Re: The Edge: Dawnfall
: 24 paź 2018, 13:40
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Wpłacasz więcej, żeby potem wydać tę kwotę w PM. Czy można wydać w PM więcej kasy jak się nie dało jej wcześniej? Oczywiście, że tak! Więc po co dawać więcej wcześniej? Ano po to, żeby pomóc w odblokowaniu większej ilość celów i pomóc w napędzaniu promocji gry.
A co masz przeciwko AR?
Pomóc w napędzaniu promocji gry... itp. Troszkę mi tu coś nie gra. Oczywiście jesteś zachwycony tytułem. Natomiast piszesz o napędzaniu promocji firmie, która odrobiła model biznesowy w 100% i uczy innych. Ma bardzo dobrze przygotowany plan na promocję i popularyzację swoich produktów. Wpisuję w KS ocenę z BGG 8.7 z 190 ocenami. Takie amerykańskie wow tu pasuję. Natomiast pod tym wszystkim widzę YOU ARE BIG TROUBLE !
Nie zrozumiałem Twojego wywodu ale spoko. Rozumiem, że tutaj się hejtuje AR.pavel pisze: ↑24 paź 2018, 19:35Pomóc w napędzaniu promocji gry... itp. Troszkę mi tu coś nie gra. Oczywiście jesteś zachwycony tytułem. Natomiast piszesz o napędzaniu promocji firmie, która odrobiła model biznesowy w 100% i uczy innych. Ma bardzo dobrze przygotowany plan na promocję i popularyzację swoich produktów. Wpisuję w KS ocenę z BGG 8.7 z 190 ocenami. Takie amerykańskie wow tu pasuję. Natomiast pod tym wszystkim widzę YOU ARE BIG TROUBLE !
Nie bez powodu. Odpalają kolejną kampanię nie mając do końca dostarczonego nawet oryginału reprinta jeszcze (a i jeszcze w tym miesiącu były komentarze od osób które do tej pory nie otrzymały This War of Mine, czyli pierwszej ich gry). Dziwna komunikacja zawsze kiedy pojawiają się opóźnienia (zastanawiali się dwa tygodnie jak powiedzieć że Lords of Hellas się opóźni zamiast po prostu o tym napisać). Zbyt optymistycznie zakładają terminy, zawsze ich coś zaskoczy (ja wiem że to KS, ale 9 razy z rzędu newsy o opóźnieniach naprawdę źle wygląda). Updaty za często zawierają literówki sprawiające wrażenie pisanych na gorąco, nawet po kampanii co wygląda średnio profesjonalnie kiedy mają czas spokojnie przygotować update. Gdyby nie to, że gra nie trafi do sklepów (na razie nie widzę nawet edycji KS w sklepach które takie sprzedają) i to, że się tym zainteresowałem już wcześniej tylko z różnych powodów stanęło na taktycznym funciaku to bym tego nie wsparł, wolałbym przez sklep kasę wyłożyć. Obecnie nie da się ukryć, że ich kolejne kampanie po prostu dają kasę na dokończenie poprzednich trwających dłużej niż zakładali. I kiedyś się po prostu na tym złapią, jeśli będą tak dalej robić.
