Strona 5 z 30

Re: Shogun

: 12 sty 2008, 12:20
autor: Geko
Legun pisze:Na pewno trzeba to przetestować - początek dziś.
To powodzenia i napisz jakie refleksje nasuną się Tobie i innym po testach.

Re: Shogun

: 13 sty 2008, 06:06
autor: Legun
5 postow w jeden - uff! Ponadto proponuje bardziej ciac cytaty... - Don Simon
Prawdę powiedziawszy, rozbicie tego na oddzielne posty było zabiegiem celowym (dość pracochłonnym :roll: ), by można było łatwiej wybrać jeden z wątków do komentowania...


Co do testów - graliśmy w wersję podstawową i z premiami za budynki. Wyszło tak, że jak zawsze "gdzie dwóch się bije...". Zwycięzca nie angażował się w walki, stawiał budynki i zdobył kilka przewag w dwóch krańcowych prowincjach, korzystają z tego, że ich współlokatorzy byli zaabsorbowani na innych frontach. Graliśmy bez kart wydarzeń i przywilejów oraz z pełną jawnością kolejności operacji. Dwa pierwsze sprawdzają się świetnie - i tak doszło to jednej klęski głodu a wszyscy zbierali ryż za każdym razem. Wygląda na to, że bez strat ryżu jego zbieranie jest polem decyzji strategicznych, nie zaś prostym ograniczeniem wynikającym z przymusu zbierania go zawsze tam, gdzie jest go najwięcej. Jest też faktem, że jedna zła decyzja o zbieraniu ryżu przesądza grę - dotknięty klęską głodu pozostał daleko w tyle i tylko mógł sobie zdecydować, kto wygra :?. Pojawił się nawet pomysł, czy by nie wprowadzić handlu ryżem pomiędzy graczami.
Pełna jawność kolejności została poddana krytyce przez jedną z wojowniczek, choć pozostali stwierdzili, że i bez tego czachy im dymiły wystarczająco. Dla początkujących jednak kluczowym problemem jest zapamiętywanie nazw prowincji, zwłaszcza zanim wszyscy się przyzwyczają, żeby nie stawiać armii na nazwach :).
Ograniczania strat pod wpływem przewagi nie próbowaliśmy - niemniej przyglądałem się rozgrywce pod tym kątem i powiem, że na dziś taka zmiana nie ma jednak sensu. I tak jest za mało miejsca na manewry militarne. Ilość bitew, w których taki przepis miałby zastosowania była marginalna. Natomiast podoba mi się pomysł z nagradzaniem 1 punktem zwycięstwa każdego przypadku zdobycia prowincji. W końcu od szoguna nie wymagano tylko dobrego zarządzania w budownictwie ;).
Jeśli dodać premię za atakowanie, to premia za budynki działa bardzo dobrze. Nie wywraca zbytnio gry, natomiast dodaje smaczku.

Re: Shogun

: 14 sty 2008, 12:25
autor: Uesugi Kenshin
No właśnie mój pomysł z punktami za zwycięskie bitwy powoduje ze w znacznym stopniu niwelowana zasada "gdzie dwóch się bije.." bo Ci dwaj się biją i zdobywaja punkty, a trzeci sobie buduje ale juz niejest takie oczywiste czy jego budowanie da mu więcej punktów niż walka, tym bardziej ze punkty za zwycięstwa dostajesz natychmiast a to działa na psychike tych którzy się chowaja po rogach :)

Re: Shogun

: 08 mar 2008, 04:15
autor: Legun
Po pięciu partiach z uproszczonymi i nieco zmodyfikowanymi przepisami (premie za budynki) mogę tylko dodać, że warto rozważyć dawanie 2PZ za zdobycie prowincji. Zasada "gdzie dwóch się bije..." ma się dalej tak dobrze, że zaowocowała tekstem, który wejdzie do annałów naszej rodziny: "Ja to nie lubię tak bardzo przylegać do mojego męża" :cry: :wink:
Niepokoi mnie tylko jedno. Waga posiadania przewag w regionach jest tak duża, w porównaniu do posiadania jednej prowincji "gołej", że w zasadzie nie opłaca się w ogóle inwestować w obronę drugorzędnych prowincji. Może gdyby tak dodać jakieś PZ za sam fakt posiadania największej liczby prowincji w regionie?

