Klema się odmienia OK, zabiorę Shadowsów...Van_Hoover pisze:Klema? Nie wiem czy odmieniać czy nie
[Śląsk] Pionek IV, 15-16.09, Gliwickie spotkania z grami
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
I słusznie, bo gra zacna jestbogas pisze: Normalnie już nie mogę się tego Doom'a doczekać.
Odkryłem dodatkowe miejsce (czytaj: Doom tak mi zapchał torbę, ze muszę wziąć większą ), więc wezmę jeszcze Fussball Taktik 2006, a nuż się ktoś skusi
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Damn it! A ja chciałem właśnie zakomunikować, że przywiozę świeżo nabyte Age of Empires III.
The latest poll taken by the Irish government asked people if they think Polish immigration is a serious problem.
- 23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem.
- 77% of respondents answered: Absolutnie żaden. To nie jest poważna kwestia.
- 23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem.
- 77% of respondents answered: Absolutnie żaden. To nie jest poważna kwestia.
Faktycznie, są niezależne językowo... gwoli prawdy większość nowych gier jest niezależna, ale z drugiej strony pomyśl, wchodzisz do supermarketu i tam obok nieśmiertelnego Monopoly jest Niagara za 99, Manila... a co będzie w przyszłości...
Ja się cieszę, przede wszystkim Egmont ma ogromne zaplecze, żeby tylko klienci dopisali...
Co do Pionka, wróciłem wykończony... grałem w większości w swoje gry, poznałem nowych ludzi... jutro nie jadę, a tym którzy się wybierają, życzę miłej zabawy.
Ja się cieszę, przede wszystkim Egmont ma ogromne zaplecze, żeby tylko klienci dopisali...
Co do Pionka, wróciłem wykończony... grałem w większości w swoje gry, poznałem nowych ludzi... jutro nie jadę, a tym którzy się wybierają, życzę miłej zabawy.
- AvantaR
- Posty: 1071
- Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Poki co wypowiem sie odnosnie lokalu - jak dla mnie super. Duzo miejsca, duzo stolow - znacznie wiecej niz w pierwszej miejscowce. Ogolnie wielki plus. A sama impreza jak to Pionek - trzeba byc bo naprawde warto. Pewnie relacja bedzie na Gildii Tylko tego czasu zawsze brakuje ... Na szczescie za kilka godzin znowu do Gliwic, ale i tym razem niestety tylko do jakies 16stej
Pozdrawiam i do zobaczenia jutro! (a wlasciwie juz dzisiaj ^^)
Pozdrawiam i do zobaczenia jutro! (a wlasciwie juz dzisiaj ^^)
Gór mi mało i trzeba mi więcej
- AvantaR
- Posty: 1071
- Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
GOOR - czekajcie na mnie z DOOMem jesli tylko macie miejsce ;3 No chyba, ze zaczynacie punkt 10, wtedy moge niestety nie zdarzyc bo moge miec 30 minutowy poslizg :<GOOR pisze:Pierwszy dzień za mną. Było świetnie - dwie duże sale, ogromna ilość gier, starzy znajomi (z poprzednich edycji Pionka również ) i nowe twarze, konkursy i co najważniejsze wiele zabawy. Nie mogę się już doczekać jutrzejszego dnia - rano partia DOOM'a.
Do jutra w MDK!
Gór mi mało i trzeba mi więcej
I juz po Pionku.
Pomysl z dwudniowa impreza - pierwszorzedny. Jedyny bol to Ignacy wyrzucajacy wszystkich rowno o 18 i narzekajacy na marudzacych ludzi z Krakowa;) Zemscilismy sie - i w "Bluff" rzadzilismy w wielomiejskim srodowisku pizzerii.
Dziekuje wszystkich, ktorzy ze mna grali, dziekuje wszystkim, ktorzy mieli cierpliwosc tlumaczyc mi zasady. Zagralem w mnostwo gier - relacja na blogu wkrotce.
Przepraszam tych, ktorym odmowilem gry, tych ktorzy mogli narzekac na zbyt glosna rozgrywke "Ligretto" (taki juz mam glos), tych ktorych zmasakrowalem w ktoras z gier i chyle czola przed tymi, ktorzy zmasakrowali mnie.
Zabawa byla przednia.
