Pat Garret - po prostu, niektorzy ludzie szanuja siebie i nie lubia byc traktowani jak klient gorszej klasy, mimo, ze wydaje pieniadze jak kazdy inny.
Co do ostatniego spotkania, krotkie moje podsumowanie.
Spotkanie bardzo przyjemne, aczkolwiek dziwne. Dziwne glownie z powodu malej ilosci gier (byla mowa, ze jednak dotrzesz, takze nikt specjalnie wiekszej ilosci tytulow nie bral, takze - wybor byl umiarkowany niestety). Pierwszy raz zdarzylo sie, ze "stara gwardia" byla w mniejszosci! (przynajmniej tak mi sie wydawalo, aczkolwiek nie byly to jakies duze dyzproporcje. Cieszy zatem, ze osoby, ktore pojawily sie 2-3 spotkania temu juz sie zadomowily i przychodza regularnie.
No, ale w co gralismy? Zauwazylem na stolach T2R:Marklin, Wysokie Napiecie, Osadnikow z Zeglarzami, Machine II : Przeladowanie, Torresa i proby zagrania w Babel.
Osobiscie gralem w Osadnikow z Zeglarzami i Torresa. Co do
Osadnikow - dziwna gra, poczatkowe rozstawienie powodowalo, ze strasznie slabo przychodzily surowce. A, ze Iza (i nie tylko) wyrzucala non stop te same liczby (np. 9) to gra toczyla sie dosc powoli. Pozniej jednak coraz bardziej nabierala tempa, ilosc surowcow drastycznie wzrastala i ... nawet nie zauwazylismy, ze Iza wygrala jakies 2 kolejki wczesniej gre (dopiero zauwazylismy przy 11 punktach zwyciestwa. Byl to scenariusz z karami cudow - niestety nikt nie pokusil sie o budowanie takowego (a szkoda, bo skutecznie wydluzyloby to gre i przyblokowalo prowadzacego gracza). Ogolnie - Osadnicy stracili troche w moich oczach, ale i tak z pewnoscia do nich wroce. Co do
Torresa - tym razem zagralismy na prawidlowych zasadach, w 3 osoby. Teraz gra dopiero nabrala rumiencow - zazarta, agresywna - jak dla mnie super

Niestety, aeragram musial sie zbierac i skonczylismy po 2 fazie gry.
Takze, do zobaczenia za tydzien.
Pozdrawiam