The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

[aeiou871]

Tylko granie w duchu "moralności, honoru, co tam sobie wymyślisz" jest kompletnie bez sensu. Szczególnie w takich grach planszowych każdy powinien grać po to, żeby wygrać. Gra nad stołem i zawieranie sojuszy służy wzmocnieniu własnej pozycji. Jeśli ktoś głosuje w sposób, który prowadzi do jego porażki, to psuje rozgrywkę sobie i pozostałym.

[feniks_ciapek]

Tylko granie w duchu "moralności, honoru, co tam sobie wymyślisz" jest kompletnie bez sensu. Szczególnie w takich grach planszowych każdy powinien grać po to, żeby wygrać. Gra nad stołem i zawieranie sojuszy służy wzmocnieniu własnej pozycji. Jeśli ktoś głosuje w sposób, który prowadzi do jego porażki, to psuje rozgrywkę sobie i pozostałym.

Akurat w tej grze nie ma to aż takiego znaczenia, bo cele są zmienne, podobnie jak liczba graczy. To, czy ktoś gra, aby wygrać, czy dla historii, nie wpływa specjalnie na pozostałych. Pod tym względem jest to bardziej sandbox, niż gra wymagająca jakiejś ostrej rywalizacji.

[gregoff]

W mojej grupie chcemy wygrać całą grę ale nie oznacza to, ze chcemy wygrac pojedyncze rozgrywki. Poza tym zabawa jest dla nas na tyle fajna ze nie przejmujemy się tym. Poza tym sa trzy rozne możliwości punktacji w zależności czy król abdykuje u góry czy na dole skali równowagi lub umarł.

[Paskuder]

Ja akurat gram dla klimatu, historii, opowieści i dobrej zabawy. Ale jak ktoś gra tylko żeby wygrać po trupach do celu i optymalizuje w życiu nawet dobową ilość zużywanego tlenu to niech lepiej odpali jakiegoś suchara bo to nie gra dla niego.

[piwko]

Wymagałoby to tylko trochę więcej informacji w opisach lub między wierszami i byłoby ok.

Popraw mnie jeśli się mylę - uważasz, że należałoby usunąć informację o skutkach danej karty dylematu tylko po to by dodać ją w innym miejscu?

Poprawiam Cię zatem. Uważam, że gra zyskałaby gdyby zamiast jasnego znaku co wzrośnie, a co spadnie w tekście umieszczone byłyby informacje, z których można by to wydedukować. Nie wprost, a interpretacja należałaby już do graczy. Dzięki temu łatwiej można by przekonać inne rody do głosowania w którymś kierunku i nie byłoby sytuacji w stylu: "Dobra, głosujemy na NIE. Jest to bez sensu fabularnie, ale daje nam dwie zmiany w górę, a na TAK jest negatywna naklejka". Można by nawet zostawić część symboli, ale pozbyć się informacji właśnie o naklejkach. Fajne były dylematy, po których zmieniało się coś co nie było oznaczone na karcie i po fakcie któryś z graczy mógł powiedzieć "a nie mówiłem!". Ale było ich dla mnie za mało.

Nie zmienia to faktu, że gra sprawiła nam dużo frajdy.

[aeiou871]

Jeżeli historia/opowieść jest kiepska, to ciężko się przy niej dobrze bawić. Wczytywałem się w fabułę dokładnie i starałem kierować się tak historią, żeby być w zgodzie z rolą przydzieloną na planszetce rodu. Jednakże po wykonaniu zadania fabularnego gra nie daje żadnej zachęty do tego, żeby tę fabułę śledzić - miałka opowieść o losie Ankist staje się już tylko pretekstem do śledzenia zmian wskaźników, by wypełnić cel z ukrytej karty tożsamości.

[Gambit]

Jeżeli historia/opowieść jest kiepska, to ciężko się przy niej dobrze bawić. Wczytywałem się w fabułę dokładnie i starałem kierować się tak historią, żeby być w zgodzie z rolą przydzieloną na planszetce rodu. Jednakże po wykonaniu zadania fabularnego gra nie daje żadnej zachęty do tego, żeby tę fabułę śledzić - miałka opowieść o losie Ankist staje się już tylko pretekstem do śledzenia zmian wskaźników, by wypełnić cel z ukrytej karty tożsamości.