PS. Dziekuje za "Loopin' Louie". Gra Pionka IV:)
Pomysl z dwudniowa impreza - pierwszorzedny. Jedyny bol to Ignacy wyrzucajacy wszystkich rowno o 18 i narzekajacy na marudzacych ludzi z Krakowa;) Zemscilismy sie - i w "Bluff" rzadzilismy w wielomiejskim srodowisku pizzerii.
Dziekuje wszystkich, ktorzy ze mna grali, dziekuje wszystkim, ktorzy mieli cierpliwosc tlumaczyc mi zasady. Zagralem w mnostwo gier - relacja na blogu wkrotce.
Przepraszam tych, ktorym odmowilem gry, tych ktorzy mogli narzekac na zbyt glosna rozgrywke "Ligretto" (taki juz mam glos), tych ktorych zmasakrowalem w ktoras z gier i chyle czola przed tymi, ktorzy zmasakrowali mnie.
Zabawa byla przednia.
PS. Dziekuje za "Loopin' Louie". Gra Pionka IV:)
W sumie to wiadomym było, że jak zwykle będzie fantastycznie ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze. Gry, turnieje, konkursy (tu największy minus ale o tym później), tajemniczy gość X , no i przede wszystkim przewyborne towarzystwo (choć w sumie nie starczyło czasu aby poznać wszystkich ), z którym chciałoby się obcować na codzień i wtedy świat byłby zdecydowanie lepszy
Do tego doszła wyśmienita ekipa z Krakowa (Grażyna, Uiek, Stax i Rathi), która nocowała u nas. Tym samym Pionek stał się pełniejszy a tym samym bliski ideałowi
I tu właśnie nadeszła pora aby poruszyć temat, który zrobił rysę na tym tak pięknym obrazie - masakryczno-sadystyczne zadanie w konkursie wiedzy o grach planszowych - "ściągnij w ciągu 100 sekund metalowe kółko opinające kajdanki" ( !! ) , które to zadanie stało się dla mnie przeżyciem traumatycznym i nie dawało mi spokojnie przespać dzisiejszej nocy (a sen po 2 ostatnich nocach był mi bardzo potrzebny)
Okazuje się , że nasz wydawałoby się spokojny Ignacy ma zamiłowanie do tortur (psychicznych) - widziałem to w jego oczach .
Ogólnie było jak zwykle przepysznie, a nawet lepiej. Dziękuję Ignacemu za bossską imprę, wszystkim świetnym ludziom za wyborną kompaniję i już z niecierpliwością wyglądam Pionka z symbolem Victorii w nazwie.
Do tego doszła wyśmienita ekipa z Krakowa (Grażyna, Uiek, Stax i Rathi), która nocowała u nas. Tym samym Pionek stał się pełniejszy a tym samym bliski ideałowi
I tu właśnie nadeszła pora aby poruszyć temat, który zrobił rysę na tym tak pięknym obrazie - masakryczno-sadystyczne zadanie w konkursie wiedzy o grach planszowych - "ściągnij w ciągu 100 sekund metalowe kółko opinające kajdanki" ( !! ) , które to zadanie stało się dla mnie przeżyciem traumatycznym i nie dawało mi spokojnie przespać dzisiejszej nocy (a sen po 2 ostatnich nocach był mi bardzo potrzebny)
Okazuje się , że nasz wydawałoby się spokojny Ignacy ma zamiłowanie do tortur (psychicznych) - widziałem to w jego oczach .
Ogólnie było jak zwykle przepysznie, a nawet lepiej. Dziękuję Ignacemu za bossską imprę, wszystkim świetnym ludziom za wyborną kompaniję i już z niecierpliwością wyglądam Pionka z symbolem Victorii w nazwie.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2007, 08:13 przez Al, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadzam sie z przedmowcami. Pionek nr 4 byl rzeczywiscie impreza wyjatkowo udana. A i ogolnopolskie spotkanie w pizzerii, pod sztandarem milosnikow Bleffa na pewno przyjdzie milo wspominac. Wszystko pieknie. Koncowy konkurs w wykonaniu Ignacego, jak zwykle podszyty ogolnym belkotem i chaosem, i tak wypadl uroczo (tym bardziej ze zajelismy 4 miejsce ). Wdrapywanie sie na III p. bywalo meczace, tym bardziej, ze wc (nie WC ) bylo na I. ale to drobny mankament.
Pozostaje miec tylko nadzieje, ze na nastepny Pionek przyjedzie jeszcze wiecej ludzi i bedzie rownie pysznie jak w ostatni weekend.
