Lorenzo il Magnifico (Flaminia Brasini, Virginio Gigli, Simone Luciani)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 1926
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 16 times
Lorenzo il Magnifico (Flaminia Brasini, Virginio Gigli, Simone Luciani)
Nowa gra jednego z twórców Tzolkina
Na BGG wrzucili instrukcję.
Worker placement, z mocnym akcentem na rozwój (kupujemy 4 rodzaje kart, każda powoduje, że nasze akcje są efektywniejsze lub łatwiejsze do wykonania). A na dodatek dadzą nam punty na koniec (chociaż to już nie wszystkie rodzaje kart)
Twist polega na tym, że przed każdą rundą losowo ustalamy siłę akcji, którymi będziemy dysponować (wszyscy dokładnie taką samą).
Bardzo chciałbym zagrać.
Ale wydaje mi się, że o tym czy to będzie dobra gra zadecydują karty ..... będę czekać z niecierpliwością na opinię ludzi "po zagraniu".
Może być naprawdę nieźle - mimo, że nie jest bardzo innowacyjnie.
Na BGG wrzucili instrukcję.
Worker placement, z mocnym akcentem na rozwój (kupujemy 4 rodzaje kart, każda powoduje, że nasze akcje są efektywniejsze lub łatwiejsze do wykonania). A na dodatek dadzą nam punty na koniec (chociaż to już nie wszystkie rodzaje kart)
Twist polega na tym, że przed każdą rundą losowo ustalamy siłę akcji, którymi będziemy dysponować (wszyscy dokładnie taką samą).
Bardzo chciałbym zagrać.
Ale wydaje mi się, że o tym czy to będzie dobra gra zadecydują karty ..... będę czekać z niecierpliwością na opinię ludzi "po zagraniu".
Może być naprawdę nieźle - mimo, że nie jest bardzo innowacyjnie.
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Miałem okazję wysłuchać tłumaczenia zasad przez autorów kilka miesięcy temu i zapowiadało się MEGA miodnie. Jeden z moich must have'ów z tego Essen.
-
- Posty: 1926
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 16 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Zagraliśmy !!!
W 4 osoby - pierwsza rozgrywka zajęła 2 godziny i ewidentnie to jest czas do skrócenia.
Wrażenia różne.
Sam jestem mega zadowolony... proste zasady i takie fajne móżdżenie przed każdym ruchem - bo opcji sporo, bo to worker placement, więc Jeśli ja teraz tego nie wezmę, to on to weźmie. Ale jeżeli wezmę to, to nie wezmę tamtego... itd. i mało akcji (24 na całą grę, chociaż niektóre pozwalają na dodatkową akcję).
Gra polega przede wszystkim na kupowaniu kart, które symbolizują:
- tereny, które dają dobra (kamienie, drewno itd.). Ale, żeby coś dały to trzeba odpalić odpowiednią akcję
- ludzi, stanowiska, punktujące na koniec gry jak postaci w Sankt Petersburgu, a często posiadają umiejętności usprawniające akcje
- fabryki, pozwalające przetwarzać (np. drewno w kasę, albo kasę w punkty, albo...itd itd.) ale też dające punkty, a kupowane są za dobra - tu też, żeby skorzystać z ich działania potrzeba akcji
- przedsięwzięcia, które dają punkty
Świetny twist z ustaleniem losowo przed każdą rundą siły naszych ludzi - przy czym ta siła jest identyczna dla wszystkich.
Dużo miejsca na kombinowanie, ana wymyślenie sobie strategii - teoretycznie wszystko daje punkty, ale wszystkiego nie da się mieć i taktyka na "wszystkiego po trochu" raczej nie prowadzi do zwycięstwa....
z uwag współgraczy:
- downtime -> ja się do końca nie zgadzam, to, że przy pierwszych ruchach sporo myśleliśmy wynikało głownie z tego, że nie znaliśmy kart, a przed każą rundą na stole pojawia się 16 zupełnie nowych...
- brak klimatu - > po mojemu klimat jest dokładnie taki sam jak w Zamkach Burgundii :):) - ameritrash to nie jest...
W 4 osoby - pierwsza rozgrywka zajęła 2 godziny i ewidentnie to jest czas do skrócenia.
