Strona 6 z 8

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 09:03
autor: grik81
Dla mnie to coś to w ogóle nie jest recenzja Arydii tylko osobista opinia NPI. Ewidentnie widać, że wpływ na jego podejście do tej gry ma fakt, że nie lubi tego typu gier. Trochę brak rzetelności.

Gość po kolei widzi problem gry w systemie a'la RPG. I zachowuje się tak jakby nigdy w życiu nie grał w erpega - wiadomo jest, że po pierwsze to jest mocno uproszczony system, do tego wyłącznie jako alternatywa co jest wyraźnie zaznaczone w instrukcji, a po drugie traktowanie wytłuszczonych słów dosłownie tak jak to zaprezentowano jest po prostu śmieszne - to ma być temat, ogólnie przy którym ma się aktywować dana linijka a nie, że ktoś dosłownie powie słowo "gildia" - żenada. Taki z NPI erpegowiec, że jak ktoś poda hasło, które nie pasuje do schematu to jest w stanie się zdobyć tylko na odpowiedź podaną na karcie gry, zamiast coś zaimprowizować :lol:

Potem daje jakieś z D porównanie do pokemonów, tak jakby każda gra planszowa powinna być poważna, gotycka i mroczna. Podobnie nabijanie się z nazwy jednego z bossów. Ta gra ma widać taka być, ale to nie powinno moim zdaniem być punktem oceny recenzenta.
I to jest pierwszy przypadek kiedy widzę, że ktoś krytykuje zasadność instrukcji Szybkiego Startu - coraz więcej producentów stosuje tutoriale i to świetny sposób, żeby zacząć grę od razu zamiast przed zagraniem uczyć się 100-stronicowej instrukcji.

Tak samo instrukcje walki dla każdej ścieżki osobno - krytyka, bo każdy uczy się zasad osobno - a co szkodzi przejść tę walkę nawet 4 razy grając w 4 osoby? I wtedy jest ta interakcja, o której tak mówi. Ja gram solo i nie miałem problemu przejść tę walkę 3 razy, bo dzięki temu mam zasady dotyczące walki w głowie.

Gość narzeka na długość walk tutorialowych, ale wolałby zamiast zacząć grać w grę czytać przez kilka godzin instrukcję XD.

Idąc dalej - problem z walką - oczywiście zgoda, że system walki nie jest najmocniejszą stroną Arydii, ale wydaje mi się, że to nie jest tego typu gra, gdzie miała ona stanowić główną wagę. To tak jakby krytykować Vampire The Masquerade: Chapters za to, że ma słaby system walki nie biorąc pod uwagę, że to gra głównie narracyjna, a walka jest tylko jednym małym jej elementem. Bez sensu.

I na koniec oczywiście ponownie krytyka gry za to jaka jest - czyli łatwa, przyjemna - taka trochę sielankowa. I oczywiście odniesienie, że to wszystko za taką wysoką cenę. No tak, bo tylko gry w okolicach wagi 4.5/5.0, które są epic fantasy albo dark fantasy mogą kosztować krocie. To jest zarezerwowane tylko dla tytułów typu ATO, Middara czy Oathsworn :lol:

Powiem tak - sam widzę wiele wad Arydii, ale też przy okazji bawię się przy niej wybornie. Stanowi dla mnie idealną odskocznię od mózgotrzepów typu ATO czy Middara. Nie wiem jak to jest, ale nie mam kompletnie problemu z średnich lotów fabułą, prostym typem walki i zarządzaniem tym całym szpejem w pudełeczkach. Mimo tego, że jestem świadomy tego wszystkiego mam ochotę nadal wracać do tej gry.

