Odpowiedź jest w słowach jan_a z wątku Agricola:
Tak, Chodzi o pieczenie chleba! W Race for the Galaxy piekarzami są "To się nazwywa pieczenie chleba. Klucz to właściwy wybór strategii na podstawie dobranych kart
.
Malevolent Lifeforms" ...
A poważnie: nie można przygotować strategii na najbliższe spotkanie. Działa syndrom "Tu i Teraz": dostajesz losowe zasoby (w przypadku Notre Dame raczej są to "możliwości ruchu") i spróbuj jak najwięcej z tego uzyskać. Przypomina to kilka dramatycznych sytuacji w moim życiu, o których raczej staram się zapomnieć w czasie wolnym. Ech.
Ponieważ jestem typowym przedstawicielem (wręcz samozwańczym przywódcą) "Malevolent Lifeforms" (nieżyczliwe formy życia), ponarzekam, że z losowaniem zasobów jest związany problem - niektóre rozdania są znacznie gorsze niż inne a dla tych dobrych wymyślenie kombo jest zbyt proste. Dodatkowo, jeśli te zasoby są losowane kilka razy w grze (jak Race for the Galaxy czy Notre Dame) zupełnie niemożliwe staje się planowanie rozgrywki poza najbliższymi ruchami.
Taki jest więc najnowszy trend: gry oparte na maksowaniu najbliższej kolejki. Mi będzie brakować tego jak w "Axis and Allies" latami opracowywaliśmy nowe strategie ... i antystrategie na te nowe strategie. W Puerto Rico próbowałem opracować strategię błyskawicznej gry bazującą na karcie Major (raczej bez powodzenia, mówiąc delikatnie).
Tymczasem Agricola na 5 miejscu BGG (wydawało mi się, że była nawet na 4 przez chwilę).