To, że Ty i Twoja grupa nie bawiliście się dobrze przy tej historii, nie znaczy, że jest kiepska albo miałka. Bo ja i moja grupa bawiliśmy się świetnie. Ekipa RPGowców, którzy zwracają uwagę na dobrą historię. Po prostu ten typ gier najprawdopodobniej nie jest dla Was. I nie jest to nic dziwnego, bo King's Dilemma to gra mocno zależna od grupy, jaka do niej siada.

[PytonZCatanu]

Nasza grupa (jesteśmy gdzieś w środku) na razie chwali sobie historie - jest ciekawa i wciągająca.

[Szewa]

Udało nam się wczoraj skończyć całą kampanię, łącznie 19 rozgrywek co przelicza się na jakieś 6 spotkań.
Historia jest ciekawa i wciągająca, nie spodziwałem się aż tylu odrębnych wątków i opowieści. Wciąż uważam, że mechanika licytacji jest świetna i daje dużo emocji
Zakończenie kampanii dało nam wszystkim więcej wrażeń niż ostatnie dwa spotkania, nie spodziewaliśmy się tego co nadejdzie.

Ogólne wrażenia po całej grze oceniłbym na 7.5/10.

Co mi się nie podobało? Daje w spoilerze, żeby nie było, że komuś psuję zabawę (mimo, iż nie będę tu przytaczał historii czy wydarzeń):

Spoiler:

1. Brak mi słowa na opisanie tego, ale gracz, który pasował przez 90% głosowań był na końcu gry jednym z największą szansą na wygraną. Ród, który brał udział w każdym głosowaniu i starał się kształtować królestwo był bez szans na wygraną, gdy doszło do końca kampanii.
2. Możliwość zdobywania osiągnięć bez uczestnictwa w głosowaniach. Fabularnie się to nie klei, gdyż jeśli dobrze pamiętam ród, który pasował poświęca się nad "wzmacnianiem swojej pozycji", co rozumiem poprzez nie branie udziału w naradzie rady królewskiej. Gracz, który ciągle pasował zdobył bez żadnego wysiłku osiągnięcie fabularne swojego rodu.
3. Ikony na kartach dylematów, moim zdaniem nie powinno ich być. Bo niezależnie od tego jak bardzo chcielibyśmy się wczuć w rolę, to wybór, który był zgodny z nami/dewizą naszego rodu był sprzeczny ze wskaźnikami, które były widoczne na konsekwencjach głosownia TAK/NIE.
4. Waga konsekwencji niewspółmierna do dylematu opisanego na karcie. Były głosowania, gdzie 20+ żetonów władzy pojawiało się bez problemu, a konsekwencją było podniesienie/obniżenie wskaźnika o 1 i to zdziwienie "co? żadnej koperty?". A także były głosowania, że głosował jeden gracz 1 żetonem władzy lub opcję wybierał arbiter, a konsekwencje były ogromne.

A TU OPISZĘ WYDARZENIE, JEST TO SPOILER, ALE NAJBARDZIEJ ZAPADŁO NAM W PAMIĘĆ (klikasz na własną odpowiedzialność):

Spoiler:

Dylemat, gdy król zarzucił radzie, że jest zbyt pewna siebie i czy naprawdę uważają króla za zwykłego podnóżka xD Mimo, iż rozwaliło nam to wszystkim wskaźniki to wszyscy jednogłosnie opowiedzieli się za "TAK".

[mistrz_yon]

Czy Dylematy nadają się do grania z 13-łatką? Wieśka czytuje, późne Pottery też (w kółko właściwie).

[piwko]

Czy Dylematy nadają się do grania z 13-łatką? Wieśka czytuje, późne Pottery też (w kółko właściwie).

Moim zdaniem zdecydowanie nie.

[dwaduzepe]

Czy Dylematy nadają się do grania z 13-łatką? Wieśka czytuje, późne Pottery też (w kółko właściwie).

Moim zdaniem zdecydowanie nie.

???? bo? przeciez to ma mechanike prosta jak budowa cepa

[Gambit]

Czy Dylematy nadają się do grania z 13-łatką? Wieśka czytuje, późne Pottery też (w kółko właściwie).

Moim zdaniem zdecydowanie nie.

???? bo? przeciez to ma mechanike prosta jak budowa cepa

Ale niektóre wybory w grze moim zdaniem nie są tym co powinna "robić" 13-latka. No chyba, że ma już spaczoną psychikę, to wtedy go for it

[piwko]

Moim zdaniem zdecydowanie nie.

???? bo? przeciez to ma mechanike prosta jak budowa cepa

Ale niektóre wybory w grze moim zdaniem nie są tym co powinna "robić" 13-latka. No chyba, że ma już spaczoną psychikę, to wtedy go for it

Dokładnie. Uważam, że niektóre poruszane tematy nie nadają się dla dzieci i z moimi córkami nie zagrałbym w to gdyby miały 13 lat.

[PytonZCatanu]

Zgadzam się z chłopakami z tym zastrzeżeniem, że jeśli czyta Wiedźmina to....no umówmy się, poziom splugawienia świata podobny....

[Gambit]

Zgadzam się z chłopakami z tym zastrzeżeniem, że jeśli czyta Wiedźmina to....no umówmy się, poziom splugawienia świata podobny....

Ale Wiedźmina czytasz, a nie podejmujesz decyzji co ma stać się z postaciami.

[mistrz_yon]

I bardzo Wam dziękuję, właśnie o takie opinie mi chodziło. Nie o mechanikę - mechanicznie to ona rok temu ogarniała bardzo sprawnie Altiplano, a teraz śmiga w Hallertau i Merva.
Dylematy będą grane wiec w innym gronie.

[jamek]

Wczoraj spróbowaliśmy zagrać zasłaniając przesłonką informacje podpowiadające na co wpływa dany dylemat. Gra stała się jeszcze bardziej klimatyczna, więcej gry nad stołem.
Budowa przesłonki zajmuje kilka minut.
1. Wycinamy ramkę z twardej kartki np. blok techniczny.
2. Wkładamy ją do koszulki najlepiej premium zapewnia lepszą sztywność.
3. Wszystkie karty dylematów tasujemy, na górze kładziemy przesłonkę na dole tekturkę i spinamy małą gumką recepturką.
Poniżesz zamieszczam symboliczne zdjęcie rozwiązania:

Dodatkową zaletę takiego rozwiązania jest łatwiejsze czytanie karty - nikt nie podejrzy co kryje się pod spodem.
My nie wrócimy do po przedniej "wersji gry".

[leszczorek]

Wczoraj spróbowaliśmy zagrać zasłaniając przesłonką informacje podpowiadające na co wpływa dany dylemat. Gra stała się jeszcze bardziej klimatyczna, więcej gry nad stołem.
Budowa przesłonki zajmuje kilka minut.
1. Wycinamy ramkę z twardej kartki np. blok techniczny.
2. Wkładamy ją do koszulki najlepiej premium zapewnia lepszą sztywność.
3. Wszystkie karty dylematów tasujemy, na górze kładziemy przesłonkę na dole tekturkę i spinamy małą gumką recepturką.
Poniżesz zamieszczam symboliczne zdjęcie rozwiązania:

Dodatkową zaletę takiego rozwiązania jest łatwiejsze czytanie karty - nikt nie podejrzy co kryje się pod spodem.
My nie wrócimy do po przedniej "wersji gry".

Właśnie zamówiłem egzemplarz i planuję zacząć kampanię. Polecasz już od samego początku zasłaniać te ikonki ?

