Plansze gracza - dwuwarstwowe, z grubego kartonu, od razu z wgłębieniami na ustawianie w nich innych elementów gry! Każda gra takie plansze powinna mieć.
Fragmenty galaktyki - gruby karton. Nie ma co się rozpisywać.
Pieniąż... znaczy się CAPy. Gruby karton, dwustronne, równo wydrukowane i powycinane - super.
Setki plastikowych elementów: bazy wojskowe, ambasady, kompleksy przemysłowe. Przemysłowe są jakby gumowate - nie ślizagają się i świetnie się nimi operuje. Pozostałe są "klasyczne", z twardego plastiku. Wykonane ładnie, pomimo małych rozmiarów dosyć szczegółowe.
Instrukcja - zawiera sporo przykładów i obrazków. Mi się podoba.
Plansze pomocy gracza - genialne jak dla mnie. W zasadzie zawierają niemal wszystkie zasady gry i mogą zastąpić instrukcję ;P
Cześć. Dziś przetestowałem Hegemonic w trybie dwuosobowym. Grałem ja i ja


Tak wyglądała końcówka. Żółty poddał partię. Problemem okazały się sektory polityczne - niebieski zdominował jest dzięki szczęśliwym fazom ekspansji. Pewne homerule powinny to zniwelować:
1. Droższe o 1CAP akcje Destroy oraz Takeover.
2. Faza ekspansji podobna jak w Smallworld wybór ras - za kafelki płacimy od 0 do 4CAPów, zależnie jak długo kafelki leżą na stole przez nikogo nie wybrane.
Wkrótce więcej fotek.
Gra jak dla mnie ma proste zasady. Po kilku pierwszych konfliktach policzenie siły zajmowało rzut okiem i 10s pracy mózgu.
Sama rozgrywka już nie jest taka banalna. Sporo matematyki, setki trudnych decyzji i optymalizacji. Klimatu za bardzo nie czułem, może jakby sektory miały nazwy byłoby lepiej. Jako mózgożerny eurosuchar gra na piątkę. Mi się podoba bardzo.