I powiedz mi, jak to ma się zmienić jeśli każdy będzie używał argumentu "sorry taki klimat". Jestem zdania, że trzeba głosować portfelem. Gdyby dostatecznie dużo ludzi się na to zdobyło, to gwarantuję że wydawcy stawaliby na głowie, żeby jak najbardziej dotrzymać terminu. No i jestem zdania, że na KS to jednak trzeba mieć grę w jakimś stopniu ukończoną, bo jeśli będzie faktycznie dopiero tworzona w trakcie albo po kampanii to bez założenia więcej niż rocznego terminu nie da się. Zgadzam się, że wszystkiego się nie przewidzi jeszcze żadnej fizycznej wspieraczki nie otrzymałem w terminie. To co mi przeszkadza to używanie tego jako wymówki do przedłużania produkcji gry. "Słuchajcie.. Nie wiemy jak to powiedzieć... gra się opóźni. Ale taki jest KS, więc nie narzekajcie, nie macie prawa. Bo tak jest i już. Ale radujcie się, bo wykorzystamy dodatkowy czas na testy! (co może sugerować, że chciano początkowo wysłać niedopracowaną grę)". W innych sytuacjach życiowych też zdarzają się nieprzewidziane sytuacje. Wątpię jednak, żebyś chciał współpracować z firmą/osobą która non-stop ma niemałe opóźnienia jeśli się z nią na coś umawiasz, zgodzisz się? (a wg mnie termin wstępny na KS oznacza właśnie taką umowę, szkoda że niektórzy skracają, bo boją się że mniej ludzi wesprze)AR w przeciwieństwie do gier ukazujących się na polskich wspieraczkach tworzy gry od zera. Wsparcie takiego projektu to jest prawdziwy crowdfunding. Tworzenie czegoś od zera zawsze jest obarczone ryzykiem powstania opóźnień i mi to nie przeszkadza. Po prostu tak jest.
O właśnie. Kupić. Crowdfunding to nie preorder jak zostało wspomniane wcześniej (choć wydaje mi się, że czym innym jednak jest reprint, a czym innym zbiórka na zupełnie nową grę). Kupić, czyli dokonać zakupu w sklepie a nie dokładać się do wspieraczki. Najlepsza forma głosowania portfelem (robią dobre gry to zarabiają, ale zarobki na zbiórce odczuwalnie mniejsze) według mnie w przypadku tego typu firm.Moim zdaniem lepiej kupić dobrą grę od takiego wydawcy i cierpliwie poczekać niż udzielać darmowego kredytu wydawcą pokroju Czach którzy chcą zarobić na grze nie inwestując i nie ryzykując ani złotówki na jej wydanie. Nad instrukcją nawet nie będę się pastwił.
Zwłaszcza, że znowu jest to napisane małym druczkiem, zamiast po prostu wprost w sekcji dotyczącej kosztów wysyłki. Sprawia to wrażenie trochę jakby chcieli to ukryć. Już w Nemesis zdecydowanie wyraźniej to napisali. Ciekawe ile osób się zdziwiA co do 3 miesięcznego opóźnienia w wysyłce wersji językowych to się akurat zgadzam w 100%, kompletnie nie rozumiem czym to jest spowodowane skoro to tylko dodruk z kosmetycznymi zmianami plus kilkanaście nowych kart.
Aż zaniemówiłem.
Ja nie wsparłem Siege Storm. Ale pozostałe projekty - jak najbardziej. Przy czym LoH i Nemesis w wersjach podstawowych. A Edge jako all in. TwoM nie wspierałem bo mnie ta gra nie jarała.czeczot pisze: ↑24 paź 2018, 23:31 A ty skąd wiesz o tym że ich obecne kampanie pokrywają koszty poprzednich? W urzędzie skarbowym pracujesz, przeglądałeś ich księgowość? Wysuwasz bardzo daleko idące wnioski kompletnie niczym nie poparte!
Ja wspieram większość ich gier. AR w przeciwieństwie do gier ukazujących się na polskich wspieraczkach tworzy gry od zera. Wsparcie takiego projektu to jest prawdziwy crowdfunding. Tworzenie czegoś od zera zawsze jest obarczone ryzykiem powstania opóźnień i mi to nie przeszkadza. Po prostu tak jest. Moim zdaniem lepiej kupić dobrą grę od takiego wydawcy i cierpliwie poczekać niż udzielać darmowego kredytu wydawcą pokroju Czach którzy chcą zarobić na grze nie inwestując i nie ryzykując ani złotówki na jej wydanie. Nad instrukcją nawet nie będę się pastwił.
A co do 3 miesięcznego opóźnienia w wysyłce wersji językowych to się akurat zgadzam w 100%, kompletnie nie rozumiem czym to jest spowodowane skoro to tylko dodruk z kosmetycznymi zmianami plus kilkanaście nowych kart.
