Renoma autorów gier
- Kapelatejesy
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 17:04
- Lokalizacja: Warszawa
Renoma autorów gier
Naszła mnie taka refleksja, że często rozmawiając o grach słyszę zdania w stylu "Nie no, porządna gra - w końcu Knizia", a na moje pytanie po pierwszych zapowiedziach Tezeusza - co to właściwie za gra, usłyszałem "noo, Michał Oracz!".
Sam do niedawna niespecjalnie zwracałem uwagę, czyjego autorstwa są gry, w które gram. Dopiero od może roku oglądając pudełko szukam nazwiska, ale znajomość, czy nawet to, że lubię gry danego autora nie podbija jakoś drastycznie mojego zainteresowania tytułem.
Zastanawiam się, jak to działa u Was? Macie autorów, którzy na starcie dostają od Was kredyt zaufania, albo po prostu takich, których pracę śledzicie i cenicie? I w końcu - czy zdarzyło Wam się pożałować sugerowania się nazwiskiem i niemiło zaskoczyć grą odstającą od "typowych" produktów lubianego autora?
Sam do niedawna niespecjalnie zwracałem uwagę, czyjego autorstwa są gry, w które gram. Dopiero od może roku oglądając pudełko szukam nazwiska, ale znajomość, czy nawet to, że lubię gry danego autora nie podbija jakoś drastycznie mojego zainteresowania tytułem.
Zastanawiam się, jak to działa u Was? Macie autorów, którzy na starcie dostają od Was kredyt zaufania, albo po prostu takich, których pracę śledzicie i cenicie? I w końcu - czy zdarzyło Wam się pożałować sugerowania się nazwiskiem i niemiło zaskoczyć grą odstającą od "typowych" produktów lubianego autora?
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8813
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2713 times
- Been thanked: 2402 times
Re: Renoma autorów gier
U mnie żaden autor nie ma renomy pt. "biorę w ciemno". Do niedawna kimś takim był Vlaada Chvatil, ale i jemu powinęła się noga (czyt. nie trafił w mój gust). Natomiast bardzo chętnie zapoznam się ze wszystkim, w czym maczał palce on, a także Corey Konieczka.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Renoma autorów gier
Ja też mam podobnie z Vlaadą Chvatilem. Jego nazwisko na pudełku nie oznacza, że na bank zakocham się w grze, bo są jego produkcje, które mi nie podchodzą, ale na pewno jest to dla mnie sygnał, że grę należy sprawdzić. Poza tym przypadkiem najpierw patrzę na grę, a potem ewentualnie na autora.
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Renoma autorów gier
Po Chaosie w Starym Świecie, spróbowałem Blood Rage i gra mi wybitnie podeszła, więc tym chętniej zaryzykowalem z 7 Sins Erica Langa.
Nie jest to jednak tak, że grę kupie tylko dlatego, że twórca ma u mnie kredyt zaufania, najpierw gra musi mi się spodobać, dopiero potem twórca, którego inne gry lubie to dodatkowy atut.
To, że lubię danego autora bardziej sprawia, że śledzę jego projekty (jak właśnie Eric Lang, Corey Konieczka, Ignacy Trzewiczek, Michał Oracz czy Emil Larsen), ale nie kupuję tytułów wyłącznie dlatego, że lubię autora.
Gra musi mi podejsc mechanicznie i wizualnie, wtedy dopiero autor może mieć znaczenie.
Eric Lang maczał też palce w Arcadia Quest, której mangowość mnie nie kupiła.
Trzewiczek zrobił Wiedźmina, który ciągle kusi, ale jakoś nie do końca.
Emil Larsen pracuje nad grą przygodowa w kosmosie, lecz niestety będzie to najprawdopodobniej kooperacja.
Są też autorzy, których nazwisko mnie odstasza jak Stefan Feld, z uwagi na legendarną wręcz "suchość" jego twórczości.
