Anioł śmierci - gra karciana

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Salvadore21

Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Salvadore21 »

Grał ktoś w to?

Da się w to wygrać?
Mi przy grze dwuosobowej udaje się dojść do drugiego pomieszczenia...
Jakieś pomysły?
Genokradów wyraja się w jednym pomieszczeniu koło 15stu, zabić można 2-4 średnio.
w następnym pomieszczeniu będzie ich od 20stu w górę, a zabić znów można tylko 2-4...

Coś źle robię?
Dobrze zrozumiałem, że przy karcie WYDARZENIE powinno się znów wyroić genokrady... Więc jest ich za dużo do zabicia...

Podpowiedzcie coś:)
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 955
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 42 times
Been thanked: 129 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Koshiash »

Z trudem, ale da się. Poza szczęściem istotne jest wykorzystywanie zdolności poszczególnych Marines. Wbrew pozorom, jest tu miejsce dla taktyki. Na bgg ktoś zamieścił nawet poradnik: http://boardgamegeek.com/filepage/68820 ... lete-guide :wink:
Borek224
Posty: 348
Rejestracja: 25 lis 2010, 13:35
Been thanked: 1 time

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Borek224 »

Ogarnij którzy marines są do ataku a którzy do obrony, nie zapominaj o specjalnych zdolnościach na rozkazach, jak w pomieszczeniu masz drzwi używaj ich. Regularnie generuj żetony wsparcia i dawaj im najbardziej zagrożonym marines. Grając zachowawczo (2 drużyny atakują/ dwie wspierają - ruch tylko w ostateczności i staraj się rozgrywać go tak żeby mieć zysk z specjalnej zdolności) można spokojnie regularnie czyścić planszę (dzięki atakom specjalnym)

Prawdziwy problem jest jak raz na ruski rok pojedynczy geno zdejmie ci marines (mimo wsparcia na nim) albo wylosujesz jakieś szczególnie wredne zdarzenie

Z mojego doświadczenia gra jest tak zbalansowana że, albo kostka cię lubi i do ostatniego pomieszczenia wchodzisz w pełnym składzie, albo kostka cie nienawidzi i lądujesz tam z 33% składu i niewiele zdziałasz.
Salvadore21

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Salvadore21 »

zasada jest taka - czytaj dojkładnie zasady:D
nic dziwnego, że nas genorady montowały, jak AKCJĘ wykonywałem 1 marines... A tu niespodzianka:) - oba mogą wykonywać akcję:D
Redfield
Posty: 2
Rejestracja: 29 sty 2014, 18:57

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Redfield »

Troszkę podgrzeję tego kotlecika, bo sam niedawno szukałem w tym temacie informacji i może komuś pomogę. Gram w planszówki i karcianki od niedawna, więc w zasadzie każda gra jest dla mnie nowa. Nie wiem czy Anioł Śmierci jest podobny do jakiejś innej gry, ale jako świerzak jestem nim zachwycony.

Zasady gry można szybko ogarnąć tylko sugerowałbym czytać instrukcję z już rozstawionym oddziałem. Czytanie "na sucho" może trochę zniechęcić bo informacje są podawane nieco chaotycznie i często trzeba przejść kilka stron dalej, albo się cofnąć. Ja po pierwszej grze czułem się już całkiem swobodnie choć instrukcje cały czas trzymam pod ręka.

Rozgrywka jest bardzo płynna i szybka. Wydarzenie, Marines, Genokrady i znowu Wydarzenie, Marines, Genokrady. Czasem dochodzi jakaś ekstra akcja wynikająca ze specjalnej zdolności, ale to nie zaburza rytmu. Co do strategii to koniecznie trzeba korzystać ze specjalnych umiejętności poszczególnych Marines i "mieszać" rodzaje akcji. Jeśli na raz zaatakujemy wszystkim zespołami to potem w kolejnej rundzie już nie możemy atakować nikim (choć czasem jest wyjątek gdy pozwoli na to specjalna zdolność). Wtedy może być tak, że wyroi się nam masa genokradow a my będziemy mogli tylko użyć karty ruch lub wsparcie. Trzeba też umiejętnie korzystać z zasięgu. Np posiadanie w środku szyku brata Leona z działkiem szturmowym i zasięgiem 3 oraz możliwością wykonania 3 rzutów na atak, daje wielkie możliwości wsparcia i osłony dla wszystkich braci. Jednak ustawienie go na początku lub końcu szyku zmniejsza już te możliwości o połowę. Tak samo brat Zeal ze swoim miotaczem ognia świetnie sprawdzi się tam gdzie najczęściej roją się genokrady gdyż może za jednym zamachem spopielić aż do 5 rojów. Jeśli znajdzie się jednak w mało uczęszczanym miejscu jego niski zasięg sprawi, że będzie atakował tylko te genokrady które zaatakują bezpośrednio jego, bez szans na wsparcie pozostałych braci.