Jak ładnie napisałeś: "w wyniku różnych decyzji wszystko się opóźniło" zgrabnie pomijając jakie to były decyzje. A dotyczyło to całego procesu tworzenia i developmentu - który na każdym etapie był bardzo przejrzysty i komunikowany do społeczności. Która inna firma tak jawnie pisze o procesie i praktycznie pokazuje jak wygląda tworzenie gier od kuchni? Pomijając Edge - to samo w LoH czy Nemesis. Oczywiście - są obsuwy i to duże - nierealistyczne terminy to ich specjalność. Tylko oczekujesz od firmy tworzącej ciekawe gry na nowych IP tego samego co od CMON, który wypuszcza kolejne klony tej samej gry...Acererak pisze: ↑25 paź 2018, 18:24 Zatem pewnie wiesz, że The Edge 1.0 miał mieć wysyłkę w sierpniu 2017, a sama kampania wystartowała w sierpniu 2016. W wyniku różnych decyzji itd wszystko się opóźniło i wysyłka rozpoczęła się w lipcu/sierpniu 2018 i obecnie jest jeszcze w trakcie. Jak sądzisz, jeśli zaplanowano (pomijając na razie jakość tego planowania) że zebrane fundusze mają wystarczyć na rok, a obsługa kampanii trwa do teraz to mają jeszcze pieniądze z tamtej kampanii czy raczej się rozeszły (zwłaszcza że przeliczyli się nieco z kosztami jak sami przyznali) i aby doprowadzić to do końca trzeba skorzystać z pieniędzy z innych kampanii?
Nic się nie musi zmieniać. Zostaw KS w spokoju i idź głosować portfelem do sklepu, a nam daj w spokoju wspierać projekty, które nas ciekawią. Z takim podejściem takie perły jak Kingdom Death: Monster czy Mythic Battles: Pantheon nigdy by się nie ufundowały.Acererak pisze: ↑25 paź 2018, 18:24 I powiedz mi, jak to ma się zmienić jeśli każdy będzie używał argumentu "sorry taki klimat". Jestem zdania, że trzeba głosować portfelem. Gdyby dostatecznie dużo ludzi się na to zdobyło, to gwarantuję że wydawcy stawaliby na głowie, żeby jak najbardziej dotrzymać terminu.
Pytanie może retoryczne, ale co byś odpowiedział na fakt, że co niektórzy wspierający nie dostali jeszcze TWoM? Gry, która prawie od roku jest w zwykłych sklepach. Dopracowują coś?czeczot pisze: ↑26 paź 2018, 07:09 Ludzie traktują crowdfunding jak przedsprzedaż i nie są w stanie skumać że przy tworzeniu produktu może się okazać ze założenia były złe i trzeba poprawić finalny produkt. Przecież to plus dla wydawcy że dopracowuje produkt a nie wypuszcza słabą grę.
Jak ktoś nie kuma crowdfundingu, procesu tworzenia - że to nie jest praca przy taśmie w fabryce, nie powinien wspierać.
Crowdfunding jest przedsprzedażą. Wpłacamy na produkcję już gotowego projektu, przygotowanego do produkcji. Nie wpłacamy, żeby współtworzyć. Natomiast to, że AR zmienią reguły, na "swoje". Wszystkie niedociągnięcia przy produkcji, błędy itp. idą na konto wydawcy jako minus. To co napisałeś odbieram jako nie odrobioną pracę domową. Gracze wytkną błędy i się poprawi... Tak nie powinno być. Kiedyś jeden z autorów gier pytał mnie... Jeżeli znajdziesz jakieś niedociągnięcia, błędy czy luki w mechanice daj znać. Jeżeli to testy ok. Jeżeli to produkt finalny puszczony na KS, czy już w produkcji to sorry, ale nie widzę sensu.czeczot pisze: ↑26 paź 2018, 07:09 Ludzie traktują crowdfunding jak przedsprzedaż i nie są w stanie skumać że przy tworzeniu produktu może się okazać ze założenia były złe i trzeba poprawić finalny produkt. Przecież to plus dla wydawcy że dopracowuje produkt a nie wypuszcza słabą grę.
