Nations / Wojna Narodów (R. Håkansson, N. Håkansson, E. Rosén, R. Rosén)

[tassman]

No ja miałem jedną. Co do brzydoty, to dla mnie przemawia i tak grywalność.

[adikom5777]

nie przesadzałbym z tą brzydotą. Chyba nie grałeś w brzydkie gry

[warlock]

Najwyraźniej nie Ale wygląd to rzecz trzeciorzędna, liczę na naprawdę konkretną grę.

Panowie pytanie przed pierwszą rozgrywką - grać od razu z trzema poziomami zaawansowania kart? Czy zacząć łagodnie ? (swoją drogą trzymanie porządku w kartach i ich podział na epoki/poziomy zaawansowania nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy - po otwarciu grę segregowałem chyba z półtorej godziny )

[tassman]

Może i to zboczenie, ale ja segregowanie uważam za przyjemną część po rozpakowaniu gry. Graj tylko pierwszym poziomem.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[cezarr]

Panowie pytanie przed pierwszą rozgrywką - grać od razu z trzema poziomami zaawansowania kart? Czy zacząć łagodnie ?

Moim zdaniem spokojnie możesz grać wszystkimi 3 poziomami. Ja tak grałem od początku, było świetnie.

Jedno, co możesz chcieć zrobić (na co ja mam zamiar namawiać już zawsze współgraczy), to ograniczyć losowość w dostępności poszczególnych typów dobieranych kart. Opisane jest to tu na bgg, "przyklepane" przez jednego z twórców gry. W skrócie: chodzi o to, żeby zapobiec sytuacji, że wylosowały się np. same wojny, doradcy, bitwy, a za mało innych rodzajów kart, szczególnie niebieskich (budynków). Przyjmuje się więc zasadę, że po wyciągnięciu iluśtam kart danego rodzaju, kolejnych już nie dokładamy (ciągniemy następne, inne).

[Indar]

Podpisuję się pod słowami Cezarra - bierz od razu wszystkie karty. Nie ma w nich nic nadzwyczaj trudnego.
Dziękuję za linka - zapewne się przyda. Co prawda nie zdarzyło mi się aż takie losowanie kart, ale zdaję sobie sprawę że może.

[warlock]

Szczerze polecam pojemnik NORP 14, mieszczą się w nim wszystkie elementy gry (poza notesem i oczywiście planszami/instrukcją). Karty są bez koszulek.

No po prostu jest jak szyty na miarę - teraz setup będzie przyjemnością .

Spoiler:

[zioombel]

Szczerze polecam pojemnik NORP 14, mieszczą się w nim wszystkie elementy gry (poza notesem i oczywiście planszami/instrukcją). Karty są bez koszulek.

No po prostu jest jak szyty na miarę - teraz setup będzie przyjemnością .

Spoiler:

A do pudełka się mieści?

[warlock]

Tak, trzeba tylko wypraske wyjac

[Zet]

Nie no, już nie nazywajmy tektury wypraską

[warlock]

Grałem dzisiaj z kumplem na stronach B. Znajomy grał Chinami, ja Persją. Przez dwie pierwsze ery w ogóle nie było żadnych kolonii, więc nie miałem jak wykorzystać potencjału swojej nacji. Pod koniec drugiej ery zebrałem takie baty, że aż strach . Doświadczyłem efektu przepotężnej kuli śniegowej, w zasadzie miałem ochotę odejść od stołu bo straty były nie do odrobienia. Nie lubię uczucia ciągłej walki z grą. Ale pewnie i takie partie się zdarzają . W każdym razie na dwie osoby gra totalnie nie wybacza błędów. I już w połowie partii widać zwycięzcę, bo w sumie nie ma żadnego mechanizmu, który pozwoliłby słabszemu graczowi odbić się od dna. I nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie to, że niestety bardzo wiele zależy od układu kart na stole - porażka nie zawsze wynika ze złych decyzji samego grającego

Nie zmienia to faktu, że gra jest naprawdę dobra. Przy czym wydaje mi się, że na 3-4 osoby będzie znacznie ciekawsza . Nie mogę się doczekać kolejnej partii.

[Indar]

Ja pomimo kolejnych partii mam dalej ochotę grać w WN.
Zastanawia mnie tylko kwestia końcowej punktacji. Kompletnie nie ogarniam w co najlepiej iść żeby zoptymalizować wynik. Wszystkie nasze gry kończyły się tak że mieliśmy podobne liczby punktów. Czy to przypadek czy faktycznie punktacja w WN jest kwestią bardzo , nie wiem jak to ując - delikatną?

[Vandal]

Gramy na 4 os na 1 poziomie trudności zawsze - wyniki wygrywające są blisko 40, a najgorszy w okolicy 20.

[warlock]

Wrócę do swojego wcześniejszego posta - nie macie wrażenia, że Wojna Narodów jest bardzo podatna na syndrom uciekającego lidera?

