zmywanie farby z figurek
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: zmywanie farby z figurek
Całkowicie offtopując, jesteś pewien, że L7 jest z żywicy? Dla mnie to PCV, miękkie jak cholera, nie przypomina modelarskiej żywicy, ale oczywiście żywica jest pojęciem równie nieprecyzyjnym co 'plastik'...
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: zmywanie farby z figurek
I teraz zgłupiałem do reszty...schizofretka pisze:Całkowicie offtopując, jesteś pewien, że L7 jest z żywicy? Dla mnie to PCV, miękkie jak cholera, nie przypomina modelarskiej żywicy, ale oczywiście żywica jest pojęciem równie nieprecyzyjnym co 'plastik'...
Jako laik dzieliłem figurki na metal, plastik (twardy - jak w eclipse, exodus: proxima centauri itp) i żywicę (miękką - Magia i Myszy, Level 7 Omega Protocol, Nexus Ops, Pokój 25). Nie widziałem nigdy wzmianki o tym by istniały figurki z PCV. W samym L7OP są dwa rodzaje figurek: "bohaterowie" (trochę twardsi) i obcy (mięciutcy jak kaczuszka).
Odpowiadając na pytanie - nie jestem pewien. Na moje oko jednak, materiał ten nie różni się fakturą, połyskiem i twardością od takich figurek z Magii i Myszy, gdzie jestem prawie przekonany że użyto żywicy (jakkolwiek nieprecyzyjny byłby ten termin).
Re: zmywanie farby z figurek
Kupiłem dzisiaj na stacji benzynowej płyn "uniwersalny organika R-3 płyn hamulcowy mieszalny z dot-3 i dot-4". Wrzuciłem figurki i zobaczymy co z tego wyniknie.
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: zmywanie farby z figurek
Nazwa brzmi srogo, ciekaw jestem efektu
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- raj
- Administrator
- Posty: 5226
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 901 times
- Kontakt:
Re: zmywanie farby z figurek
Widzę, że sprawa wymaga doprecyzowania. Pamiętaj, że plastików czyli po prostu tworzyw sztucznych jest wiele odmian. Plastik może być twardy i miękki. PCV to po prostu tworzywo sztuczne, czyli plastik. Żywica to też plastik.CydPL pisze:żywicę (miękką - Magia i Myszy, Level 7 Omega Protocol, Nexus Ops, Pokój 25). Nie widziałem nigdy wzmianki o tym by istniały figurki z PCV.
Zwyczajowo żywicą modelarze/figurkowcy określają plastik, który się rozpuszcza w rozpuszczalnikach (takich jak DOT-3 ) - najpewniej dlatego, że ma za mało utwardzacza.
Ale uwaga - figurki z "żywicy" nadal mogą być sztywne ("twarde").
Wszyscy Ci piszą DOT-3 a ty kupujesz bliżej nieokreśloną substancję o nieznanym składzie, "którą można mieszać z DOT-3".guucio8 pisze:Kupiłem dzisiaj na stacji benzynowej płyn "uniwersalny organika R-3 płyn hamulcowy mieszalny z dot-3 i dot-4". Wrzuciłem figurki i zobaczymy co z tego wyniknie.
Jak Ci to teraz rozpuści figurki to nie marudź, że zrobiłeś jak tu wszyscy pisali.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: zmywanie farby z figurek
Z tyłu opakowania jest napisane że to uniwersalny płyn hamulcowy o wszechstronnym zastosowaniu, jest całkowicie mieszalny z innymi płynami hamulcowymi klasy dot-3 i dot-4. Czyli jak widać jest to płyn hamulcowy. A może okaże się lepszy od dot-3? Wypróbuję i powiem jaki efekt końcowy.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: zmywanie farby z figurek
Ale jest to płyn hamulcowy, a nie rozpuszczalnik o określonym zastosowaniu. Jego mieszalność nie ma tu nic do rzeczy. "Wszechstronne zastosowanie" oznacza mniej więcej tyle, co "do wszystkiego i do niczego".
Widzę, że Ci wszystko jedno. Ważne, że śmierdzi, to pewnie i rozpuszcza. Tylko nie wiem czy z efektu będziesz zadowolony.
Widzę, że Ci wszystko jedno. Ważne, że śmierdzi, to pewnie i rozpuszcza. Tylko nie wiem czy z efektu będziesz zadowolony.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- raj
- Administrator
- Posty: 5226
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 901 times
- Kontakt:
Re: zmywanie farby z figurek
Tylko, że nikt tu nie pisał: jakikolwiek płyn hamulcowy.guucio8 pisze:Z tyłu opakowania jest napisane że to uniwersalny płyn hamulcowy o wszechstronnym zastosowaniu
Coca Cola, Pepsi Cola, Fru Cola i Biedronka Cola wyglądają podobnie, smakują z grubsza podobnie, ale skład mają zupełnie odmienny.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: zmywanie farby z figurek
Dajcie chłopakowi spokój... On ryzykuje a my będziemy mądrzejsi o jego doświadczenia.