Nie jest to jednak tak, że grę kupie tylko dlatego, że twórca ma u mnie kredyt zaufania, najpierw gra musi mi się spodobać, dopiero potem twórca, którego inne gry lubie to dodatkowy atut.
To, że lubię danego autora bardziej sprawia, że śledzę jego projekty (jak właśnie Eric Lang, Corey Konieczka, Ignacy Trzewiczek, Michał Oracz czy Emil Larsen), ale nie kupuję tytułów wyłącznie dlatego, że lubię autora.
Gra musi mi podejsc mechanicznie i wizualnie, wtedy dopiero autor może mieć znaczenie.
Eric Lang maczał też palce w Arcadia Quest, której mangowość mnie nie kupiła.
Trzewiczek zrobił Wiedźmina, który ciągle kusi, ale jakoś nie do końca.
Emil Larsen pracuje nad grą przygodowa w kosmosie, lecz niestety będzie to najprawdopodobniej kooperacja.
Są też autorzy, których nazwisko mnie odstasza jak Stefan Feld, z uwagi na legendarną wręcz "suchość" jego twórczości.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2016, 00:51 przez Rocy7, łącznie zmieniany 5 razy.
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Renoma autorów gier
Ja mam paru autorów, którym daję kredyt zaufania i prawie w ciemno ich gry kupuję (instrukcję przeczytam, ale nie czekam na recenzje). Stefan Feld, Vital Lacerda, Uwe Rosenberg, Wolfgang Kramer, Mathias Cramer, Ted Alspach, Richard Breese, Simone Luciani... na razie tyle mi się przypomniało. Są też znane nazwiska, na które zawsze zwracam uwagę, ale często mnie rozczarowują, więc podchodzę z rezerwą: Martin Wallace, Donald Vaccarino.
Rzecz jasna każdy na koncie ma jakieś tytuły, co mi nie podeszły, ale generalnie prezentują bardzo solidną jakość. I na nazwiska autorów zawsze zwracam uwagę, tak samo na wydawnictwa, bo ich dorobek jednak o czymś świadczy.
Rzecz jasna każdy na koncie ma jakieś tytuły, co mi nie podeszły, ale generalnie prezentują bardzo solidną jakość. I na nazwiska autorów zawsze zwracam uwagę, tak samo na wydawnictwa, bo ich dorobek jednak o czymś świadczy.
Sprzedam nic
- MichalStajszczak
- Posty: 9480
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Renoma autorów gier
ja jakos nie mam zaufania do wydawnictw, prędzej zrobię listę wydawnictw, do których gier podchodze ostrożnie (na zasadzie poczekac az beda normalne opinie i recenzje a nie hype) jak:BartP pisze:I na nazwiska autorów zawsze zwracam uwagę, tak samo na wydawnictwa, bo ich dorobek jednak o czymś świadczy.
Mantic (za Dungeon Saga Dwarf King Quest)
FFG (za niedopracowane gry oparte na znanych markach i dojenie kasy).
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Renoma autorów gier
Ja zwracam uwagę na nazwiska. Nie mam dużo autorów, którzy zaskarbili sobie moje duże zaufanie (Chvatil, Chudyk, Cathala... wszyscy na C! i może jeszcze Gale Force 9 chociaż to nie nazwisko), ale popularne, kojarzone nazwisko zawsze jest na plus w kwestii wyboru gry. Jeszcze w Trzewiczka mam dużą wiarę i zawsze chętnie sprawdzam i interesuje się sygnowanymi przez niego grami.
Zauważyłem też, że częściej przewijają się nazwiska twórców eurogier (nowa gra Felda!, najlepsza gra Rosenberga, hit od Kramera), bo ich sposób myślenia i projektowania zapewnia odpowiedni stopień skomplikowania i logiczności zasad (tak to nazwijmy), wiemy że gra będzie wymagająca, a wyciskanie punktów satysfakcjonujące, nawet jeśli mechanika nie okaże się innowacyjna. W ameritrashach trudniej o takie filary i standardy, które wyznaczają twórcy.
