Lisboa (Vital Lacerda)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: tomb »

Trolliszcze pisze:
orzeh pisze:Szkoda tylko że nikt nie zauważy naszych wypunktowań pośród niezwykle przejmującej dyskusji na temat wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.
Może ktoś zauważy w dziale, który jest do tego przeznaczony, czyt. w dziale z zasadami?
Dział z zasadami to sekcja samopomocowa, więc nie każdy zagląda (bo nie potrzebuje pomocy lub nie chce jej udzielać). Błędy wydawnicze w wątku głównym są jak najbardziej na miejscu.

Ciekawym, czy któryś rodzimy recenzent szarpnął się na zakup?
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

tomb pisze:Dział z zasadami to sekcja samopomocowa, więc nie każdy zagląda (bo nie potrzebuje pomocy lub nie chce jej udzielać). Błędy wydawnicze w wątku głównym są jak najbardziej na miejscu.
Co nie zmienia faktu, że stąd szybko znikną - bez względu na to, czy dyskusja będzie się toczyć nt. rozgrywki, czy, jak to przyjacielsko ujął kolega, "wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą". Skopiowanie tych postów także tam nie przyniosłoby chyba autorom ujmy.

Co do samej instrukcji zaś, trudno się dziwić. Ostatnio musiałem rzucić w kąt polską instrukcję do Nowych pokoleń (też Hobbity) i uczyć się zasad z angielskiej, a to przecież znacznie prostsza gra. Zalecałbym na wszelki wypadek lekturę zasad oryginalnych, o ile znacie języki.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 193 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: elayeth »

Trolliszcze pisze:
tomb pisze:Dział z zasadami to sekcja samopomocowa, więc nie każdy zagląda (bo nie potrzebuje pomocy lub nie chce jej udzielać). Błędy wydawnicze w wątku głównym są jak najbardziej na miejscu.
Co nie zmienia faktu, że stąd szybko znikną - bez względu na to, czy dyskusja będzie się toczyć nt. rozgrywki, czy, jak to przyjacielsko ujął kolega, "wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą". Skopiowanie tych postów także tam nie przyniosłoby chyba autorom ujmy.

Co do samej instrukcji zaś, trudno się dziwić. Ostatnio musiałem rzucić w kąt polską instrukcję do Nowych pokoleń (też Hobbity) i uczyć się zasad z angielskiej, a to przecież znacznie prostsza gra. Zalecałbym na wszelki wypadek lekturę zasad oryginalnych, o ile znacie języki.
No właśnie... dla przeciętnego użytkownika tego forum nie jest to oczywiste, bo tak to forum jest stworzone i tak opisane. Dział "Zasady - pytania i wątpliwości" ma nawet opis, który nie wskazuje na to, że należy tam publikować błędy w zasadach... sugeruje dokładnie rzecz odwrotną... czyli jest dla tych, którzy nie rozumieją zasad i mają wątpliwości...
Najlepiej ma to zorganizowane chyba BGG, gdzie wątki podzielone są na gry, a każdy nowy "podwątek" można oznaczyć kategorią... np: zasady...

W każdym razie nie jestem przekonany czy powinienem stworzyć nowy wątek w dziale "Zasady - pytania i wątpliwości" (bo takowego Lisoba tam nie ma) na bazie informacji z forum.
Napiszę jednak do Hobbitów bo błąd jest istotny. Na szczęście w pomocy gracza jest już poprawnie, więc przeciętnie ogarnięty czytelnik powinien to wychwycić...
Pisząc ten wpis wychodziłem trochę z naiwnego założenia, że polski wydawca przegląda ten wątek...
Ostatnio zmieniony 03 paź 2017, 10:01 przez elayeth, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Ryu »

Nie chce mi się bawić w "czy warto czy nie warto; czy gra warta swojej ceny czy nie" . Jak mnie sprawa wygląda tak: stać mnie to sobie kupię a jak nie to zagram u kolegi. A jak kolega nie ma to nie zagram. I tyle. A co do optymalizacji to ja bym chciał jakości Lisboa a ceny Zamków B. ;)

