Szogun / Shogun (Dirk Henn)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Szogun / Shogun (Dirk Henn)
Na BG News Rick Thornquist zamieścił kilka zdjęć Shoguna, zapowiadanego na wrzesień tego roku. Zdjęcia pochodzą z konwentu Gencon 2006.
Karty, zgodnie z zapowiedziami, chyba nie mają tekstu, a więc faktycznie wydanie international.
link
Karty, zgodnie z zapowiedziami, chyba nie mają tekstu, a więc faktycznie wydanie international.
link
"Z mojego rozkazu i dla dobra Państwa właściciel tego dokumentu uczynił to, co uczynił.
3 grudnia 1627.
Richelieu"
3 grudnia 1627.
Richelieu"
- MataDor
- Posty: 716
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 445 times
- Been thanked: 115 times
Mam pytanie do osób które czytały już instrukcję do Shoguna.
Może pytanie jest głupie bo w sumie w instrukcji wszystko jest jasno napisane, ale jak to przetrawiłem to nie widzę jak to ma sensownie działać.
Rozdział:
„Carry out actions.
Actions are executed in the order in which the action cards are lined up below the game board.
Each action is executed by all players in turn order before the next action is carried out.
All players that can carry out an action must do so. If a player ends up being unable to take a particular action or is able to take only a part of the action, then he skips the action entirely in this round.”
Z powyższego wynikało by że za każdym razem jak zostanie wyciągnięta akcja kup armię lub kup budynek musimy to zrobić jak mamy pieniądze. A jeśli wyciągniemy akcję „atak” to musimy atakować….? Troche to dziwne że musimy wszystko wykonywać… albo cos źle rozumiem.
Zna może ktoś jak to ma działać? Bo osobiście nie widzę w tym sensu….
Może pytanie jest głupie bo w sumie w instrukcji wszystko jest jasno napisane, ale jak to przetrawiłem to nie widzę jak to ma sensownie działać.
Rozdział:
„Carry out actions.
Actions are executed in the order in which the action cards are lined up below the game board.
Each action is executed by all players in turn order before the next action is carried out.
All players that can carry out an action must do so. If a player ends up being unable to take a particular action or is able to take only a part of the action, then he skips the action entirely in this round.”
Z powyższego wynikało by że za każdym razem jak zostanie wyciągnięta akcja kup armię lub kup budynek musimy to zrobić jak mamy pieniądze. A jeśli wyciągniemy akcję „atak” to musimy atakować….? Troche to dziwne że musimy wszystko wykonywać… albo cos źle rozumiem.
Zna może ktoś jak to ma działać? Bo osobiście nie widzę w tym sensu….
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Shoguna nie widziałem, ale grałem w Wallensteina. I jesttak jak mówisz,wszyscy układają prowincje na rozkazach, tzn. na jakiej prowincji chcą jakąrzecz zrobic. I pozniej w kolejnosci akcji gracze po kolei odlsnaija prowincje i robia to co tam jest podane. Musza to zrobic, jesli moga (nie moga sie rozmyslic). Dziala to bardzo dobrze i jest bardzo sensowne...MataDor pisze:Mam pytanie do osób które czytały już instrukcję do Shoguna.
Może pytanie jest głupie bo w sumie w instrukcji wszystko jest jasno napisane, ale jak to przetrawiłem to nie widzę jak to ma sensownie działać.
Rozdział:
„Carry out actions.
Actions are executed in the order in which the action cards are lined up below the game board.
Each action is executed by all players in turn order before the next action is carried out.
All players that can carry out an action must do so. If a player ends up being unable to take a particular action or is able to take only a part of the action, then he skips the action entirely in this round.”
Z powyższego wynikało by że za każdym razem jak zostanie wyciągnięta akcja kup armię lub kup budynek musimy to zrobić jak mamy pieniądze. A jeśli wyciągniemy akcję „atak” to musimy atakować….? Troche to dziwne że musimy wszystko wykonywać… albo cos źle rozumiem.
Zna może ktoś jak to ma działać? Bo osobiście nie widzę w tym sensu….
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- MataDor
- Posty: 716
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 445 times
- Been thanked: 115 times
ok, dzieki za info
Nie doczytałem poprostu że pod daną akcje można kłaść karty "pass"

Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
O ile W. oceniam na 8, to Shaogunowi nalezy sie 10. Prawie to samo, ale ...
Dzis gralismy w pieciu, koncowa punktacja byla 2 x nizsza niz w W. O zwyciestwie decydowaly drobiazgi i bunty glodowe. Budynek sam w sobie ma duzo mniejsze znaczenie niz przewaga w rejonie - a to wymusza akcje militarne by pozbyc sie konkurencji - dobrze wymierzony atak zabiera graczowi 5 pkt, dodajac sobie jeden - przy trzydziestu paru pkt zwyciezcy gra warta swieczki.
Dal mniej lubiacych losowosc mozna wyrownac poczatkowe roznice powstale po wrzuceniu kosci do wiezy przed gra - a potem gra ma same zalety. Mozna co prawda wyeliminowac jednego gracza z walki o zwyciestwo, ale automatycznie staje sie on jezyczkiem u wagi nie pozwalajac pogromcy wygrac. Wiec czy warto? Chyba nie.
U nas rozgrywka byla wyrownana - po pierwszej turze niestety prowiadzilem o 2 pkt, czwarty gracz mial 3 pkt mniej, piaty bodajze 6. W koncowej turze atakowane byly prowincje z budynkami - w ruine poszlo wiele zamkow, swiatyn i teatrow. Ale i tak zadecydowal wielki glod - az 7 mniej ryzu bylo w zimie - bunt pozbawil gracza czerwonego prowincji z zamkiem i tym samym 4 pkt , a przez to wygranej - byl egzekwo drugi ze strata 2 pkt. ja na 4 miejscu tylko 3 pkt mniej od zwyciezcy. Niestety zdemolowanie mu 2 prowincji nie odebralo wygranej
A wczesniej do historii przeszly walki o ryzodajna prowincie, ktora 4 x przechodzila z reki do reki podczas jednej tylko pory roku. Niestety rozpaczliwy atak przyszlego zwyciezcy mimo mojej przewagi 3:2 wyrwal ja z powrotem z moich rak. Jedyne co osiagnalem ze ryzu stamtad nie zebral
Podsumowywujac - zmiany punktacji nadaly nowej jakosci w grze, karty specjalne rowniez - widac zdecydowane dopracowanie pozycji!
Dzis gralismy w pieciu, koncowa punktacja byla 2 x nizsza niz w W. O zwyciestwie decydowaly drobiazgi i bunty glodowe. Budynek sam w sobie ma duzo mniejsze znaczenie niz przewaga w rejonie - a to wymusza akcje militarne by pozbyc sie konkurencji - dobrze wymierzony atak zabiera graczowi 5 pkt, dodajac sobie jeden - przy trzydziestu paru pkt zwyciezcy gra warta swieczki.
Dal mniej lubiacych losowosc mozna wyrownac poczatkowe roznice powstale po wrzuceniu kosci do wiezy przed gra - a potem gra ma same zalety. Mozna co prawda wyeliminowac jednego gracza z walki o zwyciestwo, ale automatycznie staje sie on jezyczkiem u wagi nie pozwalajac pogromcy wygrac. Wiec czy warto? Chyba nie.
U nas rozgrywka byla wyrownana - po pierwszej turze niestety prowiadzilem o 2 pkt, czwarty gracz mial 3 pkt mniej, piaty bodajze 6. W koncowej turze atakowane byly prowincje z budynkami - w ruine poszlo wiele zamkow, swiatyn i teatrow. Ale i tak zadecydowal wielki glod - az 7 mniej ryzu bylo w zimie - bunt pozbawil gracza czerwonego prowincji z zamkiem i tym samym 4 pkt , a przez to wygranej - byl egzekwo drugi ze strata 2 pkt. ja na 4 miejscu tylko 3 pkt mniej od zwyciezcy. Niestety zdemolowanie mu 2 prowincji nie odebralo wygranej

A wczesniej do historii przeszly walki o ryzodajna prowincie, ktora 4 x przechodzila z reki do reki podczas jednej tylko pory roku. Niestety rozpaczliwy atak przyszlego zwyciezcy mimo mojej przewagi 3:2 wyrwal ja z powrotem z moich rak. Jedyne co osiagnalem ze ryzu stamtad nie zebral

