![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W 99% przypadków nie sprzedaje bez wcześniejszego zagrania.
Chyba nie łapiesz jeszcze różnicy porównując obcowanie z nowo nabytą grą planszową do kupna gry komputerowej. Jak widzisz po powyższych postach, są ludzie którzy otwierają planszówki w celu sprawdzenia i po prostu zdarza się, że sprzedają ponieważ nie mają z kim zagrać.Ravn pisze:Wg mnie takie pisanie ("otwarte w celu sprawdzenia") to absolutna sciema w stylu "uzywane przez kobiete" (ze niby kobieta nie moze czegos zepsuc/zuzyc).
Dawniej takie adnotacje widzialem tez i na aukcjach gier komputerowych (jak jeszcze wiekszosci nie trzeba bylo przypisywac do konta steama i na jednej plycie moglo grac kilku graczy) i tez mnie to smieszylo, bo chyba nikt mi nie wmowi ze ktos w trosce o klienta odpakowal nowke w folii zeby sprawdzic, czy w srodku jest plyta i instrukcja. Po prostu otworzyl, pogral i teraz sprzedaje. Nic w tym zlego nie ma ze ktos odsprzedaje, tylko po co to sciemnianie?
Nikt majac nowke na sprzedaz jej nie otwiera, bo to zmniejsza wartosc.
A jak juz przy aukcjach jestesmy to strasznie mnie wnerwiaja "stany idealne" i "bardzo dobre", a potem otwieram gre i jakby ją ktos psu z gardla wyjal, wszystko zniszczone a conajmniej zuzyte. Az strach pomyslec jak taki sprzedajacy sobie wyobraza gre w stanie "dobrym" albo "uzywanym".
U mnie dwa dni to już dużo.mat_eyo pisze:Odbierając nową grę od razu ją rozpakowuję, oglądam, liczę, segreguję, czytam instrukcję. Gdybym kupował gry z założeniem, że będą stały na półce, to bym ich nie rozpakowywał. Kupuję je jednak po to, żeby w nie grać, żeby dawały radość, a zrywanie folii z nowej gry daje mnóstwo radochynie wiem, czy była w mojej kolekcji jakaś nowa gra, która rozfoliowana czekała na rozgrywkę dłużej niż tydzień.
Hehe. Też mam taki fetysz. Ktoś, kto ma grę na półce w folii od dłuższego czasu, musi być wyjątkowo chłodnym typem.kmd7 pisze:Ja tak samo. MUSZĘ rozpakować grę, żeby nawdychać się farby drukarskiej. Nawet jak na razie nie zagram, to podotykam i poczytam instrukcję na dobranoc
Jeśli ktoś od początku wie, że w grę grać nie będzie, tylko sprzeda, to lepiej by nie zdejmował folii.Aville pisze:Ktoś kto sobie pozwala na trzymanie gry na półce przez 2 lata, na pewno nie trafił na wybrakowany egzemplarz. Albo trzyma paragony do kilku lat wstecz, ale i tak życzę powodzenia w przekonaniu wydawcy, że ta gra, co ją kupiłem na ten paragon w 2013, to dopiero została odfoliowana i tej figurki nie było od początku.
+ 1. Koszulkuje wszystkie swoje gry przed pierwszą rozgrywką.olsszak pisze:Zawsze gram w koszulkach i w towarzystwie szanującym gry, więc jeśli nie zdarzy się żaden wypadek to z czystym sumieniem mogę pisać o stanie idealnym.