A NPI niech najlepiej odda swój egzemplarz Arydii komuś kto doceni to czym ta gra jest ;)

A jak ktoś lubi fajnie prowadzących recenzentów gier z zagranicy to polecam BoardGameCo ;)

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 09:48
autor: MowMiStefan
grik81 pisze: 14 mar 2025, 09:03 [...]
Powiem tak - sam widzę wiele wad Arydii, ale też przy okazji bawię się przy niej wybornie. Stanowi dla mnie idealną odskocznię od mózgotrzepów typu ATO czy Middara. Nie wiem jak to jest, ale nie mam kompletnie problemu z średnich lotów fabułą, prostym typem walki i zarządzaniem tym całym szpejem w pudełeczkach. Mimo tego, że jestem świadomy tego wszystkiego mam ochotę nadal wracać do tej gry.
[...]
Ja podobnie - tym bardziej, że po pierwszej grze chciałem sprzedać swój egzemplarz właśnie przez te wady, ale na prośbę juniora (7 lat) zagrałem z nim i teraz mamy już 5 poziomy a dziś idziemy do klubu grać w spokoju we dwójkę :) Oczywiście, na quality time z dzieckiem to droga zabawka, ale... przejdziemy to odsprzedamy :)

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 11:43
autor: Ardel12
Tak, porównanie do poksów bekowe i w sumie dalej nie kapuję co on chciał tym przekazać.

Najbardziej mnie interesuje w takich grach rozwój postaci i nowe mechaniki odkrywane w czasie kampanii albo coś innego co przyciąga do tytułu. Tutaj w sumie opisuje on jak i Wy, że to raczej zbiorowisko misji niezbyt ze sobą połączonych. Odkrywanie jest fajne, ale jak nie idzie za tym coś więcej to średnio. Dla przykładu w Uśpionych Bogach to działało, bo każde przejście było krótkie i można było zwiedzać inne regiony. Inaczej rozwinąć postacie, ale głównym gimmickiem było wyszukiwanie powiązań i rozwiązań, co sprawiało frajdę. Tym bardziej odpalenie jakiegoś trudniejszego w osiągnięciu zakończenia lub odkrycie danych tajemnic. W Nanolith z przechodzeniem fabuły zyskujemy nowe mechaniki i gra cały czas czymś nas zaskakuje.

Moje pytanie jest, czy tutaj ot dostajemy nową planszę spotkań, odwracamy kafelek terenu i co jakiś czas wpada nowy wróg, czy jednak idzie z tym coś więcej mechanicznie? Efekt WOW itd. bo o tym ziomek w recce wspomina, że tego tytuł nie dowozi i jestem ciekaw, bo już mi taką grę zapewniło Divinity Original Sins, gdzie pod koniec ziewałem xD

A co do jego opinii, to znajduje z tego co widziałem w jego reckach co go najbardziej bolało i to podnosi do kwadratu. Hiperbola. Może i wartość żadna, ale zabawna :D

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 11:59
autor: Otorek
Dla mnie to coś to w ogóle nie jest recenzja Arydii tylko osobista opinia NPI
huh? Przecież na tym polega recenzja, na jego osobistej opinii 0.0

Z pokemonami przecież wyraźnie podkreślał jaki aspekt porównuje i nie chodziło mu o treść fabularną czy infantylność opowieści. Zadziwiające jest jak słuchający recenzji zarzucają nierzetelność samemu słuchając nierzetelnie. Zadziwiające 0.0

Poza tym przecież szafował wykresem zadowolenia z gry i przez długi czas, co widać wyraźnie bardzo mu się podobało, jednak później brak głównego wątku i czegoś co gra ma opowiedzieć wypalił się i nie skończył w połowie kampanii. Już wyraźniej nie dało się podkreślić dlaczego ta gra nie jest dla niego. Na końcu materiału również to wyjaśnił.

