[Szczecin]Spotkania z planszówkami - Grampliny
Witam
Kolejne Grampliny, odbędą się w sobotę 14 października o godzinie 14:00 w sklepie Ekskalibur.
Bardzo bym prosił, aby od najbliższego spotkania obowiązywały pewne zasady.
Podstawowe zasady każdego gracza
1. Rozpoczynając rozgrywkę pamiętaj, że najważniejsza jest przyjemność płynąca z zabawy. Nie ważne jest kto wygra, i nie należy się złościć jeśli przegrywasz.
2. Zawsze graj do końca, nawet jeśli przesądzona jest Twoja porażka. Przerywanie rozgrywki powoduje często niemiły nastrój wśród grających, a przecież nie o to chodzi.
3. Jeśli masz jakieś wątpliwości co do zasad, to ustalcie między sobą jak gracie. Jeśli jakaś reguła Wam nie pasuje pomińcie ją!
4. Staraj się oddzielać świat gry od rzeczywistości. Jeśli ktoś w trakcie rozgrywki zagrał w nielogiczny, lub absurdalny sposób, nie wypominaj mu tego przy każdej okazji.
5. Nie oszukuj! Jeśli masz zamiar to robić, to lepiej nie siadaj do żadnej gry.
6. Gry mają integrować, a nie dzielić. Grajcie w taki sposób, aby wszyscy mogli czerpać maksymalną przyjemność ze wspólnej zabawy.
7. Nie przeciągaj swojej kolejki w nieskończoność - inni też chcą zagrać.
8. Po zakończonej zabawie podziękuj wszystkim graczom za mile spędzony czas.
9. Jeżeli nie bierzesz udziału w rozgrywce, to nie podpowiadaj, ani nie komentuj gry, jeśli nie zostałeś o to wyraźnie poproszony.
10. Szanuj grę! Podczas gry nie ma mowy o mięciu kart, czy dotykania ich brudnymi palcami. Niejednokrotnie nie zdajesz sobie sprawy jak wartościowa jest gra, albo ile znaczy dla jej właściciela.
Tekst pochodzi z strony http://www.gry-planszowe.pl
Jeśli ktoś posiada w domu gry, niech przyniesie je ze sobą. Na pewno znajdą się ludzie, którzy będą chcieli razem z wami zagrać.
Zapraszam wszystkich spragnionych gry, śmiechu i dobrej zabawy.
Pozdrawiam
Borys
Kolejne Grampliny, odbędą się w sobotę 14 października o godzinie 14:00 w sklepie Ekskalibur.
Bardzo bym prosił, aby od najbliższego spotkania obowiązywały pewne zasady.
Podstawowe zasady każdego gracza
1. Rozpoczynając rozgrywkę pamiętaj, że najważniejsza jest przyjemność płynąca z zabawy. Nie ważne jest kto wygra, i nie należy się złościć jeśli przegrywasz.
2. Zawsze graj do końca, nawet jeśli przesądzona jest Twoja porażka. Przerywanie rozgrywki powoduje często niemiły nastrój wśród grających, a przecież nie o to chodzi.
3. Jeśli masz jakieś wątpliwości co do zasad, to ustalcie między sobą jak gracie. Jeśli jakaś reguła Wam nie pasuje pomińcie ją!
4. Staraj się oddzielać świat gry od rzeczywistości. Jeśli ktoś w trakcie rozgrywki zagrał w nielogiczny, lub absurdalny sposób, nie wypominaj mu tego przy każdej okazji.
5. Nie oszukuj! Jeśli masz zamiar to robić, to lepiej nie siadaj do żadnej gry.
6. Gry mają integrować, a nie dzielić. Grajcie w taki sposób, aby wszyscy mogli czerpać maksymalną przyjemność ze wspólnej zabawy.
7. Nie przeciągaj swojej kolejki w nieskończoność - inni też chcą zagrać.
8. Po zakończonej zabawie podziękuj wszystkim graczom za mile spędzony czas.
9. Jeżeli nie bierzesz udziału w rozgrywce, to nie podpowiadaj, ani nie komentuj gry, jeśli nie zostałeś o to wyraźnie poproszony.
