(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Taaaak Martwa Zima jest niezła. U mnie tendencja zwyżkowa od prawie zera no niezła, taak oby tak dalej ;-]. {choć do cylonów jeszcze dużo brakuje}
Czołgi takie sobie układanie czołgów można poukładać rewelacji nie ma.
Archipelago stopień udziwnienia tej gry jest dziwny ( ) a dłużyzny przy ostatniej partii prawie położyły ją na łopatki, czekanie na swój ruch mając dwa swoje wymyślone przy pięciu graczach no masakra, aż ulżyło gdy wszyscy przegraliśmy . Uwaga nigdzie nie napisałem że gra jest zła (przynajmniej na razie).
Czołgi takie sobie układanie czołgów można poukładać rewelacji nie ma.
Archipelago stopień udziwnienia tej gry jest dziwny ( ) a dłużyzny przy ostatniej partii prawie położyły ją na łopatki, czekanie na swój ruch mając dwa swoje wymyślone przy pięciu graczach no masakra, aż ulżyło gdy wszyscy przegraliśmy . Uwaga nigdzie nie napisałem że gra jest zła (przynajmniej na razie).
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
A proposik cylonów - jest spora szansa, że wpadnę do Was 17go. Czy w związku z tym jest szansa na zagranie w coś zgodnego z moim światopoglądem, czy mam sobie książkę zabrać?
Możliwe, że będę mieć transport o młodej godzinie - czy ktoś miałby czas i ochotę na jakąś partyjkę przed otwarciem klubu? Z szybkich-fajnych-knajpowych mam Star Realms i WH40K:Conquest, żeby daleko nie szukać.
Możliwe, że będę mieć transport o młodej godzinie - czy ktoś miałby czas i ochotę na jakąś partyjkę przed otwarciem klubu? Z szybkich-fajnych-knajpowych mam Star Realms i WH40K:Conquest, żeby daleko nie szukać.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ja wcześniej na pewno nie dam rady dojechać, a i światopoglądowo trochę nam nie po drodze Może odezwie się któryś z cylonów naszego klubu
Piontek, 10.07.2015 r.
Dawno nie miałem wolnej niedzieli, żeby coś więcej napisać o naszym copiątkowym spotkaniu. Może dzisiaj się uda?
Gdy przyszedłem, Krzysiek z Mirkiem już byli w naszej salce nr 12 i czekali z niecierpliwością na rozpoczęcie grania. Po mnie doszli jeszcze Adam z Alkiem i Monika. Sześć osób – całkiem nieźle jak na drugi, wakacyjny piątek Podzieliliśmy się na dwie trójki i rozpoczęliśmy…
Trójka baronów w osobach Adama, Alka i Krzyśka usiadła przy stole z naszym najnowszym nabytkiem klubowym – Baronią. To taka gra logiczna ubrana w szaty średniowiecznych podbojów rycerskich. Ubrana całkiem zgrabnie, bo modułowa plansza, a przede wszystkim drewniane komponenty są naprawdę klimatyczne i fajne. Mamy drewnianych rycerzy, wioski, miasta oraz twierdze. I hulamy tymi rycerzykami po planszy, budując nasze struktury na terenach przynoszących jak najwięcej punktów, po drodze ubijając rycerzy innych graczy i plądrując im wioski. Takie rozbudowane warcaby lub zubożone szachy dla 2-4 graczy w klimatycznej otoczce Piątkową partię wygrał miłośnik gier logicznych w prawie każdej postaci – Adam
Przy drugim stole ja z Moniką i Mirkiem zagraliśmy w nasze ulubione ostatnio Innowacje. No, może przez Mirka trochę mniej ulubione, ale ostatnio nagminnie wygrywane. Na trzy rozgrywki - trzy zwycięstwa (w tym to piątkowe). Niezła skuteczność. Chyba tylko dlatego siada z nami do stołu, bo sama gra – jak powiedział – niezbyt go przekonuje, a szczególnie te zwycięstwa, które odnosi Bo gra jest dziwna i inna – to trzeba przyznać. Sytuacja podczas rozgrywki zmienia się jak w kalejdoskopie, niektóre karty potrafią wywrócić punktację do góry nogami i przyznać zwycięstwo graczowi z końca stawki, a jest też taka karta, która resetuje całą dotychczasową rozgrywkę i czyści prawie wszystkie dokonania graczy. Ale jest w tej grze coś takiego, że magicznie przyciąga mnie do stołu
Po tych pierwszych partiach, Mirek przesiadł się do stołu baronów, gdzie rozegrali czteroosobową partyjkę w Ninjato, którą wygrał Adam. Oprócz tego nic nie wiem ani o grze, bo jeszcze nie grałem, ani o tej piątkowej partii, bo skupiłem się na moim pojedynku z Moniką w Fields of Arle…
...heh, genialna jest ta gra Rosenberga, coraz bardziej się w tym utwierdzam. Zagrałem już kilkanaście partii i w każdej starałem się grać inaczej, kładąc nacisk na różne aspekty rozwoju swojego gospodarstwa i żadna z tych dróg nie była wyraźnie słabsza. Pomimo stałej i niezmiennej ilości dostępnych akcji podczas całej rozgrywki i generalnie stałego setupu (oprócz zmieniających się, niektórych budynków), każda rozgrywka jest wyraźnie inna i nie powoduje u mnie chęci pójścia „tą samą drogą”, co mi się niekiedy zdarza. Przykładem może być Tzolkin i strategia świątynna...