P.S.
Nie jestem fanem NPI i nie oglądam już dłużej materiałów o grach planszowych, ale ten mnie zaciekawił przez lawinę superlatyw.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 12:29
autor: tommyray
Otorek pisze: 14 mar 2025, 11:59
Dla mnie to coś to w ogóle nie jest recenzja Arydii tylko osobista opinia NPI
huh? Przecież na tym polega recenzja, na jego osobistej opinii 0.0
Oho... Otorku - polecam się dokształcić w tej dziedzinie aniżeli zrównywać recenzję z osobistą opinią. Opinia może ale nie musi być częścią recenzji. Recenzja bez pakietu osobistej opinii może doskonale się obyć. To, że przez dziesiątki lat karmiono nas osobistymi opiniami zamaskowanymi pod terminem "recenzja" nie zmienia faktu, że nie są one ani tożsame, ani konieczne i wystarczające dla siebie wzajem.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 14:52
autor: grik81
tommyray pisze: 14 mar 2025, 12:29
Otorek pisze: 14 mar 2025, 11:59
Dla mnie to coś to w ogóle nie jest recenzja Arydii tylko osobista opinia NPI
huh? Przecież na tym polega recenzja, na jego osobistej opinii 0.0
Oho... Otorku - polecam się dokształcić w tej dziedzinie aniżeli zrównywać recenzję z osobistą opinią. Opinia może ale nie musi być częścią recenzji. Recenzja bez pakietu osobistej opinii może doskonale się obyć. To, że przez dziesiątki lat karmiono nas osobistymi opiniami zamaskowanymi pod terminem "recenzja" nie zmienia faktu, że nie są one ani tożsame, ani konieczne i wystarczające dla siebie wzajem.
Dokładnie - recenzja żeby była rzetelna nie powinna zawierać osobistych opinii, bo opinia to tak jak u krowy. Już nie mówiąc, że wyraźnie widać, że NPI nie jest fanem takich gier i rzutuje to na jego ocenę.

Gdyby powiedział, że mechanika walki jest słaba bo powiedzmy nierówna, brak balansu, nieintuicyjna to by była recenzja.

Recenzji powinna podlegać jakość wykonania i np stosunek zawartości i jakości do ceny.

Z fabułą jest według mnie kłopot, bo ciężko to rzetelnie ocenić - szczególnie, że gry planszowe nie wymagają jakiegoś wybitnego warsztatu pisarskiego, a przynajmniej z niego nie słyną. Tak więc ciężko zarzucać grze planszowej, że ma słabą fabułę.

I nie mam tu na myśli, że w recenzji nie mają prawa znaleźć się odniesienia do fabuły i innych kwestii, ale moim zdaniem nie powinno to rzutować na ocenę bo pewne rzeczy każdy może odbierać inaczej.

I tak samo jak uważam, że recenzja osoby, która czegoś nie lubi jest nierzetelna, tak samo uważam o recenzji osoby, która jest fanboyem - o ile osobiste przekonania mocno wpływają na tę recenzję.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 14:58
autor: grik81
Otorek pisze: 14 mar 2025, 11:59
Dla mnie to coś to w ogóle nie jest recenzja Arydii tylko osobista opinia NPI
huh? Przecież na tym polega recenzja, na jego osobistej opinii 0.0

Z pokemonami przecież wyraźnie podkreślał jaki aspekt porównuje i nie chodziło mu o treść fabularną czy infantylność opowieści. Zadziwiające jest jak słuchający recenzji zarzucają nierzetelność samemu słuchając nierzetelnie. Zadziwiające 0.0

Poza tym przecież szafował wykresem zadowolenia z gry i przez długi czas, co widać wyraźnie bardzo mu się podobało, jednak później brak głównego wątku i czegoś co gra ma opowiedzieć wypalił się i nie skończył w połowie kampanii. Już wyraźniej nie dało się podkreślić dlaczego ta gra nie jest dla niego. Na końcu materiału również to wyjaśnił.

P.S.
Nie jestem fanem NPI i nie oglądam już dłużej materiałów o grach planszowych, ale ten mnie zaciekawił przez lawinę superlatyw.
Mniej więcej wiem o co Ci chodzi, ale tak jak pisałem wyżej - recenzje oparte na czyjejś opinii, szczególnie jeśli, ktoś nie ma takich samych upodobań w zakresie gier planszowych jak np ja można wyrzucić do śmietnika - właśnie dlatego, że te upodobania się nie pokrywają. W drugą stronę to już lepiej działa :)

Dlatego najlepsze recenzje muszą być jak najbardziej neutralne.

