GRY-PLANSZOWE.pl

Racja Kleopatra Jeżeli o mnie chodzi to gra - z powodu własnie pkt korupcji- powinna być osadzona w nieco innych klimatach. Proponowałbym " Krakowskie przedmieście" Zamiast budować swiatynie, bydowalibyśmy budynek sejmu:) ten gosc który przychodzi karać za karupcje powinien sie nazywać Ziobro. Musicie przyznać, ze wtedy nazwa PKT korupcji byłaby na miejscu:) W samą gręniestety zagrałem zbyt polsko JAK juz kolega uprzejmie i z satysfakcją wspomniał, Krokodyle przypomniały mi że nil to nie wisła i tu korupcja sie nie opłaca

No prawie - gra powinna nazywć się Constar (producent kiełbasek), bo Coruption to raczej zepsucie niż polska korupcja.

Dziś ktoś gra?

Corruption to zarówno zepsucie, rozkład jak i korupcja (w sensie przekupstwo) - możliwość pozyskiwania dodatkowych surowców lub pomocy różnych dziwnych osób można traktować jako zaprzedanie duszy diabłu ... eee, to znaczy Sobkowi.

bman już napisał wcześniej w co grano wczoraj ja tylko dodam, że wczoraj zagrałem w trzy gry i były to gry, w które po raz pierwszy grałem - piątek debiutów
na początek samurai, potem książęta florencji, na koniec la citta. tym razem było dużo osób (kto śledzi wątek ten wie ilu było na poprzednich spotkaniach), a co za tym idzie i w grach było w czym wybierać nadal nie zagrałem w 'filary ziemii' :/ za to wstępnie umówiłem się na poniedziałkowy wieczór u jednego z kolegi na grę w descenta (podstawka)

Neurocide pisze:Dziś ktoś gra?

raczej nie, z tego co wiem.

Ano faktycznie było ciekawie i wesoło. Spacyfikowaliśmy trzy dużo stoły co dawno się nie zdarzało.
Jeśli chodzi o "Filary Ziemi" to koniecznie muszę się z nią zmierzyć jeszcze raz. Po wczorajszym debiucie coś mi w niej nie spasowało. Może za puźno późno połapałem co od czego zależy i na czym się skoncentrować. Potem nie miałem już kasy, co rodziło poczucie, że nic się nie da zrobić. Dlatego trzeba spróbować jeszcze raz żeby się przekonać. Bo zasadniczo gierka wygląda bardzo sympatycznie.
Samuraj - powiem tylko, że po kilku partiach gierka jeszcze nieco zyskuje

Panie i Panowie SPrawa jest. CHciałbym nabyć grę AGe of Empires , Lecznie bardzo wiem czy warto. CZy ktos moze grał ? MAm dylemat dotyczący czasu gry , czy aby nie za długi . Nie chciałbym po wywaleniu jakiejś tam kwoty, zorientować sie ze posiadam knota w kolekcji, w którego ze wzgledu na czas rozgrywki nikt nie chce grać.

W wątku gdańskim widać, że gra często pojawia się u nich na stole.
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... &start=250

bman pisze:ODpalono dzisiaj też "railroad Tycoon" gdyby plansza była odrobinę większa, wydawnicto musiałoby dołączyc ze trzy psy przewodniki

Ja ostatecznie dotarlem w piatek i mialem przyjemnosc usiasc do wspomnianej gry. Z checia bym w nia znowu zagral, ale juz nie w Avanti. Rozmiar stolikow nie zostal uzgodniony z wydawca i wystajaca za krawedz stolu plansza (ktorej rozmiar tak trafnie podsumowal bman) + emocje graczy spowodowaly kilkukrotne lokalne trzesienia ziemi. Poza ta niedogodnoscia gra jest swietna

Mrówka, tylko że niewiele jest stolików odpowiednich do RT - u mnie w domu żaden

A u mnie w domu jest stół na którym nie dość że mieści się mapa do Railroad Tycoon, to jeszcze miejsca dużo zostaje dla każdego gracza. Tylko samej gry u mnie w domu brakuje , więc jeśli ktoś miałby ochotę wynająć u mnie stół razem z właścicielem to serdecznie zapraszam .

