra była wybitnie dobra
Mój atak w 4 rundzie naprawde namieszał
mam nadzieje, że takich gier bedziemy mieć więcej, bo było naprawde świetnie 



- dicer
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 sty 2014, 00:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Namieszać namieszał, ale też ściągnął na siebie gniew sojuszu.NoCanDoCan pisze:Gra była wybitnie dobraMój atak w 4 rundzie naprawde namieszał
![]()
Bardzo mi się podobało to swoiste polowanie na ten Twój ostatni czarny pancernik, który ostatecznie z podkulonym ogonem uciekł na ostatni heks pod osłonę baz gwiezdnych.

W zasadzie to tylko atak Olka i Effy na drugim froncie uratował czarnym Magellanom tyłek.

Fajne też były nasze pojedynki myśliwców, z których to zwykle Oświeceni wychodzili zwycięsko.
A w ogóle to cała gra była świetna. Cytując klasyka: "Oby tak dalej, chłopcy!"

-
- Posty: 204
- Rejestracja: 30 gru 2014, 16:24
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Och tak! Gra niezwykłej urody emocji. Wczesny atak z flanki wymuszony odcięciem Magellan przez Hydran od GCDS i innych przeciwników. Potem potyczka jeden na jeden i wybory Mechanemy, czy podpisać sojusz z już nękanym sąsiadem. Oświeceni jednak zagrali dobrzy początek zapewniając sobie wystarczającą wartość ekonomiczną, żeby móc stanowić dobry materiał na małżonka. Mechanema wybrała więc wspomożenie sojusznika nad zajęcie centrum galaktyki. W turze 5 Mechanema została zaatakowana przez zdradzieckich Magellanów, którzy to turę wcześniej podpisali pakt o nieagresjii wymieniając się ambasadorami. Ten ruch kosztował ich grę; nie mogli bowiem do końca gry zawiązać sojuszu. Nie byli jednak łatwym przeciwnikiem. Ich przewaga technologiczna w jakości uzbrojenia i źródeł energetycznych dawała się we znaki. Mechanema jednak dała radę utrzymać się bez strat w polach przez dwie tury korzystając z przewagi, jaką dawały jej cztery orbitale. Wojna była wyrównana. Oświeceni zredukowali armię Magellan do jednego pancernika i dwóch baz gwiezdnych. W turze 6 do bitew dołączyli Hydranie. Ich przewaga technologiczna była ogromna. Pod koniec tury siódmej znaki na niebie i zdjęciach wskazywały na zagładę Sojuszu. Gwiazdy podjęły inne decyzje. Na planszy zostały prawie wyłącznie białe i oświecone statki. W prawdzie Mechanema straciła kilka hexów na rzecz Hydran, ale zyskała przewagę we flocie. Losy gry ważyły się do końca. To w ostatnich ruchach Mechanema zajęła pola warte ponad 15 punktów.dicer pisze:Wow! Ależ była rozgrywka![]()
Wprawdzie ostatecznie tylko 5-osobowa, ale emocjami można było obdzielić kilka gier...
Zagrały Mechanema, 2 x Magellanie, Hydranie i Oświeceni.
Po kilku rundach zawiązał się sojusz Mechanemy z Oświeconymi. Pozostali gracze postanowili ten sojusz zniszczyć, ale na skutek niesamowitego zbiegu okoliczności (brak wzajemnych połączeń i/lub karta zdrajcy w obiegu) sami nie byli w stanie zawiązać własnego sojuszu i choć działali ewidentnie razem, nie byli w stanie tego sformalizować, a co za tym idzie - zgrać.
Dzięki temu sojusz M/O mógł koordynować własną obronę i pomimo przewagi liczebnej przeciwników najpierw odparł wszystkie groźne ataki, w potem sam przeszedł do kontrofensywy, która zakończyła się całkowitym sukcesem.
Gra była niezwykle emocjonująca. Rozegraliśmy ją z Grześkiem w iście napoleońskim stylu, koncentrując własne siły w zależności od potrzeb na najważniejszych odcinkach i bijąc przeciwników oddzielnie. Pomimo że tylko 5-osobowa, dla mnie była to pod względem emocji i "mózgożerności" jedna z najciekawszych rozgrywek w Eclipsa.
Dodatkową atrakcją była międzynarodowość rozgrywki, gdyż Effy okazała się przesympatyczną koleżanką z zagranicy i trzeba się było porozumiewać po angielsku, co tylko dodało smaczku spotkaniu.
Końcowa punktacja:
Mechanema/Oświeceni: 76/2 = 38
Hydranie: 29
Magellanie1: 23
Magellanie2: 21
Dziękuję wszystkim za naprawdę niezwykły wieczór.
Niezwykle ciekawa rozgrywka. Wiele nauki;
chcesz sojusz - karta zdrajcy nie dla Ciebie.
Cloacking device potrafi namieszać. Neutron absorber też. Szczególnie, jak go przeciwnik nie zauważy.

Wymiana hexów ma swoje plusy.
To była bardzo ciekawa rozgrywka. Oby częściej.
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Witam,
Znowu mam trochę off topic, czy macie może jakieś doświadczenia z matami do Eclipse? Na allegro widziałem dwa rodzaje: piankowe i winylowe i zastanawiam się jak się użytkują?
Pozdrawiam,
Szymon
Znowu mam trochę off topic, czy macie może jakieś doświadczenia z matami do Eclipse? Na allegro widziałem dwa rodzaje: piankowe i winylowe i zastanawiam się jak się użytkują?
Pozdrawiam,
Szymon
Re: [Warszawa] Piątki z Eclipse
Kiedy następne galaktyczne spotkanie? Dawno nie grałem i przydałoby się kogoś rozwalić 

- NoCanDoCan
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 paź 2012, 16:24
- Lokalizacja: Warszawa