Gdynia bije się z Warszawą o miejsce na planszy

Mam podobne zdanie. Niech będzie nawet Baden-Baden.Nataniel pisze:Jak dla mnie to moze byc i SIngapur
Ale w walce o "dziką kartę" (cokolwiek miałoby to znaczyćMichalStajszczak pisze:PS. Jak na razie w pierwszej dwudziestce jest jedno polskie miasto - Kijów
Trzeba by wtedy zrobić wiekszą planszę, żeby napisy na polach się mieściły.Ja proponuję miejscowość o nazwie:
Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch
A delikwent mógłbny na dodatek nazywać się tak:MichalStajszczak pisze: BTW - ciekawe, jak by zareagował policjant, gdyby przy wypisywaniu mandatu, miał zapisać miejsce urodzenia delikwenta z Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch
Hmm, faktycznie niezłe, ale weźmy też pod uwagę, że to co zapisane, nie zawsze wymawia się tak samo - walijski np. takie dziwne zlepki z "w" traktuje jak (powiedzmy) "u".rokter pisze:MichalStajszczak pisze: BTW - ciekawe, jak by zareagował policjant, gdyby przy wypisywaniu mandatu, miał zapisać miejsce urodzenia delikwenta z Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch
Najwyższy czas to zmienić. Najlepiej promując bardzo dobre gry. Na przykład TuT.Odi pisze: Wszędzie praktycznie, gdy pada hasło "gry planszowe", or razu wszyscy kojarzą: "Aha, Monopoly!".
Raczej trudno będzie nadrobić kilkadziesiąt lat przewagi przy obecnej mnogości tytułów.draco pisze:Najwyższy czas to zmienić. Najlepiej promując bardzo dobre gry. Na przykład TuT.Odi pisze: Wszędzie praktycznie, gdy pada hasło "gry planszowe", or razu wszyscy kojarzą: "Aha, Monopoly!".
MichalStajszczak pisze:Ciekawe, czy to inicjatywa ludności Gdyni, czy to np. Biuro Promocji Urzędu Miasta nakłoniło urzędników, by oddali głos na Gdynię?
Zastanawiam się, jakie znaczenie dla promocji Łodzi miało to, że jest jedynym polskim miastem na planszy Thurn und Taxis ?
Szczególnie w sytuacji doskonałego i międzynarodowego marketingu gry Monopoly.mst pisze:Raczej trudno będzie nadrobić kilkadziesiąt lat przewagi przy obecnej mnogości tytułów.