Jak ktoś nie kuma crowdfundingu, procesu tworzenia - że to nie jest praca przy taśmie w fabryce, nie powinien wspierać. Zawsze zostaje jego polska odmiana gdzie to prawie przedsprzedaż z opcja przetłumaczenia instrukcji.
Co do kompletnie bezpodstawnych dywagacji na temat sytuacji finansowej AR nawet nie będę się wypowiadał. Mnie fantastyka ekonomiczna poza grami nie interesuje.
Cieszę się, że się zgadzamy. Nie uważasz jednak, że lepiej by było, gdyby nad tym popracowali? Gry robią świetne, kampanie też prowadzą w porządku - w ich czasie kontakt z nimi jest naprawdę w porządku i trzeba przyznać że słuchają ludzi. Tego im nie odbieram. Skoro jednak te elementy mają opanowane to mogą dopracowywać i inne, żeby stawać się jeszcze lepszą firmą z korzyścią i dla wspierających, i dla siebie. Generalnie nie życzę im źle. Bardzo fajnie, że polska firma odnosi takie sukcesy. Właśnie dlatego, że życzę im dobrze to wskazuję co wg mnie powinni poprawić, żeby moja opinia (i nie tylko) o nich mogła się polepszyć.
Np ta od Mint Delivery. To co u nich mi się bardzo spodobało to taka tabelka:Która inna firma tak jawnie pisze o procesie i praktycznie pokazuje jak wygląda tworzenie gier od kuchni?
Ja od CMON niczego nie oczekuję, bo żadnej ich gry nie wspierałem. Powiedziałbym zresztą, że nie tylko CMON wypuszcza klony, bo odnoszę wrażenie że na KS zaroiło się ostatnio od kooperacyjnych dungeon crawlerów na modłę apkowego Descenta najlepiej z mnóstwem figurek, ale to inna sprawa. Jednak skoro w AR decydują się na podejmowanie coraz większej ilości nowych projektów, to znaczy, że uważają że dadzą radę to ogarnąć (lub są inne powody wspomniane przeze mnie wcześniej). Czyli można od nich wymagać więcej niż na początku.Tylko oczekujesz od firmy tworzącej ciekawe gry na nowych IP tego samego co od CMON, który wypuszcza kolejne klony tej samej gry...
Cóż, każdy ma swoje zdanie i swój rozum, którym wyciąga wnioski. Jeśli macie z Paulusem rację, że z finansowaniem jest wszystko ok, to w porządku. Wierz mi, że wolałbym się mylić. Tylko ja podałem konkretne przesłanki, na podstawie których wnioskuję, że niekoniecznie wszystko jest dobrze. Wy natomiast stwierdziliście, że to fantastyka ekonomiczna i popłynięcie, bez konkretów na podparcie swojego zdania. Myślę, że to chyba koniec tematu, czas pokaże kto miał rację.Fragmentu o finansowaniu nawet nie będę komentować - bo tutaj to popłynąłeś kolego i to grubo.