Niemniej nie o tym tu miałem bo wczoraj zagrałem pierwszy raz w Lisboa i tak na szybko kilka słów... Przykro mi to stwierdzić ale to najmniej intuicyjna gra Lacerdy jaką znam. Vinhos/ Gallerist przy Lisboa to "bajka". Tam wszystko jest logiczne, coś z czegoś wynika i coś z czegoś bierze a tu...? Przy tłumaczeniu (G. albo V.) nie miałem problemów żeby ktoś zrozumiał a wczoraj sam miałem problem z ogarnianiem. Wiem, to może być moja wina ale w kilka gier już zagrałem w swoim życiu i raczej ten argument jest słaby. Ikonografia... Słabo. Tutaj, mam wrażenie, pierwsze skrzypce grały grafiki, obrazki, szlaczki i inne dziwolągi. Pod tym względem zarówno V. jak i G. to ideały nie do dogonienia przez L. Ja w cięższych grach cenię sobie przejrzystość bo łatwiej się wtedy tłumaczy nowym graczom. Nie ma tylu pytań podczas gry i nawet po kilku latach niegrania mogę wziąć grę do rąk i niemalże z marszu wszystko wytłumaczyć bo WIDZĘ od razu. W L. tego zdecydowanie zabrakło. Co jeszcze? Jeśli ktoś szuka klimatu w grach euro to info dla niego - w V. i G. klimat wycieka drzwiami i oknami ;) W L. ja nie poczułem odbudowy miasta. Brałem kosteczki, sprzedawałem towary, zagrywałem karty. Tyle.
Niemniej... W piątek będę chciał zagrać ponownie w 4os (graliśmy wczoraj w 3) a przyszłym tygodniu w 2os. Liczę że odczucia z gry będą dużo lepsze. Że jak już zagram kilka razy to skupię się na mechanice, docenię kunszt bo póki co skupiłem się na minusach a szkoda bo w przypadku Lacerdy tak nie miałem i Jego gry kupuję w ciemno bo razem ze Splotterem to moje Top2 :)
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 193 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: elayeth »

Ryu pisze:Nie chce mi się bawić w "czy warto czy nie warto; czy gra warta swojej ceny czy nie" . Jak mnie sprawa wygląda tak: stać mnie to sobie kupię a jak nie to zagram u kolegi. A jak kolega nie ma to nie zagram. I tyle. A co do optymalizacji to ja bym chciał jakości Lisboa a ceny Zamków B. ;)

Niemniej nie o tym tu miałem bo wczoraj zagrałem pierwszy raz w Lisboa i tak na szybko kilka słów... Przykro mi to stwierdzić ale to najmniej intuicyjna gra Lacerdy jaką znam. Vinhos/ Gallerist przy Lisboa to "bajka". Tam wszystko jest logiczne, coś z czegoś wynika i coś z czegoś bierze a tu...? Przy tłumaczeniu (G. albo V.) nie miałem problemów żeby ktoś zrozumiał a wczoraj sam miałem problem z ogarnianiem. Wiem, to może być moja wina ale w kilka gier już zagrałem w swoim życiu i raczej ten argument jest słaby. Ikonografia... Słabo. Tutaj, mam wrażenie, pierwsze skrzypce grały grafiki, obrazki, szlaczki i inne dziwolągi. Pod tym względem zarówno V. jak i G. to ideały nie do dogonienia przez L. Ja w cięższych grach cenię sobie przejrzystość bo łatwiej się wtedy tłumaczy nowym graczom. Nie ma tylu pytań podczas gry i nawet po kilku latach niegrania mogę wziąć grę do rąk i niemalże z marszu wszystko wytłumaczyć bo WIDZĘ od razu. W L. tego zdecydowanie zabrakło. Co jeszcze? Jeśli ktoś szuka klimatu w grach euro to info dla niego - w V. i G. klimat wycieka drzwiami i oknami ;) W L. ja nie poczułem odbudowy miasta. Brałem kosteczki, sprzedawałem towary, zagrywałem karty. Tyle.
Niemniej... W piątek będę chciał zagrać ponownie w 4os (graliśmy wczoraj w 3) a przyszłym tygodniu w 2os. Liczę że odczucia z gry będą dużo lepsze. Że jak już zagram kilka razy to skupię się na mechanice, docenię kunszt bo póki co skupiłem się na minusach a szkoda bo w przypadku Lacerdy tak nie miałem i Jego gry kupuję w ciemno bo razem ze Splotterem to moje Top2 :)
Ktoś pisał na BGG, że w tłumaczeniu zasad i ich zrozumieniu bardzo pomaga wczytanie się w kontekst historyczny i nie pomijanie tych akapitów. Sam się do tego zmusiłem... i zobaczymy. Dziś ogrywam w 4 os wieczorem. Obawiam się tego samego, zobaczymy... W Vinhos można było intuicyjnie założyć, że chodzi o dobre wina (wysoki numer), w Galleriscie o posiadanie drogich dzieł... a w Lisbonie?
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