...a także następna gra, która triumfalnie wróciła u nas na stoły – Rosyjskie Koleje. W Kolejach z kolei nie umiem się niekiedy oprzeć sile przyciągania 9-konnej lokomotywy z bonusów i strategii kijowsko-petersburskiej W ostatni piątek w Warce było podobnie i przy wyborze pierwszego bonusu chwilę się zawahałem, aby ostatecznie znowu wybrać tę ciuchcię z dziewiątką To był chyba dobry wybór, bo… (uwaga, będę się chwalił, przepraszam) wygrałem, zdobywając 519 punktów. To mój dotychczasowy rekord, ale graliśmy z mini-dodatkiem, który ma kilka niezłych dopalaczy Ależ to była partia - w ostatniej rundzie zdobycze punktowe Moniki i Mirka sięgały 140 punktów (głównie z linii transsyberyjskiej) i ciągle mogłyby mocno rosnąć w przeciwieństwie do moich. Jeszcze jedna runda i przegrałbym – jak powiedziała Monika. Ale jeszcze jednej rundy nie było, bo gra się skończyła
Wieczorne granie w Warce zakończyliśmy z Moniką jeszcze jedną partią Innowacji z kibicującą Anią, z moimi muchami w nosie i bez Mirka, który nas opuścił, bo musiał wcześnie wstać w sobotę. Z muchami czy bez – wygrałem. Sorrrki
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Piontek, 10.07.2015 r.
Dawno nie miałem wolnej niedzieli, żeby coś więcej napisać o naszym copiątkowym spotkaniu. Może dzisiaj się uda?
Gdy przyszedłem, Krzysiek z Mirkiem już byli w naszej salce nr 12 i czekali z niecierpliwością na rozpoczęcie grania. Po mnie doszli jeszcze Adam z Alkiem i Monika. Sześć osób – całkiem nieźle jak na drugi, wakacyjny piątek Podzieliliśmy się na dwie trójki i rozpoczęliśmy…
Trójka baronów w osobach Adama, Alka i Krzyśka usiadła przy stole z naszym najnowszym nabytkiem klubowym – Baronią. To taka gra logiczna ubrana w szaty średniowiecznych podbojów rycerskich. Ubrana całkiem zgrabnie, bo modułowa plansza, a przede wszystkim drewniane komponenty są naprawdę klimatyczne i fajne. Mamy drewnianych rycerzy, wioski, miasta oraz twierdze. I hulamy tymi rycerzykami po planszy, budując nasze struktury na terenach przynoszących jak najwięcej punktów, po drodze ubijając rycerzy innych graczy i plądrując im wioski. Takie rozbudowane warcaby lub zubożone szachy dla 2-4 graczy w klimatycznej otoczce Piątkową partię wygrał miłośnik gier logicznych w prawie każdej postaci – Adam
Przy drugim stole ja z Moniką i Mirkiem zagraliśmy w nasze ulubione ostatnio Innowacje. No, może przez Mirka trochę mniej ulubione, ale ostatnio nagminnie wygrywane. Na trzy rozgrywki - trzy zwycięstwa (w tym to piątkowe). Niezła skuteczność. Chyba tylko dlatego siada z nami do stołu, bo sama gra – jak powiedział – niezbyt go przekonuje, a szczególnie te zwycięstwa, które odnosi Bo gra jest dziwna i inna – to trzeba przyznać. Sytuacja podczas rozgrywki zmienia się jak w kalejdoskopie, niektóre karty potrafią wywrócić punktację do góry nogami i przyznać zwycięstwo graczowi z końca stawki, a jest też taka karta, która resetuje całą dotychczasową rozgrywkę i czyści prawie wszystkie dokonania graczy. Ale jest w tej grze coś takiego, że magicznie przyciąga mnie do stołu