W grze jest jednak sporo losowości więc nie można się też nastawiać na wygraną za każdym razem. I nie ma to związku z doświadczeniem w rozgrywce czy obraną taktyką. Losujemy skład zespołu, losujemy wydarzenia, wynik rzutu kością też jest losowy itd. Nie wiem czy ktoś to sprawdzał, ale wydaje mi się, że są takie kombinacje składu przy których po prostu wygrać się nie da. Jeśli trafimy np. tylko na socjalistów od walki w bliskim kontakcie poszczególne zespoły nie będą mogły się wspierać i każdy będzie walczył tylko z tymi genokradami, które akurat na niego się rzucą. W efekcie któraś fala zrobi w końcu flankowanie i koniec. Specjaliści od walki na dystans ze wspieraniem braci nie będą mieli problemu, ale jeśli rzuci się na nich większa chmara robactwa to nie dadzą rady ich odeprzeć. Myślę, że nawet jeśli zaczniemy świadomie wybierać skład oddziału zamiast go losować nie możemy być pewni zwycięstwa. Karty wydarzeń mogą bowiem spłatać nam wielkiego figla nasyłając na nas kolejne chmary robactwa jednocześnie pozbawiając nas żetonów wsparcia czy wprowadzając chaos w naszych szeregach przez co bracia mogą poodwracać się plecami do nacierającego wroga. Wtedy nie pomoże nawet dobrany skład zespołu czy przemyślana strategia. Będziemy na łasce kostki. Idealnej recepty więc raczej nie ma.

Myślę że idea gry jest dość zbieżna z filozofią Kosmicznych Marines. Stajemy do walki bez względu na to czy mamy szanse czy nie i po prostu walczymy. Jeśli się uda – świetnie, "Na chwałę Imperatora!". Jeśli nie – to pozostaje walczyć do końca i wybić tyle plugawych obcych ile zdołamy, "Na chwałę Imperatora!". Do tej pory wygrana/przegrana idzie mi pół na pół. Więcej gram solo niż z kolegą, ale tak to już bywa gdy dziecko pozwala łaskawie odpocząć dopiero po 21 a rano trzeba wstawać do pracy. Jak dla mnie Anioł to idealna odmiana od sieczki w TV lub grania na kompie w 1 godzinnych ratach. No a przy okazji można jeszcze w między czasie z żoną :twisted: pogadać (wel posłuchać co ma do powiedzenia) więc i wilk syty i mąż cały :D Na koniec dodam, że w WH40 grywam tylko na kompie a i to bez przesadnego fanatyzmu bo to dla mnie jeden z wielu tytułów. Moim zdaniem gra jest więc nie tylko dla zatwardziałych fanów tego uniwersum choć faktycznie trzeba lubić mrok, obcych i walkę typu "Sparta". Na pewno warto kupić podstawkę i pograć a z dodatkami to już jak będzie chemia :)
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Maxxx76 »

Czy ktoś może mi podrzucić instrukcję z dodatku Skrzydło Śmierci?
Dzięki :-)
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: misioooo »