Miałem dość niską stabilizację i wysoką pozycję na torze siły militarnej. Niestety, rzutem na taśmę kumpel przegonił mnie na torze militarnym i wypowiedział wojnę za "-10 jedzenia". Co więcej, spełniłem przez to "kryteria najsłabszego gracza" w dwóch częściach jednego wydarzenia. Ogołociło mnie to dokumentnie z surowców i straciłem masę PZ - w zasadzie nową rundę startowałem jedynie z 3 zasobami z fazy rozwoju. Dalsza rozgrywka nie miała sensu, a była to dopiero druga era.

Wiem, że wiele rzeczy mogło wynikać z moich błędów w planowaniu, ale tak czy inaczej fakt zaistnienia takiej totalnej masakry we wczesnej fazie gry boli bardzo...

[Trolliszcze]

Właśnie dlatego wszędzie podkreślam, że Wojna narodów to gra z wyjątkowo dużą ilością negatywnej interakcji (jak na euro).
Mnie to bardzo odpowiada. Takie błędy są niemal zawsze wynikiem złego planowania - nie można tu sobie grać na luzie z przekonaniem, że "jakoś to będzie". I to jest fajne, szczególnie po dziesiątkach innych euro, gdzie autorzy często starają się (wręcz na siłę), żeby każdy gracz miał szanse do samego końca, nawet jeśli popełnia kardynalne błędy. Tu ich po prostu nie można popełniać, i już - nie jest to na pewno gra dla ludzi o miękkim tyłku. Swoją drogą to bardzo tematyczne - nie można ślepo iść w rozwój ekonomiczny, ignorując militaria, bo nas sąsiad najedzie i tyle będzie po naszym bogactwie.

Na dwie osoby gra jest natomiast jeszcze bardziej bezlitosna, bo w takiej sytuacji jak ta opisana wyżej niemal zawsze jest się potem najgorszym we wszystkim i obrywa od wydarzeń.

[cezarr]

W każdym razie na dwie osoby gra totalnie nie wybacza błędów. I już w połowie partii widać zwycięzcę, bo w sumie nie ma żadnego mechanizmu, który pozwoliłby słabszemu graczowi odbić się od dna.

Nie chcę wchodzić z Tobą w polemikę, bo potrafię sobie wyobrazić, że może trafić się taki układ kart czy innych czynników (jak np. błędy własne), który spowoduje, że gra będzie wyglądała na rozstrzygniętą w połowie i na koniec rzeczywiście okaże się, że od tej połowy nie udało się odwrócić jej losów.

Niestety, rzutem na taśmę kumpel przegonił mnie na torze militarnym i wypowiedział wojnę za "-10 jedzenia".

To jest chyba jednak taka sytuacja, która każdemu zdarza się tylko raz? Gdy pierwszy raz dostaniesz w ten sposób po tyłku, to potem już bardzo pilnujesz się, żeby nie zostawiać przeciwnikowi możliwości wypowiedzenia ci takiej wojny (czy to sam ją wcześniej kupujesz, czy idziesz w stabilizację).

Moim zdaniem nie jest to aż tak częsta sytuacja, żeby gra była ostatecznie rozstrzygnięta bardzo wcześnie, w każdym razie nie, jeśli gracze mają już za sobą po kilka partii. Losy pojedynku często da się odwrócić. Nie należy się poddawać, bo wtedy rzeczywiście gra będzie już rozstrzygnięta na zasadzie samo spełniającej się przepowiedni. Kilka trafnych decyzji, dobrych kart, jakieś mniej trafne czy bardziej pechowe decyzje przeciwnika i znów walczycie.

Wspominam jedną szczególną grę. Grałem z mrozmim i zaczęło się świetnie dla mnie, zdobyłem przewagę dzięki kartom militarnym (mrozmi nie miał jednostek wojskowych, a nie było też czerwonej karty do kupienia). Nawet mi się trochę szkoda zrobiło przeciwnika, że tak pechowo dla niego się zaczęło.

Ale potem było mi szkoda siebie, bo w kolejnych turach czy to mrozmi grał tak dobrze, czy ja tak słabo, nie wiem - w każdym razie po 3 erze z kolei wyglądało na to, że to on wygra i to spokojnie.

W ostatniej erze, jednak, udało mi się jeszcze mocno zawalczyć. Zachomikowałem dużo zasobów (znacznie więcej niż ops), kupiłem dobre karty, za które mocno zapunktowałem, a przeciwnikowi zafundowałem m.in. kosztowną wojnę. Koniec końców i tak przegrałem, ale o ile pamiętam - jakoś nieznacznie.

Po tej rozgrywce podniosłem ocenę gry na BGG z 8 na 9, bo zachwyciło mnie to, jak udawało się nam obu odrabiać straty. Nie wiem czy był to jakiś wyjątkowo sprzyjający układ. Chyba nie.

Z drugiej strony, podejrzewam, że jeśli do gry usiadyby 2 osoby o dużej różnicy doświadczenia czy umiejętności, to rzeczywiście, ten lepszy mógłby odjechac od początku nie dając szansy słabszemu. Dlatego następnym razem grając z mrozmim mam zamiar nalegać, że chcę mieć jeden poziom łatwiej od niego.