Po tych pierwszych partiach, Mirek przesiadł się do stołu baronów, gdzie rozegrali czteroosobową partyjkę w Ninjato, którą wygrał Adam. Oprócz tego nic nie wiem ani o grze, bo jeszcze nie grałem, ani o tej piątkowej partii, bo skupiłem się na moim pojedynku z Moniką w Fields of Arle…
...heh, genialna jest ta gra Rosenberga, coraz bardziej się w tym utwierdzam. Zagrałem już kilkanaście partii i w każdej starałem się grać inaczej, kładąc nacisk na różne aspekty rozwoju swojego gospodarstwa i żadna z tych dróg nie była wyraźnie słabsza. Pomimo stałej i niezmiennej ilości dostępnych akcji podczas całej rozgrywki i generalnie stałego setupu (oprócz zmieniających się, niektórych budynków), każda rozgrywka jest wyraźnie inna i nie powoduje u mnie chęci pójścia „tą samą drogą”, co mi się niekiedy zdarza. Przykładem może być Tzolkin i strategia świątynna...
...a także następna gra, która triumfalnie wróciła u nas na stoły – Rosyjskie Koleje. W Kolejach z kolei nie umiem się niekiedy oprzeć sile przyciągania 9-konnej lokomotywy z bonusów i strategii kijowsko-petersburskiej W ostatni piątek w Warce było podobnie i przy wyborze pierwszego bonusu chwilę się zawahałem, aby ostatecznie znowu wybrać tę ciuchcię z dziewiątką To był chyba dobry wybór, bo… (uwaga, będę się chwalił, przepraszam) wygrałem, zdobywając 519 punktów. To mój dotychczasowy rekord, ale graliśmy z mini-dodatkiem, który ma kilka niezłych dopalaczy Ależ to była partia - w ostatniej rundzie zdobycze punktowe Moniki i Mirka sięgały 140 punktów (głównie z linii transsyberyjskiej) i ciągle mogłyby mocno rosnąć w przeciwieństwie do moich. Jeszcze jedna runda i przegrałbym – jak powiedziała Monika. Ale jeszcze jednej rundy nie było, bo gra się skończyła
Wieczorne granie w Warce zakończyliśmy z Moniką jeszcze jedną partią Innowacji z kibicującą Anią, z moimi muchami w nosie i bez Mirka, który nas opuścił, bo musiał wcześnie wstać w sobotę. Z muchami czy bez – wygrałem. Sorrrki
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ja brzoza!
Jest taki chytry plan, żeby zajechać do W w tym tygodniu, ale bardziej w rachubę wchodzą wieczory rodowy i czwartkowy ...
ktoś? coś? gdzieś?
mogę mieć marco polo ...
Jest taki chytry plan, żeby zajechać do W w tym tygodniu, ale bardziej w rachubę wchodzą wieczory rodowy i czwartkowy ...
ktoś? coś? gdzieś?
mogę mieć marco polo ...
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
takim trzeba wpychać go do gardła
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Cyloni się wstydzą.
Innowacje hmm hmm hmm jak nam w końcu wybuchnie ta bomba atomowa i trza bedzie zacząć wszystko od początku to mnie chyba trafi i będzie to moja ostatnia partia w to. Promieniowanie jest groźne
Panowie w czarnych uniformach skradający się do budynków lub też kopiących w drzwi chyba mnie nie przekonali do końca. Taka prostsza gra o zbieraniu i wymianie [przez kopanie lub skradanie] kart na dobra które wymieniamy na inne karty [ludzi i pogłosek] i pilnowaniu [mocnym] co inni gracze mają przed sobą.Generalnie można zagrać ale pewno będę patrzył co leży na innych stołach.