Zauważyłem też, że częściej przewijają się nazwiska twórców eurogier (nowa gra Felda!, najlepsza gra Rosenberga, hit od Kramera), bo ich sposób myślenia i projektowania zapewnia odpowiedni stopień skomplikowania i logiczności zasad (tak to nazwijmy), wiemy że gra będzie wymagająca, a wyciskanie punktów satysfakcjonujące, nawet jeśli mechanika nie okaże się innowacyjna. W ameritrashach trudniej o takie filary i standardy, które wyznaczają twórcy.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2016, 08:54 przez donmakaron, łącznie zmieniany 1 raz.
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Renoma autorów gier
U mnie podobnie jak u kolegów wyżej - są nazwiska, które skłaniają mnie do lektury instrukcji, po której często nie czekam już na dalsze opinie. Praktycznie nigdy się na nich nie zawiodłem, chociaż wiem że mają swoje pudełeczka wstydu (szczęściem mnie ominęły).
Uwe Rosenberg
Stefan Feld
Ignacy Trzewiczek
Eric M. Land
Corey Konieczka
Vlaada Chvátil
Dawno temu był to też Martin Wallace, ale zbyt wiele razy trafiłem w jego przypadku na minę.
Uwe Rosenberg
Stefan Feld
Ignacy Trzewiczek
Eric M. Land
Corey Konieczka
Vlaada Chvátil
Dawno temu był to też Martin Wallace, ale zbyt wiele razy trafiłem w jego przypadku na minę.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Renoma autorów gier
uprzejmnie prosze o nieprowokowanie flame war.donmakaron pisze:Zauważyłem też, że częściej przewijają się nazwiska twórców eurogier (nowa gra Felda!, najlepsza gra Rosenberga, hit od Kramera), bo ich sposób myślenia i projektowania zapewnia odpowiedni stopień skomplikowania i logiczności zasad (tak to nazwijmy), wiemy że gra będzie wymagająca, a wyciskanie punktów satysfakcjonujące, nawet jeśli mechanika nie okaże się innowacyjna. W ameritrashach trudniej o takie filary i standardy, które wyznaczają twórcy.
Ameritrashe przynajmniej próbuja eksperymentować i wprowadzac jakas innowacyjnosc a nie jedynie powtarzac po X razy ten sam dobrze znany schemat.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Renoma autorów gier
W ciemno nie kupię gry żadnego autora, ale jeśli się dowiaduję, że nad czymś nowym pracują Lee Brimmicombe-Wood, John H. Butterfield, Brien J. Miller, Steven Cunliffe, Jeremy White czy Tom Lehmann, to z automatu jestem tym faktem zainteresowany.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2016, 09:07 przez Andy, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Renoma autorów gier
Zwracam uwagę na nazwisko autora, więc nowa gra twórcy, który zwrócił moją uwagę, trafia na radar. Nie oznacza to jednak zakupu z urzędu.
Sprawdzam również autora "do tyłu", czyli jeśli poznałem jakąś dobrą grę człowieka, który ma na koncie inne tytuły, to staram się obadać jego portfolio i czasem coś kupię.
Co do zawodów - największy to Wiedźmin. Mimo niepochlebnych opinii postanowiłem sprawdzić ze względu na temat i nazwisko autora. No i potwierdziłem niepochlebne opinie.
Sprawdzam również autora "do tyłu", czyli jeśli poznałem jakąś dobrą grę człowieka, który ma na koncie inne tytuły, to staram się obadać jego portfolio i czasem coś kupię.