BTW, czytaliście o pomyśle "Kampanii"? Chodzi o to, że gra się serię gier i ten kto wygra pierwszą, w następnej gra na poziomie o 1 trudniejszym. Całą kampanię wygrywa ta osoba, która pierwsza wygra grę na najwyższym poziomie trudności. Chciałbym znaleźć ludzi, którzy byliby gotowi zagrać ze mną taką kampanię, nawet gdybyśmy się mieli jakoś rzadko spotykać i zajęłoby to parę miesięcy.

[warlock]

Dzięki Panowie za odpowiedzi

W naszej pierwszej partii (na stronach A) biliśmy się zaciekle do końca - wygrałem 31 do 27. Ale druga partia na stronach B to już masakra - przegrałem ponad 20 punktami. Taką sytuację wytworzył splot wielu okoliczności (błędy w planowaniu, ale również układ kart: brak kolonii i liderów w pierwszych erach, a to bardzo boli przy grze Persją) - w efekcie zostałem wgnieciony w podłogę . Samo to, że gra dopuszcza taką sytuację nie jest absolutnie wadą (i zapewne obnaża tylko mój brak umiejętności) - stwierdzam po prostu fakt, że rozgrywka bywa naprawdę bezlitosna . Cieszę się, że mam w kolekcji tytuł, który nie wybacza błędów. Dostałem nauczkę i wiem, czego się wystrzegać. I mam cholerną ochotę na kolejną partię (mam nadzieję, że w nieco większym gronie)

[Zet]

To nie jest gra do której bym siadał w 2 osoby.
Ale 3-4 to coś pięknego. A z Dynastiami to już w ogóle

[warlock]

"Rozbiegówka" była na 2 osoby - ale w takiej konfiguracji już do tej gry nie siądę, nie po to ją kupowałem . Na dwie osoby mamy masę innych gier .

A tak na marginesie, sam twórca gry na BGG tak skomentował wariant dwuosobowy:

2-player is tough, no doubt about it. Sometimes it can feel decided even after 2-3 rounds,

Także moje odczucia chyba są słuszne

[Polo15]

Udostępniam moje tłumaczenie kart dynastii oraz cech narodów z dodatku. Niestety na razie tylko w formie tekstowo-ikonowej. Brakuje jeszcze oznaczenia żywności i kamienia za pomocą odpowiednich ikon, muszę je jakoś zorganizować.
https://www.dropbox.com/s/5bslqp19m7to2 ... .docx?dl=0
Może ktoś mógłby tu doradzić w jakim darmowym programie można w prosty sposób przenieść tekst na grafikę i przygotować karty w odpowiednim rozmiarze do wydruku?

[Polo15]

Zamieszczam link do przetłumaczonych kart dynastii gotowych do wydruku:
https://www.dropbox.com/s/nz8mbw7ctxtuj ... i.pdf?dl=0
Uwzględniona została oficjalna errata oraz najnowszy (1.8.) FAQ.

[tassman]

Zamieszczam link do przetłumaczonych kart dynastii gotowych do wydruku:
https://www.dropbox.com/s/nz8mbw7ctxtuj ... i.pdf?dl=0
Uwzględniona została oficjalna errata oraz najnowszy (1.8.) FAQ.

Z mojej strony serdeczne podziękowania.
Czy możesz podać źródłowe pliki? Postaram się w wolnym czasie przetłumaczyć resztę kart.

[Polo15]

Ze swojej strony mogę tylko pomóc z ikonami, z których korzystałem. Jeśli chodzi o puste karty to mam tylko kartę dynastii. Nie mam też skanów żadnych kart.
https://www.dropbox.com/s/yugclbasv0tee ... y.rar?dl=0

W sumie jak teraz zacząłem przeglądać jeszcze raz internet to trafiłem na coś takiego:
https://boardgamegeek.com/filepage/1025 ... -templates
Nie wiem jak to się stało, że wcześniej tego nie znalazłem. Niestety do przetłumaczenia pozostałych kart przydałby się ich skan w wysokiej rozdzielczości. Ewentualnie można spróbować zrobić tylko częściowe wkładki do koszulek z tłumaczeniem tekstu działania karty na jej samym dole. Na forum jest tłumaczenie Lords of Waterdeep w takiej formie i wygląda to całkiem sensownie.

[Indar]

A tak w skrócie możecie powiedzieć na jakich zasadach działa ten dodatek? Te karty "lądują" na planszy i można je zakupić, czy są jakoś dobierane przed grą/epoką?

[tassman]

Do swojej nacji którą wybierzesz dobierasz karty dynastii. W momencie w którym dobierani są architekci dobiera się też karty przewrotu . Jako 1 akcję masz możliwość wzięcia karty przewrotu i dzięki niej możesz potem albo ją odrzucić i dostać 2 złota albo zmienić swoją specjalną cechę na inną dzięki karcie nacji.