Ja się już w Agresorze nie pojawiam od dłuższego czasu. Powodów jest kilka.
1. Czas - kiedyś miałem go zdecydowanie więcej. Mam sprawdzonych sparingpartnerów do gier wojennych, fajną ekipę znajomych do lżejszych tytułów. Kiedyś starczało czasu, żeby obskoczyć wszystkich i jeszcze wpaść na Agresora. Teraz czasu nie mam zupełnie (2 roboty, dziecko, jakieś inne "zajawki" etc.)
2. Forma - trochę w związku z pkt.1 szkoda mi piątkowego wieczoru na Agresora. Nie brakuje mi ani współgraczy, ani miejsc do pogrania. Jeśli z jakiś przyczyn nie mogę pograć w domu, to zdecydowanie bardziej wole umówić się gdzieś w knajpie, gdzie a) napije się piwka b) będę mógł posiedzieć dłużej niż do 21:30.
3. Ilość innych opcji - czasy się zmieniają i Agresor stracił monopol na spotkania graczy. Ludzie mają sporo swoich gier, a i spotkań organizowanych w Warszawie jest znacznie więcej. Jak na gp spojrzy się do działu z "ustawkami" to widać, że praktycznie codziennie gdzieś jest jakieś otwarte spotkanie z grami. Do tego lokale znacznie bardziej przychylnie patrzą na graczy. Podam przykład z tego piątku. Na próbę umówiliśmy się z kolegą w pubie Cheers na Bemowie. Obaj jesteśmy z Bielan, ale mnie teraz wygnało na Bemowo, i szukaliśmy czegoś w okolicy. Zobaczyłem, że tam są jakieś ustawki, ale nie wnikałem w szczegóły. Po prostu potrzebowałem sprawdzonego miejsca, a widziałem, że było już ochrzczone przez graczy. Grało się bardzo ok. Do tego na miejscu spotkaliśmy RAJa grającego w Eclipse
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Nie sądzę, żeby zmiana godziny/dnia cokolwiek tu zmieniła.