Co do zawodów - największy to Wiedźmin. Mimo niepochlebnych opinii postanowiłem sprawdzić ze względu na temat i nazwisko autora. No i potwierdziłem niepochlebne opinie.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Renoma autorów gier
Nie miałem takiego zamiaru. Sam brzydzę się euro, a wielbię ameri. Piszę tylko co zaobserwowałem, bo nie da się ukryć, że oczekiwania względem euro-twórców są wyraźnie sprecyzowane a nazwiska kojarzą się z konkretnym poziomem (nie koniecznie jakości jako takiej, raczej właśnie skomplikowania czy zazębiania się mechanizmów gry) i sprawdzonymi rozwiązaniami. Ameritrashowcy robią gry różne, więc często trudno o ich równy poziom i równą popularność. Najczęściej o nich mogę powiedzieć "o tamten robi fajne gry" i tyle. Oczywiście to wszystko generalizacja. Taki Chvatil choć z grubsza robi euro (i imprezówki), zdaje się stać rozkrokiem między takimi określeniami, jedną nogą mocno w szufladce euro, drugą grzebiąc w szulfadzie ameri. A to wszystko w charakterystycznym czeskim styluRocy7 pisze:uprzejmnie prosze o nieprowokowanie flame war.
Ameritrashe przynajmniej próbuja eksperymentować i wprowadzac jakas innowacyjnosc a nie jedynie powtarzac po X razy ten sam dobrze znany schemat.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Renoma autorów gier
Mam kilku autorów, którzy powodują, że ich gry trafiają na radar. Cathala, Bauza, Knizia, Rosenberg, Kramer, Cramer, Schacht. Ale w ciemno staram się niczego nie kupować
Tapnięte z espiątki
Tapnięte z espiątki
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Renoma autorów gier
Z projektantami jak autorami książek, których lubimy. Podoba się styl i gatunek ale nie zawsze musi to być hit. U mnie takim kredytem zaufania cieszą się Panowie ze Splotter spielen. Ich pomysły na upychanie ciężkich strategii w proste i sprawnie działające mechanizmy to dla mnie Apple wsród planszówek
i nawet jeśli wszystkie gry nie będą hitami to na pewno nie można im odmówić geniuszu w projektowaniu.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Renoma autorów gier
Swoją drogą zauważyłem, że autorzy gier FFG generalnie siedzą jak mysz pod miotłą. Czasem ktoś się wypowie czy przewinie na jakimś konwencie (np. Gen Conie), ale generalnie są właściwie niewidoczni (jedynym wyjątkiem jest chyba Eric M. Lang, którego kilka razy widziałem przy promocji XCOM-a). Wygląda to tak jak w typowej wielkiej korporacji, gdzie człowiek jest tylko trybikiem w machinie, który ma robić swoje i się nie wychylać. Stoi to w ogromnej opozycji np. do Portalu, który promuje autorów własnych gier (Michał Oracz, Michiel Hendriks, Kristian Čurla, no i oczywiście wszędobylski Trzewik).
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Niebezpieczne porównanie, bo może obudzić masę negatywnych skojarzeń.vinnichi pisze:Ich pomysły na upychanie ciężkich strategii w proste i sprawnie działające mechanizmy to dla mnie Apple wsród planszówek
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Renoma autorów gier
Jest to oczywiście moja subiektywno subiektywna opinia na temat planszówek i Appla ![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Renoma autorów gier
vojtas, bo ci ludzie, co projektują planszówki dla FFG, to często ich pracownicy. Co innego jak wydają grę ludzi z zewnątrz, czyli właśnie Eric M. Lang, Reiner Knizia etc. Portal wydając gry innych ludzi, podpisuje z nimi umowy, ale to nie są ich pracownicy (poza Trzewiczkiem).
W FFG jest wewnętrzna burza mózgów i wiele osób często tworzy jeden tytuł, jak korporacyjny projekt, zauważ, że często nawet i 4 projektantów wymieniają obok jednego tytułu.
W FFG jest wewnętrzna burza mózgów i wiele osób często tworzy jeden tytuł, jak korporacyjny projekt, zauważ, że często nawet i 4 projektantów wymieniają obok jednego tytułu.