W końcu... Upolowałem polską wersję tej gry przedwczoraj... 40 dyszki, żetony jeszcze nie wyciśnięte - nóweczka :)
Zamówiłem też sobie (korzystając z Dnia Darmowej Dostawy, a jak!) dodatki Misja i Marines. Zatem jakby ktoś chciał jakieś skany czy manual - pisać.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
Losiek
Posty: 950
Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 314 times
Been thanked: 202 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Losiek »

misioooo pisze:W końcu... Upolowałem polską wersję tej gry przedwczoraj... 40 dyszki, żetony jeszcze nie wyciśnięte - nóweczka :)
No to trochę Cię poniosło: 40 dyszek = 400 zł ;)
Ale jak się czegoś pragnie to cena nie gra roli.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: misioooo »

40 dyszek... No tak, 40 złociszy miało być. Ustalmy, że autokorekta jest popsuta w moim smarkofonie ;) nie zmienia to faktu, że często dostać łupnia srogiego od genokradów.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3368
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 120 times
Been thanked: 131 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: maciejo »

A jak już Wam się znudzi Anioł Śmierci to proponuję o połowę tańszego :lol: Xenoshyfta :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: misioooo »

Połowę tańszy od 40 dyszek jak rozumiem ;)
Zagadka...
Spoiler:
Jestem w następnej kolejce, ich jest tam 11! Dwa pomieszczenia poszły gladziutko, w trzecim jak widać... Będzie bolało!

Wszyscy żywi! Lexicanium ubił 7... Scipio bronił się przeciw 4 w plecy... Wyszło mu to na 5!

Ostatnie pomieszczenie - przepompownia toksyn... Czyli my albo oni. Walka do ostatniego marines/gk.
Oczywiście, 2 karty wydarzenia Rój pod rząd... Czyli 22 gienki do ubicia plus niedobitki z poprzednich pokoi... Idzie gładko, kość śmierci lubi marines!

I poszło prawie gładko. Brak blipow! Team silny... Ale...
http://imgur.com/a/1fn3I
Ostatnio zmieniony 24 sty 2016, 20:52 przez misioooo, łącznie zmieniany 3 razy.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3368
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 120 times
Been thanked: 131 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: maciejo »

misioooo pisze:Połowę tańszy od 40 dyszek jak rozumiem ;)
Zagadka...
:wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: misioooo »

Moja nowa playmata do gry :)
Spoiler:
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
adman
Posty: 242
Rejestracja: 05 sty 2015, 12:22
Lokalizacja: k/Olsztyna
Been thanked: 18 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: adman »

misioooo pisze:Moja nowa playmata do gry :)
Gdzie takie dają?
Ja też taką chcę!
sprzedam: duzy zestaw x-wing 1.0 i inne wynalazki
kupię: dodatek do gears of war...
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2826
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 846 times
Been thanked: 363 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Gromb »

misioooo pisze:Moja nowa playmata do gry :)
Spoiler:
Mata gitarka. misioooo zainspirowałeś mnie. Przeglądnąłem zasoby i rzeczywiście, wybrałeś najlepszą. Też sobie taką sprawię. Gracias!
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: misioooo »

Bierz gumową. Ta piankowa co mam bardzo ładna, ale problem z jej przechowywaniem. Nie da się zwinąć solidnie.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Luboy
Posty: 161
Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:28
Lokalizacja: Ruda Śl. / Gliwice
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Luboy »

Na stronie Galakty zapowiedź dodruku.

Zacieram rączki bo coś ciężko dostać tą grę.

Ktoś wie kiedy dokładniej jest szansa że się ukaże?

Hmm....
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: ceville »

Jestem po pierwszej rozgrywce, gra solo. Muszę przyznać, że było za łatwo chyba.

Jedynie w ostatnim pomieszczeniu straciłem jednego brata. Utrzymywało się tam 7 genokradów, poprzez fatalne rzuty kością (a atakowałem tym fioletowym z miotaczem i czerwonym co atakuje 3 razy, dodatkowo miałem jakieś tam wsparcie i z 8 ściągnąłem tylko jednego). Ale gładka wygrana, dokładanie żetonów na konsole i szczęśliwy rzut.

Poprzednie pomieszczenia to zupełna łatwizna, oprócz 1 rundy zabijałem wszystko, tak, że nic mnie nie atakowało. Dobrze się ustawiłem i broniłem tylko pozycji.

Tak czy siak, wydaje mi się, że albo miałem szczęście albo gra jest za łatwa albo grałem źle.