Ja wiem, że NPI chwalił w kilku miejscach Arydię i widziałem ten wykres zadowolenia, ale zasadniczo uważam, że strasznie się czepiał - między innymi w kwestii tych elementów RPG. Strasznie mocno uwypuklał te kwestie i źle to wyglądało na tym filmiku. Pewnie inaczej by to odebrała osoba, której się Arydia nie podoba.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 15:16
autor: Super
Abstrahując od dywagacji na temat recenzji, obejrzałem ten materiał i zaznaczę, że wiedząc jakie ma opinie autor na temat różnych gier i znając kilka jego wcześniejszych filmów - odniosłem wrażenie, że wcale nie jest to materiał specjalnie negatywny. Podkreśla co rusz swoje niezadowolenie z różnych rzeczy, ale zaznacza wyraźnie, że to nie trafia w jego gusta, a nie że są to jakieś obiektywne wady projektu. Jest też dużo momentów, w których chwali grę, choć zupełnie ich nie uwypukla tak jak narzekania. To po prostu materiał internetowego showmana planszówkowego na temat jego odczuć z rozgrywki.

Mi się tam ten materiał całkiem podobał. Odnośnie gry mam po obejrzeniu dobre odczucia, a zarzuty autora nagrania są jak najbardziej uzasadnione (dla niego), ale jednocześnie nie są dla mnie specjalnie istotne. Polecam ten stan - mniej spiny, więcej uśmiechu :)

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 22:33
autor: MowMiStefan
A wracajac do gry - czy was tez tak masakruja wrogowie? my co druga walka wracamy do zbrojmistrza
Spoiler:

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 14 mar 2025, 23:07
autor: Poochacz
MowMiStefan pisze: 14 mar 2025, 22:33 A wracajac do gry - czy was tez tak masakruja wrogowie? my co druga walka wracamy do zbrojmistrza
No łatwo nie jest ale raz tylko spektakularnie poległem
Spoiler:
Poza tym istotnie łatanie zbroi odbywa się dość często

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 15 mar 2025, 00:16
autor: Dhel
Masakrują, jedna walka i trzeba się leczyć, nie ma wyjścia. Ale podoba mi się to, że nie jestem jakiś wykokszony, powrót na dziki na Lv 4 to dalej jest walka a nie spacer po lesie.
Nie wiem, dlaczego jest opinia, że Arydia walką nie stoi, pomimo prostoty bardzo mi się ten system podoba.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 15 mar 2025, 08:53
autor: grik81
MowMiStefan pisze: 14 mar 2025, 22:33 A wracajac do gry - czy was tez tak masakruja wrogowie? my co druga walka wracamy do zbrojmistrza
Spoiler:
Jak masz zbrojnego, to zawsze można wziąć sobie talent naprawy.

Generalnie albo robię coś nie tak, albo mnie jakoś specjalnie nie masakrują :D oczywiście jakieś tam zniszczenia pancerza są, ale bardziej dotkliwy wydaje się brak staminy. Gram Zbrojnym, Klerykiem i Łuczniczką. Zbrojny bierze na klatę pierwszą falę - zakładam, że to on eksploruje nowy kafelek i jest pierwszy w walce. Potem w kolejce łuczniczka i na koniec kleryk jak trzeba kogoś podleczyć.

W zasadzie ten system inicjatywy jest trochę słaby muszę przyznać, a na pewno można go łatwo wykorzystać żeby osiągnąć przewagę.

Wydaje mi się też, że gra w trochę mniej typowej konfiguracji bohaterów albo mniejszą ich liczbą jest trudniejsza. Bo jednym bohaterem wprawdzie możesz uderzać co rundę ale ogólnie masz mniej łącznych punktów życia i pancerza.