Re: Shogun

: 08 mar 2008, 07:53
autor: Andy
Legun pisze:Zasada "gdzie dwóch się bije..." ma się dalej tak dobrze, że zaowocowała tekstem, który wejdzie do annałów naszej rodziny: "Ja to nie lubię tak bardzo przylegać do mojego męża" :cry: :wink:
Dramat się zacznie, gdy na skutek wprowadzanych modyfikacji nasze żony polubią przyleganie do obcych mężów! :shock: :wink:

Re: Shogun

: 08 mar 2008, 08:22
autor: Legun
Andy pisze:
Legun pisze:Zasada "gdzie dwóch się bije..." ma się dalej tak dobrze, że zaowocowała tekstem, który wejdzie do annałów naszej rodziny: "Ja to nie lubię tak bardzo przylegać do mojego męża" :cry: :wink:
Dramat się zacznie, gdy na skutek wprowadzanych modyfikacji nasze żony polubią przyleganie do obcych mężów! :shock: :wink:
Będziemy wtedy musieli skupić się na przyleganiu do tych obcych celem pozbawienia ich możliwości działania :twisted: .
W każdym razie wczoraj tak bardzo wszyscy odsuwali się ode mnie, że zrozumiałem, co czułby Jarosław K., gdyby przestał być atakowany przez "szeroki front" - może i zwycięstwo, ale bez żadnej satysfakcji :roll: .

Re: Shogun

: 08 mar 2008, 08:46
autor: mst
Legun pisze:W każdym razie wczoraj tak bardzo wszyscy odsuwali się ode mnie, że zrozumiałem, co czułby Jarosław K., gdyby przestał być atakowany przez "szeroki front" - może i zwycięstwo, ale bez żadnej satysfakcji :roll: .
Genialne :lol: Swoją drogą to niesamowite jak planszówki potrafią być alegorią/odzwierciedleniem otaczającego nas świata.

Re: Shogun

: 16 mar 2008, 22:55
autor: Dandee
Szogun opiera się na planowaniu i kombinowaniu jak wyciągnąć największe korzyści z dopasowania korzyści z kart zdarzeń do akcji zagrywanych w prowincjach. Do tego dochodzi licytacja kolejności ruchu i przywilejów.

Esencja gry to planowanie.

Szogun nie jest grą wojenną. Ataki na prowincje są kosztowne, ryzykowne i mało pociągające wizualnie, choć dość ekscytujące z powodu wieży bitewnej.

Gra wygląda niesamowicie.

Podczas naszych rozgrywek napięcie w grze wynikało bardziej z kombinowania nad następnymi ruchami, niż z powodu tego, co dzieje się na planszy. Bardziej pilnowaliśmy zaopatrzenia w ryż, żeby nie osłabiać się buntami, niż szykowania ataków. W sumie każdy grał dla siebie, bardziej niż przeciw innym.
Na ofensywną grę przyjdzie pewnie czas kiedy "rozkręcimy się" na dobre.

Po kilku grach w różnym składzie mam ochotę zagrać jeszcze raz, bo "nie czuję" gry na tyle, żeby powiedzieć, że ją dobrze poznałem.
I właśnie to polubiłem w Szogunie...

