No i już po kolejnym spotkaniu. Wczoraj pobiliśmy nowy rekord, po raz pierwszy przyszło nas osiemnastu! A najlepsze jest to że przyszła masa nowych osób, osób chcących grać i dobrze się bawić, super! Okazuje się też, że 33% z grających to płeć piękniejsza. Tak więc mamy się czym chwalić

. Graliśmy w Mare Nostrum, Grę o Tron, Wings of War, Mystery of the Abbey, Bohnanze, Um Krone du Kragen i Zombiaki.
Wczoraj grałem raczej w lżejsze gry mn. w Wings of War. Wings of War to gra taktyczna, można powiedzieć że jest to pewnego rodzaju bitewniak, ale dwa razy lepszy i przyjemniejszy. Każdy z graczy ma swój samolot, którym stara się zestrzelić inne wrogie mu samoloty (w trybie podstawowym, bo są jeszcze dodatkowe kampanie). Każdy z graczy posiada też swoją własną talię manewrów, których używa do sterowania samolotem. Jak wygląda tura? Każdy z graczy przygotowuje w tajemnicy trzy karty manewrów. Następnie każdy wykłada pierwszą z nich i przemieszcza swój samolot, następnie drugą i trzecią. Po każdym ruchu samolotu, sprawdza się specjalną linijką czy udało się trafić przeciwnika i zadać mu obrażenia, i to praktycznie wszystko co trzeba wiedzieć żeby usiąść do Wings of War, a gra naprawdę wymiata

, polecam.
Krótka fotorelacja (sorry za jakość zdjęć):
Spotkania w Tychach coraz bardziej się rozwijają, mn. z powdu nowych graczy, których z każdym spotkaniem przybywa. Tak trzymać

! W przyszły piątek najprawdopodobniej mnie nie będzie, bo już jutro wyjeżdżam, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam fajnego grania, narazie

.