Ja generalnie zastanawiam się nad wskoczeniem na wyższy poziom trudności albo zrezygnowanie z używania punktów RPG.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 15 mar 2025, 10:04
autor: MowMiStefan
grik81 pisze: 15 mar 2025, 08:53 Jak masz zbrojnego, to zawsze można wziąć sobie talent naprawy.
w ogole mi to ucieklo, to chyba zrobie re-train bo na pewno sie przyda.

Swoja droga czy “Taunt” nie wydaje sie wam bezuzyteczny? byle przeciwnik potrafi sie ruszac o 5-8 pol (jasne - na wysokim Threat, ale to czasem kwestia dociagu kart) i jakiekolwiek pozycjonowanie jest bezcelowe przy bazowym ruchu 3 dla postaci (Staminy ciagle brakuje).
Dhel pisze: 15 mar 2025, 00:16 … powrót na dziki na Lv 4 to dalej jest walka a nie spacer po lesie.
Poochacz pisze: 14 mar 2025, 23:07 No łatwo nie jest ale raz tylko spektakularnie poległem
Spoiler:
ooo! to wlasnie nasze wczorajsze combo! najpierw polowanie na dziki i stwierdzilismy, ze trzeba sie naprawic, ale skoro i tak…
Spoiler:
reszte mozecie sobie wyobrazic.

swoja droga mozna nosic Knapsack/Potions w Inventory? tylko dlatego nie padlismy, ze mielismy duze zapasy…. no i Junior (Arcane) rzucil 3x ponad 20 w ostatniej walce :)

no i reasumujac - mimo wad, gra sie w Arydie super :) pojechalem wczoraj z mlodym do naszego Klubu. rozlozylismy sobie stolik i gralismy 4h. Junior szczesliwy, choc w aucie wrcajac usnal (7 lat), a ja rowniez dobrze sie bawilem… te spotkania sa zaskakujace i roznia sie. Maja to, czego nie maja Lowcy 1492 (choc bardzo ich lubie) - sa “inne”, niesztampowe (narazie i z wylaczeniem Hunt Jobs). A sama walka (damage grid) to mi sie z Uspionymi Bogami kojarzy.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 15 mar 2025, 10:37
autor: Poochacz
MowMiStefan pisze: 15 mar 2025, 10:04
swoja droga mozna nosic Knapsack/Potions w Inventory? tylko dlatego nie padlismy, ze mielismy duze zapasy…. no i Junior (Arcane) rzucil 3x ponad 20 w ostatniej walce :)

no i reasumujac - mimo wad, gra sie w Arydie super :) pojechalem wczoraj z mlodym do naszego Klubu. rozlozylismy sobie stolik i gralismy 4h. Junior szczesliwy, choc w aucie wrcajac usnal (7 lat), a ja rowniez dobrze sie bawilem… te spotkania sa zaskakujace i roznia sie. Maja to, czego nie maja Lowcy 1492 (choc bardzo ich lubie) - sa “inne”, niesztampowe (narazie i z wylaczeniem Hunt Jobs). A sama walka (damage grid) to mi sie z Uspionymi Bogami kojarzy.
No to mieliście niefart 🤣 Jeśli chodzi o inventory to z tego co pamiętam trzeba było chyba poświęcić akcję żeby wyposażyć się w sprzęt stamtąd. Ewentualnie jedna z umiejętności Path of Valor pozwala na korzystanie bezkarnie ze sprzętu tam umieszczonego więc można tam składować takie rzeczy.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 15 mar 2025, 11:26
autor: MowMiStefan
Poochacz pisze: 15 mar 2025, 10:37 Jeśli chodzi o inventory to z tego co pamiętam trzeba było chyba poświęcić akcję żeby wyposażyć się w sprzęt stamtąd. Ewentualnie jedna z umiejętności Path of Valor pozwala na korzystanie bezkarnie ze sprzętu tam umieszczonego więc można tam składować takie rzeczy.
no tak, w walce zalozenie jest, ze zuzylibysmy najpierw akcje na zmiane ekwipunku, a potem dopiero uzylibysmy przedmiotow, ale w Adventure mode uzywamy tego do leczenia “po” Combat mode juz bezkarnie :) oczywiscie w limicie kostek.

