jnowaczy pisze: ↑23 sty 2020, 14:21
To jeszcze brakuje pytań i odpowiedzi z wydumanymi dyskusjami o koszulki i mamy kolejny wątek o grze w której o samej grze, rozgrywce, wrażeniach jest może z dwa posty. Znowu się nie dowiem czy to fajna gra i warto kupić ale to nic nowego na tym forum.Za to wiem, ze instrukcja krzywa
Pfft. Ludzie dopiero grę dostali do rąk, więc wszelkie mankamenty strony wizualnej wychodzą w pierwszej kolejności.
I nie trzeba tutaj żadnej lupy. Tektura jest gruba, nadruk ładnie wyśrodkowany, ale z rewersami jest jakiś problem - nie wiem czy to kwestia, folii, kleju, papieru czy nietypowego kształtu do wycięcia, ale np rewersy budynków strzępią się od momentu wyciśnięcia ich z arkusza. Myśląc, że to tylko pozostałości po cięciu przetarłem krawędzie palcem i okazuje się, że nadruk dalej strzępi się i schodzi z rewersu żetonu takimi drobnymi włóknami.
Nie jest to wielka niedogodność, ale jest zauważalne.
Podobnie Polska instrukcja. Mam niewielki zbiór gier, ale tak kiepsko wyciętej do tej pory nie miałem.
Natomiast co do samej gry, to wydaje mi się, że większość ludzi woli jednak formować swoje wypowiedzi po większej ilości partii. Ja dotychczas grałem dwa razy i mam podobne wrażenia jak z dotychczasowych gier Lacerdy.
Na pewno podział planszy na dwa obszary (Mars i stacja orbitalna) zawęża nam nieco ilość dostępnych w turze akcji, jak i trochę ukierunkowuje nasze poczynania; więc jeśli dla kogoś np Lizbona była zbyt otwarta, to On Mars bardziej mu przypadnie do gustu.
Znajdziemy tutaj typową ciasną ekonomię akcji - zawsze na koniec będzie nam brakowało tej jednej ostatniej, żeby wycisnąć dodatkowe punkty zwycięstwa sprytnym combo.
Interakcja przy 4 graczach jest dość duża i to nie tylko w kategorii konkurencji o zasoby. Można celowo trzymać na niskim poziomie technologie potrzebne naszym oponentom, można wykorzystywać fakt zbudowania przez nich budynków dla własnych celów etc...
Poza tym mamy typową dla Lacerdy ilość bonusów z akcji, które wyzwalają dodatkowe bonusy.
Np. możemy jako akcję dodatkową wybrać ruch naszego łazika, wjechać nim na odkrycie, które pozwoli nam dwa razy ulepszyć technologie, ulepszając technologię możemy dostać bonus w postaci uruchomienia akcji ulepszenia naszych budynków - jeśli chcemy ulepszyć ich kilka, korzystamy np. z technologii naszego przeciwnika, co pozwala mu na ulepszenie jego technologii i ew. pozyskanie dodatkowego bonusu. Kiedy ulepszamy nasze budynki spełniamy nasz prywatny cel, który pozwoli nam uzyskać dodatkowy bonus. A to tylko akcja dodatkowa, pozostaje nam jeszcze akcja główna do wykonania.
Gra polega właśnie na wyciskaniu maksimum z dostępnej ograniczonej liczby akcji. Oczywiście pierwsze tury przebiegną raczej spokojnie, dopiero jak odblokujemy trochę więcej akcji dodatkowych zacznie się kombinowanie jak w powyższym przykładzie.
Jeśli chodzi o powiązanie z tematem to jakieś jest, ale np konia z rzędem temu, kto potrafi wytłumaczyć bez karkołomnych konstrukcji logicznych dlaczego np. przyjąć statek z kolonistami możemy tylko będąc na powierzchni Marsa (i koloniści dołączają do nas na Marsie), ale jeśli wybudujemy odpowiedni budynek to możemy wezwać taki statek również będąc na stacji i wtedy koloniści przylatują do nas na stację. Budynek ten możemy wykorzystać zarówno będąc na Marsie, jak i na stacji.
Niemniej jednak same akcje są dość logiczne i związane z rozwojem naszej kolonii.
Wizualnie gra prezentuje się świetnie, jest dużo grubej tektury i zadrukowanego drewna. Ikonografia jednak pozostawia trochę do życzenia i warto sprawdzać w instrukcji co poszczególne symbole znaczą zanim zaufamy swojej intuicji.
Gra nagradza też, czy wręcz wymaga rozegrania wielu partii. Przez pierwsze rozgrywki gracze skupiać się będą raczej na tym jak poprawnie wykonywać akcje, niż świadomie planować i realizować strategie wykorzystujące zależności między poszczególnymi akcjami i ich skutkami.
Jest też trochę drobnych zasad, które znajdują zastosowanie w bardzo specyficznych sytuacjach, a które są wyjaśnione tylko w jednym miejscu, niemniej jednak instrukcja jest bardzo dobrze zredagowana i wraz z kompendium odpowiada na większość wątpliwości w jasny sposób. Jednak wydrukowanie FAQ zbierającego dotychczasowe odpowiedzi Lacerdy jest wskazane.
Mi się taki typ gry podoba i w On Mars po prostu chcę więcej grać i eksplorować możliwości, które gra oferuje.
Poza tym b. dobrą recenzję masz tu:
Diceland On Mars
sasquach pisze: ↑23 sty 2020, 14:34
Spytałem ponownie w temacie bo zastępowanie Radaru wydawało mi się bez sensu. Vital potwierdził, że zastępuje Drona.
Dzięki, zaktualizowałem swój pierwotny post.