
Nie ma w niej tyle głębi, strategii, ani aspektu przestrzennego co w planszowych Zamkach, ale mechanika rzutu kośćmi i dobierania / wystawiania budynków pozostała. A to w sumie główna mechanika zamków, więc nazwanie tej gry tak, a nie jakąś zupełnie nowym tytułem jest uzasadnione.
Jedyne co mi się nie podoba, to reguła, że dobiera się do dwóch robotników. Zdarzały się sytuacje, i to w ostatniej rundzie, że mam dwie takie same karty na ręce, przykładowo jedynki, a do wystawienia mam tylko budynek za 4. I co? Nic się nie da zrobić, bo nie jestem w stanie uzyskać 3 roboli do wystawienia. Nie wiem, czy nie zacznę grać, że za odrzucenie karty dobiera się dwóch robotników, ale z limitem do trzech. Tak by zawsze dało się uzyskać potrzebny wynik, jeśli ich się wcześniej nazbiera.