Koleje na wschodzie masakra nie pamiętałem zasad ale byłem zmęczony rano musiałem wstać nie chciało mi się słuchać zasad i się nie przyznałem . pamiętałem że tory jednego koloru nie mogą wyprzedzać innego koloru i że pieniądze są ważne no i inżynierowie W trakcie powoli mi się przypominało nawet w dwu ostatnich rundach sam sobie punkty liczyłem Ale utwierdziła mnie partyjka że jednak gra mi się nie podoba wymusza na mnie styl grania jakiego nie lubię. No i klimat kolorowych torów
Na piątek przygotuje Alka Colt Expres. Przytaszczę Martwą zimę z nadzieją iż Andrzej zagra
Wis; Ja po pracy ledwo się wyrabiam na 16.30 przy idealnych układach mógłbym być tuż przed 16 i to wszystko.
A cyloni naszego klubu to kto ? No ja oczywiście, Kuba nie ma czasu, Kacper nad morzem. Kto jeszcze zalicza się do tej grupy ?
Krzysztof był w piątek więc pewno nie będzie teraz.
???
Innowacje hmm hmm hmm jak nam w końcu wybuchnie ta bomba atomowa i trza bedzie zacząć wszystko od początku to mnie chyba trafi i będzie to moja ostatnia partia w to. Promieniowanie jest groźne
Panowie w czarnych uniformach skradający się do budynków lub też kopiących w drzwi chyba mnie nie przekonali do końca. Taka prostsza gra o zbieraniu i wymianie [przez kopanie lub skradanie] kart na dobra które wymieniamy na inne karty [ludzi i pogłosek] i pilnowaniu [mocnym] co inni gracze mają przed sobą.Generalnie można zagrać ale pewno będę patrzył co leży na innych stołach.
Koleje na wschodzie masakra nie pamiętałem zasad ale byłem zmęczony rano musiałem wstać nie chciało mi się słuchać zasad i się nie przyznałem . pamiętałem że tory jednego koloru nie mogą wyprzedzać innego koloru i że pieniądze są ważne no i inżynierowie W trakcie powoli mi się przypominało nawet w dwu ostatnich rundach sam sobie punkty liczyłem Ale utwierdziła mnie partyjka że jednak gra mi się nie podoba wymusza na mnie styl grania jakiego nie lubię. No i klimat kolorowych torów
Na piątek przygotuje Alka Colt Expres. Przytaszczę Martwą zimę z nadzieją iż Andrzej zagra
Wis; Ja po pracy ledwo się wyrabiam na 16.30 przy idealnych układach mógłbym być tuż przed 16 i to wszystko.
A cyloni naszego klubu to kto ? No ja oczywiście, Kuba nie ma czasu, Kacper nad morzem. Kto jeszcze zalicza się do tej grupy ?
Krzysztof był w piątek więc pewno nie będzie teraz.
???
Tak wiele gier a tak mało czasu
- wis
- Posty: 1231
- Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 24 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Napisałem do Marka i Kuby, może się ruszą?
Jak nie będzie szans na BSG czy Pana Lodowego Ogrodu, to zobaczę, do czego się da dosiąść
Jak nie będzie szans na BSG czy Pana Lodowego Ogrodu, to zobaczę, do czego się da dosiąść
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Cześć!
W przyszłym tygodniu w ramach RPGowego konwentu Ostatnie Tornado, organizujemy turniej Neuroshimy Hex! (rejestrowany w eliminacjach do mistrzostw Polski). Sędziuje sam autor gry - Michał Oracz. Będzie można wziąć autograf
Impreza odbędzie się w Czyżowicach na terenie Rancho Western.
Serdecznie zapraszam zarówno na sam turniej jak i na cały konwent.
P.S. Gdyby ktoś z Wodzisławia był zainteresowany zorganizowaniem małego games roomu na Ostatnim Tornado to proszę o kontakt na PW.
Pozdrawiam
Michał "kuglarz" Dzidt
W przyszłym tygodniu w ramach RPGowego konwentu Ostatnie Tornado, organizujemy turniej Neuroshimy Hex! (rejestrowany w eliminacjach do mistrzostw Polski). Sędziuje sam autor gry - Michał Oracz. Będzie można wziąć autograf
Impreza odbędzie się w Czyżowicach na terenie Rancho Western.
Serdecznie zapraszam zarówno na sam turniej jak i na cały konwent.
P.S. Gdyby ktoś z Wodzisławia był zainteresowany zorganizowaniem małego games roomu na Ostatnim Tornado to proszę o kontakt na PW.