Proszę więc o jakieś najczęsciej popełniane błędy. Sam mam też pytanie, przy ogarnianiu nowego pomieszczenia do talii radarów dajemy tylko tyle kart ile jest na tym nowym pomieszczeniu czy jeszcze plus to z pomieszczenia startowego? Tak w ogóle to w instrukcji o tym jest błąd, właśnie piszą o pomieszczeniu startowym a powinno być bieżące, no chyba, że się dodaje obie wartości, ale o dodawaniu nie ma nic nigdzie napisane.
Jeśli nic się nie dodaje to mało jest tych genokradów na pokój, około 6 na stronę, przy czym w grze solo wchodzą średnio myślę 3 w rundzie. A taką ilość nie trudno rozwalić odpowiednimi braćmi.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4135
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 316 times
Been thanked: 344 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: tomb »

Moim zdaniem gra nie jest bardzo trudna, jak można o niej czasami przeczytać. Nie jest też przesadnie losowa. Owszem, pechowe rzuty mogą dopiec, ale jest mnóstwo czasu i wiele szans na ciekawe zarządzanie żetonami, ruchem i obrotem braćmi. Nie jest źle. Ja z tego powodu bardzo lubię tę grę. Nie dostaję ciągle po tyłku, a można sobie fajnie porzucać.

Nie wiem, jakie mogłeś popełniać błędy, ale pamiętam, że ja wracając do tytułu po dłuższej przerwie porobiłem kilka skuch. Sam już nie wiem jakich, ale na pewno na czymś tam się złapałem.

Gdy wchodzisz do nowego pomieszczenia, to genokrady wykładasz tylko w ilości widocznej na bieżącej karcie (czyli grałeś dobrze).

Fajne są dodatki, zwłaszcza te większe. Nowy zestaw marines możesz sobie przed kupnem przetestować na podstawie zdjęć (np. na bgg, na forum Galakty też ktoś zamieścił cechy wszystkich braci), a dodatek z tyranidami podnosi trudność rozgrywki, bo tam karty mają indywidualne cechy.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Koshiash
Posty: 955
Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 42 times
Been thanked: 129 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: Koshiash »

Ze swoich rozgrywek pamiętam jeden poważniejszy błąd. Flankowanie przez genokrady interpretowalismy jako przeskoczenie "na drugą stronę", a nie "za plecy". Wtedy było łatwo. ;P
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: ceville »

tomb pisze:Moim zdaniem gra nie jest bardzo trudna, jak można o niej czasami przeczytać. Nie jest też przesadnie losowa. Owszem, pechowe rzuty mogą dopiec, ale jest mnóstwo czasu i wiele szans na ciekawe zarządzanie żetonami, ruchem i obrotem braćmi. Nie jest źle. Ja z tego powodu bardzo lubię tę grę. Nie dostaję ciągle po tyłku, a można sobie fajnie porzucać.

Nie wiem, jakie mogłeś popełniać błędy, ale pamiętam, że ja wracając do tytułu po dłuższej przerwie porobiłem kilka skuch. Sam już nie wiem jakich, ale na pewno na czymś tam się złapałem.

Gdy wchodzisz do nowego pomieszczenia, to genokrady wykładasz tylko w ilości widocznej na bieżącej karcie (czyli grałeś dobrze).

Fajne są dodatki, zwłaszcza te większe. Nowy zestaw marines możesz sobie przed kupnem przetestować na podstawie zdjęć (np. na bgg, na forum Galakty też ktoś zamieścił cechy wszystkich braci), a dodatek z tyranidami podnosi trudność rozgrywki, bo tam karty mają indywidualne cechy.
No właśnie ktoś tam wyżej pisał, że jest trudno, że tłumy genokradów. Na razie u mnie to tak nie wygląda.

