cichywiatr pisze: ↑09 sty 2025, 11:08
Ciekawy pomysł, możesz podzielić się wynikami.
Gra **Biały Zamek** zawsze dostarcza mi wiele emocji i wyzwań. Po kilkunastu partiach nurtowało mnie jednak, czy rzeczywiście da się zdobyć ponad 80 punktów? Moje dotychczasowe rozgrywki kończyły się zwykle z wynikiem pomiędzy 50 a 65 punktów, co wymagało sporo wysiłku. Skoro jednak twórcy gry wprowadzili punktację powyżej 80+, wiedziałem, że musi być to możliwe. Nawet grając solo, nie udawało mi się jednak zbliżyć do takiego wyniku.
Zdecydowałem się na przeprowadzenie eksperymentu, którego wcześniej nigdy nie próbowałem. Ustawiłem grę pod solo, przygotowując wszystkie karty, kości, znaczniki i pola akcji według mojego uznania w jak najbardziej efektywny sposób. Oczywiście nie miało to nic wspólnego z prawdziwą rozgrywką, ponieważ wyeliminowałem element przypadku. Wszystko przygotowałem, imitując możliwe układy kart i połączenia akcji.
Z premedytacją ustawiłem wszystkie kości na wartość 6, dobierając je co rundę. Nie zwracałem uwagi na współgracza, którego kości lądowały na polach akcji, których nie zamierzałem używać. Plan był prosty: w pierwszych dwóch rundach skupiłem się na wystawieniu jak największej liczby ogrodników, aby podwójnie punktować z bonusów na koniec rundy oraz zacząć wystawiać samurajów, by móc skorzystać z ich dodatkowych akcji. Ostatecznie, w trzeciej rundzie zamierzałem wystawić dworzan aby z pobierania kart pobierać bonusy i oczywiście nimi punktowacy a koniec gry.
Niestety, podczas gry zauważyłem, że zbyt wiele kart z opcją wystawienia ogrodników blokowało mi inne, potencjalnie bardziej strategiczne opcje. Po prostu wystawiłem ich za dużo.Oczywiście, w prawdziwej grze współgracz skutecznie blokowałby pewne akcje lub celowo brał kości z pól, gdzie mogliby punktować nasi ogrodnicy. Tutaj jednak, przyjmując czysto hipotetyczny układ i grając, by zdobyć jak najwięcej punktów, napotkałem inne wyzwania.
Pomimo posiadania wszystkich możliwych opcji do dyspozycji, gra nie była wcale prosta. Przez pierwsze dwie rundy nie zdobyłem ani jednego punktu, co zaczęło mnie martwić czy to się wogule uda. Dopiero w ostatniej rundzie udało mi się wystawić ostatniego dworzanina, pobrać odpowiednią kartę i zakończyć rozgrywkę z satysfakcją pustej planszetki gracza. Uczciwie muszę się przyznać że taka partia strasznie mnie wymęczyła psychicznie jeżeli chodzi o kombinowanie. Ta gra mnie po prostu zmiażdżyła ogromem możliwości i kombinowania wiedząc o tym że jedyną przeszkodą jest tylko i wyłącznie mój mózg.
Ku mojemu zdziwieniu, doświadczenie przyniosło pozytywne efekty. Udało mi się zdobyć ponad 80 punktów, choć muszę przyznać, że było to naprawdę trudne. Pamiętajcie, że wszystkie akcje wykonywałem kośćmi o wartości 6 i głównie z miejsca latarni. Zatem faktycznie przy odpowiednim układzie kart i kości jesteśmy w stanie zrobić taki wynik ale jest to niezwykle moim zdaniem trudne do wykonania.
Zachęcam Was do podzielenia się swoimi strategiami i doświadczeniami z gry **Biały Zamek**. Czy udało się Wam przekroczyć magiczną granicę 80 punktów bez dodatku? Jakie strategie stosujecie, aby uzyskiwać takie wyniki? Co Waszym zdaniem jest kluczowe, aby mocno punktować?