Re: Shogun

: 23 sie 2008, 23:43
autor: zaba
Jako, że jestem na kupnie Shogun-a mam pytanie, czy jest gdzieś dostępna instrukcja PL ?! i czy to na pewno dobry zakup dla grupy 3-4 graczy :|

Re: Shogun

: 24 sie 2008, 09:58
autor: MataDor
zaba pisze:Jako, że jestem na kupnie Shogun-a mam pytanie, czy jest gdzieś dostępna instrukcja PL ?! i czy to na pewno dobry zakup dla grupy 3-4 graczy :|
Osobiście dla mnie ta gra tak samo jak GoT jest grywalna tylko w pełnym składzie, czyli w 5 osób, niby mapa jest zaprojektowana tak że przy mniejszej ilości graczy nie używa się niektórych regionów, ale gra się mimo wszystko wtedy bardzo nieciekawie.
Oczywiesie jeśli ktoś ma 5 osób do gry to szczerze polecam - wyśmienita pozycja.
Co do instrukcji, podejrzewam że na forum ktoś może mieć wersje PL.

Re: Shogun

: 24 sie 2008, 15:18
autor: Zet
Gralem tez w 4 osoby - jest nawet ok, ale napewno nie jest to gra, ktora wyciagne przy 3 graczach (dopiero wtedy ucina sie czesc prowincji).

Re: Shogun

: 25 sie 2008, 12:15
autor: Tommy
zaba pisze:Jako, że jestem na kupnie Shogun-a mam pytanie, czy jest gdzieś dostępna instrukcja PL ?! i czy to na pewno dobry zakup dla grupy 3-4 graczy :|
Krąży po necie skan wersji PL (bodajże na rapidshare da się go dorwać) ale jakość jest tak zła, że w zasadzie ta opcja odpada - nieczytelne prawie w ogóle! (wygląda jakby ktoś najpierw zrobił ksero na jakiejś strasznej maszynie i to kilka razy, po czym słabiutkim skanerem próbował to zeskanować co i tak było już nieczytelne, a na koniec zrobił coś z jakością pliku, żeby zmniejszyć rozmiar i uczynić go prawdziwą zagadką).

Re: Shogun

: 25 sie 2008, 13:18
autor: eazydoor
Poniżej wątek z instrukcją, nie wiem czy jeszcze jest na sieci, ale próbować można. Zaznaczam, że plik jest dosyć spory, ale moim zdaniem czytelny.

http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... cja#p57323

Re: Shogun

: 25 sie 2008, 19:45
autor: westwood
MataDor pisze: Osobiście dla mnie ta gra tak samo jak GoT jest grywalna tylko w pełnym składzie, czyli w 5 osób, niby mapa jest zaprojektowana tak że przy mniejszej ilości graczy nie używa się niektórych regionów, ale gra się mimo wszystko wtedy bardzo nieciekawie.
Zet pisze:Gralem tez w 4 osoby - jest nawet ok, ale napewno nie jest to gra, ktora wyciagne przy 3 graczach (dopiero wtedy ucina sie czesc prowincji).
Co człowiek to opinia :) Ja akurat lubię Shoguna na 3 graczy (może nawet bardziej niż na 5 bo łatwiej jest ogarnąć całość).

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 02:14
autor: zaba
Jako ,że dziś przede mną pierwsza rozgrywka proszę o sprawdzenie czy wszystko dobrze zrozumiałem tz:
1. przy zaplanowaniu akcji na osobistej planszy muszę obstawić wszystkie 10 pól ? ( pola które nie chce obstawić prowincjami i są puste to muszę umieścić na nich karty ze skrzyniami którąś z 0-4 czyli max nieobstawionych "Akcji" to 5 ?? i tych kart nie mogę używać w trakcie licytacji ? )

2. Licytacja kart specjalnych daje nam wybór jednej z kart i kolejność przy wykonywaniu kart "Akcji" ( Licytacja odbywa się przy każdej karcie "Akcji" czy po prostu osoba która wygrała licytacje jest pierwsza przy wszystkich 10 "Akcjach" i dopiero po minięciu tych wszystkich 10 "Akcji " następuje nastopna licytacja ? )