elayeth pisze:
Ryu pisze:Nie chce mi się bawić w "czy warto czy nie warto; czy gra warta swojej ceny czy nie" . Jak mnie sprawa wygląda tak: stać mnie to sobie kupię a jak nie to zagram u kolegi. A jak kolega nie ma to nie zagram. I tyle. A co do optymalizacji to ja bym chciał jakości Lisboa a ceny Zamków B. ;)

Niemniej nie o tym tu miałem bo wczoraj zagrałem pierwszy raz w Lisboa i tak na szybko kilka słów... Przykro mi to stwierdzić ale to najmniej intuicyjna gra Lacerdy jaką znam. Vinhos/ Gallerist przy Lisboa to "bajka". Tam wszystko jest logiczne, coś z czegoś wynika i coś z czegoś bierze a tu...? Przy tłumaczeniu (G. albo V.) nie miałem problemów żeby ktoś zrozumiał a wczoraj sam miałem problem z ogarnianiem. Wiem, to może być moja wina ale w kilka gier już zagrałem w swoim życiu i raczej ten argument jest słaby. Ikonografia... Słabo. Tutaj, mam wrażenie, pierwsze skrzypce grały grafiki, obrazki, szlaczki i inne dziwolągi. Pod tym względem zarówno V. jak i G. to ideały nie do dogonienia przez L. Ja w cięższych grach cenię sobie przejrzystość bo łatwiej się wtedy tłumaczy nowym graczom. Nie ma tylu pytań podczas gry i nawet po kilku latach niegrania mogę wziąć grę do rąk i niemalże z marszu wszystko wytłumaczyć bo WIDZĘ od razu. W L. tego zdecydowanie zabrakło. Co jeszcze? Jeśli ktoś szuka klimatu w grach euro to info dla niego - w V. i G. klimat wycieka drzwiami i oknami ;) W L. ja nie poczułem odbudowy miasta. Brałem kosteczki, sprzedawałem towary, zagrywałem karty. Tyle.
Niemniej... W piątek będę chciał zagrać ponownie w 4os (graliśmy wczoraj w 3) a przyszłym tygodniu w 2os. Liczę że odczucia z gry będą dużo lepsze. Że jak już zagram kilka razy to skupię się na mechanice, docenię kunszt bo póki co skupiłem się na minusach a szkoda bo w przypadku Lacerdy tak nie miałem i Jego gry kupuję w ciemno bo razem ze Splotterem to moje Top2 :)
Ktoś pisał na BGG, że w tłumaczeniu zasad i ich zrozumieniu bardzo pomaga wczytanie się w kontekst historyczny i nie pomijanie tych akapitów. Sam się do tego zmusiłem... i zobaczymy. Dziś ogrywam w 4 os wieczorem. Obawiam się tego samego, zobaczymy... W Vinhos można było intuicyjnie założyć, że chodzi o dobre wina (wysoki numer), w Galleriscie o posiadanie drogich dzieł... a w Lisbonie?
...wyczyszczenie miasta z gruzów/wody/ugaszenie pożaru i odbudowa miasta

