warlock pisze:Ja też się zgadzam, że ta negatywna interakcja jest słabo zaimplementowana. Ale nie niszczy mi to frajdy z grania

.
Dokładnie tak! Może nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, ale w żadnym stopniu nie umniejsza to jakości gry. A negatywna interakcja na planszy - jest moim zdaniem kapitalnie wymyślona.
Zobaczmy, co by było, gdyby tej negatywnej (w kartach i na planszy) interakcji TM nie posiadało:
1. Nie ma innego mechanizmu catch up, więc natychmiast pojawia się problem uciekającego lidera (któremu możemy popsuć szyki za pomocą kart).
2. Nie ma konkurowania o pola na planszy - odchodzi więc połowa rozkminy, a przede wszystkim - jakiekolwiek napięcie związane z rozgrywką.
3. Odpada wyścig o punkty w kamieniach milowych i budowanie konkretnych strategii.
Marx pisze:koncentrujesz się na swoim silniczku,
Mi właśnie totalnie gra by nie podeszła, gdybym musiał koncentrować się WYŁĄCZNIE na budowie własnego silniczka. Ta interakcja jest moim zdaniem niezbędna, by gra generowała jakieś napięcie i wymuszała obserwowanie ruchów przeciwnika.
warlock pisze:Negatywna interakcja w eurograch musi być zrobiona z głową, a nie na zasadzie arbitralnego wskazania palcem,
W ten sposób walczysz z syndromem uciekającego lidera. Jeżeli tego nie ma - to pojawia się również brak zbalansowania. Tylko poprzez "wskazanie palcem", możesz choć trochę popsuć szyki temu, komu idzie najlepiej w walce o punkty i takie rozwiązania są w wielu euro grach.
Bea pisze:Faktycznie prymitywna i mało wyrafinowana ta negatywna interakcja, jak gdyby dodana na silę, po to żeby tylko była.
Z prymitywną to się absolutnie nie zgodzę - bo jest zrobiona w konkretnym celu i jest cechą mechaniki. Zgodzę się natomiast z tym, że jest mało wyrafinowana. Przydały by się po prostu lepiej wymyślone karty akcji i /lub (pisałem o tym wcześniej) - ta negatywna interakcja mogła być opcjonalna.
Mam nadzieję, że w dodatku powstaną lepsze karty i dla niektórych - będzie to opcjonalny moduł.