Strona 6 z 10

: 31 maja 2006, 19:25
autor: Przemek
Kubsio pisze: czy granie w 4 przynosiu duzo zabawy
Grałem do tej pory w WK tylko w 4 osoby, i było bardzo fajnie. Plansza jest na tyle mała, że nawet przy tej ilości graczy było wystarczająco dużo konfliktów, by gra była interesująca (to akurat może zależeć od konkretnej grupy ludzi - moja ekipa jest dość agresywna) - a i politykować w 4 osoby można już bardzo fajnie. W 5 lub 6 osób jest zapewne jeszcze ciekawiej.

Nie wiem, jak to jest z mniejszą ilością graczy, ale boję się, że mogą być problemy - jeśli gracze zaczną daleko od siebie, i zajmą się na początku zdobywaniem neutralnych miast, to jest duża szansa, że przy standardowej ilości punktów influence'a gra skończy się zanim gracze zaczną atakować się nawzajem. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Hej

: 31 maja 2006, 19:57
autor: Ezechiel
Akurat tej neutralności bym się tak nie bał. Ilość miast niszczonych losowo przed rozgrywką dość dobrze skaluje grę, prowokując konflikty. Nie ma raczej możliwości wygrania gry 3 osobowej tylko przy walce z neutralnymi miastami.

Większym problem będzie chyba trójkąt władzy, czyli tradycyjny problem
Jak nr 1 zaatakuje nr 2 to nr 3 skorzysta.

: 01 cze 2006, 11:59
autor: qotsa
Witam serdecznie,

Właśnie wszedłem w posiadanie nowiutkiego egzemplarza WK :-)
Jutro spotykamy się z bandą znajomych i będziemy się zmagać na średniowiecznych polach bitewnych.

Instrukcję angielską już przeczytałem i właściwie wszystko jasne i klarowne. Poza jednym pytaniem:

Czy reguła dotycząca zablokowania przejazdu armii przez armię innego Barona dotyczy tylko przejazdów drogami?
To znaczy chodzi mi o taką sytuację kiedy jedna armia wchodzi na pole (bez drogi) zajmowane przez inną armię, a w następnym ruchu (w następnej rundzie) chce je opuścić. Czy do tego potrzebna jest zgoda Barona, którego armia znajduje się na tym polu?

Mam też prośbę o podpowiedzenie (ewentualnie potwierdzenie moich przypuszczeń) polskich odpowiedników angielskich nazw następujących określeń:
- Assembly - Zgromadzenie?
- Breaches
- Charge
- Concessions - Koncesja?
- Noble - Wielmoża :-)?
- Levy Taxes
- Motion
- Office - Urząd?
- Rally Support

Z góry dziękuję :-)

: 01 cze 2006, 12:15
autor: Mockerre
Zgromadzenie
Wyłomy (lub po prostu uszkodzenia ;) )
Przywilej
Koncesja (monopol? 'patent'?)
Szlachcic
Zbierz podatki :P
Wniosek
Urząd
Gromadznei/zbieranie poparcia ; wzmacnianie wpływów

: 05 cze 2006, 16:11
autor: Nataniel
Nieoficjalne (jeszcze) FAQ do WK:
http://www.fantasyflightgames.com/PDF/wk_faq.pdf

: 05 cze 2006, 16:36
autor: Grzech
Wnioski z ostatnich gier 3 i 5 osobowych:

Zgodnie z przewidywaniami przy 3 osobach faza Zgromadzenia jest mniej emocjonująca. Ale wbrew oczekiwaniom bardzo szybko dochodzi do porozumienia pomiędzy słabszymi i zwalczanie lidera. Wiec nie jest tak źle

Przy pięciu osobach powstał za to problem (moim zdaniem) kiedy można negocjować udzielenie poparcia. Wydaje mi się iż po pokazaniu liczby głosów powinno się natychmiast deklarować kto na kogo głosuje (wszak głosy padły - zostały pokazane i nie powinno sie wtedy decydować na kogo jednak się głosowało (a może powinno się to robić przed pokazaniem głosów (nakłania się przecież swoich zwolenników do zagłosowania za jakąś opcją, zanim nastąpi głosowanie).
No i przy ostatnim głosowaniu (armie 150 150 i 200) przydałoby sie jakieś ograniczenie czasowe.