Może to jest kwestia tego że (o dziwo dla laika historii Portugalii) wiedziałem wcześniej z innych powodów o tym okresie historycznym i jakoś mi tak odrazu chwyciło że to jest to, żona moja mówi podobnie do Was - że jak na razie nie czuje odbudowy. Dla mnie świetnym powiązaniem historycznym jest wyjaśnienie dlaczego plansza jest taka niebieska.
Co do intuicyjności to przez pierwsze 2-3 tury nie rozumiałem jak te karty zagrywać ale potem było już z górki.
Palmer
Posty: 1270
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 193 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Palmer »

Taa...a wyczyszczony pożar / wodę / gruz zbieramy w swoich zasobach dostając za to większe magazyny i więcej miejsca w portach :P

Po pierwszej grze abstrakcja do kwadratu. Nie mam pojęcia jak to ułożyć w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Może znajomość notek historycznych z instrukcji by coś pomogła w tej kwestii. Do planszy wyglądającej jak katalog Tubądzina idzie się przyzwyczaić, ale ikonograficznie Gallerist był dużo lepiej ułożony. ( czy na planszy jest gdzieś ulokowana przy sklepikach ikona zębatki - symbol produkcji? ). Skoro głównym tematem ma być odbudową to zamieniłbym proporcje wielkościowe sklepów i budynków publicznych. Sklepiki jako małe żetony, a publiczne które mają indywidualne rysunki jako duże kafle, bo w obecnej formie to nikt nawet nie czyta napisu jedynie patrzy jaki kolor ulicy na danym kaflu występuje :P

Wycięcia w planszetce na plus, jednak miejsce na meple to już nadgorliwość - co chwile ktoś je trąca, już lepiej trzymać na płasko z boku.
Awatar użytkownika
Archiwista
Posty: 111
Rejestracja: 16 lut 2015, 10:15
Has thanked: 2 times
Been thanked: 5 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Archiwista »

Jak ktoś chce jeszcze bardziej wczuć się w klimat odbudowy miasta, sugerowałbym nie pomijać wczytywania się w tekst umieszczony na kartach polityków. Na każdej z nich umieszczona jest informacja i rok w którym, miały miejsce ważne wydarzenia w procesie odbudowy stolicy Portugalii....
I coś na poprawę humoru na koniec....
Po ok 20-30 minutach gry...koleżanka która również lubi cięższe tytuły powiedziała:
"Takie trochę party game" :lol:
a pozostali gracze...
:shock: :shock: :shock:
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Lacerda jak dla mnie zawsze tworzył zaskakująco dużo klimatu jak na ciężkie euro.Tym razem chyba wpadł we własne sidła bo faktycznie flavour text się przydaje w rozumieniu idei mechaniki. Problem w tym, żeby to było intuicyjne to trzeba znać historię Lizbony w XVIII w., a jak ktoś nie zna to robią się z tego małe, bezsensowne zasady. Jak w V. mamy system starzenia się wina to jest to dla wszystkich jasne bo chyba każdy wie, że wino nabiera wartości w czasie (ogólnie pisząc), a to, że markiz de Plomba nie przepadał za papieżem 250 lat temu bez flavour textu jest kompletnie nieczytelne.

EDIT:
Palmer pisze:Taa...a wyczyszczony pożar / wodę / gruz zbieramy w swoich zasobach dostając za to większe magazyny i więcej miejsca w portach :P

Po pierwszej grze abstrakcja do kwadratu. Nie mam pojęcia jak to ułożyć w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Może znajomość notek historycznych z instrukcji by coś pomogła w tej kwestii. Do planszy wyglądającej jak katalog Tubądzina idzie się przyzwyczaić, ale ikonograficznie Gallerist był dużo lepiej ułożony. ( czy na planszy jest gdzieś ulokowana przy sklepikach ikona zębatki - symbol produkcji? ). Skoro głównym tematem ma być odbudową to zamieniłbym proporcje wielkościowe sklepów i budynków publicznych. Sklepiki jako małe żetony, a publiczne które mają indywidualne rysunki jako duże kafle, bo w obecnej formie to nikt nawet nie czyta napisu jedynie patrzy jaki kolor ulicy na danym kaflu występuje :P

