Zapewne chodziło o znamienity tytuł gry video Gears of WarBartP pisze:Gays of Wonder?Sekator pisze:to jest poniżej standardów GoW
Yamataï (Bruno Cathala, Marc Paquien)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Ardel12
- Posty: 3389
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2064 times
Re: Yamataï
- Jiloo
- Posty: 2453
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 544 times
- Been thanked: 463 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Gears of War jest też na planszy.Ardel12 pisze:Zapewne chodziło o znamienity tytuł gry video Gears of WarBartP pisze:Gays of Wonder?Sekator pisze:to jest poniżej standardów GoW
Sent from my D5803 using Tapatalk
Re: Yamataï
Score pal? My odkąd korzystamy z tej aplikacji nie używamy żadnych notesów.Sekator pisze:Mówię to całkiem poważnie, brak notesika skłonił mnie do zastanowienia się czy kupować. A już byłem przekonany że biorę.
To że w grze na 2 nie ma kolorów do wyboru przeboleje, ale brak kolorowego notesu to jest poniżej standardów DoW
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 813 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
+1Nadis pisze:Score pal? My odkąd korzystamy z tej aplikacji nie używamy żadnych notesów.Sekator pisze:Mówię to całkiem poważnie, brak notesika skłonił mnie do zastanowienia się czy kupować. A już byłem przekonany że biorę.
To że w grze na 2 nie ma kolorów do wyboru przeboleje, ale brak kolorowego notesu to jest poniżej standardów DoW
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
Używamy od roku do liczenia oraz notowania punktów z gier planszowych. Do większości gier są gotowe do użycia tabelki pomagające w liczeniu wszelkich punktów lub można stworzyć własne w/g swoich potrzeb.
Do tego integracja z BGG i inne bajery ułatwiające życie aktywnego planszówkowicza
- crsunik
- Posty: 2870
- Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Been thanked: 2 times
Re: Yamataï
Apka funkcjonalna, tylko interfejs jakiś taki toporny
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Yamataï
A ja akurat jestem fanem notesikow, maja dla mnie jakis taki staroszkolny urok, fizyczność. Karteczki z wynikami czasem wiszą przyczepione w pokoju, bez żadnego powodu.
Re: Yamataï
Jest ktoś kto rozegrał już co najmniej 10 partii ?Jak jest z regrywalnoscią? Kurde mam dylemat. Niby mam na nią ochote,ale mam wrażenie, że została przyjęta bez "wielkiego wow" i po kilku partiach może sie znudzic. Gram głównie dwuosobowa i wiem,że już sam wygląd przyciagnie żonę. Jej ulubione to Zamki Burgundii,Zamki Szalonego Króla, Siedem Cudów Pojedynek, Roll for the Galaxy. Orlean zagra, ale nie zrobił na niej takiego wrażenia jak pozostałe.
Re: Yamataï
My po pierwszej dwuosobowej rozgrywce mamy mieszane wrażenia. Zwykle gramy bardzo sprawnie i szybko, tutaj pobiłam własne rekordy rozkminiania, że mnie Apos jeszcze nie rzucił, to brawo dla niego nie jest to zbyt intuicyjne, nie jest też aż tak eleganckie mechanicznie jak Five Tribes. Szczególnych podobieństw między tymi dwiema grami nie widzę. Na pewno zagramy jeszcze kilka razy, ale spektakularnego WOW nie ma.
...w dodatku moje żetony są krzywo wycięte i mnie to trochę kole w oczy ja wiem, że to nie żaden dramat, że ludzie płacą grube milijony za milijon figurek, a potem one przychodzą bez rąk i mieczy, ale jednak trochę smutek, ale widzę, że to powszechny problem, także chyba szkoda mi energii na wymienianie ich.
...w dodatku moje żetony są krzywo wycięte i mnie to trochę kole w oczy ja wiem, że to nie żaden dramat, że ludzie płacą grube milijony za milijon figurek, a potem one przychodzą bez rąk i mieczy, ale jednak trochę smutek, ale widzę, że to powszechny problem, także chyba szkoda mi energii na wymienianie ich.
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
Yamataï
Mechanika jak mechanika: wybierz kafel akcji, weź łódki, pohandluj, postaw łódki, zbierz żetony/wybuduj budynek, zatrudnij doradcę. Ale faktycznie jest nad czym myśleć i gracze, którzy lubią optymalizować mogą dostać paraliżu decyzyjnego. Podobnie jak w porównywanym FT. Gra wydana jest przepięknie i nam się po pierwszych partiach bardzo podoba. Mnie jako tłumaczącego gry, podoba się jeszcze bardziej prostota zasad.
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Potwierdzamadikom5777 pisze:Mechanika jak mechanika: wybierz kafel akcji, weź łódki, pohandluj, postaw łódki, zbierz żetony/wybuduj budynek, zatrudnij doradcę. Ale faktycznie jest nad czym myśleć i gracze, którzy lubią optymalizować mogą dostać paraliżu decyzyjnego.
Graliśmy w dwie osoby i pierwsza partia zajęła nam jakieś 90+ minut
Jesteśmy z żoną fanami ciężkawych eurosucharów, niestety to nie pomaga w grze tutaj przed każdym ruchem była taka analiza systemu co zabrać, gdzie łódkę położyć, co przeciwnik może zrobić z każdym z dostępnych kafli łódek/budynków. Tutaj nie stanę, tego nie zbiorę... A jak będę miał dwie tury pod rząd+moce specjalistów w zanadrzu... no wtedy optymalizowanie poziom hard
łatwiej i szybciej to w Dominant Species nam idzie na 6 osób
W sumie gra jest bardzo prosta w sensie zasad i mimo wszystko potencjalnych ruchów. Układ na planszy niejako sam narzuca co mamy zrobić i co naprawdę warto zrobić. W pewnym momencie złapałem się na tym, że mimo ultra optymalizacji - i prób przeszkadzania rywalowi - i tak można zrobić naprawdę świetne ruchy. Miałem wrażenie przypadkowości, znaczy nie wypracowania master planu, tylko pojawiające się kafle budynków i specjalistów + oczywiście plansza i stateczki, otwierały masę możliwości. Specjaliści pozwalają takie combo zrobić, że głowa mała. Od środka planszy (1/3, połowa gry?) jak jest już sporo świetnych opcji, to co się nie zrobi jest fajnie - więc po co tyle optymalizować
No nie da się wszystkiego przeliczyć i kontrolować i nie jest to ten typ gry. Tylko my inaczej grać nie potrafimy, eh.
Bardzo fajnie pomyślana gra i mechanika, naprawdę jestem pod dużym wrażeniem. Jeszcze chętnie pogram, ale z naszym stylem gry to nie ma szans żeby została na półce. W takim czasie to dwa razy w Agricole gramy
Moim zdaniem naprawdę warto zagrać.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Yamataï
https://www.youtube.com/watch?v=j9mTm3qxjEo
No to mnie Efka nie zachęcił. To znaczy zachęcił - do Skittlesów.
Oczywiście, muszę zagrać i sprawdzić organoleptycznie, bo uwielbiam FT, ale... Kompletnie nie kręcą mnie dwuosobówki i nie znoszę gier, w których muszę czekać na swoją kolejkę milion lat świetlnych.
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
Re: Yamataï
Dokładnie...jak już przedstawiał zasady...pomyślałem: "o, niezły downtime będzie" A potem to sam potwierdził Ale chętnie zagram, bo mechanicznie Yamatai wydaje się interesujący jednakowoż.
- Jiloo
- Posty: 2453
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 544 times
- Been thanked: 463 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Nie da się ukryć, że gra ma duże predyspozycje do powodowania paraliżu decyzyjnego u graczy. Jednak nadal uparcie będę twierdzić, że większym problemem jest gracz, a nie gra. Przy "odpowiednim" graczu każda gra może się ciągnąć w nieskończoność. Nigdy nie zapomnę 2,5 godzinnej partii w Wiertła Skały Minerały przy dwóch takich graczach (gra na 4 osoby).
W Yamatai graliśmy na razie dwa razy, na dwie osoby. Pierwsze gra to takie macanie co się da i co można, ale druga już normalnie i oboje nie odczuwaliśmy downtime'u. Ale my gramy bardziej intuicyjnie, bez przeliczania każdej możliwości ruchu na wartość punktową.