3. Region = Prowincja ?

4. I czy przy wejściu na pustą neutralną prowincje dochodzi do bitwy z 1 zielona kością ?

Chyba na tyle :|

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 07:46
autor: Silent
Witam

1. Nie musisz obstawiać wszystkich pól, ale zostawienie np. odkrytych 2 ataków jest bez sensu, bo pozostali gracze widzą, że nie będziesz atakował i nie będą się tobą martwić. Dlatego warto zakryć kartami ze skrzyniami, żeby zablefować.
2. Licytacja odbywa się po ułożeniu kart na planszy i przez rozgrywaniem 10 akcji wyłania się w jakiej kolejności gracze będą wykonywać akcję. Więc co porę roku licytujemy się. Trzeba pamiętać, że zabranie umiejętności specjalnej wiąże się z kolejnością na torze w danej porze roku. Nie kiedy warto zaryzykować, aby być 5, ale za to mieć dobrą kartę specjalną.
3. Region = Prowincje w jednym kolorze
4. Tak

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 07:50
autor: Geko
zaba pisze:Jako ,że dziś przede mną pierwsza rozgrywka proszę o sprawdzenie czy wszystko dobrze zrozumiałem tz:
1. przy zaplanowaniu akcji na osobistej planszy muszę obstawić wszystkie 10 pól ? ( pola które nie chce obstawić prowincjami i są puste to muszę umieścić na nich karty ze skrzyniami którąś z 0-4 czyli max nieobstawionych "Akcji" to 5 ?? i tych kart nie mogę używać w trakcie licytacji ? )

2. Licytacja kart specjalnych daje nam wybór jednej z kart i kolejność przy wykonywaniu kart "Akcji" ( Licytacja odbywa się przy każdej karcie "Akcji" czy po prostu osoba która wygrała licytacje jest pierwsza przy wszystkich 10 "Akcjach" i dopiero po minięciu tych wszystkich 10 "Akcji " następuje nastopna licytacja ? )

3. Region = Prowincja ?

4. I czy przy wejściu na pustą neutralną prowincje dochodzi do bitwy z 1 zielona kością ?
Ad.1. Nie musisz obstawiać wszystkich pól. Ale póki masz na tyle kart to lepiej to robić (również używając kart do licytacji, poza tą którą licytujesz w danej rundzie) - po co się zdradzać, że danej akcji w tej turze nie robisz (np. nie atakujesz)? W ten sposób ułatwiasz innym grę.

Ad.2. Licytujemy raz, każdy płaci, kto dał najwięcej pierwszy wybiera kartę bonusową i kładzie kartę swojego koloru w odpowiednim miejscu kolejności. Potem następna osoba (pod względem wysokości zalicytowanej kwoty) wybiera, itd.

Ad.3. Dla mnie region to duży, jednokolorowy obszar, złożony z wielu prowincji, na których, z kolei, jest 1-3 miast. Ale nie wiem, jak to jest w polskiej instrukcji, bo takowej nie czytałem.

Ad.4. Jak wchodzisz na neutralną (czyli pustą) prowincję, to zazwyczaj walczysz z jednym oddziałem (jedną kostką) chłopów. Chyba, że w tej rundzie obowiązuje wydarzenie, że walczymy z dwoma oddziałami.

P.S. Silent pisał w tym samym czasie 8)

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 10:56
autor: Inermis
Geko pisze: Ad.4. Jak wchodzisz na neutralną (czyli pustą) prowincję, to zazwyczaj walczysz z jednym oddziałem (jedną kostką) chłopów. Chyba, że w tej rundzie obowiązuje wydarzenie, że walczymy z dwoma oddziałami.
A zazwyczaj wypadają 3... :?

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 13:49
autor: zaba
Dzięki !
teraz już wszystko rozumiem :D wieczorem umówiona partyjka więc gra zostanie przetestowana

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 21:45
autor: westwood
zaba pisze: 1. przy zaplanowaniu akcji na osobistej planszy muszę obstawić wszystkie 10 pól ? ( pola które nie chce obstawić prowincjami i są puste to muszę umieścić na nich karty ze skrzyniami którąś z 0-4 czyli max nieobstawionych "Akcji" to 5 ?? i tych kart nie mogę używać w trakcie licytacji ? )
Według tego co widnieje w angielskiej wersji instrukcji obstawienie wszystkich pól (kartami prowincji lub kartami ze skrzyniami) jest wymagane. Co prawda nie jest to nigdzie jednoznacznie napisane, ale wyraźnie zaznaczono, że pozostawienie wolnych pól ma miejsce wyłącznie w sytuacji, gdy gracz nie ma wystarczającej liczby kart (czyt. ma mało prowincji).

