Wreszcie, wczoraj w 3-im (1-osobowym) podejsciu udalo mi sie wycisnac pow. 50 pkt. (60 dokladnie liczac - po 4 male i duze usprawnienia, 3 pomocnikow, zero minusow, 6 izb kamiennego domu, zaloga na maksa).
Bardzo dziwne to uczucie, gdy w przedostatniej i przedprzedostatniej rundzie nie mialem juz co robic za bardzo

Bowiem 5 ludzi mialem bardzo wczesnie, grubo wczesniej niz sie pojawila karta 'Powieksz rodzine nie majac wolnej izby'). To dalo ogromnego boosta - poczucie duzego luzu i mocy (cos doskonale przeciwnego czuje sie na poczatku rozgrywki

).
Tak dla ciekawosci co mialem:
pomocnicy - Wyrabiacz gliny, Budowniczy, Piwowar
male usprawnienia - Pole fasoli, Golebnik, Ceramika, Prywatny Las
duze - Kuchnia, Studnia, Piec, Garncarnia.
Przy okazji pytanie dotyczace Ceramiki - czyni ona Garncarnie malym usprawnieniem i pozwala ja wystawic za darmo. Jednak drugie zdanie Ceramiki budzi juz watpliwosci - jest cos w stylu: 'Gdy zagrasz te karte, dostajesz 2 zetony zywnosci'. I teraz watpliwosc - te 2 zetony zywnosci dostaje sie, gdy sie zagra Ceramike czy Garncarnie??
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw