GRY-PLANSZOWE.pl

aha, i weź jak możesz kilka kostek K6 - zrobiłem samoróbkę Blefa, może pogramy?

no to pograliśmy najpierw w "Kazaama", później w "Przeklętą Kopalnię", potem w jakąś grę od Koldera (przepraszam - Kolderka ) z kurami, potem Lupii Loui (czy jak to się nazywa ) i na końcu jeszcze "Fasolki"

bardzo udany wieczór.

szkoda tylko, że na pierwsze podejście kelnerki do stolika czekaliśmy 40 minut ehh...

Pudelek pisze:szkoda tylko, że na pierwsze podejście kelnerki do stolika czekaliśmy 40 minut ehh...

Może nie chciała Wam przerywać rozgrywki.

kiedy w końcu przyszła to dalej byliśmy w trakcie rozgrywki

a u nas jak zwykle cisza :/ panowie, gramy w coś w piątek? kto ma zamiar przyjść i jakie gry będą?

Witam wszsytkich.
Tutaj Kajtek, część mnie już zna z Avanti, część miało szczęście i mnie jeszcze nie poznało.

Kolder.
Ja będę na 90%. Przyniosę dla Ciebie 'La Citte' a do grania mogę wziąść moje świeże nabytki : szachy i warcaby
Mogę wziąść wziąć 'Książęta Florencji' - ale to stare i pewnie nikt nie będzie chciał grać i 'Reef Encounter' - ale to nudne, bo komu chce się rządzić polipami i rafą koralową .
Pozdrawiam

I, Semeai pisze:do grania mogę wziąść moje świeże nabytki : szachy i warcaby
Mogę wziąść 'Książęta Florencji' - ale to stare i pewnie nikt nie będzie chciał grać

Niewiele, bo niewiele ale jednak trochę młodsze od szachów.

I, Semeai pisze:Kolder.
Ja będę na 90%. Przyniosę dla Ciebie 'La Citte' a do grania mogę wziąść moje świeże nabytki : szachy i warcaby
Mogę wziąść wziąć 'Książęta Florencji' - ale to stare i pewnie nikt nie będzie chciał grać i 'Reef Encounter' - ale to nudne, bo komu chce się rządzić polipami i rafą koralową .
Pozdrawiam

nie kolder tylko kolderek :p
nie grałem ani w la citte, ani w książąta florencji ani w reef wncounter - chętnie zagram w każdą z tych gier

hej ja bedęna 100 % wezmę Eufrat, puerto rico, cytadela , shogun. Mozemy grac w cokolwiek za wyjatkiem butelki

Zgadzam się co do "butelki" - jakoś toważystwo towarzystwo niezbyt do tej gierki odpowiednie
postaram się być i przytaszczyć Railroad Tycoon.

p.s za wyjatkiem butelki i słynnej " piłki nożnej "

kolderek pisze:nie kolder tylko kolderek :p
nie grałem ani w la citte, ani w książąta florencji ani w reef wncounter - chętnie zagram w każdą z tych gier

Kolderku! Życie bywa czasem okrutne... okazało się, że moja małżonka obchodzi dziś rocznice zamążpójścia - zostałem zaproszony, więc niestety nie pokażę ci żadnej z gier w tym tygodniu.

Pozdrawiam i życzę miłego grania

I, Semeai pisze:
Kolderku! Życie bywa czasem okrutne... okazało się, że moja małżonka obchodzi dziś rocznice zamążpójścia - zostałem zaproszony, więc niestety nie pokażę ci żadnej z gier w tym tygodniu.

Pozdrawiam i życzę miłego grania

NA szczęscie stanęlismy na wys zadania i dalismy kolderkowi wygrac cwaj razy ogólnie walka zacięta jak 150

bman pisze:NA szczęscie stanęlismy na wys zadania i dalismy kolderkowi wygrac cwaj razy

A w co, jeśli wolno zapytać ?

Puerto w który róznica pkt między pierwszym i ostatnim wynosiła 3 pkt, cytadela w której to nasz sympatyczny kolderek wykazał sie niebywałą dedukcją oraz blokus w którym to co niektórym udało sie blokować samego siebie

Ale to już draj gry.

Az tak uprzejmi nie bylismy zeby dac wygrac w draj gry POza tym to tez po trosze z czystej dobroci za duzo dobrego na raz moze spowodowac jakąś reakcje organizmu czy cos a Szkoda byłoby chłopa sympatyczny jest

bman pisze:za duzo dobrego na raz moze spowodowac jakąś reakcje organizmu czy cos

Muszę zapamiętać ten argument. Przyda się na wielu planszówkowych spotkaniach i nie tylko.

A dla mnie odkryciem był Blokus Wbrew pozorom: twarda, brutalna gra. Już za same komentarze które przy niej wiemienialiśmy mogli by nas wyprosić. Dobrze, że noży pod ręką nie było. Chociaż nadal twierdzę, że pilnik i dobry klej typu "kropelka" uprościły by rozgrywkę. Zawsze dało by się jakiś klocek dorobić, albo przerobić

Tyle, że wtedy Blokus z gry logicznej stałby sie zręcznościówką.

a przy słabych zdolnościach maunalnych mógłby nawet wejść w trzeci wymiar o wyjściu poszczególnych el. poprzyklejanych do łap współgraczy nie wspomne

Jestem głęboko przekonany, że planszówkowicze stanowią grupę, której członkom nic się do rąk nie przykleja.

witojcie ludkowie W piatek przyniose Filary mam nadzieje ze jest ktos chetny no i wypadałoby wreszcie zagrac w tego shoguna HmMM ?

Mam takie pytanie, czy Ci ludzie od CashFlowa grają także w inne gry, czy stanowią raczej hermetyczna grupę, którą zajmuje jedynie zabawa w tę fioletową mutację monopoly? Wiecie coś na ich temat?

NIc poza to co zaobserwowałem nie wiem Raczej nic wiecej poza przygotowywaniem sie do zdobywania rynków swiatowych nie robili jak dotąd. Liczą, liczą, jeden tłumaczy reszta patrzy sie z zachwytem Kolderek raz dał się namówić na jedną partyjkę ale z tego co wiem ostatni