Teraz czas na ogolnomasowy przeglad zdjec i wysylanie znajomym. Po przejrzeniu swoich, zainteresowanym dam wczesniej znac, zeby nie zapchac im skrzynek e-mailowych.
ps. Jeszcze raz wielkie dzieki Al, za mozliwosc nocowania u Ciebie. Tym razem nie skorzystalismy z propozycji, ale kto wie, moze nastepnym razem. Tak czy inaczej - wielkie dzieki!
Pozostaje miec tylko nadzieje, ze na nastepny Pionek przyjedzie jeszcze wiecej ludzi i bedzie rownie pysznie jak w ostatni weekend.
Teraz czas na ogolnomasowy przeglad zdjec i wysylanie znajomym. Po przejrzeniu swoich, zainteresowanym dam wczesniej znac, zeby nie zapchac im skrzynek e-mailowych.
ps. Jeszcze raz wielkie dzieki Al, za mozliwosc nocowania u Ciebie. Tym razem nie skorzystalismy z propozycji, ale kto wie, moze nastepnym razem. Tak czy inaczej - wielkie dzieki!
Pozdrawiam,
piterek
piterek
Bardzo dziękuję Ignacemu za zaproszenie na Pionka. Było świetnie.
Wielu z Was znałem jedynie z nicków, teraz miałem okazję poznać Was bliżej, z czego niezmiernie się cieszę.
Pozdrawiam wszystkich!
Jarek vel Mr. X
PS - Zwycięzcę turnieju w Niagarę - Kwiatosza - proszę o maila/priva z adresem zamieszkania. Niagarę PL + Diamentowego Joe wyślę w momencie wchodzenia na rynek.
Wielu z Was znałem jedynie z nicków, teraz miałem okazję poznać Was bliżej, z czego niezmiernie się cieszę.
Pozdrawiam wszystkich!
Jarek vel Mr. X
PS - Zwycięzcę turnieju w Niagarę - Kwiatosza - proszę o maila/priva z adresem zamieszkania. Niagarę PL + Diamentowego Joe wyślę w momencie wchodzenia na rynek.
Przeprosiny przyjete. Nie bede wypominal, ze wydzierales sie na cale gardlo, ze grajac 15m dalej w Shadows over Camelot nie slyszalem co do mnie mowi Stax, siedzacy 20 cm ode mnie . Nie pomagalo wysylanie Trzewika... Wiem, ze bedziesz sie jak zwykle tlumaczyl, ze 'nie da' sie w ta gre inaczej grac Taki urok...aswiech pisze: Przepraszam tych, ktorym odmowilem gry, tych ktorzy mogli narzekac na zbyt glosna rozgrywke "Ligretto" (taki juz mam glos)
Pozdrawiam,
piterek
piterek
ja pojawiłem sie na Pionku pierwszy raz. niestety tylko na 3 godzinki ale już zdążyło mi sie bardzo spodobać...szczególnie atmosfera i otwartość ludzi na nowe obce jakby nie było osoby... chciałem spróbować kilku gier których nie mam i o których czytałem... a że jestem osobą raczej raczkującą w tym temacie były to raczej gry które starym wyjadaczom już pewnie zdążyły sie znudzić
spróbowałem zagininionych miast
samuraja na 2 osoby
oraz neuroshimy hex
ta ostatnia pozycja była możliwa tylko dzięki pewnemu gościowi który poprostu przyszedł i wytłumaczył nam zasady... generalnie gdyby nie on to pewnie bysmy wogóle nie przegryźli sie przez zasady.. a tak udało mu sie nas zainteresować tą grą która pewnie znajdzie się w naszej kolekcji tuż po wypłacie w każdym razie chce mu jeszcze raz podziękować za pomoc.
chciałem spróbować jeszcze kilku gier ale niestety wybiła 18 i trzeba było sie zbierać do domku... ale przywiozłem ze sobą bardzo pozytywne wrażenia z gliwic i kilka pomysłów na nowe zakupy...
pozdrawiam
spróbowałem zagininionych miast
samuraja na 2 osoby
oraz neuroshimy hex
ta ostatnia pozycja była możliwa tylko dzięki pewnemu gościowi który poprostu przyszedł i wytłumaczył nam zasady... generalnie gdyby nie on to pewnie bysmy wogóle nie przegryźli sie przez zasady.. a tak udało mu sie nas zainteresować tą grą która pewnie znajdzie się w naszej kolekcji tuż po wypłacie w każdym razie chce mu jeszcze raz podziękować za pomoc.