10. Szanuj grę! Podczas gry nie ma mowy o mięciu kart, czy dotykania ich brudnymi palcami. Niejednokrotnie nie zdajesz sobie sprawy jak wartościowa jest gra, albo ile znaczy dla jej właściciela.
Tekst pochodzi z strony http://www.gry-planszowe.pl
Jeśli ktoś posiada w domu gry, niech przyniesie je ze sobą. Na pewno znajdą się ludzie, którzy będą chcieli razem z wami zagrać.
Zapraszam wszystkich spragnionych gry, śmiechu i dobrej zabawy.
Pozdrawiam
Borys
Jak żeś mniejszy, musisz być cwańszy!
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
O, było tak gorąco, że musiałeś przywołać regulamin?Halfling pisze:Witam
Kolejne Grampliny, odbędą się w sobotę 14 października o godzinie 14:00 w sklepie Ekskalibur.
Bardzo bym prosił, aby od najbliższego spotkania obowiązywały pewne zasady.
A swoją drogą ciekawy dobór tytułów - z tego co słyszałem i tutaj napisałeś widać, że bliżej ze Szczecina do Gdańska, niż do Wawy

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Nie, nie sta³o siê nic z³ego. Po prostu uwa¿am, ¿e owe zasady tylko pomog± podczas gry. Mi³o jest gdy kto¶ po rozegraniu kolejnej partii w jak±kolwiek planszówkê wyci±gnie do Ciebie d³oñ i podziêkuje za wspóln± grê.Don Simon pisze: O, by³o tak gor±co, ¿e musia³e¶ przywo³aæ regulamin?
Choæ nie powiem, zdarza³o siê, ¿e niektórzy odchodz±c od gry zostawiali j± w takim nieporz±dku w jakim siê zakoñczy³a, po czym musia³a sprz±taæ jedna osoba. Ale to by³o raz, tak¿e mo¿na przymkn±æ oko.
Hmm... tzn. ¿e stosujê podobny dobór gier jak ludzie z Gdañska? Mo¿liwe, poniewa¿ mieszkam w Lêborku (70 km od Gdañska) a w Szczecinie studiujê. Chocia¿ s±dzê, ¿e przylepianie owych etykietek typu "w Warszawie gra siê w to i to, w Gdañsku w tamto i owamto, a w Szczecinie w siamto" jest raczej nietrafioneDon Simon pisze:A swoj± drog± ciekawy dobór tytu³ów - z tego co s³ysza³em i tutaj napisa³e¶ widaæ, ¿e bli¿ej ze Szczecina do Gdañska, ni¿ do Wawy.

Wszêdzie mo¿na graæ, a czy gra siê w Jengê, Jungle Speeda czy w Grê o Tron i Twilight Imperium to ju¿ inna sprawa. Wa¿ne by sie dobrze bawiæ.
Z drugiej strony, dobór gier jest uzasadniony tak¿e tym, ¿e na pocz±tek chcê poznaæ ludzi z planszówkami. Z czasem przyjdzie kolej na ciê¿sze i bardziej czasoch³onne tytu³y.
Na planszówki, które mia³em przy sobie wp³ywa tak¿e to, ¿e nie posiadam wszystkiego. Nied³ugo na Gramplinach w Szczecinie bêdzie mo¿liwo¶æ pogrania w inne gry.
Ja tak¿e pozdrawiam i dziêkujê za komentarzDon Simon pisze: Pozdrawiam
Szymon
Borys
Jak żeś mniejszy, musisz być cwańszy!
A mnie to trochę dotknęło. A dlatego, że byłem przez Borysa ciągle oskarżany o oszustwa w Fallingu, niesłusznie zresztąHalfling pisze:1. Rozpoczynając rozgrywkę pamiętaj, że najważniejsza jest przyjemność płynąca z zabawy. Nie ważne jest kto wygra, i nie należy się złościć jeśli przegrywasz.