Jeśli ktoś ma tendencję do AP to faktycznie niech tę grę sobie odpuści, albo przynajmniej zagra przed zakupem.
Sent from my D5803 using Tapatalk
W Yamatai graliśmy na razie dwa razy, na dwie osoby. Pierwsze gra to takie macanie co się da i co można, ale druga już normalnie i oboje nie odczuwaliśmy downtime'u. Ale my gramy bardziej intuicyjnie, bez przeliczania każdej możliwości ruchu na wartość punktową.
Jeśli ktoś ma tendencję do AP to faktycznie niech tę grę sobie odpuści, albo przynajmniej zagra przed zakupem.
Sent from my D5803 using Tapatalk
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Wczoraj w nocy dwuosobowa partyjkę zajęła nam 40 minut. Z 10 partii za nami i kolejki szybciutko mijają. Pewne ruchy są oczywiste. Zresztą nie jesteśmy typem optymalizatorów. Szkoda czasu Świetna gra i tyle.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Yamataï
To była chyba ta nasza słynna partia, po której powiedziałem - "nigdy więcej w wiertła na 4"? ta partia przyczyniła się zresztą do podjęcia decyzji, że Wiertła muszą zniknąć z mojej półki.Jiloo pisze:Nigdy nie zapomnę 2,5 godzinnej partii w Wiertła Skały Minerały przy dwóch takich graczach (gra na 4 osoby).
- Jiloo
- Posty: 2453
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 544 times
- Been thanked: 463 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Nie, nie. Nasza partia była jeszcze spoko i na pewno nie trwała tak długo. Mam dwóch znajomych myślicieli, graliśmy w domuGizmoo pisze:To była chyba ta nasza słynna partia, po której powiedziałem - "nigdy więcej w wiertła na 4"? ta partia przyczyniła się zresztą do podjęcia decyzji, że Wiertła muszą zniknąć z mojej półki. [emoji38]Jiloo pisze:Nigdy nie zapomnę 2,5 godzinnej partii w Wiertła Skały Minerały przy dwóch takich graczach (gra na 4 osoby).
Ale fakt, że od Wierteł wolę coś innego. Żona lubi więc gramy, ale raczej we dwoje.
Tapnięte | keep-disco-evil
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Yamataï
Zagrałem na razie tylko raz na dwie osoby i rozgrywka momentami bywa dość mózgożerna przy tak małej ilości zasad. Zdarzają się tury szybkie, gdzie ruchy są oczywiste, ale są też momenty, w których trzeba porządnie zaplanować ruch.
Co do mechaniki to poczułem rozczarowanie postępującą inflacją: pieniądze zdobywa się łatwo i w dużych ilościach, a nie ma co z nimi robić. Już we wczesnym etapie rozgrywki nawet najdroższe statki to żaden wydatek. Możliwe, że to wynikało z naszego stylu gry (chociaż kupowaliśmy statki często), niemniej zdobywanie pieniędzy było mało ekscytujące, a decyzje związane z wydawaniem ich znikome.
Aha, gra mimo iż jest bardzo ładna, to tematycznie potwornie sucha. Wielu mechanizmów nie potrafię sensownie wytłumaczyć i odnieść do rzeczywistości. Najgorsze jest zbieranie "kultury", która blokuje miejsca na wyspie i fakt, że specjaliści sami nam płacą spore sumy, jeśli nikt ich od dłuższego czasu nie najmie
Co do mechaniki to poczułem rozczarowanie postępującą inflacją: pieniądze zdobywa się łatwo i w dużych ilościach, a nie ma co z nimi robić. Już we wczesnym etapie rozgrywki nawet najdroższe statki to żaden wydatek. Możliwe, że to wynikało z naszego stylu gry (chociaż kupowaliśmy statki często), niemniej zdobywanie pieniędzy było mało ekscytujące, a decyzje związane z wydawaniem ich znikome.
