
______________________________________________
Jesteśmy w końcu po pierwszej przygodzie. Zajęło nam to aż 4 posiedzenia - wg punktacji jesteśmy debilami

Zastanawiam się jak można tę grę wygrać w 2 podejściach

Nasze pierwsze podejście to było robienie wszystkiego wszędzie, zakładając iż nie wiadomo co i gdzie się przydarzy.
Pierwszą wtopa było to iż zapomnieliśmy że trzeba wykładać wszystkie karty - te z ilustracjami i te z żetonami. doprowadziło to do sytuacji w której pomogliśmy facetowi w sypialni ale nie odkryliśmy karty. Skończyliśmy w momencie wchodzenia do podziemi po pobiciu doktora

Za drugim razem poszliśmy do pana z sypialni co oczywiście okazało się strata czasu


Trzeci raz to wejście do katakumb i niemiłe spotkanie z wrogami, na trzecim wszyscy umarli :/
Za czwartym razie wszystko było już na szybkości, jednak zacięliśmy się i nie wiedzieliśmy do końca co zrobić, bo wszystko wydawało się zrobione. Ostatecznie w końcu wzięliśmy przedmiot. Jako że kolega bardzo chciał zobaczyć co jest w kręgu przegraliśmy grę, ale oszukaliśmy i poszliśmy zobaczyć co się dzieje jak nie posłuchamy się dziewczyny

Wygrana/przegrana bolała bo robiliśmy juz wszystko w wariancie w którym nie ma ograniczenia czasowego, tylko ujemne punkty. wyszło nam z -30...
Mieliśmy podobne odczucia:
- kluczowe jest zapamiętanie wskazówek z świetlicy. Oczywiście grając pierwszy raz nie wiadomo na ile są one ważne...
- informacje o tym co jest ważne - kolejność pentagramów, skąd zaczynać czytać, warto by powtórz jeszcze na jakiś kartach pod koniec.
- pomysł z bonusami pod wypraską jest super, szkoda tylko ze ktoś zaspoilerował to na forum

- nie opłaca się iść na szybko bo przegapić można bonus na kolejną przygodę, my mieliśmy kryształy ale nie zrobiliśmy testu bo kolega chciał zobaczyć co jest w pentagramie

- jak to można zrobić w 2 podejściach?
- granie na 4 osoby jest chyba łatwiejsze, by w trojkę mieliśmy tylko bonus pod postacią +5 JC, to nie wiele.
- ogólnie scenariusz uznajemy za udany i czekamy na kolejne