Sprzedam nic
- Dellas
- Posty: 626
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 64 times
- Been thanked: 14 times
Re: Renoma autorów gier
Najczęściej kupuje gry, w które najpierw zagram i raczej nie kupuję w ciemno niezależnie od autorów gry. Choć mam słabość do ciężkich gier FFG, których profil bardzo mi odpowiada i tutaj kupno np. MEQ Konieczki i Petersena nie było dużym ryzykiem.
Re: Renoma autorów gier
BartP pisze:vojtas, bo ci ludzie, co projektują planszówki dla FFG, to często ich pracownicy.
No tak, ale to przecież niczemu nie przeszkadza. Dlaczego nie można by w ten sposób nagradzać swoich pracowników - bycie rozpoznawanym wśród designerów to przecież nieliche wyróżnienie (i nie mówię tu tylko o okładce i wzmiance na liście płac). Dlaczego pracownik nie mógłby być twarzą danego tytułu? Coreya kojarzy wielu graczy, ale niewielu wie, jak wygląda ani co tak naprawdę uważa. Myślę, że chodzi nie tyle o formę zatrudnienia/współpracy, a o filozofię wydawniczą i postrzeganie roli jednostki w tym procesie. Moim zdaniem wielkość wydawcy ma duże znaczenie niezależnie od kontynentu, choć wciąż gry europejskie wydają się być bardziej autorskie, nawet wydawane pod szyldem dużych firm. Pewnie to moje osobiste odczucie, bo nie mam wglądu w kuchnię.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Wielu wydawców organizuje burze mózgów - Trzewik nie raz się chwalił, jak to demolował prototyp Michielowi i Michałowi, a zapewne i ścisłe grono współpracowników też dorzuciło swoje rozwiązania. No ale Portal to mała firma.BartP pisze:W FFG jest wewnętrzna burza mózgów i wiele osób często tworzy jeden tytuł, jak korporacyjny projekt, zauważ, że często nawet i 4 projektantów wymieniają obok jednego tytułu.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Renoma autorów gier
Podobnie jak większość z was, nie kupuję gier ze względu na nazwisko samego autora, ale na pewno jest to atut gdy projektant jest znany i lubiany. Dlatego chętnie sięgnę po gry takich postaci jak Michał Oracz, Vlaada Chvatil czy Nate French (choć w tym przypadku wypadałoby pochwalić całą ekipę FFG za WP LCG). Fajnie jest gdy sam projektant zaprezentuje swoje dzieło. Pamiętam, że po obejrzeniu takiego filmiku zakupiłem Tezeusza.
Są też tacy autorzy, których gier na pewno nie zakupię, ale nie będę ich tutaj wymieniał z wiadomych powodów.
Są też tacy autorzy, których gier na pewno nie zakupię, ale nie będę ich tutaj wymieniał z wiadomych powodów.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- Losiek
- Posty: 951
- Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 314 times
- Been thanked: 203 times
Re: Renoma autorów gier
Oj tak, po takim poleceniu to tych gier kijem nie dotknęvojtas pisze:Niebezpieczne porównanie, bo może obudzić masę negatywnych skojarzeń.vinnichi pisze:Ich pomysły na upychanie ciężkich strategii w proste i sprawnie działające mechanizmy to dla mnie Apple wsród planszówek
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: Renoma autorów gier
wszyscy tu strasznie niezależni, nieprzekupni i odporni na marketing...
na plakacie filmowym nieważny reżyser
na okładce książki nieważny pisarz
w komiksie wszystko jedno kto jest autorem rysunków
a w grach - oczywiście wszystko jedno kto jest autorem, kto stworzył grafiki i temat też niczyjej uwagi nie przyciąga...
kupujemy grę! nie autora!