Pozdrawiam
Michał "kuglarz" Dzidt
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Witam
Od dłuższego czasu mam zamiar przyłączyć się do wspólnej zabawy,
niestety ze względu na brak czasu musiałem obyć się smakiem.
Mam 30 lat zamieszkuję obecnie Radlin, jestem średnio zaawansowanym graczem, chociaż z dość dużą przerwą.
Mam pytanko czy godzina 16.30, oraz sala nr 12 są w dniu jutrzejszym aktualne?
Pozdrawiam
Od dłuższego czasu mam zamiar przyłączyć się do wspólnej zabawy,
niestety ze względu na brak czasu musiałem obyć się smakiem.
Mam 30 lat zamieszkuję obecnie Radlin, jestem średnio zaawansowanym graczem, chociaż z dość dużą przerwą.
Mam pytanko czy godzina 16.30, oraz sala nr 12 są w dniu jutrzejszym aktualne?
Pozdrawiam
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 17.07.2015 r.
Zgodnie z zapowiedziami, po krótkiej dyskusji, na pokład krążownika Battlestar Galactica wsiedli: Kuba, Marek, Marcin, Mirek oraz nowy Marek, którego serdecznie witamy w klubie i zapraszamy ponownie Przez cały czas znad tego stołu dobiegały mnie głosy, że tak łatwego i spokojnego lotu już dawno nie grali we wszechświecie. I tak sobie lecieli i lecieli... Niestety, nigdy nie dowiemy się czy w tej spokojnej atmosferze ludzie odnaleźliby Nową Ziemię, bo karta kryzysu „Portierka ze szmatą o 20.00” brutalnie przerwała ten sielankowy lot...
W tym czasie my z Alkiem i Pawłem przenieśliśmy się na Dziki Zachód, by wcielić się w bandytów próbujących obrabować pociąg w grze Colt Express - tegorocznej zdobywczyni Spiel des Jahres. Pomysł na grę świetny, wykonanie również, a rozgrywka? Cóż... nie jest to zła gra, ale dla mnie zbyt prosta i zbyt losowa - chyba nie będzie należała do moich ulubionych. W piątek najwięcej kasy narabował Paweł
Później, w tym samym składzie, odkrywaliśmy najdalsze rubieża imperium, by podbijać nowe terytoria, budować twierdze, wioski i miasta oraz zdobywać tytuły szlacheckie. A jaka to była gra? Oczywiście Baronia – nasza najnowsza, klubowa Piątkową partyjkę wygrał od początku marudzący Alek. Alku, przepraszam, ale musiałem to napisać, bo okazało się, że żadna z Twoich krytycznych uwag nie znalazła odzwierciedlenia w wyniku tej partii Hmm… o dziwo, nie wiem dlaczego, ale ta prosta gierka coraz bardziej mi się podoba. W sobotę udało mi się zagrać partię dwuosobową i też było fajnie.
Na zakończenie Alek ograł mnie jeszcze w Koryo i w tym momencie przyszła pani portierka…
A wieczorem w Warce z Mirkiem… Archipelago. Heh, dochodzę do smutnego wniosku, że ta gra mogłaby być świetna, gdyby nie była tak niedopracowana. Ona ma dużo dobrych pomysłów i ciekawych rozwiązań, ale wszystko to traci blask w cieniu takich drobnych niedociągnięć, które według mnie psują radość z rozgrywki. W piątek po raz pierwszy nie przegraliśmy z grą, a mnie udało się wygrać dosłownie o jeden pieniążek przy remisie w punktach zwycięstwa
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Zgodnie z zapowiedziami, po krótkiej dyskusji, na pokład krążownika Battlestar Galactica wsiedli: Kuba, Marek, Marcin, Mirek oraz nowy Marek, którego serdecznie witamy w klubie i zapraszamy ponownie Przez cały czas znad tego stołu dobiegały mnie głosy, że tak łatwego i spokojnego lotu już dawno nie grali we wszechświecie. I tak sobie lecieli i lecieli... Niestety, nigdy nie dowiemy się czy w tej spokojnej atmosferze ludzie odnaleźliby Nową Ziemię, bo karta kryzysu „Portierka ze szmatą o 20.00” brutalnie przerwała ten sielankowy lot...
