Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Dla tych co grali w Tikala:
- trzeba mieć przewagę na danej płytce aby ustawić strażnika świątyni ( nie wskakujemy sobie 1 ziomem na płytkę z innymi ziomami ot tak i bum... strażnik)
- trzeba położyć każdą odkopaną warstwę świątyni (nic nie pomijamy robiąc 2 warstwy jednocześnie). Nie zdejmujemy wcześniejszych warstw.
Posucha była wczoraj w liczbie osób straszna, dodatkowo wszyscy poprzychodzili z dużym opóźnieniem. W końcu zagraliśmy Batavie czekając na Mitbola a potem w Martwą Zimą. Batavia była nawet ok, chociaż to raczej nie moje klimaty i więc pewnie nie zagram - natomiast jestem pewien, że jako gra familijna się sprawdza.
Partia w MZ była chyba najgorszą dotychczas niestety. Ogólnie grało się fajnie, ale upierdliwym zbiegiem okoliczności trafił się scenariusz pozwalający na eliminację graczy zamiast normalnego wygnania i karta rozdroży, dzięki której od razu wiadomo było, kto jest (na szczęście jest chyba tylko jednak taka w grze, a i to za dużo moim zdaniem). Czyli wiedzieliśmy kto jest zdrajcą (Kajetan), no ale przecież go nie wywalimy z gry całkowicie bo w końcu przyszedł pograć a nie siedzieć. W końcu wygrał, ale też nikt nie był zaskoczony.
Szukając na sieci - logika tego scenariusza jest taka, że trzeba pozbywać się od którgoś momentu graczy (czy też raczej ich ocalałych, bo sam gracz wciąż niby bierze udział i może wygrać, chcociaż nic nie może robić...) żeby pojawiało się mniej zombich i łatwiej było wypełnić zadanie. Rozumiem pomysł, ale dalej uważam, że to kiepski scenariusz.
Valarus pisze:Czyli wiedzieliśmy kto jest zdrajcą (Kajetan), no ale przecież go nie wywalimy z gry całkowicie bo w końcu przyszedł pograć a nie siedzieć. W końcu wygrał, ale też nikt nie był zaskoczony.
A mówiłem, że ciężko z nim wygrać w cokolwiek to się zarzekał że tylko w kilka ogranych tytułów
Nah, nie chodzi o to, że Kajetan ciągle wygrywa bo to nie prawda. Problem w tym, że praktycznie pozwoliliśmy mu wygrać jako zdrajcy, bo nie chcieliśmy go całkowicie wyeliminować z gry. Tak więc to raczej zasady tutaj trochę zawiodły, dokładniej mówiąc brak możliwości normalnego wygnania kogoś z kolonii. Ale jak mówiłem - słaby scenariusz.
Powinienem jutro być, także możemy konkretnie przysucharzyć. Wezmę Hanse Teutonice - to jest gra, w której powinieneś się zakochać, oprócz tego zabieram Rolla na szybką partyjkę.
A na następny raz trzeba będzie wrócić do jedynej słusznej gry, musimy ćwiczyć bo jak pokazuje życie na 145 punktach to można ugrać 4 miejsce: link
Szała szykuj te tabletki, jak się bawić to się bawić!
Wolf pisze:Powinienem jutro być, także możemy konkretnie przysucharzyć. Wezmę Hanse Teutonice - to jest gra, w której powinieneś się zakochać, oprócz tego zabieram Rolla na szybką partyjkę.
A na następny raz trzeba będzie wrócić do jedynej słusznej gry, musimy ćwiczyć bo jak pokazuje życie na 145 punktach to można ugrać 4 miejsce: link
Szała szykuj te tabletki, jak się bawić to się bawić!
widze ze Wolf jest w formie tak, przynies wszystkie te suchary, w kazdego z nich chetnie zagram!
ja jutro bede na pewno tylko nie wiem o ktorej dotre, moze dopiero o 20.00 ale bede sie staral szybciej
kurcze przestaly mi dzialac polskie znaki (mam Windows osiem) i zupelnie nie umiem jak na to zaradzic bo jestem IT-idiota