5. Nie oszukuj! Jeśli masz zamiar to robić, to lepiej nie siadaj do żadnej gry.

A w ogóle to w pewnym momenci było naprawdę ciasno, a było ze 20 osób kulminacyjnie.
I odnośnie wyboru gier - razem z Borysem siedzieliśmy tam od 11 przy Neuroshimie. Szczerze przyznam, że chciałem o tej 15 - na początku gramplinów - odrobiny relaksu w postaci lekkich gier.
Ale ślinka mi ciekła, jak spoglądałem na SoC

Musimy skomentować zdjęcia na sbf'ie.
Zdjęcie - tutaj ten tajemniczy typ w czarnej koszulce(po prawej) to ja


- Mały brzydki pędrak
- Posty: 985
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 12 times
Witam
Odby³o sie drugie spotkanie z planszowkami w Ekskaliburze. Przysz³o znacznie mniej osób ni¿ poprzednio. Przez te Grampliny przewinê³o sie oko³o 10 osób. Zajêli¶my jeden stó³ i tak ju¿ zosta³o do koñca.
Zaczêli¶my graæ w Osadników. Rozegrali¶my dwie partie i chocia¿ za ka¿dym razem stara³em sie wygraæ, to jednak obie przegra³em z kretesem. I to nie przez jakie¶ machinacje z z³odziejem ale przez zwyk³y pech. Ko¶ci nie by³y moim sprzymierzeñcem.
Nastêpnie na stó³ trafi³ Shadow over Camelot. Od dawna mia³em ochotê by znowu zagraæ w t± wielk± i piêkn± planszówkê. By³o trudno, sarali¶my siê wygraæ, ale przegrali¶my, mimo tego, ¿e grali¶my bez zdrajcy. Ta gra jest niesamowicie trudna. Dodatkowo musze stwierdziæ, ¿e bez odpowiedniego klimatu, w postaci spokoju, ¶wiec, muzyki i odgrywania postaci ta gra du¿o traci. Ca³a esencja rozgrywki zostaje gdzie¶ w tyle.
W czasie gry w SoC odpad³ jeden z graczy (Quaz) i tak zostali¶my w czwórkê.
Nastêpnie wyjêli¶my Cytadelê. ¦wietna gra. Lubiê j±. Mo¿e nie tak jak SPADAMY! ale Cytadela plasuje siê w pierwszej pi±tce. Wygra³em, mo¿e nie oby³o sie bez problemów, ale poradzi³em sobie i zwyczajnie wygra³em. To, ¿e jednym punktem to juz inna kwestia Razz .
Nastêpnie na stó³ posz³a Jenga. Wie¿a zawali³a siê pod wp³ywem poruszenia sto³em. Szkoda.
Dosz³a dwójka nowych graczy. Wyci±gnêli¶my moje ulubione SPADAMY! i zaczê³a siê gra. Nie bêde siê zbyt du¿o rozpisywa³ nad tymi kilkoma partiami. Grunt, ¿e jak zwykle wszyscy dobrze siê bawili i by³o weso³o Very Happy .
Na koniec zagrali¶my w Jungle Speeda. Ubaw by³ przedni, ale to ju¿ standard dla tej gry. Grampliny zakoñczy³y siê oko³o 20:00.
Dziêkujê wszystkim, którzy przyszli pograæ i pobawiæ siê w wspólnym gronie przy planszówkach.
Pozdrawiam
Borys
P.S. Termin oraz godzinê nastêpnego spotkania z planszówkami podam ju¿ nied³ugo.
Odby³o sie drugie spotkanie z planszowkami w Ekskaliburze. Przysz³o znacznie mniej osób ni¿ poprzednio. Przez te Grampliny przewinê³o sie oko³o 10 osób. Zajêli¶my jeden stó³ i tak ju¿ zosta³o do koñca.