W tym czasie my z Alkiem i Pawłem przenieśliśmy się na Dziki Zachód, by wcielić się w bandytów próbujących obrabować pociąg w grze Colt Express - tegorocznej zdobywczyni Spiel des Jahres. Pomysł na grę świetny, wykonanie również, a rozgrywka? Cóż... nie jest to zła gra, ale dla mnie zbyt prosta i zbyt losowa - chyba nie będzie należała do moich ulubionych. W piątek najwięcej kasy narabował Paweł
Później, w tym samym składzie, odkrywaliśmy najdalsze rubieża imperium, by podbijać nowe terytoria, budować twierdze, wioski i miasta oraz zdobywać tytuły szlacheckie. A jaka to była gra? Oczywiście Baronia – nasza najnowsza, klubowa Piątkową partyjkę wygrał od początku marudzący Alek. Alku, przepraszam, ale musiałem to napisać, bo okazało się, że żadna z Twoich krytycznych uwag nie znalazła odzwierciedlenia w wyniku tej partii Hmm… o dziwo, nie wiem dlaczego, ale ta prosta gierka coraz bardziej mi się podoba. W sobotę udało mi się zagrać partię dwuosobową i też było fajnie.
Na zakończenie Alek ograł mnie jeszcze w Koryo i w tym momencie przyszła pani portierka…
A wieczorem w Warce z Mirkiem… Archipelago. Heh, dochodzę do smutnego wniosku, że ta gra mogłaby być świetna, gdyby nie była tak niedopracowana. Ona ma dużo dobrych pomysłów i ciekawych rozwiązań, ale wszystko to traci blask w cieniu takich drobnych niedociągnięć, które według mnie psują radość z rozgrywki. W piątek po raz pierwszy nie przegraliśmy z grą, a mnie udało się wygrać dosłownie o jeden pieniążek przy remisie w punktach zwycięstwa
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Dodam iż lot był lekki do rozdania drugich kart i jeszcze chwilę potem ale cyloni znaczy ja i Marcin czuwali i zaczęli działać oj się działo potem zasoby poszybowały w kierunku zer. Ale ten kryzys z portierką wyłączył rozgrywkę.
Co do Archipelago to zgadzam się z Andrzejem.
Co do Archipelago to zgadzam się z Andrzejem.
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 24.07.2015 r.
Caverna, Koryo i Vinhos – całkiem fajne gry w całkiem fajnym gronie. Monika, Kuba, Mirek i ja – całkiem zgrabna czwóreczka, pasująca do prawie każdej planszy
Rozpoczęliśmy od gry całkiem fajnego autora jakim jest Uwe Rosenberg – Caverna: The Cave Farmers. Rozgrywka byłaby całkiem wyrównana, gdyby Monika nie wyrwała tak do przodu, zdobywając 91 punktów. Pozostali trzymali się całkiem przyzwoitych standardów - Mirek zdobył 80 punktów, a ja z Kubą po 79
Spotkanie w klubie zakończyliśmy całkiem szybką partyjką Koryo, bo pani portierka spieszyła się na autobus do Jastrzębia. Wygrała całkiem sprytnie Monika. Znowu! No, no, całkiem przyzwoite spotkanie w jej wykonaniu. Dwie rozgrywki – dwie wygrane. Całkiem, całkiem…
Wieczorem w prawie całkiem pustej Warce jeszcze tylko Vinhos z Mirkiem i to by było na tyle…
Heh, całkiem mnie już pocałkowało…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
PS
Całkiem bym zapomniał napisać, że w Vinhos wygrał Mirek
Caverna, Koryo i Vinhos – całkiem fajne gry w całkiem fajnym gronie. Monika, Kuba, Mirek i ja – całkiem zgrabna czwóreczka, pasująca do prawie każdej planszy
Rozpoczęliśmy od gry całkiem fajnego autora jakim jest Uwe Rosenberg – Caverna: The Cave Farmers. Rozgrywka byłaby całkiem wyrównana, gdyby Monika nie wyrwała tak do przodu, zdobywając 91 punktów. Pozostali trzymali się całkiem przyzwoitych standardów - Mirek zdobył 80 punktów, a ja z Kubą po 79
Spotkanie w klubie zakończyliśmy całkiem szybką partyjką Koryo, bo pani portierka spieszyła się na autobus do Jastrzębia. Wygrała całkiem sprytnie Monika. Znowu! No, no, całkiem przyzwoite spotkanie w jej wykonaniu. Dwie rozgrywki – dwie wygrane. Całkiem, całkiem…
Wieczorem w prawie całkiem pustej Warce jeszcze tylko Vinhos z Mirkiem i to by było na tyle…
Heh, całkiem mnie już pocałkowało…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
PS
Całkiem bym zapomniał napisać, że w Vinhos wygrał Mirek
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ale fajny wpis tylko myślę że ten tekst ''Piątek'' był zbędny.
