(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)

[Lir]

Ja dziś i za tydzien odpadam więc będziecie musieli przeżyć bez Avalonu ;D ale i tak Andrzej byłby zdrajcą to poczekam aż mu przejdzie

[Firenski]

Piontek, 08.08.2014 r.

Hoho… Chyba padł rekord frekwencji. W zeszły piątek na spotkanie przybyło 14 osób. Rozegraliśmy ponad 10 partii.
Mirek znowu będzie zawiedziony, ale u mnie nadal są goście i nie mam kiedy opisać szczegółowo tego wszystkiego, co się działo na stołach. A może ktoś pomoże? Na razie w grologii można zobaczyć kto z kim i w co grał

Witamy w klubie Łukasza z Rybnika

Pozdroofka

GROTEKA
GRADKI
GROPOZYCJE
GROLOGIA:

[Firenski]

Ok, mam chwilkę…

Skrobnę krztynkę, coby Mirek nie był zawiedziony
Przy naszym stole rozpoczęliśmy w szóstkę od dania najwyższej światowej klasy przygotowanego przez Monikę. Chodzi oczywiście o grę Camel up – zdobywczynię tegorocznej nagrody Spiel des Jahres. Po naszemu gra będzie się nazywała Przebiegłe Wielbłądy. W sumie to nie wiem jaka wersja wylądowała na stole - polska czy angielska. Wychodzi na to, że gra chyba jest niezależna językowo albo ja jestem ślepy Czy to danie jest na miarę tej nagrody? Hmm… Nie wiem. Szybki wyścig, fajna plansza (jak to Alek powiedział – dobrze, że jest), fajne wielbłądy i sprytna piramida służąca do… rzucania kośćmi. No właśnie, kości… Gra polega na ciągłym obstawianiu, który z wielbłądów będzie pierwszy (ostatniego także można typować). Na różne sposoby. Generalnie im wcześniej tym lepiej. Ale te kości… Wielbłądy poruszają się praktycznie tylko dzięki rzutom kośćmi (są jeszcze kafelki modyfikujące ich ruch, ale to według mnie za mało) i to powoduje niesamowitą losowość. Zabawa może jest niezła, ale wpływ na swój wynik mamy minimalny. Wszystko to raczej kwestia losu i szczęścia. Po pierwszej, sześcioosobowej rozgrywce wygranej przez Łukasza miałem mieszane uczucia. Druga partia w cztery osoby raczej nie poprawiła mojej oceny - wyjątkowo sprzyjało mi szczęście i dobrze obstawiałem, a partię i tak wygrał Michał z R. Nie wiem jakim sposobem Na razie nie jestem pewien czy te wielbłądy zasłużyły sobie na taką nagrodę. Coś za dużo w tym losu, a ja przecież go uwielbiam Może trzeba zagrać jeszcze raz?
Między wyścigami wielbłądów podzieliliśmy się na dwie trójki i na stołach wylądowały: Świat bez końca oraz Goa. W niekończącym się świecie doświadczony Alek wygrał dosłownie jednym punktem, a świat przypraw opanowała Monika i wreszcie pokazała mi, że można w Gołej… w Goji… w Goi… (heh, nie wiem jak to się pisze ) roznieść przeciwników w pył. Wygrała z kilkudziesięciopunktową przewagą, a wszystkie moje dotychczasowe rozgrywki kończyły się wynikami bardzo zbliżonymi. Szacun Co prawda my z Adamem byliśmy niedysponowani…

No dooobra... Muszę lecieć... Heh, goście...

Ciąg dalszy być może nastąpi...

[pazdzioch]

Gdzie gramy jutro? Bo coś mi sie nie wydaje ze WCK bedzie otwarte...

[grymir]

WCK zamknięte święto pewno Warka wypadnie o ile będzie z kim grać ? Jacyś chętni ?