Zaczêli¶my graæ w Osadników. Rozegrali¶my dwie partie i chocia¿ za ka¿dym razem stara³em sie wygraæ, to jednak obie przegra³em z kretesem. I to nie przez jakie¶ machinacje z z³odziejem ale przez zwyk³y pech. Ko¶ci nie by³y moim sprzymierzeñcem.
Nastêpnie na stó³ trafi³ Shadow over Camelot. Od dawna mia³em ochotê by znowu zagraæ w t± wielk± i piêkn± planszówkê. By³o trudno, sarali¶my siê wygraæ, ale przegrali¶my, mimo tego, ¿e grali¶my bez zdrajcy. Ta gra jest niesamowicie trudna. Dodatkowo musze stwierdziæ, ¿e bez odpowiedniego klimatu, w postaci spokoju, ¶wiec, muzyki i odgrywania postaci ta gra du¿o traci. Ca³a esencja rozgrywki zostaje gdzie¶ w tyle.
W czasie gry w SoC odpad³ jeden z graczy (Quaz) i tak zostali¶my w czwórkê.
Nastêpnie wyjêli¶my Cytadelê. ¦wietna gra. Lubiê j±. Mo¿e nie tak jak SPADAMY! ale Cytadela plasuje siê w pierwszej pi±tce. Wygra³em, mo¿e nie oby³o sie bez problemów, ale poradzi³em sobie i zwyczajnie wygra³em. To, ¿e jednym punktem to juz inna kwestia Razz .
Nastêpnie na stó³ posz³a Jenga. Wie¿a zawali³a siê pod wp³ywem poruszenia sto³em. Szkoda.
Dosz³a dwójka nowych graczy. Wyci±gnêli¶my moje ulubione SPADAMY! i zaczê³a siê gra. Nie bêde siê zbyt du¿o rozpisywa³ nad tymi kilkoma partiami. Grunt, ¿e jak zwykle wszyscy dobrze siê bawili i by³o weso³o Very Happy .
Na koniec zagrali¶my w Jungle Speeda. Ubaw by³ przedni, ale to ju¿ standard dla tej gry. Grampliny zakoñczy³y siê oko³o 20:00.
Dziêkujê wszystkim, którzy przyszli pograæ i pobawiæ siê w wspólnym gronie przy planszówkach.
Pozdrawiam
Borys
P.S. Termin oraz godzinê nastêpnego spotkania z planszówkami podam ju¿ nied³ugo.
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 985
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 12 times
Jak zwykle spóźniona relacja z sesji wyjazdowej.
Moja wizyta w Szczecinie w dużej mierze koncentrowała się na odwiedzeniu osób i miejsc związanych w grami planszowymi. Zbadałem sklep Excalibur, który wyglądem przypomina nieco tramwaj. Są to połączone dwa pomieszczenia, w których w pierwszym znajduje się mini lada sprzedawcy z kartami magica oraz 4 kwadratowe stoły dla graczy. Kolejna salka kryje coś w rodzaju kafejki internetowej. W sumie lokal wygląda jak miniaturka warszawskiego Alibi. Póki co nie ma tam gier planszowych
. Sprzedawca zapewnił mnie, że ma się to zmienić za około 2 tygodnie. Co oznacza, iż powinny już być tam pierwsze tytuły (byłem w Szczecinie w pierwszym tygodniu miesiąca). Przy stołach widziałem jak kilku nastolatków grało w karcianki, których nie znam. Póki co nie mogę stwierdzić, aby Excalibur był wymarzonym miejscem na spotkania przy grach planszowych. Oczywiście doceniam inicjatywę i trzymam kciuki za dalszą działalność w tej materii.
W czwartek i piątek na spotkaniach domowych u Mirrasa, wraz z gospodarzem, Grohmannem oraz Puziem rozegraliśmy po jednej partii w Tygrys&Eufrat, Byzantium, Railroad Tycoon i Manilę. W piątek po raz pierwszy zagrałem wraz z Grohmannem w Twilight Struggle. Gra ciekawa, choć nie wyłapałem wszystkich zasad dotyczących punktowania, co zemściło się na mnie podczas późniejszych rozgrywek już po powrocie do Warszawy. Przy Bizantium pojawiły się między nami spore rozbieżności odnośnie zasad gry. Wszystko wyjaśniło się na korzyść chłopaków ze Szczecina. W Warszawie graliśmy z kilkoma dość istotnymi błędami (np. okazało się, że Bułgarzy mogą zdobywać Konstantynopol).
