Kurczę, może ktoś mógłby zamieścić listę kart rodów ze wspólczynnikami i zdolnościami. Ciekaw jestem bardzo czy jest wiele zmian
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Zaopatrzyłem się w koszulki MaydayGames USA standard które teoretycznie odpowiadają zielonym FFG (56x87 mm) niestety w praktyce karta się nie mieści. Stąd pytanie do osób mających edycję polską: czy polskie karty mają inny rozmiar niż wskazany na stronie FFG czy Mayday ma nie do końca kompatybilne protektory?Monk pisze:
I w tym wypadku jest to 1 paka koszulek firmy FFG żółtych i 2 zielonych (mam takie i polecam).
Mam zielone FFS Standard American - karty Pl mieszczą się idealnie.Monk pisze:
czy polskie karty mają inny rozmiar niż wskazany na stronie FFG czy Mayday ma nie do końca kompatybilne protektory?
Dokładnie tak zinterpretowaliśmy. Wątpliwość budził jednak fakt, że miecz/tron/kruk jest u gracza będącego nr 1 na kolejce odpowiedniej, a w momencie licytacji nie ma żetonów na kolejkach (więc kto tak naprawdę jest posiadaczem tronu?).ajfel pisze:Zgadza się. Jest tak jak w 1. edycji, a instrukcja dobrze to precyzuje. Owszem, żetony wpływów są zdjęte z planszy, ale żetony tronu, kruka i ostrza nadal są w posiadaniu dotychczasowych właścicieli do końca wszystkich licytacji, zaś:Ink pisze:Jeżeli nie zmienili tego od pierwszej edycji, to tak: o wszystkich remisach licytacji decyduje Tron, a w tym momencie jest on jeszcze w posiadaniu tego gracza, który miał go przed licytacją.pokrzyw pisze:Mam jedną wątpliwość. Co się dzieje, gdy podczas licytacji o tron (pierwsza licytacja) jest remis? Kolejność wybiera gracz aktualnie zajmujący tron? W instrukcji nie ma sprecyzowanego, a w momencie licytacji żetony są zdjęte z kolejek.
instrukcja na stronie 10tej pisze:Remisy podczas licytacji rozstrzyga gracz posiadający żeton Żelaznego Tronu
Że Greyjoye byli ostatni na torze z krukiem, więc nie mieli na początku żadnego rozkazu z gwiazdką (czyli ani ataku +1, ani wsparcia +1).pokrzyw pisze:A tak z ciekawości - jak była zabalansowana gra w 1ed (tam chyba tyrellowie zamiast greyjoy'ów byli przy grze w 4 osoby)? Cóż to był za opcjonalny przepis?
No niestety Mayday robi ludzi w konia przy tym rozmiarze i daje koszulki, do których karty we właściwym rozmiarze się nie mieszczą. Mnie ta niemiła niespodzianka spotkała przy okazji gry Blood Bowl Team Manager (wersja eng więc to nie przypadłość polskich wydań). Wtedy kupiłem koszulki Maydaya, bo nigdzie nie można było dostać zielonych FFG. Niestety miałem podwójny wydatek i jak się pokazały na rynku zielone FFG to je zakupiłem. Od tamtej pory leżą mi dwa opakowania Mayday. Zatem polecam kupić oryginalne zielone koszulki FFG i nie będzie problemuUncleLion pisze:Zaopatrzyłem się w koszulki MaydayGames USA standard które teoretycznie odpowiadają zielonym FFG (56x87 mm) niestety w praktyce karta się nie mieści. Stąd pytanie do osób mających edycję polską: czy polskie karty mają inny rozmiar niż wskazany na stronie FFG czy Mayday ma nie do końca kompatybilne protektory?Monk pisze:
I w tym wypadku jest to 1 paka koszulek firmy FFG żółtych i 2 zielonych (mam takie i polecam).
Nie dyskutujecie przy stole.Czarni wjeżdżają na dzień dobry do Riverrun bez możliwości obrony ze strony Lannistera. W drugiej rundzie masakrują statki i gra praktycznie ze strony Czerwonego jest zakończona... Greyjoy mają 3 duże zamki i święty spokój... Robimy coś źle ?
Maksymalna obrona jaką mogą wystawić Lannisterowie to 5 siły. Greyjoy atakując konnicą spokojnie zajmuje je mając w drugiej turze 7 musztry... Jestem w pracy, piszę mając mapę w pamięci ale chyba się nie pomyliłem w obliczeniach...Grzegorz973 pisze:Nie dyskutujecie przy stole.Czarni wjeżdżają na dzień dobry do Riverrun bez możliwości obrony ze strony Lannistera. W drugiej rundzie masakrują statki i gra praktycznie ze strony Czerwonego jest zakończona... Greyjoy mają 3 duże zamki i święty spokój... Robimy coś źle ?Lannisterowie mają ciężko z powodu Greyjoy'ów, ale bez przesady - już w drugiej turze do młócki włączą się Starkowie, tak więc Greyjoy'owie nie mogą skoncentrować całości sił na Lannisterach. Koniecznie trzeba też uświadomić "czarnych", że pojechanie "czerwonych", baaaaardzo ułatwia wygranie "żółtym".
![]()
Poza tym co do tego Riverun, to możesz napisać o co chodzi z tym wjeżdżaniem na "dzień dobry" do Riverun bez obrony ze strony Lannisterów?
A co mają innego zajmować ?costi pisze:Ale czemu Riverrun jest Lannisterów?
