Na swojej półce mam dotychczas:
Grę o Tron - choć rozgrywka jest miodna, to nie ląduje na stole zbyt często, przez kiepską skalowalność na mniejszą liczbę graczy i jednoczesną trudność ze znalezieniem quorum.
Chaos w Starym Świecie - to gra, którą kocham całym serduszkiem i na moim stole ląduje najczęściej - choć niestety podobnie jak GoT, w grze na 3 osoby brakuje odczuwalnie ostatniego bóstwa.
Nie moje osobiste, ale po sąsiedzku Twilight Imperium - niestety to tytuł od wielkiego dzwonu, bo 6 osób i całej nocy do zarwania nie mamy często, a na 3-4 osoby wybieramy raczej Chaos.
Stąd moje główne oczekiwania, których przynajmniej większość musi zostać spełniona.
- Miodność, klimatyczność - Sci-fi przejdzie, ale preferuję fantasy (ze względu na gusta lepszej połowy)
- Asymetryczność konfliktu
- Estetyka i wykonanie gry - raczej kultyści z Chaosu niż plastikowe meeple z GoT.
- Więcej niż jedna droga do zwycięstwa, przy czym było by super, żeby były równorzędne. W takim TI wkurza mnie istnienie strategii wygrywającej.
- Możliwość sensownej rozgrywki od 2 osób
- Ciężar raczej po stronie ważnych strategicznych decyzji, niż złożoności zasad
- Czas rozgrywki im mniejszy, tym lepszy. Raczej 3 godziny niż 6.
Moi faworyci to Forbidden Stars, Blood Rage i Runewars. O każdej z nich wiem, że jest dobra, spełnia większość kryteriów i chcę ją mieć. Pytanie tylko, która jest tego warta najbardziej. Stąd najbardziej zależy mi na opinii osób, które mogą je porównać. Szczególnie interesuje mnie skalowalność na różną liczbę graczy - zwłaszcza gra dwuosobowa. Jeśli ktoś może polecić jakiś inny tytuł, to też chętne, choć wolałbym zawężać wybór, niż go rozszerzać
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)