Wrażenia różne.
Sam jestem mega zadowolony... proste zasady i takie fajne móżdżenie przed każdym ruchem - bo opcji sporo, bo to worker placement, więc Jeśli ja teraz tego nie wezmę, to on to weźmie. Ale jeżeli wezmę to, to nie wezmę tamtego... itd. i mało akcji (24 na całą grę, chociaż niektóre pozwalają na dodatkową akcję).
Gra polega przede wszystkim na kupowaniu kart, które symbolizują:
- tereny, które dają dobra (kamienie, drewno itd.). Ale, żeby coś dały to trzeba odpalić odpowiednią akcję
- ludzi, stanowiska, punktujące na koniec gry jak postaci w Sankt Petersburgu, a często posiadają umiejętności usprawniające akcje
- fabryki, pozwalające przetwarzać (np. drewno w kasę, albo kasę w punkty, albo...itd itd.) ale też dające punkty, a kupowane są za dobra - tu też, żeby skorzystać z ich działania potrzeba akcji
- przedsięwzięcia, które dają punkty
Świetny twist z ustaleniem losowo przed każdą rundą siły naszych ludzi - przy czym ta siła jest identyczna dla wszystkich.
Dużo miejsca na kombinowanie, ana wymyślenie sobie strategii - teoretycznie wszystko daje punkty, ale wszystkiego nie da się mieć i taktyka na "wszystkiego po trochu" raczej nie prowadzi do zwycięstwa....
z uwag współgraczy:
- downtime -> ja się do końca nie zgadzam, to, że przy pierwszych ruchach sporo myśleliśmy wynikało głownie z tego, że nie znaliśmy kart, a przed każą rundą na stole pojawia się 16 zupełnie nowych...
- brak klimatu - > po mojemu klimat jest dokładnie taki sam jak w Zamkach Burgundii :):) - ameritrash to nie jest...
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 18 lut 2012, 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 29 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Ja opisałem swoje wrażenia w wątku o Essen: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 12#p848912
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
- Tyrek
- Posty: 669
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 152 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Coś cicho w temacie - gra wyprzedała się na pniu, a opinii i wrażeń ze świecą szukać (lub w innych tematach przelotem).
Wczoraj zagraliśmy pierwszą grę - w dwie osoby. Wrażenia bardzo pozytywne. Gra jest sucha jak pieprz. Oprawa graficzna do mnie nie trafia (ta na planszach). Karty nieco lepiej. Mechanicznie bardzo fajne euro, stawiające sporo dylematów odnośnie kolejnych ruchów. Bardzo proste i klarowne zasady, które wykłada się w max 10 min. Gra natomiast jest dość trudna, w moim odczuciu łatwo się przyblokować. Akcji nie ma zbyt wiele i każda wydaje się istotna. Trudno coś zaplanować (już przy dwóch osobach). Przeciwnik może nam bardzo łatwo popsuć kolejny ruch. Przy większej ilości graczy ten aspekt się nasili. Łatwiej natomiast będzie z produkcją, gdyż dochodzi możliwość odpalenia jej przez większą ilość graczy (co prawda z ujemnym modyfikatorem, ale zawsze). Przy dwóch graczach, wzajemne blokowanie produkcji bardzo uprzykrza życie.
Kary nakładane przez kościół to bardzo fajny patent, szczególnie, że nie są to tylko ujemne punkty, ale modyfikatory utrudniające w pewien sposób grę. Nie są one jednak nie do obejścia, więc możliwe jest granie na "zupełne olanie" i próba nadrabiania na innych frontach - tak przynajmniej się wydaje.
Gra zyska z kolejnymi partiami, ale może też stracić. Zyska, bo znajomość kart i możliwości spowoduje, że rozgrywka będzie bardziej gęsta. Stracić może, bo wydaje się, że łatwo wypracować pewne schematy, które mogą okazać się lepsze od innych - ale być może to przedwczesna obawa.
Karty liderów są dziwne - ich wymagania czasami wydają się być wzięte z kosmosu i zanim taki lider zostanie zagrany, gra się kończy. Być może ten aspekt poprawi się wraz z doświadczeniem.