Nie wolno krytykować AR, tylko dlatego że pojawili na KS, aha. Nie pierwszy raz coś takiego widzę, to generalnie kickstartera dotyczy ("twórcy są wspaniali, bo robią kampanię i czego wy chcecie, wy nic nie rozumiecie, te opóźnienia są dla nas i powinniśmy bić twórcom pokłony się zdecydowali nie przyspieszać projektu tylko działają ostrożnie"). Rozumiem, że gdyby ktoś założył megaciekawy projekt i termin wysyłki został określony na dzień po zakończeniu kampanii to taki projekt byś wsparł niezależnie czy kiedyś go dostaniesz? Sam jestem zdania, że Kickstarter jak najbardziej powinien umożliwiać wydanie ciekawych pomysłów, na które w innym przypadku nie ma pieniędzy (bo np obecni wydawcy boją się w produkt zainwestować). Jednak praktycznie tylko na to powinne być potrzebne te pieniądze tj. na produkcję. Jeśli wydawca chce z tego żyć - a tak jest w przypadku AR bo nie zdarzyło im się wydać gry bez Kickstartera, to znaczy że traktuje to jako preorder swoich gier (których większość docelowo ma trafić do sklepów przecież), zwłaszcza gdy umożliwia late pledge w swoim sklepiku (widziałem i takie sytuacje). W związku z tym powinno oczekiwać się bardziej dopracowanego produktu w momencie pokazywania go. Pewnie, że zawsze można coś pozmieniać i dopracować. Tylko krótkie terminy (w porównaniu z poprzednimi projektami) sugerują że wydawca uważa że wszystko jest ok, a nie że trzeba dopiero nad tym pracować i wymyślać i jakoś to będzie. Trzeba myśleć nie tylko o kampanii, ale też o tym co się będzie działo potem.Nic się nie musi zmieniać. Zostaw KS w spokoju i idź głosować portfelem do sklepu, a nam daj w spokoju wspierać projekty, które nas ciekawią. Z takim podejściem takie perły jak Kingdom Death: Monster czy Mythic Battles: Pantheon nigdy by się nie ufundowały.
I bardzo dobrze, że się cieszysz, ale nie broń innym wymagać i narzekać na to co się nie podoba, jeśli wykładają na to pieniądze tak jak zresztą (i to niemałe jeśli ktoś idzie all-in). I jeśli nie chcą np. kończyć jak ci, którzy dalej swoich egzemplarzy nie dostali (TWOM). To, że do tej pory wszystko było ok, nie znaczy że kiedyś się nie przydarzy Tobie taka sytuacja (u mnie zresztą LoH był opóźniony, bo znalazłem się w gronie tych 100 osób, dla których akurat zabrakło figurek promocyjnych Nemesis do wersji nieanglojęzycznych, bo źle wpisano na nie zamówienie. Nie było to wielkie opóźnienie, szansa też wyglądała na małą, a jednak się zdarzyło).Ja się swoją grą cieszę od czerwca... wysyłka obecnie dotyczy wersji językowych, które były zapowiedziane, że będą później. Reprint? Ja się cieszę. Więcej osób z grą to większa szansa na dalszy rozwój i nowej zawartości do gry. Ja jestem super zadowolony.
Gra od roku w sklepach, sprzedana do dużego dystrybutora... i nadal nie mają kasy bo wydali wszystko na dziwki, koks, alko i drogie samochody? Przypadek czemu ktoś nie dostał nadal gry - to chyba jakieś wytłumaczenie jest. Bo skoro gra w sklepach to fizycznych kopii nie brakuje.Banan2 pisze: ↑26 paź 2018, 11:38Pytanie może retoryczne, ale co byś odpowiedział na fakt, że co niektórzy wspierający nie dostali jeszcze TWoM? Gry, która prawie od roku jest w zwykłych sklepach. Dopracowują coś?czeczot pisze: ↑26 paź 2018, 07:09 Ludzie traktują crowdfunding jak przedsprzedaż i nie są w stanie skumać że przy tworzeniu produktu może się okazać ze założenia były złe i trzeba poprawić finalny produkt. Przecież to plus dla wydawcy że dopracowuje produkt a nie wypuszcza słabą grę.
Jak ktoś nie kuma crowdfundingu, procesu tworzenia - że to nie jest praca przy taśmie w fabryce, nie powinien wspierać.
Mają świetne pomysły, świetne gry, weszli w bardzo obiecujący kawałek rynku. Natomiast cała reszta jest do bani. I żeby nie było to wparłem TWoM, LoH i Nemesis i na tym poprzestanę, bo zgadzam się z tymi, którzy zaczynają wyczuwać smrodek piramidy finansowej.
Pozdrawiam