Podsumowywujac - zmiany punktacji nadaly nowej jakosci w grze, karty specjalne rowniez - widac zdecydowane dopracowanie pozycji!
Wyjaśniałem już tą kwestię na wątku SPJ. Popełniłem błąd w tłumaczeniu zasad, przeprosiłem, jest tak samo w Wallensteinie jak w Shogunie. Jedyne róznice jakie zauwazyłem w obydwu grach to dodatkowe specjalne akcje do zakupu oraz tor punktacji na planszy. Howgh!ragozd pisze:. Budynek sam w sobie ma duzo mniejsze znaczenie niz przewaga w rejonie - a to wymusza akcje militarne by pozbyc sie konkurencji - dobrze wymierzony atak zabiera graczowi 5 pkt, dodajac sobie jeden - przy trzydziestu paru pkt zwyciezcy gra warta swieczki.
- raj
- Administrator
- Posty: 5684
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 333 times
- Been thanked: 1003 times
- Kontakt:
Nie da sie bez powaznych modyfikacji. Ewentualnie mozna grac czterema kolorami (kazdy po dwa) i przyjac jakas inna metode oceny zwyciezcy - ale wtedy traci sie warstwe polityczna, ktora tez ma nieblache znaczenie.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
sa jeszcze 2 rozne planszeValmont pisze: Wyjaśniałem już tą kwestię na wątku SPJ. Popełniłem błąd w tłumaczeniu zasad, przeprosiłem, jest tak samo w Wallensteinie jak w Shogunie. Jedyne róznice jakie zauwazyłem w obydwu grach to dodatkowe specjalne akcje do zakupu oraz tor punktacji na planszy. Howgh!

A watek to byl Planszowkonu a nie SPJ

-
- Posty: 368
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 8 times
Wlasnie rozegralem pierwsza partie i mam kilka pytan:
1. Czy kostki ktore wypadaja z wiezy na tacke (odliczajac te wracajace na plansze)sa do niej wrzucane juz do konca gry przy kazdej bitwie, czy biore w niej udzial tylko te ktore zostaly w wiezy?
2. Czy jesli skoncza sie zasoby armii do mobilizacji juz nie mozemy przeprowadzac uzupelnien? Czy moze mozna pobrac armie z tacki? U nas juz w 1 turze drugiego roku nie bylo zasobow armii .
1. Czy kostki ktore wypadaja z wiezy na tacke (odliczajac te wracajace na plansze)sa do niej wrzucane juz do konca gry przy kazdej bitwie, czy biore w niej udzial tylko te ktore zostaly w wiezy?
2. Czy jesli skoncza sie zasoby armii do mobilizacji juz nie mozemy przeprowadzac uzupelnien? Czy moze mozna pobrac armie z tacki? U nas juz w 1 turze drugiego roku nie bylo zasobow armii .
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
-
- Posty: 368
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 8 times
Skoro pokonane jednostki i tak nie wracaja do puli uzupelnien tylko zostaja w wiezy to chyba nie ma znaczenia czy "mamy bezruch" czy ostro walczymy. Przy kazdej mobilizacji pobierane sa nowe kostki armie ktore maja ograniczona liczbe a z tego co wynika nie sa odnawiane.Lothar pisze:ad.2 nie pamietam ,musialbym sprawdzic w instrukcji a nie mam przy sobie teraz. to jak wy gracie ze wam brakuje armii ,chyba totalny bezruch macie na tej planszy : D
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Może podam przykład. Walczą niebieski z fioletowym. Oprócz odpowiedniej ilości kostek w tych kolorach dodają to, co zostało w misce. Przepuszczamy wszystko przez więżę i załóżmy, że po wypadnięciu kostek jest 8 - 6 dla niebieskiego (trzeba pamiętać o ewentulanym wsparciu chłopów - zielone kostki, załóżmy, że tu nie wystąpiły). Niebieski i fioletowy zabierają z miski po 6 swoich kostek i umieszczają je w puli rezerwowej (obok planszy) - są to ofiary bitwy po obu stronach. Niebieski umieszcza pozostałe 2 kostki na wygranej prowincji. Reszta kostek pozostaje w misce do następnej bitwy. W momencie rekrutacji pobieramy swoje kostki z puli rezerwowej. Wydaje mi się, że jest ona na tyle duża, że nie powinna się wyczerpać. Chyba, że faktycznie prawie wcale nie walczycie, tylko rekrutujecie bez przerwy - wtedy dużo kostek zostaje umieszczonych na planszy. Gdyby pula rezerwowa się skończyła, to moim zdaniem nie można nic rekrutować do czasu, aż pula się odnowi.grucha pisze:Skoro pokonane jednostki i tak nie wracaja do puli uzupelnien tylko zostaja w wiezy to chyba nie ma znaczenia czy "mamy bezruch" czy ostro walczymy. Przy kazdej mobilizacji pobierane sa nowe kostki armie ktore maja ograniczona liczbe a z tego co wynika nie sa odnawiane.Lothar pisze:ad.2 nie pamietam ,musialbym sprawdzic w instrukcji a nie mam przy sobie teraz. to jak wy gracie ze wam brakuje armii ,chyba totalny bezruch macie na tej planszy : D
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
-
- Posty: 368
- Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
- Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 8 times
No to teraz juz wszystko jasne. My gralismy ze wszystkie kostki procz tych ktore wracaja na plansze zostaja na tacce i sa wrzucane przy kazdej nastepnej bitwie, a nie wracaly do puli rezerw i przez to zabraklo kostek na mobilizacje
.

Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Jakby tak było w instrukcji to podejrzewam, że producent dołączałby do gry oryginalną, japońską chochlę.grucha pisze:No to teraz juz wszystko jasne. My gralismy ze wszystkie kostki procz tych ktore wracaja na plansze zostaja na tacce i sa wrzucane przy kazdej nastepnej bitwie, a nie wracaly do puli rezerw i przez to zabraklo kostek na mobilizacje.

Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
-
- Posty: 734
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 64 times
- Been thanked: 131 times
Tak czytam instrukcje i sie zastanawiam w zasadzie jaka to jest gra? Jest wojsko, jest budowanie (handlu chyba nie ma), no ale o czym to w zasadzie jest gra, jaki ma charakter? Uprzedzam ze w Wallensteina nie gralem, wiec prosilbym o porownania do innych tytulow. Niby slysze wokolo ze gra jest bardzo dobra, niektorzy twierdza ze lepsza niz Wallenstein, ale co stanowi o tym? Czego nalezy oczekiwac po tej grze? Czy jest cos co sprawia ze jest ona jakos stanowczo lepsza niz Mare Nostrum, Antike czy GoT (choc kazdy z tych tytulow tak naprawde to troche inna para kaloszy) ?
Z wcześniejszego postu Ragzoda wywnioskowałem, że po wygraniu bitwy z innym graczem i w konsekwencji zdobyciu jego prowincji, usuwa się z podbitej prowincji budynki. Według mnie tak się dzieje tylko i wyłącznie w przypadku remisu. Czyli w przypadku skutecznego ataku zdobyte budynki są własnością nowego Daimyo.
Mam dylemat co do konsekwencji walki z udziałem chłopów po stronie broniących. Załóżmy, że czerwony atakuje żółtych, na polu żółtych nie ma znaczników buntu, czyli chłopi stają po jego stronie. Żółci wygrywają, bo wypadły:
1. 3 czerwone, 4 żółte, 2 zielone - według mnie zostają na planszy 3 żółte,
2. 3 czerwone, 2 żółte, 4 zielone - chyba zostają 2 żółte,
3. 2 czerwone, 4 zielone - ? nie mam pojęcia, ale powinny wygrać żółte, ale co zostaje na planszy?
Ma może ktoś jakieś przemyślenia w tej kwestii?
Mam dylemat co do konsekwencji walki z udziałem chłopów po stronie broniących. Załóżmy, że czerwony atakuje żółtych, na polu żółtych nie ma znaczników buntu, czyli chłopi stają po jego stronie. Żółci wygrywają, bo wypadły:
1. 3 czerwone, 4 żółte, 2 zielone - według mnie zostają na planszy 3 żółte,
2. 3 czerwone, 2 żółte, 4 zielone - chyba zostają 2 żółte,
3. 2 czerwone, 4 zielone - ? nie mam pojęcia, ale powinny wygrać żółte, ale co zostaje na planszy?
Ma może ktoś jakieś przemyślenia w tej kwestii?
Tak się dzieje.Z wcześniejszego postu Ragzoda wywnioskowałem, że po wygraniu bitwy z innym graczem i w konsekwencji zdobyciu jego prowincji, usuwa się z podbitej prowincji budynki.
1. Masz rację.Mam dylemat co do konsekwencji walki z udziałem chłopów po stronie broniących.
2. Masz rację
3. Remis - usuwane są wszystkie budynki.
"Z mojego rozkazu i dla dobra Państwa właściciel tego dokumentu uczynił to, co uczynił.
3 grudnia 1627.
Richelieu"
3 grudnia 1627.
Richelieu"