[Szewa]

Wczoraj spróbowaliśmy zagrać zasłaniając przesłonką informacje podpowiadające na co wpływa dany dylemat. Gra stała się jeszcze bardziej klimatyczna, więcej gry nad stołem.
Budowa przesłonki zajmuje kilka minut.
1. Wycinamy ramkę z twardej kartki np. blok techniczny.
2. Wkładamy ją do koszulki najlepiej premium zapewnia lepszą sztywność.
3. Wszystkie karty dylematów tasujemy, na górze kładziemy przesłonkę na dole tekturkę i spinamy małą gumką recepturką.
Poniżesz zamieszczam symboliczne zdjęcie rozwiązania:

Dodatkową zaletę takiego rozwiązania jest łatwiejsze czytanie karty - nikt nie podejrzy co kryje się pod spodem.
My nie wrócimy do po przedniej "wersji gry".

Właśnie zamówiłem egzemplarz i planuję zacząć kampanię. Polecasz już od samego początku zasłaniać te ikonki ?

Jeśli chcecie postawić na historię i podejowanie decyzji zgodnie z prowadzonym rodem to tak. Inaczej może sie wkraść element "zagłosuje przeciwnie do mojej dewizy, za co dostanę więcej punktów" i klimat się zetrze.

[jamek]

Ja proponuję od początku. Instrukcja dodatkowo mówi, aby na wagę dodawać dodatkowo ikonki te które są na karcie, co wg Nas było dość mało klimatyczne i takie mech. Rozgrywka jest długa i można wypróbować obie wersje.
Przy okazji chciałem powiedzieć, że da się też grać, aby gry nie zniszczyć - i umożliwić ponowną rozgrywkę, nie tracąc jakości gry.

[_leigam_]

Przy okazji chciałem powiedzieć, że da się też grać, aby gry nie zniszczyć - i umożliwić ponowną rozgrywkę, nie tracąc jakości gry.

Dużo przy tym zabawy? chyba się dość sporo nakleja na plansze główną ważnych informacji? Jeszcze nie przeczytałem instrukcji a niedługo zaczynam grać...

[dwaduzepe]

Przy okazji chciałem powiedzieć, że da się też grać, aby gry nie zniszczyć - i umożliwić ponowną rozgrywkę, nie tracąc jakości gry.

litosci...

[jamek]

Przy okazji chciałem powiedzieć, że da się też grać, aby gry nie zniszczyć - i umożliwić ponowną rozgrywkę, nie tracąc jakości gry.

Dużo przy tym zabawy? chyba się dość sporo nakleja na plansze główną ważnych informacji? Jeszcze nie przeczytałem instrukcji a niedługo zaczynam grać...

Zero problemu, jeszcze szybciej niż podpisywanie naklejek i zaznaczanie upływu czasu...
Naklejki są w formie książeczki, wyrywamy stronę i kładziemy gdzie trzeba. Podpis to kolorowa kosteczkę , każdy ma swój kolor - jest to o tyle wygodne że widać z daleka kto co podpisał. Save zdjecie aparatem.

[Gambit]

Przy okazji chciałem powiedzieć, że da się też grać, aby gry nie zniszczyć - i umożliwić ponowną rozgrywkę, nie tracąc jakości gry.

Dużo przy tym zabawy? chyba się dość sporo nakleja na plansze główną ważnych informacji? Jeszcze nie przeczytałem instrukcji a niedługo zaczynam grać...

Zero problemu, jeszcze szybciej niż podpisywanie naklejek i zaznaczanie upływu czasu...
Naklejki są w formie książeczki, wyrywamy stronę i kładziemy gdzie trzeba. Podpis to kolorowa kosteczkę , każdy ma swój kolor - jest to o tyle wygodne że widać z daleka kto co podpisał. Save zdjecie aparatem.

Kolejna ekipa najpierw szuka naklejek w "książeczce" potem wśród tych wyrwanych. Upływ czasu to kolejne kosteczki. No i nie wiem jak z kartami. Czy mają oznaczenie z której koperty zostały wyjęte? Tego nie sprawdzałem. Plus oczywiście zapisywanie punktów i achievementów każdego domu na osobnej kartce. Plus masa obsługi. Moim zdaniem najlepiej się złożyć z ekipą na egzemplarz Dylematów i bawić normalnie