Dla mnie interakcja w tej grze jest, dlatego cieszę się, że automę zaprojektowali tak, że symuluje innego gracza, a nie że jest tylko wariant solo w "pokonaj swój najlepszy wynik". Tylko że ta interakcja nie polega na tym, że chcę coś podebrać innemu graczowi, a raczej rozpatruję, co inny gracz może chcieć zrobić i czy mi na takim ruchu też zależy - jeśli zależy, to musze się spieszyć, żeby zrobić to przed nim (wykorzystać królewską łaskę, zająć miejsce misji lub koszar, czy pobrać potrzebną mi kartę mieszczanina czy barbarzyńcy). Co jednak nie zmienia faktu, że nawet ta interakcja to tak naprawdę excel
. Bo jak już sobie wykminię, że chcę zdążyć coś zrobić przed innymi graczami, to zaczyna się rozpisywanie w głowie algorytmu, co robić po kolei, żeby udało mi się ten cel w tej turze spełnić
. Mój jedyny zarzut do gry w więcej osób (poza oczywiście okropnym paraliżem analitycznym, który w tej grze zauważyłam dotyka nawet graczy, którzy normalnie go nie doznają) to to, że znacznik pierwszego gracza jest po prostu przekazywany co turę. Bycie pierwszym graczem w danej rundzie zazwyczaj jest kluczowe i fajnie by było jakby istniała jakaś akcja, która pozwalałaby "przejąć" znacznik.