Osobiście też bym korzystał ze sprawdzonych rozwiązań, ale przecież nikt nikomu nie zabrania eksperymentować ;]
Osobiście też bym korzystał ze sprawdzonych rozwiązań, ale przecież nikt nikomu nie zabrania eksperymentować ;]
Re: zmywanie farby z figurek
Lakier i być może z was zejdzie wasza złośliwość...
A tak na serio to jestem dobrej myśli
A tak na serio to jestem dobrej myśli
- Cyberpuncur
- Posty: 309
- Rejestracja: 03 lut 2014, 11:52
- Lokalizacja: Sopot
Re: zmywanie farby z figurek
-Jak zrobić herbatę bawarską?
-Mleko, dodaj mleko.
-Hmm... mleko, a nie ma innego sposobu? O wiem, dodam smalec, też jest biały i jadalny. Opowiem jak smakowało.
-...
-Mleko, dodaj mleko.
-Hmm... mleko, a nie ma innego sposobu? O wiem, dodam smalec, też jest biały i jadalny. Opowiem jak smakowało.
-...
Re: zmywanie farby z figurek
Jak widać złośliwości wam dostatek ale nie będę się waszych "eksperckich rad" słuchał bo postanowiłem zrobić po swojemu, ot.
Jak wspomniałem zamierzam podzielić się z wami wynikiem mych "doświadczeń".
Jak wspomniałem zamierzam podzielić się z wami wynikiem mych "doświadczeń".
Re: zmywanie farby z figurek
Wystarczyłoby napisać: " dobrze zrobisz jak uważasz, ale wiesz że ryzykujesz, jak tylko już będziesz wiedział co z tego wyszło to daj koniecznie znać"
Czyż nie można w ten sposób?
Czyż nie można w ten sposób?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: zmywanie farby z figurek
Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: zmywanie farby z figurek
Wszystkim tu brakuje kilku dość prostyh informacji: jakie figurki są poddawane testom (z jakiej gry pochodzą, albo wręcz modele)? Przydałyby się też zdjęcia - przed i po. Mam nadzieję, że pojawią się chociaż te po.guucio8 pisze:Wystarczyłoby napisać: " dobrze zrobisz jak uważasz, ale wiesz że ryzykujesz, jak tylko już będziesz wiedział co z tego wyszło to daj koniecznie znać"
Czyż nie można w ten sposób?
Ludzie próbują pomóc w ciemno, z bardzo ograniczonymi danymi, Ty dodatkowo nie nawiązujesz do tych porad tylko robisz po swojemu, więc pomagający zaczynają się frustrować. Nie ma się czemu dziwić...
Moje gry: Board Game Geek.
Poszukuję Kilku tytułów - sprawdź!
S/W:CampRoskilde i inne (chętniej wymienię)
If you don't know where you're going, any road will get you there.
Poszukuję Kilku tytułów - sprawdź!
S/W:CampRoskilde i inne (chętniej wymienię)
If you don't know where you're going, any road will get you there.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: zmywanie farby z figurek
To po cholere doope zawracasz?guucio8 pisze:Jak widać złośliwości wam dostatek ale nie będę się waszych "eksperckich rad" słuchał bo postanowiłem zrobić po swojemu, ot.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: zmywanie farby z figurek
Tzw. po tybetańsku.kwiatosz pisze:Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- karawanken
- Posty: 2365
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 98 times
Re: zmywanie farby z figurek
A nie musi to być przypadkiem masło z mleka jaka?costi pisze:Tzw. po tybetańsku.kwiatosz pisze:Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: zmywanie farby z figurek
Żeby było w pełni zgodnie z regułami sztuki to tak. Ale jak się nie ma co się lubikarawanken pisze:A nie musi to być przypadkiem masło z mleka jaka?costi pisze:Tzw. po tybetańsku.kwiatosz pisze:Ze smalcem nie wiem, ale herbata z masłem i posolona jest bardzo zacna
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: zmywanie farby z figurek
Dot-3/Dot-4 wiekszości tworzyw nie szkodzi, ale przy pierwszym użyciu trzeba trzymać krótko, bo potrafi rozpuścić łądnie figurkę. Obserwacjami dzielić się nie musisz, bo bez wiedzy, z czego zrobiona była figurka, a jeszcze ważniejsze, czym była malowana, są absolutnie bezużyteczne.