Poza tym przegrałem 8 partii szachów z moim wujem należącym do drugiej ligi graczy w Szczecinie.
Pozdrawiam Szczecin. Następnym razem będę w lipcu 2007 r. na weselu kumpla marynarza.
Moja wizyta w Szczecinie w dużej mierze koncentrowała się na odwiedzeniu osób i miejsc związanych w grami planszowymi. Zbadałem sklep Excalibur, który wyglądem przypomina nieco tramwaj. Są to połączone dwa pomieszczenia, w których w pierwszym znajduje się mini lada sprzedawcy z kartami magica oraz 4 kwadratowe stoły dla graczy. Kolejna salka kryje coś w rodzaju kafejki internetowej. W sumie lokal wygląda jak miniaturka warszawskiego Alibi. Póki co nie ma tam gier planszowych

W czwartek i piątek na spotkaniach domowych u Mirrasa, wraz z gospodarzem, Grohmannem oraz Puziem rozegraliśmy po jednej partii w Tygrys&Eufrat, Byzantium, Railroad Tycoon i Manilę. W piątek po raz pierwszy zagrałem wraz z Grohmannem w Twilight Struggle. Gra ciekawa, choć nie wyłapałem wszystkich zasad dotyczących punktowania, co zemściło się na mnie podczas późniejszych rozgrywek już po powrocie do Warszawy. Przy Bizantium pojawiły się między nami spore rozbieżności odnośnie zasad gry. Wszystko wyjaśniło się na korzyść chłopaków ze Szczecina. W Warszawie graliśmy z kilkoma dość istotnymi błędami (np. okazało się, że Bułgarzy mogą zdobywać Konstantynopol).
Poza tym przegrałem 8 partii szachów z moim wujem należącym do drugiej ligi graczy w Szczecinie.
Pozdrawiam Szczecin. Następnym razem będę w lipcu 2007 r. na weselu kumpla marynarza.
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 985
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 12 times
Witam
Kolejne spotkania planszówkowe, Grampliny odbędą się w sobotę, 4 listopada o godzinie 15:00. Grampliny zostają przeniesione do Szwalni ul. Wojska Polskiego 64 (pl. Sprzymierzonych).
Od tej pory (czyli od 4 listopada) spotkania będa odbywać się regularnie co dwa tygodnie.
Powody zmiany lokalu to:
- dobra pizza (i dość tania)
- chłodne piwko (tudzież dobra kawa)
- miła atmosfera
- więcej miejsca
- bo to niedaleko Ekskalibura, także każdy tam trafi
Pozdrawiam i do zobaczenia na Gramplinach
Borys
Kolejne spotkania planszówkowe, Grampliny odbędą się w sobotę, 4 listopada o godzinie 15:00. Grampliny zostają przeniesione do Szwalni ul. Wojska Polskiego 64 (pl. Sprzymierzonych).
Od tej pory (czyli od 4 listopada) spotkania będa odbywać się regularnie co dwa tygodnie.
Powody zmiany lokalu to:
- dobra pizza (i dość tania)
- chłodne piwko (tudzież dobra kawa)
- miła atmosfera
- więcej miejsca
- bo to niedaleko Ekskalibura, także każdy tam trafi
Pozdrawiam i do zobaczenia na Gramplinach
Borys
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Prosze wyedytujcie pierwszy post tego watku, tak, aby znajdowaly sie w nim aktualne informacje oraz utrzymujcie go aktualnym - od dzisiaj na stronie serwisu jest link do tego watku w dziale "Gdzie grac?".
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
UWAGA, UWAGA OFICJALNA INFORMACJA!!!
Szwalnia SUX!!!