Aha, gra mimo iż jest bardzo ładna, to tematycznie potwornie sucha. Wielu mechanizmów nie potrafię sensownie wytłumaczyć i odnieść do rzeczywistości. Najgorsze jest zbieranie "kultury", która blokuje miejsca na wyspie i fakt, że specjaliści sami nam płacą spore sumy, jeśli nikt ich od dłuższego czasu nie najmie
- AkitaInu
- Posty: 4060
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 25 times
Re: Yamataï
A te duże ilości i łatwo to ile dokładnie? Pytam z ciekawości oczywiście bo według mnie zbieranie kasy nie jest wcale takie łatwe jak weźniemy pod uwagę fakt że 5 kasy to jeden punkt dopiero.Olgierdd pisze:Zagrałem na razie tylko raz na dwie osoby i rozgrywka momentami bywa dość mózgożerna przy tak małej ilości zasad. Zdarzają się tury szybkie, gdzie ruchy są oczywiste, ale są też momenty, w których trzeba porządnie zaplanować ruch.
Co do mechaniki to poczułem rozczarowanie postępującą inflacją: pieniądze zdobywa się łatwo i w dużych ilościach, a nie ma co z nimi robić. Już we wczesnym etapie rozgrywki nawet najdroższe statki to żaden wydatek. Możliwe, że to wynikało z naszego stylu gry (chociaż kupowaliśmy statki często), niemniej zdobywanie pieniędzy było mało ekscytujące, a decyzje związane z wydawaniem ich znikome.
Aha, gra mimo iż jest bardzo ładna, to tematycznie potwornie sucha. Wielu mechanizmów nie potrafię sensownie wytłumaczyć i odnieść do rzeczywistości. Najgorsze jest zbieranie "kultury", która blokuje miejsca na wyspie i fakt, że specjaliści sami nam płacą spore sumy, jeśli nikt ich od dłuższego czasu nie najmie
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Warto zadbać o pomagiera, który zamieni 3 monety na punkt zwycięstwa.
Tapnięte z espiątki
Tapnięte z espiątki
- Jiloo
- Posty: 2453
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 544 times
- Been thanked: 463 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
W jednej grze (dwuosobowej) uzbierałem 86 monet. I miałem specjalistę który daje punkt za 3 monety – ładne 28 punktów. Ale miałem pomocników, specjalista co zabiera połowę kasy z kupowanych specjalistów, opłaty za budowanie w moim sąsiedztwie itp.AkitaInu pisze:A te duże ilości i łatwo to ile dokładnie? Pytam z ciekawości oczywiście bo według mnie zbieranie kasy nie jest wcale takie łatwe jak weźniemy pod uwagę fakt że 5 kasy to jeden punkt dopiero.Olgierdd pisze:Zagrałem na razie tylko raz na dwie osoby i rozgrywka momentami bywa dość mózgożerna przy tak małej ilości zasad. Zdarzają się tury szybkie, gdzie ruchy są oczywiste, ale są też momenty, w których trzeba porządnie zaplanować ruch.
Co do mechaniki to poczułem rozczarowanie postępującą inflacją: pieniądze zdobywa się łatwo i w dużych ilościach, a nie ma co z nimi robić. Już we wczesnym etapie rozgrywki nawet najdroższe statki to żaden wydatek. Możliwe, że to wynikało z naszego stylu gry (chociaż kupowaliśmy statki często), niemniej zdobywanie pieniędzy było mało ekscytujące, a decyzje związane z wydawaniem ich znikome.
Aha, gra mimo iż jest bardzo ładna, to tematycznie potwornie sucha. Wielu mechanizmów nie potrafię sensownie wytłumaczyć i odnieść do rzeczywistości. Najgorsze jest zbieranie "kultury", która blokuje miejsca na wyspie i fakt, że specjaliści sami nam płacą spore sumy, jeśli nikt ich od dłuższego czasu nie najmie
- AkitaInu
- Posty: 4060
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 25 times
Re: Yamataï
Jiloo pisze:W jednej grze (dwuosobowej) uzbierałem 86 monet. I miałem specjalistę który daje punkt za 3 monety – ładne 28 punktów. Ale miałem pomocników, specjalista co zabiera połowę kasy z kupowanych specjalistów, opłaty za budowanie w moim sąsiedztwie itp.AkitaInu pisze:A te duże ilości i łatwo to ile dokładnie? Pytam z ciekawości oczywiście bo według mnie zbieranie kasy nie jest wcale takie łatwe jak weźniemy pod uwagę fakt że 5 kasy to jeden punkt dopiero.Olgierdd pisze:Zagrałem na razie tylko raz na dwie osoby i rozgrywka momentami bywa dość mózgożerna przy tak małej ilości zasad. Zdarzają się tury szybkie, gdzie ruchy są oczywiste, ale są też momenty, w których trzeba porządnie zaplanować ruch.