Rajgildia - kojarzysz coś z chemii nieorganicznej? Jeśli tak to chętnie wyniósłbym swój poziom wiedzy ponad 'mądrości ludowe' - jak moj dziad i pradziad rozpuszczali farbę w dot-3, to i ja będę. A skoro miękkie tandetne figurek z gier planszowych zeszłej dekady były z PCV, a twardawe, kruche z żywicy, to znaczy że wszystko co z PCV jest wujowe i niewarte modelarza, a jak żywica, o, to już dobre. :;)
Najgorsze jest to, że firmy doskonale sobie sprawę zdają z takich poglądów i specjalnie nazywają żywicą lub 'restic' rzeczy, które są dość odmienne, zarówno w procesie produkcji jak i właściwościach chemiczno-fizycznych.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Rajgildia - kojarzysz coś z chemii nieorganicznej? Jeśli tak to chętnie wyniósłbym swój poziom wiedzy ponad 'mądrości ludowe' - jak moj dziad i pradziad rozpuszczali farbę w dot-3, to i ja będę. A skoro miękkie tandetne figurek z gier planszowych zeszłej dekady były z PCV, a twardawe, kruche z żywicy, to znaczy że wszystko co z PCV jest wujowe i niewarte modelarza, a jak żywica, o, to już dobre. :;)
Najgorsze jest to, że firmy doskonale sobie sprawę zdają z takich poglądów i specjalnie nazywają żywicą lub 'restic' rzeczy, które są dość odmienne, zarówno w procesie produkcji jak i właściwościach chemiczno-fizycznych.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: zmywanie farby z figurek
heh, bawi mnie to.
nie znam goscia ale znowu musze stanac w jego obronie.
polecacie gosciowi plyn dot-3 a nie macie pojecia co to jest. a pozniej mowicie, ze popelnil blad.
to jest wlasnie plyn hamulcowy.
polecam wam przeczytac linki ktore wkleil Matti_C (generalnie dobre forum, jesli chodzi o tematy zwiazane z figurkami)
dot-3 czy dot-4 to wlasciwie nie ma roznicy. oczywiscie mowie to z perspektywy zmywania farby a nie mechanika
pamietaj o paru rzeczach. ten plyn drazni skore, wiec rekawiczki sa obowiazkowe.
nie trzymaj dluzej niz 12 godzin. po 3 bym zaczal sie lepiej przygladac. sadze, ze 6 godzin jest odpowiednie.
pozniej figurki trzeba wyszorowac w letniej wodzie z mydlem albo plynem do naczyn.
nie znam goscia ale znowu musze stanac w jego obronie.
polecacie gosciowi plyn dot-3 a nie macie pojecia co to jest. a pozniej mowicie, ze popelnil blad.
to jest wlasnie plyn hamulcowy.
polecam wam przeczytac linki ktore wkleil Matti_C (generalnie dobre forum, jesli chodzi o tematy zwiazane z figurkami)
dot-3 czy dot-4 to wlasciwie nie ma roznicy. oczywiscie mowie to z perspektywy zmywania farby a nie mechanika
pamietaj o paru rzeczach. ten plyn drazni skore, wiec rekawiczki sa obowiazkowe.
nie trzymaj dluzej niz 12 godzin. po 3 bym zaczal sie lepiej przygladac. sadze, ze 6 godzin jest odpowiednie.
pozniej figurki trzeba wyszorowac w letniej wodzie z mydlem albo plynem do naczyn.
Re: zmywanie farby z figurek
No i już.
Dzisiaj rano wyjąłem wszystkie i farba zeszła, jedyne co to w maleńkich zakamarkach się skryła ale to zszoruję szczoteczką.
Figurki były z plastiku ale nie wiem dokładnie jakiego, niech ktoś po prostu sprawdzi z jakiego tworzywa są te z Magii i Miecza, bo właśnie z tej gry chciałem je wyczyścić. Figurki były pokryte farbami akrylowymi oraz bezbarwnym lakierem.
No i w gruncie rzeczy udało sie... Płyn hamulcowy rzeczywiście jest godny polecenia.
Co do podrażnień skóry oczywiście "pracowałem" w rękawiczkach.
Jestem zadowolony z efektu.
Wniosek: Uniwersalny płyn hamulcowy firmy "Organika" nie rozpuszcza figurek, co więcej świetnie radzi sobie z farbą.
Dzisiaj rano wyjąłem wszystkie i farba zeszła, jedyne co to w maleńkich zakamarkach się skryła ale to zszoruję szczoteczką.
Figurki były z plastiku ale nie wiem dokładnie jakiego, niech ktoś po prostu sprawdzi z jakiego tworzywa są te z Magii i Miecza, bo właśnie z tej gry chciałem je wyczyścić. Figurki były pokryte farbami akrylowymi oraz bezbarwnym lakierem.
No i w gruncie rzeczy udało sie... Płyn hamulcowy rzeczywiście jest godny polecenia.
Co do podrażnień skóry oczywiście "pracowałem" w rękawiczkach.
Jestem zadowolony z efektu.
Wniosek: Uniwersalny płyn hamulcowy firmy "Organika" nie rozpuszcza figurek, co więcej świetnie radzi sobie z farbą.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 09:10 przez guucio8, łącznie zmieniany 1 raz.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: zmywanie farby z figurek
Nikt nie mówi, że nie. Ale Dot-3 to nie jest "płyn hamulcowy o wszechstronnym zastosowaniu mieszający się z Dot-3".Morsereg pisze: polecacie gosciowi plyn dot-3 a nie macie pojecia co to jest. a pozniej mowicie, ze popelnil blad.
to jest wlasnie plyn hamulcowy.
To coś jak czekolada i wyrób czekoladopodobny (starsi pamiętają zapewne).
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.