Black Fleet – 7.0/10. Chyba nie nazwałbym jej zupełnie grą imprezową, ale na pewno jest bardzo lekka. Jak zwykle u klosa gra ma trochę negatywnych interakcji, a ponieważ zasady zmieniają się nieco w trakcie gry jest też trochę elementów zaskoczenia. Nie zrobiła na mnie aż takiego dobrego pierwszego wrażenia jak Mall of Horror czy Bootleggers, ale to dobra zabawa i nie odmówię rewanżu. Zaletą jest czas, bez tłumaczenia to wychodzi godzinka, więc idealny wypełniacz/uzupełniacz
Zamki Burgundii – 7.0/10. A może nawet 7.5? Powiem szczerze, po pierwszych 30 minutach „
nie mam pojęcia co ja robię” byłem pewien, że to gra dla mnie z poziomu 3.5-4.0
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Jednak wraz z długością rozgrywki gra robiła coraz lepsze wrażenie i myślę, że po kolejnej partii podniósłbym jej ocene. Nie oszukujmy się, to eurosuchar, czyli klimatu nie ma w niej za dużo [chociaż coś tam jest], ale jako abstrakcyjna gra logiczna sprawdza się całkiem nieźle.
Daniel_FCB – 10.0/10. Daniel obiecał przynieść za 2-3 tygodnie swoje Cyklady, który mają ręcznie robione elementy, więc propsuję
Restauracja Staroświecka – 7.0/10. Super, że nas przyjęli i nie robili problemów. Jedzenie dobre, nie tak znowu bardzo drogie. Ale brak Jeżyka [i tortilli
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
] oraz przede wszystkim gorsze stoły [vyceskowe stoły rulez] powoduje, że Vyceska to dla mnie nr 1
Trzeba pamiętać, żeby około poniedziałku „klepać” Vyceskę, aby nie było takich przygód jak wczoraj