Skusiłem się jednak na nową edycję. Pominę zmiany w mechanice i skupię się jedynie na porównaniu wykonania z 1 edycją polską.
1. W moim egzemplarzu były 2 podręczniki i 0 instrukcji, ups! Wykonanie podręcznika solidne, podobnie jak w poprzedniej edycji.
2. Kostki są identyczne więc nie ma co pisać. Ilość się zgadzała, było nawet kilka więcej. Niestety nie napisano ile jakiego koloru miało być.
3. Plansze punktacji i na karty są bardzo ładne i grube. Zdecydowanie wygląda to dużo lepiej niż w starej edycji. Odpowiednie symbole są obok siebie a nie rozrzucone co ułatwia naliczanie punktów. Z minusów to całość zajmuje teraz więcej miejsca na stole, ale to kwestia wielkości posiadanego stołu

4. Plansze graczy są grubsze (+) i ,o dziwo, minimalnie mniejsze niż stare (przy większych kartach technologii). Kolory są ciemniejsze, nie takie żywe jak na starych kartach. Kwestia gustu. Są też matowe, podobnie jak karty ( w starej edycji lekko błyszczące). Wszelkie oznaczenia i grafiki są ładniejsze niż w starej edycji, jedna tylko rzecz jest na minus ale o tym w punkcie 5.
5. Karty są większe (pewnie ze względu na grafiki). I chociaż są bardzo ładne (+) to jakościowo są bardzo słabe (-). Patrząc pod światło widać, że powierzchnia składa się z kwadratów/prostokątów (jest jakby ponacinana). Stare karty mają jednolitą powierzchnię. Są również bardzo miękkie (stare też), ale ponieważ są większe zwiększa się ryzyko ich przypadkowego uszkodzenia. Ostatnia sprawa to oznaczenia. Nie wiem kto wpadł na pomysł że zrezygnować z czarnych ramek przy symbolach (buźki, kostki, worki, kamienie itd.) - przecież to znacznie podnosiło czytelność planszy i kart. Po drugie w opisach kart zastosowano symbole w kolorze czarno-białym (to już w 1 edycji były kolorowe) co bardzo osłabia czytelność.
Podsumowując: wiele rzeczy poprawiono i całość wygląda dość ładnie. Jednak ktoś wpadł na pomysł że przyoszczędzić na kartach i niestety efekt jest jaki jest. Ogólnie warto, ale te czarno-białe oznaczenia na kartach to przegięcie w mojej opinii. Wyglądają paskudnie. Może za kolejne 10 lat doczekamy się w końcu edycji idealnej!