[miczi92]

Cześć, tu Michał z Rybnika właśnie chciałem zapytać czy dziś gracie

[grymir]

W Warce gramy. Spotkamy się pod WCK 16.30 proszę o punktualność nie będziemy zbyt długo czekać.
Prognoza 4 osoby chyba będą.

[grymir]

Przybyliśmy pod WCK odczekaliśmy dobre 10 minut na maruderów, nie było takowych więc w składzie Michał z J, Agnieszka, i ja udaliśmy się do Warki i w tym składzie rozegraliśmy cztery partie.
Na początek Tzolkin no i chyba doświadczenie zapunktowało idąc w czachy uzbierałem górę punktów zostawiając współgraczy z tyłu.
Co ciekawe próbowałem ten wynik czaszkowy powtórzyć w domu z marnym skutkiem dziwne.
Później przerywnik World of tanks dwa razy zwycięzcami zostali Agnieszka a drugiej partii Michał coś w sobie ma ta gra jeszcze pogram.
Lewis & Clark na koniec i tu wykorzystując z całą mocą strategie wsteczno-odrzutową zabrakło mi ciut do Agnieszki która wygrała.

Na koniec prośba do Andrzeja o zrobienie ikonek z gier i wpisu na BGG.

[Firenski]

Piontek, 15.08.2014 r.

GROTEKA
GRADKI
GROPOZYCJE
GROLOGIA:


Proszę bardzo
Nooo... Widzę, że pięknie sobie pograliście...
A ja trochę pojeździłem na rowerze w górach

[Lir]

jakby ktos byl zainteresowany :

"Już 6 września o godz. 9.00 w WDK w Czyżowicach odbędzie się spotkanie wszystkich zainteresowanych nauką gry w szachy. Przygodę z szachami będziemy prowadzić pod okiem zawodowych graczy!
Serdecznie zapraszamy!
Zajęcia są bezpłatne.

WDK w Czyżowicach"

PS. Nie mam z tym nic wspólnego tyle wiem co pisze

[Iwanna.T]

Dzisiaj też zbieramy się z Michałem do Was
Dzięki za szczegółowe opisy, z moją pamięcią jest tak źle, że po tygodniu nie byłabym w stanie powiedzieć w co i z kim grałam, o w wyniku nie mówiąc, czyli przydatne są

[Firenski]

Piontek, 22.08.2014 r.

Pierwsze wieści z frontu…

W Nowym Świecie nieudana próba zawiązania koalicji antygrymirowej.
W Ninjato ja Nicnato. A może Wycośotym?
Na Bora Bora nadal pięknie i fascynująco.
Czy Przebiegłe Wielbłądy są bardziej przebiegłe na 8 czy na 7 graczy? A może w ogóle są zbyt przebiegłe i nikt nie umie przewidzieć jak przybiegną?
Le havre jest za dłuuuuugie – takie nieodpowiedzialne opinie krążyły po Warce. Ja się z nimi absolutnie nie zgadzam

GROTEKA
GRADKI
GROPOZYCJE
GROLOGIA:

[Iwanna.T]

W ninjato wygrała strategia na plotki (czy jak to się nazywa): zwycięzca odstawił resztę, m. in . mnie .
Wielbłądy są w porzo jako gra dla dzieci lub imprezowa. Nie ma tu dużo planowania, za to jest akcja i duża losowość. Czasem taka gra też jest potrzebna

A Le havre i to po niemiecku
jest za długie, zdecydowanie
Ale miło było poznać nową grę.

[grymir]

Koalicji nie udało się zawiązać a mi udało się wysłać budowniczych za morze i budowali nowy świat i budowali
Super gierka do jutra

[LukeX]

Tutaj Łukasz z Rybnika, my dziś wbijamy z Michałem do WCK

[Iwanna.T]

Mnie dzisiaj niestety nie będzie

[grymir]

Przybyłem w piątek a wśród zgromadzonych cylon.. ludzi był Andrzej który przybył chyba tylko po to aby oznajmić że ja mam napisać raport dzisiejszego spotkania następnie wyszedł ,a na stole lądowali cyloni znaczy rozkładali się.