Co do mechaniki to poczułem rozczarowanie postępującą inflacją: pieniądze zdobywa się łatwo i w dużych ilościach, a nie ma co z nimi robić. Już we wczesnym etapie rozgrywki nawet najdroższe statki to żaden wydatek. Możliwe, że to wynikało z naszego stylu gry (chociaż kupowaliśmy statki często), niemniej zdobywanie pieniędzy było mało ekscytujące, a decyzje związane z wydawaniem ich znikome.
Aha, gra mimo iż jest bardzo ładna, to tematycznie potwornie sucha. Wielu mechanizmów nie potrafię sensownie wytłumaczyć i odnieść do rzeczywistości. Najgorsze jest zbieranie "kultury", która blokuje miejsca na wyspie i fakt, że specjaliści sami nam płacą spore sumy, jeśli nikt ich od dłuższego czasu nie najmie
Ok, ale miałeś pomagierów Czyli przeciwnik pewnie nie zbierał tyle kasy
- Jiloo
- Posty: 2453
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 544 times
- Been thanked: 463 times
- Kontakt:
Re: Yamataï
Przeciwnik tak nie opływał, ale na koniec miał koło 30 monet.AkitaInu pisze:Ok, ale miałeś pomagierów Czyli przeciwnik pewnie nie zbierał tyle kasyJiloo pisze:W jednej grze (dwuosobowej) uzbierałem 86 monet. I miałem specjalistę który daje punkt za 3 monety – ładne 28 punktów. Ale miałem pomocników, specjalista co zabiera połowę kasy z kupowanych specjalistów, opłaty za budowanie w moim sąsiedztwie itp.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Yamataï
Ja skończyłem grę mając ok 40 monet, moja dziewczyna ok 60.AkitaInu pisze: A te duże ilości i łatwo to ile dokładnie? Pytam z ciekawości oczywiście bo według mnie zbieranie kasy nie jest wcale takie łatwe jak weźniemy pod uwagę fakt że 5 kasy to jeden punkt dopiero.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Yamataï
Zagrałem w czteroosobowym składzie. Wiem, że jedna gra to za mało, żeby wyciągnąć wnioski, ale może ta "wstępna obserwacja" pomoże komuś w zakupie (choć i tak zawsze sugeruję w miarę możliwości zagranie przed zakupem, zamiast zakup w ciemno).
PLUSY:
- Przepiękna. Ta gra to cukiereczek. Ilustracje są powalające, a cała gra wygląda wręcz bosko. To jest absolutny top jeżeli chodzi o wydanie, jakość i design. 11/10
- Bardzo elegancka i - po kilku ruchach - zrozumiała mechanika.
- Fajne i przejrzyste działanie pomocników, pozwalające na ciekawe zagrania i dające namiastkę asymetryczności (niby wszyscy robią to samo, ale dzięki mocom - coś zawsze robią inaczej).
- Jest nad czym myśleć, ale...
MINUSY:
- Niektóre ruchy są oczywiste. Robi się to, na co pozwala obecna sytuacja na planszy.
- Totalnie abstrakcyjna. Jeżeli szukasz w grze tematycznego powiązania z mechaniką to tutaj... Musisz uwierzyć na słowo jej twórcom.
- Dokuczliwy downtime. Robisz swój ruch i w zasadzie możesz pójść na kawę, wziąć w tym czasie prysznic, wyjść z psem, etc. Na pewno zdążysz.
- Zero emocji. To gra logiczna, takie rozwiązywanie szarady w obrębie swojego ruchu. Ani jednego momentu, w którym serduszko zabiło mi szybciej.