Wycięcia w planszetce na plus, jednak miejsce na meple to już nadgorliwość - co chwile ktoś je trąca, już lepiej trzymać na płasko z boku.
I tu Cię zaskoczę - da się to oględnie wytłumaczyć :). Nie czyścisz pożaru...tylko zgliszcza po pożarze. Zgliszcza nie były czymś niepotrzebnym tylko wręcz pożądanym bo służyły do odbudowy. Ten kto najmocniej się przyczynia do odbudowy ma największe wpływy w mieście. I teraz już z górki, rośnie Ci wpływ to możesz używać naraz większej ilości kart, masz większe magazyny bo Cię po prostu zaczyna być stać.
Tylko to jest właśnie to o czym piszę. Jeśli nie sięgnąłeś do liźnięcia historii to czyścisz pożar i za to masz więcej miejsca z magazynie.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2017, 10:48 przez detrytusek, łącznie zmieniany 3 razy.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

detrytusek pisze:Lacerda jak dla mnie zawsze tworzył zaskakująco dużo klimatu jak na ciężkie euro.Tym razem chyba wpadł we własne sidła bo faktycznie flavour text się przydaje w rozumieniu idei mechaniki. Problem w tym, żeby to było intuicyjne to trzeba znać historię Lizbony w XVIII w., a jak ktoś nie zna to robią się z tego małe, bezsensowne zasady. Jak w V. mamy system starzenia się wina to jest to dla wszystkich jasne bo chyba każdy wie, że wino nabiera wartości w czasie (ogólnie pisząc), a to, że markiz de Plomba nie przepadał za papieżem 250 lat temu bez flavour textu jest kompletnie nieczytelne.
Zgadzam się - ogólnie zawsze jego gry miały "ogólnodostępny" temat - produkcja samochodów, wina czy handel dziełami sztuki - większość ogarniętych ludzi przynajmniej troszkę wie o każdej z tych rzeczy, nawet Co2 które dla mnie jest abstraktem do kwadratu ma temat raczej dostępny. Tutaj już trzeba zajrzeć do niszy historycznej bo bez tego faktycznie może być tak jak piszecie.
detrytusek pisze: I tu Cię zaskoczę - da się to oględnie wytłumaczyć :). Nie czyścisz pożaru...tylko zgliszcza po pożarze. Zgliszcza nie były czymś niepotrzebnym tylko wręcz pożądanym bo służyły do odbudowy. Ten kto najmocniej się przyczynia do odbudowy ma największe wpływy w mieście. I teraz już z górki, rośnie Ci wpływ to możesz używać naraz większej ilości kart, masz większe magazyny bo Cię po prostu zaczyna być stać.
+1
Dokładnie jest tak w instrukcji w ramce z kratowymi wzmocnieniami budynków - używano pozostałości po katastrofie do odbudowy
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Ryu pisze: Ikonografia... Słabo. Tutaj, mam wrażenie, pierwsze skrzypce grały grafiki, obrazki, szlaczki i inne dziwolągi.
A mógłbyś rozwinąć myśl ? Bo dla mnie jest dobra. Jedyne czego nie mogę objąć rozumkiem (mimo, że wiem co zrobić) to ikonografika pod królem, a nad oficjelami. Widać ją tu:
https://boardgamegeek.com/image/3761211 ... e=original
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

detrytusek pisze:
Ryu pisze: Ikonografia... Słabo. Tutaj, mam wrażenie, pierwsze skrzypce grały grafiki, obrazki, szlaczki i inne dziwolągi.
A mógłbyś rozwinąć myśl ? Bo dla mnie jest dobra. Jedyne czego nie mogę objąć rozumkiem (mimo, że wiem co zrobić) to ikonografika pod królem, a nad oficjelami. Widać ją tu:
https://boardgamegeek.com/image/3761211 ... e=original
Chodzi Ci o obliczenie kosztu wpływu?
Awatar użytkownika
Pan_K
Posty: 2506
Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 189 times
Been thanked: 168 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Pan_K »

detrytusek pisze:markiz de Plomba
:D

Nie wiem, jak jest w polskiej instrukcji, ale z tego, co pamiętam z dziejów Portugalii, on się nazywał Pombal.
Jednak ta wersja - szczególnie w kontekście budowy - wydaje mi się ciekawsza... 8)
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”

Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Ryu »

detrytusek pisze:
Ryu pisze: Ikonografia... Słabo. Tutaj, mam wrażenie, pierwsze skrzypce grały grafiki, obrazki, szlaczki i inne dziwolągi.
A mógłbyś rozwinąć myśl ? Bo dla mnie jest dobra. Jedyne czego nie mogę objąć rozumkiem (mimo, że wiem co zrobić) to ikonografika pod królem, a nad oficjelami. Widać ją tu:
https://boardgamegeek.com/image/3761211 ... e=original

Mam nadzieję że mnie zrozumiesz bo nie będę używał nazewnictwa z gry po nie pamiętam. Niemniej...

1. Modlące się rączki czy jak to zwać - ja tego na planszy głównej nie widzę. OK, są i wiem że są ale mają dodane jakieś kreseczki z boku co tylko zaciemnia oznaczenie. Poza tym - nie za małe są? Mordy ogromne - oznaczenie akcji ledwo widoczne.
2. Gdzie, jak pisał Palmer, zębatka na planszy głównej?
3. Nie pamiętam nazwy - żetony na twarzach - te malutkie i ich oznaczenie - nie za małe? Może ja stary jestem ale...
4. Ogólna zasada - patrz na plansze Gallerista - tam każda akcja została wyszczególniona na innym jasnym tle co od razu widać. Ja widzę akcję (jej oznaczenie a potem tło - nie odwrotnie).
https://boardgamegeek.com/image/2400418 ... e=original
A w L. akcje zostały niejako "wtopione" w tło i za przeproszeniem g... widać :(
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Ryu pisze:

Mam nadzieję że mnie zrozumiesz bo nie będę używał nazewnictwa z gry po nie pamiętam. Niemniej...

1. Modlące się rączki czy jak to zwać - ja tego na planszy głównej nie widzę. OK, są i wiem że są ale mają dodane jakieś kreseczki z boku co tylko zaciemnia oznaczenie. Poza tym - nie za małe są? Mordy ogromne - oznaczenie akcji ledwo widoczne.
2. Gdzie, jak pisał Palmer, zębatka na planszy głównej?
3. Nie pamiętam nazwy - żetony na twarzach - te malutkie i ich oznaczenie - nie za małe? Może ja stary jestem ale...
4. Ogólna zasada - patrz na plansze Gallerista - tam każda akcja została wyszczególniona na innym jasnym tle co od razu widać. Ja widzę akcję (jej oznaczenie a potem tło - nie odwrotnie).
https://boardgamegeek.com/image/2400418 ... e=original
A w L. akcje zostały niejako "wtopione" w tło i za przeproszeniem g... widać :(
A to z tym się zgadzam. Myślałem, że są dla Ciebie nieintuicyjne albo ich nie ma.
Oprócz tej zębatki...bo nie wiem o co cho...ma być gdzieś zębatka, a jej nie ma? Zębatka to produkcja.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

detrytusek pisze:
Ryu pisze:

Mam nadzieję że mnie zrozumiesz bo nie będę używał nazewnictwa z gry po nie pamiętam. Niemniej...

1. Modlące się rączki czy jak to zwać - ja tego na planszy głównej nie widzę. OK, są i wiem że są ale mają dodane jakieś kreseczki z boku co tylko zaciemnia oznaczenie. Poza tym - nie za małe są? Mordy ogromne - oznaczenie akcji ledwo widoczne.
2. Gdzie, jak pisał Palmer, zębatka na planszy głównej?
3. Nie pamiętam nazwy - żetony na twarzach - te malutkie i ich oznaczenie - nie za małe? Może ja stary jestem ale...
4. Ogólna zasada - patrz na plansze Gallerista - tam każda akcja została wyszczególniona na innym jasnym tle co od razu widać. Ja widzę akcję (jej oznaczenie a potem tło - nie odwrotnie).
https://boardgamegeek.com/image/2400418 ... e=original
A w L. akcje zostały niejako "wtopione" w tło i za przeproszeniem g... widać :(
A to z tym się zgadzam. Myślałem, że są dla Ciebie nieintuicyjne albo ich nie ma.
Oprócz tej zębatki...bo nie wiem o co cho...ma być gdzieś zębatka, a jej nie ma? Zębatka to produkcja.
Chodzi że na sklepach powinna być zębatka która odpowiada produkcji - sklepy "produkują"
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Ryu »