zdjęcia ekstra poza tymi na których ja jestem
Chyba że to taka nowa tradycja najpierw zdjęcia a dzień później tekst
zdjęcia ekstra poza tymi na których ja jestem
Chyba że to taka nowa tradycja najpierw zdjęcia a dzień później tekst
Tak wiele gier a tak mało czasu
- pawluus_3
- Posty: 84
- Rejestracja: 05 mar 2015, 11:27
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 5 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Patrząc na zdjęcia i ilość uczestników spotkania to zastanawiam się czy nie lepiej być uczestnikiem piątkowej Martwej Zimy niż wczasów nad morzem;)
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Podsumowanie miesiąca
Miesiąc: LIPIEC
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 25
Liczba zagranych tytułów: 15
Liczba spotkań: 5
03.07.2015 - 5 osób, 5 partii, 5 tytułów
10.07.2015 - 6 osób, 6 partii, 5 tytułów
17.07.2015 - 8 osób, 5 partii, 5 tytułów
24.07.2015 - 4 osoby, 3 partie, 3 tytuły
31.07.2015 - 10 osób, 6 partii, 6 tytułów
Miesiąc: LIPIEC
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 25
Liczba zagranych tytułów: 15
Liczba spotkań: 5
03.07.2015 - 5 osób, 5 partii, 5 tytułów
10.07.2015 - 6 osób, 6 partii, 5 tytułów
17.07.2015 - 8 osób, 5 partii, 5 tytułów
24.07.2015 - 4 osoby, 3 partie, 3 tytuły
31.07.2015 - 10 osób, 6 partii, 6 tytułów
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Niestety z powodu pracy nie byłem wstanie ponownie zawitać.
W przyszły piątek powinienem się pojawić.
Posiadam 2 oryginalnie zafoliowane egzemplarze gry Dominion z https://wspieram.to/projekt/4670/domini ... ot-legendy
Wezmę je na spotkanie cena będzie promocyjna
Poszukuje także 4 chętne osoby na zamówienie zbiorowe https://wspieram.to/projekt/5235/the-cu ... black-dice#
Przy zbiorowym zamówieniu wychodzi 109 zł na osobę. Nadmienię, iż jest to wersja kolekcjonerska z super kostkami:
http://pl.q-workshop.com/c/29/pirackie.html Wersja nie będzie dostępna w sklepach.
W przyszły piątek powinienem się pojawić.
Posiadam 2 oryginalnie zafoliowane egzemplarze gry Dominion z https://wspieram.to/projekt/4670/domini ... ot-legendy
Wezmę je na spotkanie cena będzie promocyjna
Poszukuje także 4 chętne osoby na zamówienie zbiorowe https://wspieram.to/projekt/5235/the-cu ... black-dice#
Przy zbiorowym zamówieniu wychodzi 109 zł na osobę. Nadmienię, iż jest to wersja kolekcjonerska z super kostkami:
http://pl.q-workshop.com/c/29/pirackie.html Wersja nie będzie dostępna w sklepach.
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Dwa słowa.
Szogun fajny ale nie za często. Egizja fajna można częściej. Pandemia no cóż z kooperacyjnych to Battlestar potem długo nic, aż pojawią się ze zdrajcą gry i na końcu bez zdrajcowe chyba z sentymentu Star Trek no i muszę przyznać wyróżnienie Robinsonowi.
Szogun fajny ale nie za często. Egizja fajna można częściej. Pandemia no cóż z kooperacyjnych to Battlestar potem długo nic, aż pojawią się ze zdrajcą gry i na końcu bez zdrajcowe chyba z sentymentu Star Trek no i muszę przyznać wyróżnienie Robinsonowi.
Tak wiele gier a tak mało czasu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Czy ktoś z Was ma lub grał w Kingsport Festiwal i Lost Legends bo zastanawiam się nad zakupem.
No chyba, że weźmiemy Kingsport Festiwal do klubu (tym bardziej że cena 99zł wydaje się być bardzo atrakcyjną)
No chyba, że weźmiemy Kingsport Festiwal do klubu (tym bardziej że cena 99zł wydaje się być bardzo atrakcyjną)