dewodaa pisze:heh jednak chyba nie można porównywać czasu spędzonego przy grach planszowych do czasu spędzonego na wlepianiu gał w tv

. Wracając do tematu jedyne na co można mojego ojca namówić to gra w kości (jakoś w młodości często w nie na pieniądze grał) i ping ponga

DLaczego nie mozna? To i to jest marnowaniem czasu{tzn jezeli ojciec uznal planszowki za marnowanie to dla mnie logiczną odpowiedzią jest TV}[pomijajac fakt ze z zarówno tego jak i z tego drugiego mozna wyciagnac jakies korzysci, z TV wieksze jesli chodzi o wiedze, z gier wieksze jesli chodzi o wiezi rodzinne{sorki ale jak wskazuja statystyki rodzice poswiecaja dzieciom ok <10 minut dziennie}, nie mowie o tytulach ktore musza pochlaniac na maxa, ale takich przy ktorych tez mozna pogadac itp]
Andy pisze:Blue pisze:Ogólnie stwierdził, że planszówki to takie marnowanie czasu.
W sumie racja. Marnowanie czasu to najprzyjemniejsza czynność w życiu, sztuka polega na tym, żeby marnować go w sposób możliwie przyjemny.
Niech więc każdy marnuje swój czas w sposób, który mu najbardziej odpowiada!

Tez twierdze ze to marnowanie czasu, ale akurat u mnie w pierwszym momencie rozwinelo komunikacje z innymi, i ogolnie mniej hermetyczny sie stałem, wiecej gadam z ludzmi itp :]. Ja na razie widze duzo plusow. Pozatym mozna marnowac czas na rozne hobby ktore potem moga w zyciu zawodowym i prywatnym przyniesc korzysci itp. Wiec nie do konca jest to full marnowanie czasu. Tutaj przynajmniej wyrabiasz sobie znajomosci[jak chodzisz na meetingi

].
Przeciez zazwyczaj idziesz na studia w kierunku ktory Cie zainteresował i stał się w jakims stopniu twoim hobby. Przynajmniej u mnie tak bylo- zaczalem sie interesowac kompami, rozwijalem sie, pomagalem kumplom jak mieli problemy, interesowalo mnie to. Nikt mi za to nie placil/nie kazał a sam sie uczylem, w efekcie czego co prawda troch przystopowoalem z kompami i juz sie duzo wolniej rozwijam,ale i tak postanowilem isc na studia w tym kierunku.
Jezdze tez na rowerze po lesie [tzn MTB-XC], ostatnio bylem na maratonie, wyrabiam sobie kondycje, bo bądź co bądź jestem zastanym czlowiekiem. Sukcesów w tym sporcie nie osiągne,ale go lubie i poświęcam mu sporo czasu[i większość odkładanych pieniędzy].
Kolejne moje hobby to fotografia, pochłania dużo czasu,daje dużo satysfakcji i przyda sie niejednokrotnie w moim fachu[przy okazji obsluga programow do obrobki grafiki].
Więc widzisz, moze dla ciebie to tylko marnowanie czasu, dla mnie kazde hobby rozwija osobę pod jakimś względem i nie mozna powiedziec, ze jest to kompletne marnotrastwo wolych chwil
Ps. Jestem człowiekiem, który ma od groma zainteresowan i czesto przychodzą nowe a stare są porzucane

,ale doswiadczenie zostaje. Lubie próbować różnych rzeczy, dawac im szanse na zaistnienie w swoim zyciu. Kto wie czy za pol roku jeszcze będę grał w planszowki i karcianki? Moze nie, a moze zostawie kilka tytułów w kolekcji i tylko raz za czas będę po nie sięgał? Czas pokaże.