Cyloni ciągle lądowali a w oczekiwaniu na resztę graczy ja,Michał z J i Alek zagraliśmy w przyczajonych w lesie ukrytych w krzakach do czasu przybycia reszty . Po szybkim i bardzo chaotycznym wytłumaczeniu rozpoczęliśmy grę i wpadli maruderzy i tyle tego było a raczej nie było. Cyloni gotowi do startu graczy dotarło więcej niż oczekiwano krótki paraliż wyborowy kto z kim i w co , ruszyło a raczej ruszyła budowa katedry i start flotylli statków.

Battlestar Galactica odleciał z załogantami Kuba, Kacper, Michał z R, Lukasz grali z trzema dodatkami. Nie grałem choć ciekawi mnie strasznie trzeci dodatek ale byłem pewny że nie zdążą rozegrać partii do końca a ty dali radę pełen szacun z mojej strony za tempo gry nasze partie trwają znacznie dłużej widocznie strasznie zamulam rozgrywkę. Wygrał cylon Michał.
Kacper powiedział nawet zapisał ;Wygrał Michał po wspaniałej akcji abordażu swoich cylońskich wojsk . Może któryś załogant dokładnie opisze lot ?

Reszta no ładna ni reszta sześć osób została budowniczymi w grze Filary Ziemi a mianowicie Ola z Czyżowic, Kacper z Zawady, Michał, Alek, Wojtek, i jo . Ależ fajna ta gra ależ losowa świetnie się bawiłem przy niej zresztą jak cała nasza kompania , niesamowite ile radości i zawodu może wyzwolić losowanie pionków z woreczka bardzo losowy element gry . Ale pomimo tego ciągle coś planowałem i miałem mini plany więc z ta losowością nie jest tak źle skoro udało się wygrać, różnice w punktach były nie wielkie. Fajna ta gra. Może któryś budowniczy coś dopisze o grze ?

I tak zagościła godzina dwudziesta i rozeszli się wszyscy do domów.

Serdecznie witamy nowych graczy Olę i Kacpra i zapraszamy na kolejne spotkania.

ps Andrzej prośba o ikonki wpisy

[Firenski]

I już są ikonki...

Piontek, 29.08.2014 r.

GROTEKA
GRADKI
GROPOZYCJE
GROLOGIA:

[LukeX]

Oj tam oj tam co tutaj dużo pisać o locie BG Dolecielismy do 10 , brakło tylko 2 skoków żeby wygrać, aczkolwiek Cylon Michał dobrze przemyślał akcje i po zagraniu superkryzysu, przez który doszło 2 do abordażu nie było szans na wygraną

[Firenski]

Podsumowanie miesiąca
Miesiąc: SIERPIEŃ
Rok: 2014
Liczba rozegranych partii: 32
Liczba zagranych tytułów: 21
Liczba spotkań: 5
01.08.2014 - 11 osób, 9 partii, 7 tytułów
08.08.2014 - 14 osób, 11 partii, 8 tytułów
15.08.2014 - 3 osoby, 4 partie, 3 tytuły
22.08.2014 - 12 osób, 6 partii, 5 tytułów
29.08.2014 - 10 osób, 2 partie, 2 tytuły

[miczi92]