Czas gry na dwie osoby - godzinka (być może lekko więcej). Bardzo fajnie Czekam na rozgrywkę w więcej osób. Podsumowując, bardzo poprawny produkt, który nie wyróżnia się niczym szczególnym w lesie eurosucharów. Ma bardzo poprawną i zgrabną mechanikę i zmusza do fajnego móżdżenia przy dość prostych regułach. Takie troszkę Zamki Burgundii, ale bardziej "ciasne" i karzące za błędy graczy.
Wczoraj zagraliśmy pierwszą grę - w dwie osoby. Wrażenia bardzo pozytywne. Gra jest sucha jak pieprz. Oprawa graficzna do mnie nie trafia (ta na planszach). Karty nieco lepiej. Mechanicznie bardzo fajne euro, stawiające sporo dylematów odnośnie kolejnych ruchów. Bardzo proste i klarowne zasady, które wykłada się w max 10 min. Gra natomiast jest dość trudna, w moim odczuciu łatwo się przyblokować. Akcji nie ma zbyt wiele i każda wydaje się istotna. Trudno coś zaplanować (już przy dwóch osobach). Przeciwnik może nam bardzo łatwo popsuć kolejny ruch. Przy większej ilości graczy ten aspekt się nasili. Łatwiej natomiast będzie z produkcją, gdyż dochodzi możliwość odpalenia jej przez większą ilość graczy (co prawda z ujemnym modyfikatorem, ale zawsze). Przy dwóch graczach, wzajemne blokowanie produkcji bardzo uprzykrza życie.
Kary nakładane przez kościół to bardzo fajny patent, szczególnie, że nie są to tylko ujemne punkty, ale modyfikatory utrudniające w pewien sposób grę. Nie są one jednak nie do obejścia, więc możliwe jest granie na "zupełne olanie" i próba nadrabiania na innych frontach - tak przynajmniej się wydaje.
Gra zyska z kolejnymi partiami, ale może też stracić. Zyska, bo znajomość kart i możliwości spowoduje, że rozgrywka będzie bardziej gęsta. Stracić może, bo wydaje się, że łatwo wypracować pewne schematy, które mogą okazać się lepsze od innych - ale być może to przedwczesna obawa.
Karty liderów są dziwne - ich wymagania czasami wydają się być wzięte z kosmosu i zanim taki lider zostanie zagrany, gra się kończy. Być może ten aspekt poprawi się wraz z doświadczeniem.
Czas gry na dwie osoby - godzinka (być może lekko więcej). Bardzo fajnie Czekam na rozgrywkę w więcej osób. Podsumowując, bardzo poprawny produkt, który nie wyróżnia się niczym szczególnym w lesie eurosucharów. Ma bardzo poprawną i zgrabną mechanikę i zmusza do fajnego móżdżenia przy dość prostych regułach. Takie troszkę Zamki Burgundii, ale bardziej "ciasne" i karzące za błędy graczy.
- AkitaInu
- Posty: 4061
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 25 times
Re: Lorenzo il Magnifico
W sumie moge potwierdzić to co napisał Tyrek
graliśmy ostatnio na 3 graczy, jest troche ciężej bo wieże są bardziej zapchane Ale możemy odpalać produkcję wiele razy i przez to uważam że gra się lepiej niż na 2 graczy. Gra dość ciasna, trzeba planować rzeczywiście tak żeby np. kolejny ruch coś nam dał a nie tylko był ruchem wymuszonym bo np. nie mam gdzie iść bądź nie mam już chłopków do podnoszenia oczek na kostkach.
Graficznie nam się akurat podoba więc nie ma problemu
Na 4 graczy pewnie będzie jeszcze ciężej ale co kto lubi Dla mnie bardzo przyjemna gra, z budowaniem silniczka, fajną mechaniką kostek (jak są złe rzuty to dla wszystkich) i ładnymi grafikami
graliśmy ostatnio na 3 graczy, jest troche ciężej bo wieże są bardziej zapchane Ale możemy odpalać produkcję wiele razy i przez to uważam że gra się lepiej niż na 2 graczy. Gra dość ciasna, trzeba planować rzeczywiście tak żeby np. kolejny ruch coś nam dał a nie tylko był ruchem wymuszonym bo np. nie mam gdzie iść bądź nie mam już chłopków do podnoszenia oczek na kostkach.
