Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
No jest to jakaś koncepcja.
Tyle, że nadal ten kto to zbierze do kupy i będzie składał tekst na kartach, może nie uniknąć mimowolnego poznania historii .
No na oficjalną raczej nie ma co liczyć, odkąd najwięksi stwierdzili, że nie są zainteresowani wydaniem. Dlatego mam zamiar zrobić samoróbkę żeby można było i po polsku wybrać się na przygody w czasie.
Póki co czekam na przesyłkę podstawki .
Zawsze mozna poprosić mamę/ żonę / partnera/ kolegę który nie gra .
Nie wiem czy samo obejrzenie kart nie psuje rozgrywki. To już trzeba się spytać tych co skończyli. To jeszcze przede mną, więc nie wiem.
Można też zakombinować z wypożyczeniem spolszczonego egzemplarza .
No tak czy siak lepiej mieć alternatywę niż nie mieć.
Samo oglądanie kart może zepsuć zagadki i podpowiedzieć kilka rozwiązań. Na pewno zepsuje też kilka zwrotów akcji czy zaskoczeń w kwestii klimatu rozgrywki. Przed zagraniem najlepiej w ogóle nie oglądać ani jednej karty z przodu czy tyłu, dotyczy to również tych, którzy przymierzają się do angielskiej wersji bez kombinacji
krecilapka pisze:Zawsze mozna poprosić mamę/ żonę / partnera/ kolegę który nie gra .
Nie wiem czy samo obejrzenie kart nie psuje rozgrywki. To już trzeba się spytać tych co skończyli. To jeszcze przede mną, więc nie wiem.
Można też zakombinować z wypożyczeniem spolszczonego egzemplarza .
No tak czy siak lepiej mieć alternatywę niż nie mieć.
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Oczywiście, nawet psa nauczę pakowania kartek w folijki jak będzie trzeba
donmakaron pisze:Samo oglądanie kart może zepsuć zagadki i podpowiedzieć kilka rozwiązań. Na pewno zepsuje też kilka zwrotów akcji czy zaskoczeń w kwestii klimatu rozgrywki. Przed zagraniem najlepiej w ogóle nie oglądać ani jednej karty z przodu czy tyłu, dotyczy to również tych, którzy przymierzają się do angielskiej wersji bez kombinacji
Ano pełna zgoda. Trzeba sobie do tego zadnia znaleźć niegrającego podwykonawcę.
Już jeden rzut oka na grafikę potrafi zniszczyć całą historię, a poza historią nic więcej tu nie ma.
pan_satyros pisze:Już jeden rzut oka na grafikę potrafi zniszczyć całą historię, a poza historią nic więcej tu nie znalazłem.
There, I fixed that for you!
W sumie ... chociaż chyba nie trzeba było.
Jeśli jest tam coś, co może dawać radość przy zaspoilerowaniu tej historii, to chętnie posłucham.
Bez zagadki, tajemnicy wykorzystana mechanika jest niczym - zwykłym festiwalem rzutów kością.
Zresztą gdyby było inaczej, skąd tak liczne pomysły by pozbywać się ukończonych dodatków.
pan_satyros pisze:Jeśli jest tam coś, co może dawać radość przy zaspoilerowaniu tej historii, to chętnie posłucham.
Bez zagadki, tajemnicy wykorzystana mechanika jest niczym - zwykłym festiwalem rzutów kością.
Zresztą gdyby było inaczej, skąd tak liczne pomysły by pozbywać się ukończonych dodatków.
Tej zagadki i tajemnicy nie było w TS dla Ciebie? Czytałem Twoją recenzję, ale już nie pamiętam dokładnie zarzutów. Mniejsza o to. Sprzedawanie scenariuszy to nie efekt kościanego festiwalu czy słabości gry ale ich jednorazowości i dużego kosztu, już nie gadaj takich rzeczy. Jakby podstawki szły w obieg, to można by wyciągnąć podobne wnioski. Nie chcę zaczynać zbędnej dyskusji - chciałem tylko tamtym postem zaznaczyć, że tak jak wszyscy już wiedzą, że jestem grą bardzo podjarany i skrajnie nieobiektywny, tak Ty reprezentujesz drugi biegun i również obiektywizmem nie grzeszysz To oczywiście w pełni subiektywna opinia.
pan_satyros pisze:Jeśli jest tam coś, co może dawać radość przy zaspoilerowaniu tej historii, to chętnie posłucham.
Bez zagadki, tajemnicy wykorzystana mechanika jest niczym - zwykłym festiwalem rzutów kością.
Tej zagadki i tajemnicy nie było w TS dla Ciebie?
Wydaje mi się, iż pan_satyros twierdzi odwrotnie, że ta gra właśnie oferuje zagadkę i tajemnicę, natomiast niewiele poza nią. Sam będąc w trakcie drugiego scenariusza aż kipię entuzjazmem, ale trudno mi się nie zgodzić z tezą, że po zaspoilerowaniu historii gra straciłaby 90% radochy.
Trafiasz w punkt Sam bym chętnie jeszcze się w to pobawił, gdybym miał pełną ekipę a dodatki byłyby jakieś 50% tańsze.
No i tak jak pisałem - jestem zhypowany, klapki mam na oczach i każdy niepewny post traktuję jako atak na świętość Zwracam honor!
Nasza pierwsza partia to około godziny było, plus kilka chwil na tłumaczenie zasad. Skończyło się jednek jeszcze trzy godziny później, bo nie daliśmy rady oderwać się od planszy i dziabnęliśmy to ciurkiem!
Generalnie pierwszy scenariusz rozwiązuje się w 3 podejścia. Jak się totalnie, absolutnie i sromotnie zawali ostatnie (tak jak my ), można się jeszcze ratować czwartym.
Asylum zagrane i skończone. Chciałbym zobaczyć kogoś, kto łyknął to w pierwszym podejściu. Ogólnie gra rewelacyjna. Irytuje nieco mechanizm powtórek, ale da się to czasem "przewinąć". Czas teraz na Marcy i zakup Smoków.
No i faktycznie, trzeba naprawdę dobrze znać angielski, żeby do tego usiąść. Inaczej w pewnych momentach można się skichać.