Co do dodatków to jeden kanał na yt ma unboxingi na których pokazuje karty w wersji PL, linki do tych filmów można znaleźć na rebelu przy odpowiednich produktach.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: c08mk »

Koshiash pisze:Ze swoich rozgrywek pamiętam jeden poważniejszy błąd. Flankowanie przez genokrady interpretowalismy jako przeskoczenie "na drugą stronę", a nie "za plecy". Wtedy było łatwo. ;P
Też z flanowaniem na początku miałem problemy.
Oprócz tego jeszcze nie do końca wiedziałem jak przesuwać karty gry marine zginie, przede wszystkim gdy pomieszczenia zostawały w pustym miejscu.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: misioooo »

Jest trudno... Masz tę piekielną, opłacaną przez Gienki czerwoną kostkę śmierci...
Jak masz duuużo szczęścia to tak - może być "pusto" :) Ja tak nie raz miałęm, aby w końcówce (zwykle ostatnie pomieszczenie) dostać taki wpie***cz, że normalnie stołem by człowiek rzucił...
Pamiętałeś, że gienki nie ubite/zamknięte drzwiami "przechodzą" z tobą do nowego pomieszczenia (plus dokładasz nowe)?
Nie możesz dwa razy pod rząd tej samej akcji zrobić danym zespołem marines.
Wsparcie jest limitowane do ilości żetonów wsparcia.
I jak wyżej ktoś napisał - flankowanie = gienek wskakuje ci na plecy. Jak już tam jest - to zostaje bez zmian.
Aby obronić się przed gieniami musisz wyrzucić WIĘCEJ na kostce niż jest gienków ciebie atakujących (ja zagrałem kiedyś, że udawało się na równości rzutu z gienkami - to była łątwa gra dopiero!).
Żetony wsparcia służą do przerzutu kości, a nie do "automatycznego sukcesu" ;P (też mi się zdażyło...)
Nie można swobodnie przestawiać marinsów - aby to robić wymagana jest odpowiednia akcja dla odpowiedniego zespołu.
Na starcie losowo rozstawiamy marines, nie ma "tego dam tu, a tego tu".
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: ceville »

misioooo pisze:Jest trudno... Masz tę piekielną, opłacaną przez Gienki czerwoną kostkę śmierci...
Jak masz duuużo szczęścia to tak - może być "pusto" :) Ja tak nie raz miałęm, aby w końcówce (zwykle ostatnie pomieszczenie) dostać taki wpie***cz, że normalnie stołem by człowiek rzucił...
Pamiętałeś, że gienki nie ubite/zamknięte drzwiami "przechodzą" z tobą do nowego pomieszczenia (plus dokładasz nowe)?
Nie możesz dwa razy pod rząd tej samej akcji zrobić danym zespołem marines.
Wsparcie jest limitowane do ilości żetonów wsparcia.
I jak wyżej ktoś napisał - flankowanie = gienek wskakuje ci na plecy. Jak już tam jest - to zostaje bez zmian.
Aby obronić się przed gieniami musisz wyrzucić WIĘCEJ na kostce niż jest gienków ciebie atakujących (ja zagrałem kiedyś, że udawało się na równości rzutu z gienkami - to była łątwa gra dopiero!).
Żetony wsparcia służą do przerzutu kości, a nie do "automatycznego sukcesu" ;P (też mi się zdażyło...)
Nie można swobodnie przestawiać marinsów - aby to robić wymagana jest odpowiednia akcja dla odpowiedniego zespołu.
Na starcie losowo rozstawiamy marines, nie ma "tego dam tu, a tego tu".
Niestety wszystko robię dobrze z tego co pamiętam. do następnej fazy jak są to przenoszę. Ale jak mam rozumieć dokładanie nowych? Po wejściu do nowego pomieszczenia ktoś się od razu pojawia? Nie wydaje mi się, tak chyba jest tylko na początku gry. Więc w związku z tym że przechodzę zazwyczaj w fazie kart wydarzeń to potem następuje moja tura rozkazów i znów sprzątam stół na czysto i tak w kółko.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Anioł śmierci - gra karciana

Post autor: c08mk »

Żeby w każdej fazie rozkazów czyścić stół musiałbyś mieć w każdej fazie:
1. Genokrady ustawione w stronę z której marine może atakować.
2. Genokrady muszą być w zasięgu tego marine.
3. Musisz mieć wolną kartę akcji która umożliwi atak.
4. Atak musi być udany czyli albo rzut kością albo atak specjalny.
Atak specjalny może wykonać tylko jeden z marine z zespołu.
ODPOWIEDZ