Shadows over Camelot czy XCom

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
JediPrzemo
Posty: 188
Rejestracja: 20 maja 2012, 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: JediPrzemo »

Hej, chciałbym spytać, którą z tych gier uważacie za lepszą. Wiem, że to dwie różne, ale jestem fanem zarówno kooperacji jak i zdrajcy. Która dostarcza więcej rozrywki, jest lepiej wykonana i ma większą regrywalność?
Kira.Hiroshi
Posty: 198
Rejestracja: 21 lis 2014, 22:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 26 times

Re: Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: Kira.Hiroshi »

Shalot jest swietnie na imprezy przy duzej ilosci graczy, ktorzy z planszowkami maja malo doczynienia. Ma prosty mechanizm i do tego jest w calosci po angielsku. XCOM to juz ciezsza gra i do tego napedzana aplikacja na telefonie co jest dla mnie przeciwienstwem tego co chce od gry bez pradu.
Awatar użytkownika
Fiszu
Posty: 197
Rejestracja: 01 mar 2010, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: Fiszu »

Mechanizm zdrajcy jest dobrym pomysłem w grach kooperacyjnych,
ale dla mnie w Shadows over Camelot ma on mało możliwości aby się szybko nie wydać (szczególnie w gronie dobrych graczy) ze świeżakami może być faktycznie trochę lepiej. Przy Merlinie (dodatek) jest trochę ciekawiej. W X-Com w wersji planszowej jeszcze nie grałem i jakoś mnie na razie nie przekonuje do siebie, w wersje na PC różne wersje kilka razy w całości.,
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: wis »

Z mojej perspektywy, to najlepsze co-opy już masz na półce. Oba ww tytuły są wg mnie słabsze od BSG, EH czy Robinsona.
Oczywiście DGCC :)
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Awatar użytkownika
Assaultmarine
Posty: 188
Rejestracja: 30 lis 2012, 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Marki

Re: Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: Assaultmarine »

X-com wg mnie przerost formy nad treścią gra wygląda bosko i wydaje się być naprawdę ciekawa ale może odrzucić konieczność podejmowania decyzji pod presją czasu + ilość zasad itp. Shadowsa wytłumaczysz szybko i mało kto po kilku turach nie będzie wiedział o co chodzi + w każdej chwili spóźniony gracz może dołączyć do trwającej gry (podobno, nie mam tytułu i gdy grałem nie było spóźnialskich).

Ciężko mi to pisać gdyż komputerowe/konsolowe x-comy uwielbiam - poza tym nie podoba mi się aplikacja (i nie mówię o tym, że za x lat nie będzie działać czy inne głupoty) po prostu uważam, że całość powinna być aplikacją na androida/pc/konsole z przyjaznym międzymordziem obsługującym planszę i grą po sieci.

Role w shadowsie są takie - każdy ma przydatną moc i wszyscy mogą robić sensowne rzeczy zawsze
Role w x-com - są takie - co mam być central commanderem - wiecie zostawiłem włączony czajnik na włączonym żelazku we włączonej mikrofalówce i chyba muszę nakarmić psa sąsiada bo taki chudy się wydaje zadzwońcie jak znów będziecie grać - pozostałe ciekawe choć bardzo wąskie. Nie mam gry więc nie wiem jak w pojedynkę się to wszystko sprawdza.
Najemnik
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2012, 12:42
Has thanked: 18 times
Been thanked: 19 times

Re: Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: Najemnik »

Na temat X-com się nie wypowiem, jednak jako posiadacz SoC postaram się wysnuć parę wniosków na jego temat:
-w samej grze ważny jest klimat (nawet w instrukcji jest zasada, że nie można mówić wprost, jakie karty ma się na ręku, zazwyczaj ją omijamy poprzez używanie "zaszyfrowanej" treści ("Mam wszystkie potrzebne siły, oprócz oddziału najświetniejszego rycerstwa potrzebnego do zakończenia wojny"))
-zdrajca również powinien umieć wczuwać się w klimat i czerpać satysfakcję z obserwowania rycerzy starających si,ę i łudzących, że mogą dać odpór zagładzie (Jeżeli gracze w Twoim gronie dążą do wygranej za wszelką cenę, maksymalizując własne zyski i nie oglądając się na innych, to SoC sobie odpuść, zdrajca tak naprawdę może już na samym początku na chama po prostu dostawiać katapulty, od razu się pozna, że to zdrajca, jednak najprawdopodobniej rycerze i tak przegrają. Satysfakcja z gry dla rycerzy będzie żadna, dla zdrajcy prawdopodobnie też. Podobnie, zdrajcy (niestety) tak naprawdę opłaca się zostać odkrytym, bardziej wtedy szkodzi, jeżeli Twoi gracze będą do tego dążyć, zamiast starać się wygrać w ukryciu i ewentualnie odsłonić pod koniec, by dobić tą wiadomością rycerzy, to też bym sobie SoC odpuścił)
-jeszcze odnośnie powyższego: nie znaczy to, że gracze nie powinni dążyć do zwycięstwa (nawiasem pisząc, grając z dodatkiem i zdrajcą rycerzom bardzo ciężko jest wygrać). Jeżeli odpowiednio się wczujecie, to SoC jest wg mnie bardzo emocjonująca i klimatyczną grą, a przy tym z nieskomplikowanymi zasadami.
-to prawda, że w trakcie gry pula graczy może się powiększać, dołączanie graczy nie stanowi żadnego problemu
-na początku może się wydawać, że zdrajca ma bardzo małe pole do popisu, jednak moim zdaniem nie jest to prawda, gra zdrajcą powinna być subtelna, np. nieraz w grze są sytuacje, gdy trzeba odrzucić kartę, nikt poza nami nie widzi, jaka to karta, zdrajca może wtedy pozbywać się bardzo dobrych kart
-niektóre karty posiadają dwa działania, słabsze, na wszystkich graczy, lub silniejsze, na zagrywającego, w moim gronie graczy jeżeli ktoś zagra ją na siebie, od razu pojawiają się podejrzenia co do jego lojalności :wink:
-polecam grę w wariancie: gracze losują tożsamość spośród: liczba lojalnych=liczba graczy i do tego zdrajca, dzięki temu powstają piękne dylematy, bowiem każdy myśli, że prawdopodobnie zdrajca jest wśród grających, ale tej pewności jednak nie ma :D
- najwięcej satysfakcji daje zdrajcy, gdy rycerze wygrają "o włos" (żeby wygrać trzeba zapełnić stół 12 mieczami, z czego ponad połowa musi być biała), czyli 7-5, lub 8-4, myślą że nie ma zdrajcy, cieszą się ze zwycięstwa, a po skończonej grze zdrajca odsłania tożsamość (niewykryty zdrajca na koniec gry zamienia 2 białe miecze na czarne) i to on wygrał, a rycerze przegrali :D

Uff, trochę przydługi wyszedł ten wywód.
JediPrzemo
Posty: 188
Rejestracja: 20 maja 2012, 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Shadows over Camelot czy XCom

Post autor: JediPrzemo »

Ok dzięki wszystkim za rady :)
ODPOWIEDZ