Nie dość, że dwa tygodnie temu (na spotkaniu NA PIWO) umówiłem się z Szwalnią, że nie będzie problemów z graniem u nich w lokalu (zresztą, to dla nich tylko zysk) to do tego dosyć niegrzecznie kazano nam opuścić lokal.
Jednym słowem, kazali wypie....
To ja im też, "takiego wała" i gest Kozakiewicza.
W każdym bądź razie oto relacja z tej lepszej części Gramplinów, od momentu gdy przenieśliśmy się do mnie, do Bursy.
Zaczęliśmy od Shadow over Camelot. Graliśmy w siedmiu graczy i po raz pierwszy od kilkunastu partii udało się nam wygrać. W końcu dzielni rycerze Camelotu, roznieśli w drobny mak całe siły zła, zdobywając, dużo ponad 7 białych mieczy i kończąc rozgrywkę w pięknym stylu. Współpraca podczas gry, do tego sprzyjało nam szczęście i dzięki temu mamy wygraną. Pierwszą na tym pudełku SoC.
W międzyczasie inna grupa wzięła się za rozpracowywanie Osadników. Grali w pięć osób. Trochę się zdziwiłem, ale okazało się, że dwóch z nich grało w jednej drużynie. No nic. Nie było mnie przy tej partii, także nic więcej napisać na ten temat nie mogę (tutaj uprasza się osobników grających w Osadników o krótki komentarz Very Happy )
Dalej wzięliśmy SPADAMY! Grało 6 graczy i jak zwykle SPADAMY! pokazało na co stać tą karciankę.
Potem przyszedł czas na Jungle Speeda. I to w sumie wszystko na ten temat, gdyż jak większości wiadomo Jungle Speed pełen jest momentów śmiesznych. Nie wiem jak to jest, ale ta gierka pobudza najprostsze i prymitywne instynkty Very Happy .
W międzyczasie druga grupka zajęła się Jengą.
My wzięliśmy Bohnanzę, na 7 osób. I po tej partii muszę stwierdzić, że rozgrywka w tyle osób dłuży się niesamowicie. Za długo czeka się na swoją kolejkę, za szybko traci karty z ręki co sprawia, ze już po chwili siedzimy bez kart na ręce i czekami na kolejkę. Pięć osób to powinno być maksimum dla tej gierki.
Po partyjce Bohnanzy niestety musiałem zakończyć Grampliny. Szkoda, mogliśmy grać dłużej, no ale obowiązki wzywały.
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy przyszli pograć i pobawić się w gronie znajomych i nieznajomych. Jednocześnie przepraszam za wynikłą sytuację z Szwalnią. Poznałem nowych ludzi (niesamowici goście od Magii i Miecza Very Happy ), niektórych znałem z Pierwszego Szczecińskiego Dnia Fantastyki.
Jednocześnie chciałbym się zwrócić z małym apelem. Gier na Gramplinch jest trochę. Jednak byłbym wdzięczny, gdyby ktoś przyniósł także coś swojego, a może nawet zainwestował w jakąś nową gierkę. Byłoby miło.
Pozdrawiam
Borys
P.S. Na kolejnych Gramplinach będzie nowa gierka, a mianowicie Wysokie Napięcie. To tyle z takich małych niespodzianek.
Szwalnia SUX!!!
Nie dość, że dwa tygodnie temu (na spotkaniu NA PIWO) umówiłem się z Szwalnią, że nie będzie problemów z graniem u nich w lokalu (zresztą, to dla nich tylko zysk) to do tego dosyć niegrzecznie kazano nam opuścić lokal.
Jednym słowem, kazali wypie....
To ja im też, "takiego wała" i gest Kozakiewicza.
W każdym bądź razie oto relacja z tej lepszej części Gramplinów, od momentu gdy przenieśliśmy się do mnie, do Bursy.