Graficznie nam się akurat podoba więc nie ma problemu
Na 4 graczy pewnie będzie jeszcze ciężej ale co kto lubi Dla mnie bardzo przyjemna gra, z budowaniem silniczka, fajną mechaniką kostek (jak są złe rzuty to dla wszystkich) i ładnymi grafikami
-
- Posty: 1926
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 16 times
Re: Lorenzo il Magnifico
po kilku już partiach Ekskomunikę interpretuję zupełnie inaczejTyrek pisze:
Kary nakładane przez kościół to bardzo fajny patent, szczególnie, że nie są to tylko ujemne punkty, ale modyfikatory utrudniające w pewien sposób grę. Nie są one jednak nie do obejścia, więc możliwe jest granie na "zupełne olanie" i próba nadrabiania na innych frontach - tak przynajmniej się wydaje.
to są modyfikatory reguł (utrudnienia), które obowiązują wszystkich
a jak komuś taki modyfikator bardzo przeszkadza, to może poświęcając pozycję torze wiary odmówić jego przyjęcia...
bo w 90% przypadków unikanie wszystkich ekskomunik kosztuje zbyt wiele energii i na dodatek zmniejsza liczbę punktów na koniec (tor wiary jest progresywny), o groźbie załapania się na trzecią karę (najboleśniejszą) nie wspominając
- AkitaInu
- Posty: 4061
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 25 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Ostatnio jak graliśmy Żona własnie zrezygnowała z drugiej kary która nie była aż tak straszna i dobiła do końca toru. Ja uniknąłem wszystkich ekskomunik i też mi się udało dobić w ostatniej turze na koniec toru.cezaras pisze:po kilku już partiach Ekskomunikę interpretuję zupełnie inaczejTyrek pisze:
Kary nakładane przez kościół to bardzo fajny patent, szczególnie, że nie są to tylko ujemne punkty, ale modyfikatory utrudniające w pewien sposób grę. Nie są one jednak nie do obejścia, więc możliwe jest granie na "zupełne olanie" i próba nadrabiania na innych frontach - tak przynajmniej się wydaje.
to są modyfikatory reguł (utrudnienia), które obowiązują wszystkich
a jak komuś taki modyfikator bardzo przeszkadza, to może poświęcając pozycję torze wiary odmówić jego przyjęcia...
bo w 90% przypadków unikanie wszystkich ekskomunik kosztuje zbyt wiele energii i na dodatek zmniejsza liczbę punktów na koniec (tor wiary jest progresywny), o groźbie załapania się na trzecią karę (najboleśniejszą) nie wspominając
Ale generalnie te pierwsze ekskomuniki są bardzo upierdliwe podczas gry a ostatnia strasznie wali po punktach Więc tak czy siak warto je spełniać.
- piton
- Posty: 3422
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: Lorenzo il Magnifico
Mam dokładnie takie same odczucia po trzech dwuosobowych rozgrywkach
Poprawny, nieinnowacyjny suchar, ale poziom trudności jest wysoki. Tym ta gra mi imponuje. 3 razy przegrałem, z każdą grą boleśniej
Dzisiaj pogram w pełnym składzie i oczekuję wrednych zagrań
Karty liderów są trochę dziwne - niektóre wypełniasz w 2 rundzie inne dopiero na koniec gry (tylko po co).
O regrywalnosć się nie obawiam. Karty wychodzą różnie, do tego dochodzą zabierający je przeciwnicy, konieczność walki o miejsca w turze, konieczność postawienia różnych ludzików, dopłacanie za stawianie na zajętą wieżę, walka o odpalenie siekierki i kółka zębatego (jak to się nazywa w grze?) ...
Ekskomunika - zależnie od "kary" może zaboleć. Raz grałem na 3 kary (w sensie miałem 3 kary) i miałem najlepszy wynik. Innym razem dostawałem monetkę mniej i meeega lipa. Kwestia kalkulacji
Może schematem tego nie nazwę, ale dla nas obowiązkowa jest "walka" na torze militarnym - daje to zielone karty, które są za darmo (punktują na koniec) i do tego łatwiej zyskać fioletowe karty płacąc punktami militarnymi. No i forsa jest niesamowicie ważna. W teorii brzmi to bardzo fajnie, ale w trakcie gry zdobyć wszystko jest niemożliwe.
