Dlatego szukam kilku osób do poszerzenia grona znajomych geeków.
Gram głównie w ameritrasze i cięższe tytuły. Po euro mam kaca.
Jest też legion plansz, w które nie gram [z reguły trwają 3+h, i rzuca się w nich kostkami

Chciałby też odpalić Gloomhaven, czy drugiego Pandemika, czyli regularnie raz/dwa razy w tygodniu ciągnąć te historie przez dłuższy czas.
Albo choćby casualowo poszpilać w WH Podbój.
Raz na miesiąc brakuje nam też 1-2 osób do Twilight Imperium.
Ze względu na miejsce zamieszkania preferuję wschód Krakowa, Hutę, Wieliczkę, Dobczyce i miejscówki po drodze.
Nad granie w knajpach stawiam domówki. Granie w bardziej wymagające gry wśród hałasu i tłumu nie ma dla mnie sensu.
Małym wyjątkiem jest nowo otwarta Mandragora w Krk na Miodowej.
W tygodniu z reguły jestem wolny po 17. W weekendy wchodzę w rolę gospodarza i organizuję granie u siebie na wsi.