Dokładnie tak :)
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

orzeh pisze: Chodzi że na sklepach powinna być zębatka która odpowiada produkcji - sklepy "produkują"
Pewnie chodzi o to, że sklepy nie produkują automatycznie czegoś po ich wybudowaniu. Taka ikonka na sklepie spowodowałaby jeszcze więcej zamieszania.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 193 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: elayeth »

Ciekawa dyskusja się zrobiła. Mam podobne obawy i tym bardziej zastanawiają mnie bardzo pozytywne komentarze na BGG versus nasze tutaj zarzuty. Przetestuję dzisiaj.
Archiwista pisze: Po ok 20-30 minutach gry...koleżanka która również lubi cięższe tytuły powiedziała:
"Takie trochę party game" :lol:
a pozostali gracze...
:shock: :shock: :shock:
Mam kolegów nastawionych na cel i często trzymających się master planu... obawiam się, że reakcja po kilku turach będzie taka sama... :roll:
Palmer pisze: Po pierwszej grze abstrakcja do kwadratu. Nie mam pojęcia jak to ułożyć w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy.
Na ten moment po przeczytaniu instrukcji 3 razy nie umiem stworzyć w głowie jakiegoś planu. Z jednej strony towary są niezbędne do akcji, z drugiej zbieramy kasę, która daje elastyczność, z trzeciej wpływy, które są istotne do akcji szlachty, a z czwartej... musimy skupić się na perukach. Jak to wyważyć, by się nie wkopać, w co iść... nie mam pojęcia. Ale może to jedna z tych gier, w które trzeba zagrać kilka razy.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

elayeth pisze:
Na ten moment po przeczytaniu instrukcji 3 razy nie umiem stworzyć w głowie jakiegoś planu. Z jednej strony towary są niezbędne do akcji, z drugiej zbieramy kasę, która daje elastyczność, z trzeciej wpływy, które są istotne do akcji szlachty, a z czwartej... musimy skupić się na perukach. Jak to wyważyć, by się nie wkopać, w co iść... nie mam pojęcia. Ale może to jedna z tych gier, w które trzeba zagrać kilka razy.
Jakbyś po jednej rozgrywce wiedział jak dobrze grać w którąkolwiek grę Lacerdy to albo byłbyś geniuszem albo autor byłby po udarze :).
A kasa nie jest jakoś specjalnie ważniejsza. Raz potrzebujesz kasy, raz wpływu, a raz towarów. Wszystko istotne.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2810
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 312 times
Been thanked: 528 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: kaszkiet »

Palmer pisze:Do planszy wyglądającej jak katalog Tubądzina(...)
Ubawiłem się!
Awatar użytkownika
jacus666
Posty: 262
Rejestracja: 07 lip 2015, 17:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 4 times
Been thanked: 3 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: jacus666 »

Palmer pisze:Taa...a wyczyszczony pożar / wodę / gruz zbieramy w swoich zasobach dostając za to większe magazyny i więcej miejsca w portach :P
Tę kwestię autor akurat tłumaczy w instrukcji! Nie przytoczę dokładnie cytatu, ponieważ nie mam akurat gry pod ręką, ale mowa jest o wtórnym wykorzystaniu gruzu (usypywanie gruzu w drewnianych stelażach - jakoś tak) przy odbudowie miasta. Tak więc zbierając gruz (będący wynikiem naturalnych katastrof) uzyskujemy surowce do budowy większych magazynów.