Tylko patrząc na to co gra ma w pudle, to czemu nie kosztuje te 100-120, jak Marco Polo. Eh
Poprawny, nieinnowacyjny suchar, ale poziom trudności jest wysoki. Tym ta gra mi imponuje. 3 razy przegrałem, z każdą grą boleśniej
Dzisiaj pogram w pełnym składzie i oczekuję wrednych zagrań
Karty liderów są trochę dziwne - niektóre wypełniasz w 2 rundzie inne dopiero na koniec gry (tylko po co).
O regrywalnosć się nie obawiam. Karty wychodzą różnie, do tego dochodzą zabierający je przeciwnicy, konieczność walki o miejsca w turze, konieczność postawienia różnych ludzików, dopłacanie za stawianie na zajętą wieżę, walka o odpalenie siekierki i kółka zębatego (jak to się nazywa w grze?) ...
Ekskomunika - zależnie od "kary" może zaboleć. Raz grałem na 3 kary (w sensie miałem 3 kary) i miałem najlepszy wynik. Innym razem dostawałem monetkę mniej i meeega lipa. Kwestia kalkulacji
Może schematem tego nie nazwę, ale dla nas obowiązkowa jest "walka" na torze militarnym - daje to zielone karty, które są za darmo (punktują na koniec) i do tego łatwiej zyskać fioletowe karty płacąc punktami militarnymi. No i forsa jest niesamowicie ważna. W teorii brzmi to bardzo fajnie, ale w trakcie gry zdobyć wszystko jest niemożliwe.
Tylko patrząc na to co gra ma w pudle, to czemu nie kosztuje te 100-120, jak Marco Polo. Eh
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Czy jakieś plotki chodzą co do zainteresowania tym tytułem rodzimych wydawców?
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
- Archiwista
- Posty: 111
- Rejestracja: 16 lut 2015, 10:15
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 5 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Wiem, że "Jaszczurka" jest wstępnie zainteresowana wydaniem tytułu Rafale.
Zresztą ten tytuł pasuje do ich "profilu wydawniczego".
Zresztą ten tytuł pasuje do ich "profilu wydawniczego".
-
- Posty: 1926
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 16 times
Re: Lorenzo il Magnifico
aż niewiarygodne (przy czym nie twierdzę, że niemożliwe)... w dwóch turach uzbierałeś 15 krzyży (a Szanowna Żona -jak wynika z opisu - też w nie szła) -> ciekawa partia...AkitaInu pisze: Ostatnio jak graliśmy Żona własnie zrezygnowała z drugiej kary która nie była aż tak straszna i dobiła do końca toru. Ja uniknąłem wszystkich ekskomunik i też mi się udało dobić w ostatniej turze na koniec toru.
tak - minus monetka, albo minus służący potrafią zabolećpiton pisze:Ekskomunika - zależnie od "kary" może zaboleć. Raz grałem na 3 kary (w sensie miałem 3 kary) i miałem najlepszy wynik. Innym razem dostawałem monetkę mniej i meeega lipa. Kwestia kalkulacji
- AkitaInu
- Posty: 4061
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 25 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Cezaras, pamiętaj że w 3 rundzie są karty które dają sporo na torze
- kupno fioletowej karty która daje 4 na torze
- kupno zielonej która daje jeden
- odpalenie produkcji - 2 na torze
to jest łącznie 7, pól jest 15.
- potem znów produkcja (miałem na full zielonych) - kolejne dwa
- kupno karty która daje 3
- kopiowanie lidera innych, moim liderem (ten za 35pkt) - skopiowałem tego co daje jeden na torze
- kupno kolejnej karty (miałem sporo zasobów a 3 złota też się znalazło) która dawała chyba 3 na torze
w drugiej trójkowej turze zdobyłem 8 punktów, przekroczyłem nawet tor o jedno pole.