Powiem to jeszcze raz:

Rails of Europe

a ja powiem bierki

bman pisze:a ja powiem bierki

Co kto woli

Owszem. W obrębie stołu:)

Jar pisze:Mrówka, tylko że niewiele jest stolików odpowiednich do RT - u mnie w domu żaden

dywany rulez

Evenfall pisze:Powiem to jeszcze raz:
Rails of Europe

pewnie ten temat byl wielokrotnie walkowany na polskich forach, ale dla mnie to szokujaca nowosc: Warszawa w miejscu Krakowa? Faktycznie niecodzienny dodatek

mrowka pisze:dywany rulez

Czyżbyś przewidywał w ten sposób uzyskanie przez grę Suleika tegorocznego Spiel des Jahres.

wczoraj przybyłem na spotkanie przed 2o:oo dopiero :/ ludków znów mało - 6 grało w imperiala, a jeden czytał książkę. we dwóch zagraliśmy w race for the galaxy (znów grałem po raz pierwszy). od początku prowadziłem w punktacji, by na koniec przegrać dwoma punktami (38-40)

Imperial HEHE Chyba najlepsza gierka w jaką grałem . Niestety, moim podejściem zajechałem takiemu Jednemu niemiaszków, co pozwoliło francji rozpanoszyć sie dość konkretnie, natomiast z Mateczki rosji zrobiłem super mocarstwo na skraju bankructwa:) którą to, po przejęciu z moich wspaniałych łapek , jeden ze współgraczy pozwolił sobie dojechać austro węgry Wg doswiadczonego w tej grze kolegi Antypirxa, produkowaliśmy zadziwiająco dużo jednostek:) Na zdjeciu, na wymiecionej ciagłymi najazdami planszy, nadprodukcja jednostek lądowych Austro Węgier rozgląda sie w poszukiwaniu zdobyczy ( zółte jednostki:)) . Wyniki końcowe od ok 43 do chyba 67. Wg w/w KOlegi zazwyczaj oscylują w okolicach 100. Wniosek. Wojny sie nie opłacają .

a tu jak zwykle 'nic sie nie dzieje' :/

to ja napiszę, że wczoraj rozegraliśmy u Kajetana (Semeai) w domu partyjkę w stone age. grałem w tą grę po raz drugi i już było lepiej. zdobyłem ponad 130pkt ale i tak byłem przedostatni. miałem aż 9 bonusów z narzędzi, tylko że karty z bonusami do narzędzi były na samym dole (i to dwie karty z x2) :/ w czwórkę graliśmy ponad dwie godziny.

bman przyniósł jeszcze shoguna. zaczęliśmy około 22:3o a skończyliśmy po północy - ale graliśmy tylko rok (1 rundę). jako, że nie przepadam za grami taktycznymi to z góry zakładałem, że przegram znowu. jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że wygrałem na szczęście współgracze szybko sprowadzili mnie na ziemię mówią, że dali mi wygrać
jako ciekawostkę podam, że w egzemplarzu bmana były dwie dodatkowe plansze graczy (czarna i fioletowa), razem miał 7 plansz, hehe

pewnie za późno to piszę, ale będzie dziś ktoś w avanti? ja wezmę descenta to może się ktoś skusi na zostanie bohaterem, który zdobył sławę i skarby (dawno nie grałem i mam lekką chcicę)

Racja plansz jest siedem czarna i fioletowa dodatkowa TO chyba egzemplarz z jakims okrągłym numerem i pod koniec roku pojade do japoni gratis na powiedzmy miesiąc wakacji CO do Stone Age to karminie ludu drewnem, kamieniami, itd wydaje sie byc wysoce brutalnym zajęciem. Lud nie protestuje, a sama czyność przynosi Mnóstwo satysfakcji

WItam Jutro podbijamy nowy świat, nawracamy niewiernych, tłuczemy się nieco delikatniej niż zazwyczaj ,zachwycamy dzwiękiem sypiacych sie monet , czyli AGE of EMpires lll

mnie nie będzie, siostra robi urodziny rocznego synka

No to pewnie za chwilę na Forum pojawi się wątek: "Jaką planszówkę polecacie dla chłopca w wieku 12 miesięcy?"

Jestem za!
Mój maluch ma co prawda dopiero 8 miesięcy, ale za każdym razem gdy na stół wędruje Puerto piszczy i skacze z radości - będzie z niego gracz . Kolderku, to co z tym tematem?