: 05 cze 2006, 16:40
autor: Cavca
Mam kilka pytań na które odpowiedzi nie znalazłem w instrukcji:
1) Czy przy liczbie graczy mniejszej niż sześć, miasta automatycznie zburzone losuję zarówno z tych na kontynencie jak i zamorskich?
2) Czy przy początkowym rozkładaniu szlachciców możne ich kłaść na neutralnych miastach żeby w pierwszej rundzie spróbować je zdobyć?
3) Czy karta "Broken Line" oznacza że szlachcic nie może mieć dziedzica do końca gry i nie można go już wrócić na planszę?
Ponadto nie do końca czytelnie jest opisany w instrukcji system walki. Co zrobić np. w sytuacji gdy:
a) Baron atakuje neutralne miasto o obronie równej 100. Posiada wojska o łącznej sile 100. Zarówno Baron jak i gracz ciągnący kartę za neutralne miasto zadają po 100 obrażeń. Czy miasto jest przejęte przez atakującego Barona który musi zdjąć szlachcica z planszy?
b) Baron atakuje neutralne miasto i wykłada kartę 1 victory a miasto neutralne "prevent 100 casualties" - jaki jest wynik tej bitwy?
c) Czy przy starciu dwóch Baronów karty 1 victory podlicza sią gdy po podliczeniu strat na placu boju zostaje "przynajmniej jeden szlachcic" każdemu z Barów czy wystarczy że tylko jednemu z nich?
Z góry bardzo dziękuję za pomoc :)

: 05 cze 2006, 17:07
autor: Grzech
Cavca pisze: 1) Czy przy liczbie graczy mniejszej niż sześć, miasta automatycznie zburzone losuję zarówno z tych na kontynencie jak i zamorskich?
W królestwie i zamorskie.
2) Czy przy początkowym rozkładaniu szlachciców możne ich kłaść na neutralnych miastach żeby w pierwszej rundzie spróbować je zdobyć?
Jak najbardziej.
3) Czy karta "Broken Line" oznacza że szlachcic nie może mieć dziedzica do końca gry i nie można go już wrócić na planszę?
Nie można go "wrócić" gdy zginie. Ale gdy przekaże komuś swoje wojska to znika z planszy ale z możliwością ponownego pojawienia się.
Ponadto nie do końca czytelnie jest opisany w instrukcji system walki. Co zrobić np. w sytuacji gdy:
a) Baron atakuje neutralne miasto o obronie równej 100. Posiada wojska o łącznej sile 100. Zarówno Baron jak i gracz ciągnący kartę za neutralne miasto zadają po 100 obrażeń. Czy miasto jest przejęte przez atakującego Barona który musi zdjąć szlachcica z planszy?
Uważam że wszyscy dostają rany - szlachcic ginie miasto jest osłabione.
b) Baron atakuje neutralne miasto i wykłada kartę 1 victory a miasto neutralne "prevent 100 casualties" - jaki jest wynik tej bitwy?
Baron zdobył miasto.
c) Czy przy starciu dwóch Baronów karty 1 victory podlicza sią gdy po podliczeniu strat na placu boju zostaje "przynajmniej jeden szlachcic" każdemu z Barów czy wystarczy że tylko jednemu z nich?
Przynajmniej jeden szlachcic każdemu z uczestniczących w walce.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc :)
Nie ma sprawy ;)

Ponadto nie wiem czy w instrukcji z rebela jest już zmienione ustawianie szlachiców (powinno być przeciwnie do wskazówek zegara - counterclockwise).

: 05 cze 2006, 17:09
autor: Mockerre
1 Tylko w królestwie

2 Tak

3 W zasadzie tak

a) Nie, szlachcic gini, ale miasta nie zdobywa. Natomiast Baron ciągnąłby 3 karty (dwie odrzucał) i dodawał jeszcze zdolność.

b) Wygrywa Baron, prevent psu na budę się w tym wypadku przydaje ;)

c) Jeśli jednemu Baronowi został szlachcic, a drugiemu nie, to ten baron ze szlachcicem wygrywa - nie ma co liczyć victory.

: 05 cze 2006, 17:14
autor: Cavca
Hehe jak to zawsze bywa gdzie dwie głowy to dwie opinie :D Bardzo dziękuję za pomoc.
To jak to jest z tymi miastami do zburzenia - losuje się ze wszystkich czy tylko kontynentalnych?

: 05 cze 2006, 17:27
autor: xshadow
instrukcja- strona 19- wyraźnie chodzi o królestwo

: 05 cze 2006, 17:37
autor: Cavca
"Kiedy gra toczy się w mniej niż sześć osób, to pewna ilość miast zostanie losowo (za pomocą kart Losu) zburzona na początku gry. Ich ilość to:
Gra w 2 osoby 11 zniszczonych miast
Gra w 3 osoby etc."

Gdzie jest tu wyraźnie napisane że chodzi o Królestwo?

: 05 cze 2006, 17:44
autor: ram
"When palying WARRIOR KNIGHTS with fewer than six players,a certain number of Kingdom cities are randomly razed (draw cards from the Fate Deck) at the start of the game(...)"

: 05 cze 2006, 17:56
autor: Cavca
To mnie nauczy zaglądać do oryginalnych wersji instrukcji.. ;)
Thx

: 05 cze 2006, 17:57
autor: Nataniel
W tlumaczeniu z REBEL.pl wkradl sie blad (zabraklo tekstu "z obszaru Krolestwa"), ktory zostal juz poprawiony a nowy plik wrzucony na serwer.