Raczej tak. Moje doświadczenia dotycza głównie partii 5 i 6-osobowych i statystycznie najczęściej wygrywał właśnie Baratheon. Najrzadziej Lannister.joke90 pisze: - 1 Czy to po prostu charakterystyka GoTa, że B ma przewagę i trzeba o tym pamiętać i jechać go od początku (np. Starkowie z Północy i Lannisterowie) czy źle robimy?
W pierwszej edycji było sensowniejsze (IMO) rozwiązanie - w czterosobowej partii wylatywał Greyjoy. Rozkład sił był taki, że paradoksalnie zbalansowanie było nawet lepsze niż w większym składzie.joke90 pisze: - 2 Czy podbijanie Południa i neutralnych prowincji rzeczywiście jest takie proste? Wystarczy wjechać armią większą lub równą i bez używania karty rodu zdobywa się? Czyli B. z morza, ze wsparciem jednego statku i z wieżą w zasadzie może podbić każde miasto.
nie można, ale o ile dobrze pamiętam, to wg faq można usunąć swoją jednostkę w każdym momencie. Więc kiedy potrzebna jest wolna figurka rycerza, żeby rekrutować ją w innym miejscu, to można sobie w ten sposób poradzić.joke90 pisze: Nie można, w żadnym momencie gry zamienić rycerza na piechura?
Takjoke90 pisze: Podbijanie neutralnych terenów (bez garnizonów) polega po prostu na wejściu na nie?
Nie możnajoke90 pisze: Nie można udzielać wsparcia obszarom,na których nie ma żadnych wojsk (w tym także swoim obszarom)?
Po opuszczeniu obszaru. Znacznika nie można później zdjąć - znika dopiero kiedy przeciwnik zajmie prowincję.joke90 pisze: znacznik władzy na obszarze kładzie się tuż po wyjściu z niego, czyli po deklaracji chęci ataku? Czy później, po zwycięstwie?
Tak (poza wsparciem z lądu ale za to ze wsparciem z portu) i takjoke90 pisze: Czy bitwy morskie rozgrywa się na tych samych zasadach co lądowe i zawsze dochodzi do bitwy, gdy na morzu są dwie różne jednostki?
To ja się podczepię z pytaniem. Jak wygląda ta modyfikacja dwuosobowa? Są gdzieś spisane zasady?joke90 pisze: Mam za sobą dwie partie, jedną dwuosobową ( z modyfikacja 2x2) i druga czteroosobowa.
Można - podczas mobilizacji (kosztem 1 pkt mobilizacji) wymienić 1 piechura na 1 rycerza bądź maszynę. (taki upgrade). Czyli jak masz 2 piechurów na twierdzy i jest mobilizacja to możesz np:mig pisze:nie można, ale o ile dobrze pamiętam, to wg faq można usunąć swoją jednostkę w każdym momencie. Więc kiedy potrzebna jest wolna figurka rycerza, żeby rekrutować ją w innym miejscu, to można sobie w ten sposób poradzić.joke90 pisze: Nie można, w żadnym momencie gry zamienić rycerza na piechura?
EDIT:instrukcja do gry pisze: ...
Jednostka Piechurów znajdująca się na obszarze mobilizacji (tj.
na obszarze zawierającym Zamek lub Twierdzę) może, za 1 punkt
mobilizacji, zostać ulepszona (tj. zastąpiona) w jednostkę Rycerzy lub
Machin Oblężniczych.
...
Przewaga Baratheona nie jest tak bezwzględna. Jak pisałem, w moich rozgrywkach statystycznie wygrywa/zajmuje wysokie miejsce najczęsciej, ale wielkich różnic pomiędzy nim a Starkiem, Martellem czy Tyrellem, nie ma. Jedyną prawidłowością jest kiepska pozycja Lannistera (6 razy cześciej zajmował ostatnie miejsce, 4 razy rzadziej wygrywał).joke90 pisze:Co do przewagi Baratheona - chyba lepiej byłoby to rozwiązane, gdyby przy grze 4 osoobowej część prowincji była po prostu wyłączona z gry.
Pewnie, że tak, ale w druga stronę (downgrade) już się nie dapokrzyw pisze: Można - podczas mobilizacji (kosztem 1 pkt mobilizacji) wymienić 1 piechura na 1 rycerza bądź maszynę. (taki upgrade). Czyli jak masz 2 piechurów na twierdzy i jest mobilizacja to możesz np: wystawić rycerza, wystawić wieżę, zamienić obu piechurów na wieże, zamienić jednego na wieżę, drugiego na rycerza, obu na rycerzy itd
W grze na 4 osoby - jeśli nie graja Tyrellowie to oczywiście Lannisterowie mają otwartą drogę rozwoju i mogę oddać Greyjoyom Seagard, Haarenhal czy Riverrun. W grze na 5 i więcej osób jedyną realna szansą rozwoju dla Lannistera to zajecie ww miast. Dla Greyjoya zresztą też - tereny Starków są dalej a dodatkowo znacznie uboższe. A ta okolica to nasilniejszy region w grze: 4 twierdze tuż obok siebie (blisko połowa wszystkich w grze). No i Starkowie Winterfell nie odpuszczą raczej;) Mozliwości Lannisterowie mają dwie: otwarty konflikt z Greyjoyami (co uziemia ich obu i obniża szanse na zwycięstwo, bo inni mają możliwość początkowego rozwoju bezkonfliktowego) albo podział łupów i zawieszenie broni (u nas zwykle się na dłuższą metę nie sprawdzało, bo świetne tereny sąsiada tuż za miedzą baardzo kusiły:)joke90 pisze: Co do Lannisterów - nie wydaje mi się, by ich pozycja była tragiczna.