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 23:35
autor: Zet
Na poczatek chce prosic o wyrozumialosc, jesli to pytanie pojawilo sie gdzies wczesniej na stronach tego watku.
To w sumie wydaje sie banalne, ale w te gre nie jestem ograny, a nie znalazlem wyjasnienia w instrukcji. Ale do rzeczy:

Czy jesli chlopi wypadaja z wiezy jako pomocnicy obroncy, to kto pierwszy ginie? Chlopi czy wojska gracza?
Tzn jesli z wiezy wypadna 4 klocki atakujacego, 3 klocki broniacego sie i 2 klocki chlopow, to czy na koniec zostaje 1 oddzial broniacego sie gracza, czy 1 oddzial chlopow?
No i jesli ta druga opcja, to czy prowincja jest obroniona, ale bez oddzialow, czy staje sie neutralna, a jesli tak, to czy standardowo, jak to w wyzwylonej prowincji, pali sie budynki?

Ostatnio gralem tak, ze najpierw ginely oddzialy chlopow, a potem broniacego sie, co wydawalo sie prostsze, ale wole sie upewnic, czy prawidlowe.

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 23:48
autor: Czosno
Też gram tak, że najpierw chłopi giną, co do drugiego to gdy w prowincji nie ma żadnych oddziałów to tylko wtedy pali się budynki.

Re: Shogun

: 03 wrz 2008, 23:52
autor: Zet
No i wlasnie jesli by sie okazalo, ze najpierw gina oddzialy a dopiero potem chlopi, to nie ma tam zadnych wojsk zadnego gracza, dlatego pomyslalem, ze wtedy by sie palilo budynki. Bo wojska chlopow chyba nie maja mozliwosci pozostania na planszy?
To drugie pytanie odnosilo sie wlasnie do takiej sytuacji, gdzie nalezalo by zastosowac standardowe reguly palenia budynkow w pustej prowincji.

Re: Shogun

: 04 wrz 2008, 00:17
autor: ThomasBittern
Zet pisze: Czy jesli chlopi wypadaja z wiezy jako pomocnicy obroncy, to kto pierwszy ginie? Chlopi czy wojska gracza?
Tzn jesli z wiezy wypadna 4 klocki atakujacego, 3 klocki broniacego sie i 2 klocki chlopow, to czy na koniec zostaje 1 oddzial broniacego sie gracza, czy 1 oddzial chlopow?

Ostatnio gralem tak, ze najpierw ginely oddzialy chlopow, a potem broniacego sie, co wydawalo sie prostsze, ale wole sie upewnic, czy prawidlowe.
Najpierw giną chłopi (taki to już ich przekichany los :) ). Oczywiście przepisy nigdzie wprost nie zabraniają popełnienia sepuku i usunięcia najpierw własnych armii, ale z drugiej strony stanowią, że chłopi w prowincji nie posiadającej znacznika buntu stają po stronie swojego dotychczasowego Pana. Jak Pan dobry, to i pomogą. Skoro pomogą to giną zamiast niego pierwsi - inaczej nie miałoby to sensu, bo w niczym nie byliby pomocni.

Re: Shogun

: 21 wrz 2008, 13:42
autor: Filip z Lublina
upewnię się, bo to dość specyficzna sytuacja:
istnieje możliwość, że atakujący 3 jednostkami armii wygrywając może osadzić na podbitej ziemi 4 bądź więcej. poprzez armie, które były już wcześniej w wieży. myślałem jak to wyjaśnić i uznałem, że dodatkowe jednostki z wieży to żołnierze wzięci wcześniej do niewoli:) gorzej z tym, jeśli dana bitwa jest pierwszym spotkaniem owych wojów:/ jakiś pomysł?