: 05 cze 2006, 18:18
autor: Grzech
Cavca pisze:Hehe jak to zawsze bywa gdzie dwie głowy to dwie opinie :D Bardzo dziękuję za pomoc.
To jak to jest z tymi miastami do zburzenia - losuje się ze wszystkich czy tylko kontynentalnych?
Przyznaje, Mockerre ma racje. Tylko w królestwie.

: 05 cze 2006, 18:25
autor: Nataniel
Grzech pisze:Przy pięciu osobach powstał za to problem (moim zdaniem) kiedy można negocjować udzielenie poparcia. Wydaje mi się iż po pokazaniu liczby głosów powinno się natychmiast deklarować kto na kogo głosuje
Najpierw pokazuje sie ile kto ma glosow a potem poczynajac od Przewodniczacego kazdy okresla na co oddaje swoje glosy. W tym momencie wszelkiego rodzaju negocjacje sa jak najbardziej na miejscu. W tematyce gry widze to tak, ze kazdy w sekrecie wysyla na Zgromadzenie swoich przedstawicieli, ale dopiero na miejscu okreslaja oni na kogo glosuja (widzac ilu jest przedstawicieli pozostalych baronow).

: 05 cze 2006, 18:40
autor: Grzech
Nataniel pisze:W tematyce gry widze to tak, ze kazdy w sekrecie wysyla na Zgromadzenie swoich przedstawicieli, ale dopiero na miejscu okreslaja oni na kogo glosuja (widzac ilu jest przedstawicieli pozostalych baronow).
Ja widzę to troszeczke odmiennie, Baron musi pojawić sie na zgromadzeniu by głosować. Widze wiec salę pełną szlachty, kupców, którzy popierają danego szlachcica i głosują tak jak on chce. Nie widze natomiast gwałtownych negocjacji w chwili gdy podnoszą się ręce. Dlatego skłaniam sie do deklaracji tak/nie lub wskazaniem barona przed ujawnieniem ilości głosów.

: 05 cze 2006, 18:45
autor: xshadow
Tyle, że propozycja oddania głosu przed odsłonięciem zawartości ręki kastruje całą zabawę wynikającą ze Zgromadzenia

: 05 cze 2006, 18:48
autor: Mały brzydki pędrak
Po pierwszej grze mam wrażenie, że już przed głosowaneim na ogół wszystko jest ustawione (ze względu na dogadywanie się graczy). Ale pewnie to błędne wrażenie.

: 05 cze 2006, 19:09
autor: Nataniel
Instrukcja w kazdym razie mowi, ze gracze decyduja na co oddaja glos dopiero po ujawnieniu liczby glosow.

: 05 cze 2006, 19:58
autor: Grzech
xshadow pisze:Tyle, że propozycja oddania głosu przed odsłonięciem zawartości ręki kastruje całą zabawę wynikającą ze Zgromadzenia
Nie zgodze sie z Tobę, nadal mamy cala zabawe zwiazana z negocjacjami kto kogo kiedy poprze (przed pokazaniem glosow, nawet decyzja iloma bedziesz glosowal), pozostaje element niepewności kto jak zagłosuje unikamy jednak moim zdaniem sztucznego przeciagania sie stronnictw w momencie gdy kazde wie kto ile zaglosowal. Unikamy tez poteznej przewagi osoby siedzacej po lewej stronie przewodniczacego (ostatni z glosujących).

Wiem także ze zasady mowią troszeczke co innego ale to moje przemyslenia zwiazane z ostatnimi grami.

: 05 cze 2006, 21:37
autor: mahon
miałem podobne odczucie jak Grzech, że zmiana zasad byłaby w tym przypadku korzystna:

negosjacje odbywają się przed oddaniem głosów, a potem samo głosowanie to już tylko sprawdzian lojalności :P

: 05 cze 2006, 21:53
autor: bazik
proponowany sposob mocno zwieksza sile prowadzacego zgomadzenie - zgodnie z regulami on biedny sie musi zadeklarowac pierwszy, i wtedy reszta ma czas na zmowienie sie zeby tego rzadzacego sie cwaniaka wyrolowac :-)

: 05 cze 2006, 22:14
autor: Grzech
Prowadzący zgromadzenie niekoniecznie jest najsilniejszym graczem na planszy. A dobra polityka pozostałych graczy nadal pozwoli go wyrolować z urzędów i przywilejów.

A tak z ciekawości jaką największą armię widzieliście w akcji? Z tego co pamiętam największa armia (a raczej 2 zebrane do szturmu na miasto miały siłę 600+200)

Jak znaczącą przewagę dają "darmowe" wojska koronne? Średnia gra (10pkt/gracz 5-6 graczy kończy się w okolicy 5-6 rundy (brak punktów wpływu)) W tym czasie odbędą się 3-4 zgromadzenia. 9-12 kart z czego pewnie 2-3 armie. Niezbyt dużo, no chyba że zagarnie je jedna osoba.