w Valor tak wlasnie jest - uzywam przez to Wloczni w reku, a w Inventory mam Miecz i Pale (swoja droga wiecie czym rozni sie rycerz od barbarzyncy?). Wloczni uzywam w rece, bo nie jestem pewien, czy korzystajac z tego talentu mozna wlocznia rzucic jesli jest w Inventory - niby tylko Main Attacks (tak ze rowniez ten talent nie pozwalalby moim zdaniem uzywac Knapsacka bezposrednio z Inventory).

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 15 mar 2025, 16:56
autor: grik81
MowMiStefan pisze: 15 mar 2025, 10:04
Swoja droga czy “Taunt” nie wydaje sie wam bezuzyteczny? byle przeciwnik potrafi sie ruszac o 5-8 pol (jasne - na wysokim Threat, ale to czasem kwestia dociagu kart) i jakiekolwiek pozycjonowanie jest bezcelowe przy bazowym ruchu 3 dla postaci (Staminy ciagle brakuje).
Jeśli to ta umiejętność, która przyciąga do wojownika wrogów i potem daje punkty Combo to moim zdaniem ona super działa z tym atakiem dookoła (nie pamiętam teraz nazwy, ale to startowa umiejętność). Ja pierwszą akcją przyciągam wrogów a kolejną robię ten atak dzięki czemu trafiam or razu ze 2-3 wrogów i do tego mam ich blisko bohatera najbardziej opancerzonego.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 16 mar 2025, 19:32
autor: Muad'Dib
Ja mam inne pytanko, o kompletność gry. Kupiłem niedawno, w folii, za atrakcyjną cenę ale obecnie nie mam czasu grać więc czeka na później. Trochę mnie przeraża ilość wątków z BGG gdzie ludzie piszą o brakach, trochę się boję, że jak zacznę grać np za pół roku to będzie zonk. Jak wygląda kompletność Waszych egzemplarzy?

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 17 mar 2025, 11:34
autor: grik81
Muad'Dib pisze: 16 mar 2025, 19:32 Ja mam inne pytanko, o kompletność gry. Kupiłem niedawno, w folii, za atrakcyjną cenę ale obecnie nie mam czasu grać więc czeka na później. Trochę mnie przeraża ilość wątków z BGG gdzie ludzie piszą o brakach, trochę się boję, że jak zacznę grać np za pół roku to będzie zonk. Jak wygląda kompletność Waszych egzemplarzy?
Zasadniczo, to jeśli chodzi o komponenty "na widoku" to dosyć szybko da się to sprawdzić z instrukcją. Gorzej z elementami "Don't open".

A odpowiadając na pytanie - w zakresie elementów dostępnych u mnie jest komplet, a elementy schowane, do których do tej pory dotarłem też kompletne.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 17 mar 2025, 11:41
autor: MowMiStefan
u mnie podobnie jak grik81 - to co jawne było, kart nie liczyłem, obecnie prawie cała mapa odkryta i lvl 5 i nic nie brakowało.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 22 mar 2025, 12:19
autor: salaba
Dawno nic nie pisałam a podróż pociągiem bez książki w ręce daje czas na nadgonienie forum :D

Za mną pięć kilkugodzinnych sesji w Arydię, gdzie pierwsze trzy to był Quick Start Guide (czy jakoś tak) i nie liczę stworzenia postaci (true solo, Path of Light), bo zrobiłam to wcześniej. Ostatnie dwie sesje to:
1. szał eksploracji, który zakończył się ucieczką przed wrogiem zanim nawet zadał mi pierwszy cios
2. Walka w piwnicy, udana i naprawdę dobrze poszło, fajny loot.
Jestem na dniu trzecim i nie mogę się doczekać kolejnej sesji.