...
a ci naiwni wydawcy ( kto grę wydaje też w sumie nieważne) umieszczają te nazwiska, płacą te licencje i zatrudniają tych grafików w swej naiwności ... a my już dawno nie dajemy się nabierać...
no dobra, ale teraz to już bez ironii i złośliwości
oczywiście że zwracam uwagę na autora, jest to jedna z pierwszych informacji jaka do mnie dociera
oczywiście że szybciej przyciągnie moją uwagę gra autora, którego gry mnie bawiły
oczywiście że autor buduje pewne oczekiwania co do mechaniki gry, i jest pewną ( nigdy 100%) gwarancją poziomu
autor to nic innego jak "marka" - i wszystkie funkcje marki spełnia doskonale ( w świecie planszówkowym to chyba wciąż marka silniejsza niż np. wydawca)
Działa to oczywiście w obie strony - bo nikomu by się nie chciało wyżywać np na Hengiście gdyby stworzył go nikomu nieznany Janusz Różogórski i ocena takich Asów Przestowrzy czy Hobbita Gry karcian byłaby inna ( wyższa) gdyby nie stał za nim Martin Wallace.
Nie ma się czego wstydzić, że autorzy przyciągają uwagę ...tym bardziej że najczęściej (w tym wciąż młodym rynku) jest to marka oparta na bogatej bibliotece gier - nikt nie zadaje tu sobie trudu żeby wypromować jakieś miernoty ( daruję sobie przykłady "gwiazd" literatury i filmu) - ten etap przed nami...
mierne gry obecnie dopycha się plastikowymi figurkami nie nazwiskami projektantów![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
na plakacie filmowym nieważny reżyser
na okładce książki nieważny pisarz
w komiksie wszystko jedno kto jest autorem rysunków
a w grach - oczywiście wszystko jedno kto jest autorem, kto stworzył grafiki i temat też niczyjej uwagi nie przyciąga...
kupujemy grę! nie autora!
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
a ci naiwni wydawcy ( kto grę wydaje też w sumie nieważne) umieszczają te nazwiska, płacą te licencje i zatrudniają tych grafików w swej naiwności ... a my już dawno nie dajemy się nabierać...
no dobra, ale teraz to już bez ironii i złośliwości
oczywiście że zwracam uwagę na autora, jest to jedna z pierwszych informacji jaka do mnie dociera
oczywiście że szybciej przyciągnie moją uwagę gra autora, którego gry mnie bawiły
oczywiście że autor buduje pewne oczekiwania co do mechaniki gry, i jest pewną ( nigdy 100%) gwarancją poziomu
autor to nic innego jak "marka" - i wszystkie funkcje marki spełnia doskonale ( w świecie planszówkowym to chyba wciąż marka silniejsza niż np. wydawca)
Działa to oczywiście w obie strony - bo nikomu by się nie chciało wyżywać np na Hengiście gdyby stworzył go nikomu nieznany Janusz Różogórski i ocena takich Asów Przestowrzy czy Hobbita Gry karcian byłaby inna ( wyższa) gdyby nie stał za nim Martin Wallace.
Nie ma się czego wstydzić, że autorzy przyciągają uwagę ...tym bardziej że najczęściej (w tym wciąż młodym rynku) jest to marka oparta na bogatej bibliotece gier - nikt nie zadaje tu sobie trudu żeby wypromować jakieś miernoty ( daruję sobie przykłady "gwiazd" literatury i filmu) - ten etap przed nami...
mierne gry obecnie dopycha się plastikowymi figurkami nie nazwiskami projektantów
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Renoma autorów gier
Przesadzasz. Większość przecież pisze, że nazwisko przyciąga uwagę, ale to do zakupu nie wystarczy. Inaczej Hengist miałbym już na półce. A gdyby Hengist stworzył "nikomu nieznany Janusz Różogórski" to nie byłoby krytyki, bo mało kto o grze by usłyszał.rastula pisze:wszyscy tu strasznie niezależni, nieprzekupni i odporni na marketing...
Ja uważam, że Oracz stworzył dwie niepowtarzalne tytuły, czyli średnią ma bardzo wysoką, a i tak jego nowej gry nie kupię w ciemno.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."