Spokojnie da się dobić do końca, ale trzeba sie też troche na tym skupić. Miałem chyba jedną czy dwie żółte karty. A te też trzebią sporo punktów
- kupno fioletowej karty która daje 4 na torze
- kupno zielonej która daje jeden
- odpalenie produkcji - 2 na torze
to jest łącznie 7, pól jest 15.
- potem znów produkcja (miałem na full zielonych) - kolejne dwa
- kupno karty która daje 3
- kopiowanie lidera innych, moim liderem (ten za 35pkt) - skopiowałem tego co daje jeden na torze
- kupno kolejnej karty (miałem sporo zasobów a 3 złota też się znalazło) która dawała chyba 3 na torze
w drugiej trójkowej turze zdobyłem 8 punktów, przekroczyłem nawet tor o jedno pole.
Spokojnie da się dobić do końca, ale trzeba sie też troche na tym skupić. Miałem chyba jedną czy dwie żółte karty. A te też trzebią sporo punktów
Re: Lorenzo il Magnifico
Krótko: bardzo dobra gra. Na festiwalu Gramy zagrałem dwie 4 osobowe partie. Proste i eleganckie w zasadach euro, dające bardzo dużo możliwości. Ponadto tak jak wspomnieli przedmówcy trudne i naprawdę ciasne, trzeba dobrze przemyśleć każdy swój ruch i przewidywać co i kiedy chcą zrobić oponenci. Co do regrywalności: faktycznie do gry zawsze wchodzą te same karty, ale po pierwsze liczba zależności między nimi jest naprawdę duża, po drugie podczas jednej gry kupimy ich stosunkowo niewiele więc o regrywalność w przeciągu 20-30 partii bym się nie bał. Co do balansu liderów czy jak oni się nazywają to ciężko napisać cokolwiek, rozegrałem z nimi tylko jedną partię. Póki co nie wyglądało żeby żadnej z graczy uzyskał dzięki nim dużą przewagę ale to tylko jedna partia. Wśród mojej grupy znajomych Lorenzo zrobił furorę, jednomyślne został przez nas okrzyknięty najlepsza grą, w którą mieliśmy okazję zagrać na Gramy, deklasując między innymi Cry Havoca czy Adrenaline.
A na koniec najważniejsze, czy ktoś coś wie o polskim wydaniu, poza pogłoskami sprzed miesiąca o "jaszczurce"?
A na koniec najważniejsze, czy ktoś coś wie o polskim wydaniu, poza pogłoskami sprzed miesiąca o "jaszczurce"?
Re: Lorenzo il Magnifico
CMON i Cranio Creations zapowiedziało, że w drugim kwartale przyszłego roku Lorenzo ma pojawić się znowu w sklepach (mowa o wersji angielskiej) - liczę, że jednak i wtedy ktoś z polskich "gigantów" wydawniczych może dołączy do jakiegoś wspólnego druku (oferując przy tym bardziej racjonalną cenę za ten tytuł).
- crsunik
- Posty: 2870
- Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Been thanked: 2 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Może jestem rozpieszczony przez sklepy, ale jak za Tzolkina płaciłem ok. 95zł, Marco Polo to koszt 100zł, a Grand Austria Hotel to koszt. ok. 110 zł, to Lorenzo droższy o blisko 50% to trochę dużo moim zddaniem.crsunik pisze:150 zl (za tyle kupiłem w planszomanii) wydaje się być rozsądną ceną
Re: Lorenzo il Magnifico
Ktoś coś wie na temat dodruku
przygarnę geeka :D zapraszam do grupy śląscy planszomaniacy :) https://www.facebook.com/groups/596625973748489/
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
Re: Lorenzo il Magnifico
W związku ze zbliżającym się dodrukiem Lorenzo il Magnifico mam pytanie: czy ktoś coś wie na temat polskiej edycji tej gry, czy nastawiać się na kupno wersji angielskiej? Może jest już jakiś polski wydawca, jeżeli tak to dobra pora aby się ujawnić
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Lorenzo il Magnifico
Będzie polski wydawca.evrard pisze:W związku ze zbliżającym się dodrukiem Lorenzo il Magnifico mam pytanie: czy ktoś coś wie na temat polskiej edycji tej gry, czy nastawiać się na kupno wersji angielskiej? Może jest już jakiś polski wydawca, jeżeli tak to dobra pora aby się ujawnić