Ostatnio coraz bardziej dociera do mnie, że mieszkam na odludziu

Piszę ten post z nadzieją, że takich osób znajdzie się więcej w okolicach "małego trójmiasta kaszubskiego" i da radę umówić się chociaż raz na tydzień/dwa, na przyjazne rzucanie w siebie plastikiem / kartami / kośćmi

Praca i obowiązki domowe często ograniczaja moje mozliwosci wypadowe, nawet do Gdyni (Shaga), a już tym bardziej do Gdańska. Posiadam wystarczająco duży stół na 4-osobowe runewarsy