Zgadzam się, że wiele rzeczy wydaje się mocno umowne, stąd zarzuty o abstrakcyjności gry, jednak autor stara się jak może i uargumentowuje wiele akcji i zasad, co mocno ułatwia logiczne ogarnięcie rozgrywki.
Podzielę się rabatem: Planszostrefa.pl -11%
Moja kolekcja
Palmer
Posty: 1270
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 193 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Palmer »

Zapewne każdy odbudowujący pamiętał o tym, aby zbierać z każdej katastrof surowców po równo, bo inaczej to nie zadziała :P

Oczywiście w każdym euro da się wszystko wyjaśnić, ale to jest ocena na gorąco po jednej grze, do której nie czytałem zasad, a były tłumaczone. Przy kolejnych podejściach może zacznie się to układać.

A jest jakoś wyjaśnione dlaczego połowę planszy stanowią głowy tych 3 urzędników/profesji ? Bo niby gra o odbudowie miasta, ale po jednej grze ktoś pamiętał choć jeden budynek publiczny ? Ale za to fryzurę niebieskiego gościa byłby w stanie odwzorować w 90% dokładności ;) Zarzuty już skrajnie czepialskie, ale skoro powstawało kilka lat to można wymagać :P
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

i jeszcze nie napisałeś że punkty to peruki ....
Awatar użytkownika
Dwntn
Posty: 1151
Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 14 times
Been thanked: 36 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Dwntn »

tomb pisze:Ciekawym, czy któryś rodzimy recenzent szarpnął się na zakup?
Owszem, posiadam wersję deluxe, ale ze względu na liczne inne tematy na chwilę obecną pozwolę sobie opublikować jedynie unboxing, gdyż czasu na ogranie jak na razie brak. Zapraszam do regularnego zaglądania na Custodian of Mecatol Rex lub polubienie strony na Facebooku w celu uzyskania powiadomienia gdy unboxing już się pojawi.

Ryu pisze: Mam nadzieję że mnie zrozumiesz bo nie będę używał nazewnictwa z gry po nie pamiętam. Niemniej...

1. Modlące się rączki czy jak to zwać - ja tego na planszy głównej nie widzę. OK, są i wiem że są ale mają dodane jakieś kreseczki z boku co tylko zaciemnia oznaczenie. Poza tym - nie za małe są? Mordy ogromne - oznaczenie akcji ledwo widoczne.
2. Gdzie, jak pisał Palmer, zębatka na planszy głównej?
3. Nie pamiętam nazwy - żetony na twarzach - te malutkie i ich oznaczenie - nie za małe? Może ja stary jestem ale...
4. Ogólna zasada - patrz na plansze Gallerista - tam każda akcja została wyszczególniona na innym jasnym tle co od razu widać. Ja widzę akcję (jej oznaczenie a potem tło - nie odwrotnie).
https://boardgamegeek.com/image/2400418 ... e=original
A w L. akcje zostały niejako "wtopione" w tło i za przeproszeniem g... widać :(
Myślę że ekstrawagancka szata graficzna w Lizbonie to wynik lekkiego przerostu formy nad treścią, związany ze wzrostem popularności samego Iana O'Toole - artysty odpowiedzialnego za oprawę graficzną gry. W szczególności widać w grze mocny wpływ grafik, jakie projektował do drugiej edycji Nemo's War. Domyślam się, że na etapie projektowania gry przyświecał cel przebicia poziomu grafik poprzednich gier, przy których współpracował z Vitalem, przemieszany z pracą nad grafiką do Nemo's War, która powstawała mniej więcej w tym samym czasie. Patrząc na planszę odnosi się wrażenie, że jest ona hołdem w stronę samego artysty, natomiast pola akcji wkomponowano w nią, gdy grafika była gotowa i ktoś przypomniał sobie że ma to być gra planszowa, więc jakieś pola akcji powinny się na niej znaleźć. Zgodzę się z tym co pisał Ryu, bowiem grafiki pól akcji w Lisboa są kompletnym przeciwieństwem tych z The Gallerist.

- K.
ODPOWIEDZ