Gra mi się cudownie przyjemnie. Są wyzwania, jest ekscytacja z eksploracji, walka się nie dłuży, nie jest trywialna i każdy wróg inny. Zarzuty jakoby dużo czasu zajmowało wyciąganie plansz terenu, kart, figurek uważam za bezzasadne i wynikające jedynie z tego, że po prostu gra nie jest dla nas i szukamy dziury w całym. Arydia to nie wyścig na czas tylko przygoda bez zegarka, czyli nie dla zabieganych i nie dla recenzentów, którzy muszą gonić z fabułą, bo na stole tona innych tytułów.

Co do wykonania. Dla mnie figurki super, na pewno lepiej pomalowane niż moja Xia (choć podobno w najnowszym druku poprawili i statki wyglądają ładniej niż wcześniej). Kartonowe skrzynie, pudełka są delikatne i od razu kupiłam plastikowe organizery, opisałam i poprzerzucalam wszystkie elementy. Tak samo w mniejszych mam opisane i posegregowane wszystkie pozostałe elementy z wyprasek. Samo przechowywanie uważam za nie do końca trafiony, choć tematyczny wybór. Jedynie fajny jest system trzech plansz chowanych do "koperty". Arydia wymusza też prowadzenie dziennika, bo jednak można niektóre rzeczy zapomnieć i potem problem z szukaniem co gdzie.

Setup gry sobie uprościłam zamykając wszystko czego potrzebuję w powyższych pojemniczkach, dodatkowych pudełkach po starych grach itd. Teraz zajmuje mi mniej niż 5 minut (zarówno rozłożenie jak i złożenie gry). Po prostu bajka :) Chce się wracać a rozgrywka jest tak wciągająca, że nie wiem kiedy mi te godziny mijają :D

Arydia to dla mnie takie ulepszone Lands of Galzyr. W obu tytułach jak zacznę rozgrywkę to nie chcę kończyć. Cudowne do solo, oderwania się od szarej rzeczywistości i totalne zrelaksowanie.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 25 mar 2025, 02:05
autor: salaba
Pozwolicie, że będę kontynuowała mój monolog / raport z rozgrywki / opinię po kolejnych godzinach grania.

W niedzielę Arydia nie schodziła ze stołu przez ponad 12h. Udało mi się wskoczyć na level 3, ostatnia walka wygrana o włos, pod koniec wydawałam wszystkie akcje byle tylko uciec od wroga i trochę się podleczyć. Walki w Arydii są naprawdę taktyczne, są momenty, że czuję się jakbym grała w Too Many Bones :) A że gram niziołkiem...

Zadania/questy są w moim odczuciu bardzo oryginalne. Nie czuję jakiś oczywistych nawiązań do znanych klasyków z gier czy literatury, nie czuć tu wtórności, kalki znanych historii. Poznając kolejne opowieści absolutnie nie doświadczam deja vu, nie wiem jakie będzie zakończenie, nawet jak mi się wydaje, że wiem co się stanie dalej, to zawsze jestem czymś zaskoczona. Świat wykreowany przez Cody'ego jest żywy, namacalny i spójny. Mistrzostwem jest to jak za pomocą kilku zdań od razu czujemy klimat. Nie potrzeba grubej księgi kampanii, wprowadzenia na kilka stron, tła "historycznego", wciskania na siłę z jakim to ogromnym światem przyjdzie nam wchodzić w interakcję i ze tylko my możemy ocalić swiat przed zagładą. Nic w Arydii nie jest sztampowe i tą świeżość czuć w każdej spędzonej nad planszą godzinie. Jej świat odkrywamy w najlepszy możliwy sposób - sami, pod postacią zindywidualizowanego bohatera, który po prostu jest "nasz" a nie został przez nas wybrany spośród kilku dostępnych plansz gracza.