chciałem spróbować jeszcze kilku gier ale niestety wybiła 18 i trzeba było sie zbierać do domku... ale przywiozłem ze sobą bardzo pozytywne wrażenia z gliwic i kilka pomysłów na nowe zakupy...
pozdrawiam
Fakt, ten Pionek był naprawdę rewelacyjny! Dwa dni wypełnione wielkim planszówkowym świętowaniem! Kaja, Jola, Al, Wojtek - przeogromne podziękowania. Dziękuję też wszystkim, którzy poświęcili swój czas na goszczenie mnie przy swoich stolikach (to jedyna wada tego Pionka - ciężko wymienić wszystkich, z którymi się grało). Dzięki jeszcze raz. Partyjka w Goa była przewyborna.
Trzewiku... jesteś WIELKI jak słoń afrykański Folko, znów nie udało mi się z Tobą zagrać , ale przynajmniej popatrzyłem sobie na Twoje Go.
Pionku nr V już się nie mogę doczekać!
PS.
A Ci, którzy nie widzieli pomalowanych przez Ala figurek niech żałują...
Trzewiku... jesteś WIELKI jak słoń afrykański Folko, znów nie udało mi się z Tobą zagrać , ale przynajmniej popatrzyłem sobie na Twoje Go.
Pionku nr V już się nie mogę doczekać!
PS.
A Ci, którzy nie widzieli pomalowanych przez Ala figurek niech żałują...
Bo trzeba. Zatem ciesz sie, ze nie bylo Cie na 3, gdzie ta gra byla w uzyciu caly czas, podobnie jak Pit:) I NIE JA gralem:)piterek pisze:Wiem, ze bedziesz sie jak zwykle tlumaczyl, ze 'nie da' sie w ta gre inaczej grac Taki urok...aswiech pisze: Przepraszam tych, ktorym odmowilem gry, tych ktorzy mogli narzekac na zbyt glosna rozgrywke "Ligretto" (taki juz mam glos)
Przy okazji - moja relacja na blogu. Zapraszam:)
-
- Posty: 333
- Rejestracja: 16 mar 2007, 11:51
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 1 time
Bo był w zmowie ze Staxem, dlatego nie zauważyliśmy, że jest zdrajcą, bo nie mogliśmy się skupićpiterek pisze:Przeprosiny przyjete. Nie bede wypominal, ze wydzierales sie na cale gardlo, ze grajac 15m dalej w Shadows over Camelot nie slyszalem co do mnie mowi Stax, siedzacy 20 cm ode mnie . Nie pomagalo wysylanie Trzewika... Wiem, ze bedziesz sie jak zwykle tlumaczyl, ze 'nie da' sie w ta gre inaczej grac Taki urok...aswiech pisze: Przepraszam tych, ktorym odmowilem gry, tych ktorzy mogli narzekac na zbyt glosna rozgrywke "Ligretto" (taki juz mam glos)
Podpisuję się obiema rękami pod ocenami pozytywnymi przedmówców. Pozdrawiam wszystkich uczestników i WIELKIE DZIĘKI ZA WSPANIAŁĄ ZABAWĘ. Do zobaczenia w grudniu (nadal mam nadzieje, że wcześniej).
Zooloretto dlaczego ten tytuł jest taki ciężki do zapamiętania
...to wszystko wyjasnia (jak to zwykl mowic Colombo)ronczi pisze:Bo był w zmowie ze Staxem, dlatego nie zauważyliśmy, że jest zdrajcą, bo nie mogliśmy się skupić
Teraz juz zapamietasz!ronczi pisze:Zooloretto dlaczego ten tytuł jest taki ciężki do zapamiętania
Poza tym bardzo milo bylo Cie ponownie spotkac na IV. Mam nadzieje, ze pojawisz sie na V.
Kazdy kto robil zdjecia - niech sie odezwie. Z przyjemnoscia sie powymieniam
Pozdrawiam,
piterek
piterek
No to ja też się pochwalę wrażeniami. Było super. Mall of horror to jest piękna gra, tak się jeszcze nigdy nie bawiłem. Później grałem w Goa to było granie Szare komórki mi się gotowały i nic to nie dało (ostatnie miejsce ). Naprawdę już nie mogę się doczekać kolejnego Pionka. Pozdrawiam wszystkich z którymi grałem. I całą resztę maniaków oczywiście też. Teraz żałuję, że nie udało mi się być w sobotę.