Reasumując - chętnie zagram jeszcze raz, ale mam wrażenie, że to gra na maks dwie osoby. Grałem w towarzystwie mało zamulającym, a i tak myślałem że otworzę sobie żyły czekając na swój ruch. Gdybym usiadł ponownie w czteroosobowym składzie, z osobami naprawdę cierpiącymi na AP, to chyba przerwałbym grę w połowie, albo grał dwie gry na raz.
Nie podoba mi się taki design gier. Lubię obmyślać swój kolejny ruch w turach przeciwników. Lubię jak są jakieś emocje w grze. Moim zdaniem niestety Yamatai, to dużo słabszy produkt od Five Tribes, które - choć równie abstrakcyjne - jest ciekawsze. Więcej się dzieje, jest więcej do roboty i dużo więcej jest rozkminy. Tam emocje są choćby przy biddingu. Mam też wrażenie większej różnorodności. Yamatai wydawało mi się powtarzalne, a takiego wrażenia nie miałem przy FT.
No i zarzut największy... Yamatai to de facto gra dla dwóch osób. Jako, że nie gram w dwuosobówki i lubię w planszówki bawić się w większym składzie - odpuszczam sobie zakup Yamatai. Jednak w dwuosobowym składzie można się dobrze bawić. Jest nad czym pomyśleć i gra wygląda na stole oszałamiająco.
PLUSY:
- Przepiękna. Ta gra to cukiereczek. Ilustracje są powalające, a cała gra wygląda wręcz bosko. To jest absolutny top jeżeli chodzi o wydanie, jakość i design. 11/10
- Bardzo elegancka i - po kilku ruchach - zrozumiała mechanika.
- Fajne i przejrzyste działanie pomocników, pozwalające na ciekawe zagrania i dające namiastkę asymetryczności (niby wszyscy robią to samo, ale dzięki mocom - coś zawsze robią inaczej).
- Jest nad czym myśleć, ale...
MINUSY:
- Niektóre ruchy są oczywiste. Robi się to, na co pozwala obecna sytuacja na planszy.
- Totalnie abstrakcyjna. Jeżeli szukasz w grze tematycznego powiązania z mechaniką to tutaj... Musisz uwierzyć na słowo jej twórcom.
- Dokuczliwy downtime. Robisz swój ruch i w zasadzie możesz pójść na kawę, wziąć w tym czasie prysznic, wyjść z psem, etc. Na pewno zdążysz.
- Zero emocji. To gra logiczna, takie rozwiązywanie szarady w obrębie swojego ruchu. Ani jednego momentu, w którym serduszko zabiło mi szybciej.
Reasumując - chętnie zagram jeszcze raz, ale mam wrażenie, że to gra na maks dwie osoby. Grałem w towarzystwie mało zamulającym, a i tak myślałem że otworzę sobie żyły czekając na swój ruch. Gdybym usiadł ponownie w czteroosobowym składzie, z osobami naprawdę cierpiącymi na AP, to chyba przerwałbym grę w połowie, albo grał dwie gry na raz.
Nie podoba mi się taki design gier. Lubię obmyślać swój kolejny ruch w turach przeciwników. Lubię jak są jakieś emocje w grze. Moim zdaniem niestety Yamatai, to dużo słabszy produkt od Five Tribes, które - choć równie abstrakcyjne - jest ciekawsze. Więcej się dzieje, jest więcej do roboty i dużo więcej jest rozkminy. Tam emocje są choćby przy biddingu. Mam też wrażenie większej różnorodności. Yamatai wydawało mi się powtarzalne, a takiego wrażenia nie miałem przy FT.
No i zarzut największy... Yamatai to de facto gra dla dwóch osób. Jako, że nie gram w dwuosobówki i lubię w planszówki bawić się w większym składzie - odpuszczam sobie zakup Yamatai. Jednak w dwuosobowym składzie można się dobrze bawić. Jest nad czym pomyśleć i gra wygląda na stole oszałamiająco.
- EsperanzaDMV
- Posty: 1538
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Yamataï
Wait... skąd wiesz, że to gra da dwóch osób, skoro zagrałeś jedną partię w cztery osoby?Gizmoo pisze:Zagrałem w czteroosobowym składzie. .
(...)
No i zarzut największy... Yamatai to de facto gra dla dwóch osób.