Wracając do mojej rozgrywki. Dzisiaj znalazłam ledwie 2h czasu, za to tyle wystarczyło, aby dojść do wniosku, że Arydia to nie jest spacerek po parku. Udało mi się zeksplorować w zasadzie całą mapę startową. Dotarłam do miejsca, które ponownie zmusiło mnie do ucieczki a długa droga powrotna doprowadziła do wyczerpania mojego bohatera, zdarte nogi i te sprawy ;) Co więcej szastanie kasą na ekwipunek i wygody w mieście doprowadził do załamania się mojej ekonomii. Granie true solo wcale nie jest łatwe. Kolejna sesja to będzie szukanie fuch w mieście by odbić się od finansowego dna, bo sakiewka pusta a wstyd tak jakoś ciągle wracać spać pod namiotem. Obym też nie musiała znowu uciekać przed wrogiem, bo awans na 4 poziom może okazać się naprawdę niełatwy.

Jeśli ktoś się zastanawia czy Arydia nie będzie dla niego za łatwa, to moje ostatnie doświadczenia mówią coś zupełnie innego. Nie brak tu wyzwań.

Napomknę jeszcze o regrywalności. Już w tym momencie mam ochotę sprawdzić jak się gra innymi klasami/rasami/profesjami. Natknęłam się też na parę zadań, które kazały mi podmienić karty, których jeszcze nie spotkałam. Co więcej rzut czasem nie wyjdzie i uzyskuje się inne zakończenie. Natknęłam się też na zagadkę, której na ten moment nie potrafię rozwiązać. Może znajdzie się jakiś klucz na dalszym etapie gry, który mi pomoże a może nigdy się nie dowiem co kryje się po drugiej stronie karty.

O ile mapę mam w zasadzie prawie całą już odkrytą, to pudełeczek, figurek mam może otwartych z 10%. Zatem wychodzi na to, że ledwie liznęłam zawartości po jakiś 20h grania.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 25 mar 2025, 07:53
autor: grik81
Wydaje mi się, że idealnie pod względem poziomu trudności jest grać 2 bohaterami. Bo wraz ze wzrostem ilości bohaterów wzrasta nam łączna pula punktów życia i pancerza, a gra za bardzo nie skaluje przeciwników względem ilości bohaterów. Dodatkowo grając true solo ma się dostęp wyłącznie do umiejętności jednego bohatera.

Ja sam steruję 3 bohaterami i na chwilę obecną nie mam z niczym żadnego problemu - jakoś nigdy nie mogę sobie odmówić przyjemności grania drużyną - wojownik-strzelec-kapłan ;)

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 25 mar 2025, 08:44
autor: krolis
Na tegorocznym GDC byl Tabletop Summit i autorzy gry mieli swoją pogadankę. Jakbyście mieli jakimś cudem kiedyś dostęp do GDC Vault to polecam obejrzeć (no chyba, że można gdzieś indziej zdobyć :) ). Całkiem ciekawie mówili o założeniach designerskich gry, co chcieli osiągnąć itd. Np. Leczenie zrobić istotnym, a true solo trudniejszym niż na więcej osób.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 25 mar 2025, 09:02
autor: salaba
Domyślam się, że granie dwoma bohaterami jest łatwiejsze, ale szczerze to właśnie chciałam mieć trudniej. Drugie przejście będzie już na dwie postaci. Too Many Bones ma dokładnie tej sam "problem", im więcej bohaterów tym łatwiej.

A co to jest GDC? Chętnie bym posłuchała twórców.

Re: Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

: 25 mar 2025, 09:18
autor: grik81
@salaba
Dla mnie żadna konfiguracja w tej grze nie jest problemem. Ona jest tak przyjemna sama w sobie, że nie ma dla mnie znaczenia czy jest łatwo czy trudno - ja się skupiam na kompletnie innych aspektach w czasie gry w Arydię.

@krolis
O ciekawe. Dostępu nie mam. Ciekawe czy da się gdzieś jeszcze to obejrzeć - lubię słuchać twórców, jak opowiadają o swoich koncepcjach - ale twórców a nie wyrobników ;)