Co do lotu floty Galactici, Pegasusa, Colonial I oraz Demetriusa. Przywództwo wojskowe powierzone zostało odnalezionemu w drugiej turze Karlowi C. "Helo" Agathonowi ( Ja), jego zdolności w lataniu raptorami bojowymi na wiele się tutaj nie przydała, ponieważ za przestrzeń kosmiczną odpowiedzialna była CAG uzależniona od stymulantów Louanne „Kat” Katraine ( Kuba), podejmująca czasami bardzo dziwne decyzje Na prezydenta mianowany został kleptoman Romo Lampkin ( Łukasz), w dużym stopniu zapewniając flocie wysokie morale oraz brak, a nawet przyrost populacji w tych ciężkich czasach dla ludzkości. Dzielnym wsparciem całej załogi był niedoceniony Galen "The Chief" Tyrol ( Kacper), najczęściej widziany na pokładzie Pegasusa przy pracach naprawczych bądź w ambulatorium, a mówią że elektryka prąd nie tyka ( ͡° ͜ʖ ͡°). Początki były dość gładkie, flota przechodziła wszystkie próby losu koncertowo, Romo Lampkin próbując realizować swój osobisty cel połasił się na stanowisko Admirała, więc "Helo" został z niczym, przyjmując na siebie szyderę CAG'a. Poza tym spokój i sielanka, czyżby cisza przed burzą ? Po dwóch skokach, dwa razy po trzy jednostki odległości cyloński nadajnik umieszczony w jednym z członków załogi aktywował się... Żywność gwałtownie spadała a paliwo leciało na łeb na szyje, poszukiwania obżartucha i miłośnika wdychania paliwa nie znaleziono, więc uporczywie i wciąż z większą pogonią cylońskiej floty leciano naprzód. Gdy cylońska flota odkryła położenie floty ludzkiej, cylon na jeden ruch przed swoim postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, wszystko było przemyślane, kajuta admirała oraz śluza zostały uszkodzone, co dawało swobodę ruchu dla cylona, a dodatkowo ostatni ruch przed nim posiadał Romo Lampkin, nie posiadający kart przywódczych, więc Galen ze swą umiejętnością nie mógł otrzymać rozkazu prezydenckiego aby naprawić i spróbować wyrzucić cylona przez śluzę. "Helo" ujawniając się, posłał Lampkina do więzienia i pozycja admirała spadła na CAG'a, czyli "Kat". Przed skokiem floty ludzkiej na pokład Galactici wdarły się dwa ciężkie raidery i abordaż się rozpoczął. Ludzie nie umieli się zjednoczyć i zaczęli popełniać błędy, nawet szczęście im nie sprzyjało podczas rzutów kostką. W końcu Galactica wraz z flotą skoczyła na ostatni etap podróży, już tak blisko była upragniona Ziemia, lecz natkneli się na Mgłąwicę Jońską, tutaj wszyscy ludzie oraz cylon wyszli obronną ręką, do tego niszcząc połowę raiderów na planszy. Lecz wtem nadszedł superkryzys. Broń ostateczna i jedyna nadzieja na zwycięstwo maszyn, ludzie przetrzebieni w kartach przez odwiedziny w ambulatorium i ciężkie testy nie zdołali go przezwyciężyć i na galactice pojawiło się dwóch kolejnych centurionów i tylko jedno pole dzieliło ich do udanego abordażu. Lecz ostatnia deska ratunku Louanne „Kat” Katraine, CAG oraz admirał z przypadku nie podjęła się próby likwidacji centuriona czy wysłania zwiadowcy, w kolejnym kryzysie przyszedł gwóźdź do trumny ludzkiej floty, abordaż został przeprowadzony bezbłędnie i ludzie będący około 2-3 ruchy od zwycięstwa i wiecznego spokoju na Ziemi, zostali pokonani przez samotnego cylona liczącego na cud No i prawidłowo Nie wiem czy gościnność czy fart, ale co przyjdę to przynajmniej raz se w coś wygram So say we all !

[grymir]

Fajny opis Tak. A że wygrywasz często My tak zawsze pozwalamy nowym Tylko się nie przyzwyczajaj

[LukeX]

Jak pozwalacie nowym to na następny raz ja wygrywam

[miczi92]

Gdyby była możliwość o dodawanie w przyszłości, bądź dodanie już też do istniejących rozegranych partii mój nick z BGG Dokładnie taki sam jak tutaj, miczi92. Do piontku Pozdrawiam Michał Piontek

[Firenski]

Zrobione
Myślę, że nic nie przeoczyłem. Gdybyś jednak zauważył jakiś błąd lub brak nicka to daj znać.