Zaczęliśmy od Shadow over Camelot. Graliśmy w siedmiu graczy i po raz pierwszy od kilkunastu partii udało się nam wygrać. W końcu dzielni rycerze Camelotu, roznieśli w drobny mak całe siły zła, zdobywając, dużo ponad 7 białych mieczy i kończąc rozgrywkę w pięknym stylu. Współpraca podczas gry, do tego sprzyjało nam szczęście i dzięki temu mamy wygraną. Pierwszą na tym pudełku SoC.
W międzyczasie inna grupa wzięła się za rozpracowywanie Osadników. Grali w pięć osób. Trochę się zdziwiłem, ale okazało się, że dwóch z nich grało w jednej drużynie. No nic. Nie było mnie przy tej partii, także nic więcej napisać na ten temat nie mogę (tutaj uprasza się osobników grających w Osadników o krótki komentarz Very Happy )
Dalej wzięliśmy SPADAMY! Grało 6 graczy i jak zwykle SPADAMY! pokazało na co stać tą karciankę.
Potem przyszedł czas na Jungle Speeda. I to w sumie wszystko na ten temat, gdyż jak większości wiadomo Jungle Speed pełen jest momentów śmiesznych. Nie wiem jak to jest, ale ta gierka pobudza najprostsze i prymitywne instynkty Very Happy .
W międzyczasie druga grupka zajęła się Jengą.
My wzięliśmy Bohnanzę, na 7 osób. I po tej partii muszę stwierdzić, że rozgrywka w tyle osób dłuży się niesamowicie. Za długo czeka się na swoją kolejkę, za szybko traci karty z ręki co sprawia, ze już po chwili siedzimy bez kart na ręce i czekami na kolejkę. Pięć osób to powinno być maksimum dla tej gierki.
Po partyjce Bohnanzy niestety musiałem zakończyć Grampliny. Szkoda, mogliśmy grać dłużej, no ale obowiązki wzywały.
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy przyszli pograć i pobawić się w gronie znajomych i nieznajomych. Jednocześnie przepraszam za wynikłą sytuację z Szwalnią. Poznałem nowych ludzi (niesamowici goście od Magii i Miecza Very Happy ), niektórych znałem z Pierwszego Szczecińskiego Dnia Fantastyki.
Jednocześnie chciałbym się zwrócić z małym apelem. Gier na Gramplinch jest trochę. Jednak byłbym wdzięczny, gdyby ktoś przyniósł także coś swojego, a może nawet zainwestował w jakąś nową gierkę. Byłoby miło.
Pozdrawiam
Borys
P.S. Na kolejnych Gramplinach będzie nowa gierka, a mianowicie Wysokie Napięcie. To tyle z takich małych niespodzianek.
Jak żeś mniejszy, musisz być cwańszy!
Witam
Załatwiłem już pub, w którym odbędą się kolejne Grampliny. Tym razem jest to Long Bridge Pub przy ul. Monte Cassino 1 (przy Jagiellońskiej).
Jest to niedaleko Szwlani (tfu!), a mianowicie gdy idzie się z placu Sprzymierzonych na plac Odrodzenia (plac pomiędzy Sprzymierzonych, a Grunwaldzkim), skręcamy w drogę w prawo. Po przejściu tą drogą jakichś kikudziesięciu metrów naszym oczom po lewej stronie powinien ukazać się Long Bridge Pub.
Tym razem wszystko jest załatwione z prawdziwym szefem lokalu, także nie powinno być żadnych ekscesów. Po za tym lokal przyjmował u siebie już szachistów, brydżystów, LARPowców (cyklistów?
) i innych dziwacznych ludzi.
Termin kolejnych Gramplinów to 25 listopada 2006 roku, jak zwykle na 15:00.
Pozdrawiam
Borys
Załatwiłem już pub, w którym odbędą się kolejne Grampliny. Tym razem jest to Long Bridge Pub przy ul. Monte Cassino 1 (przy Jagiellońskiej).
Jest to niedaleko Szwlani (tfu!), a mianowicie gdy idzie się z placu Sprzymierzonych na plac Odrodzenia (plac pomiędzy Sprzymierzonych, a Grunwaldzkim), skręcamy w drogę w prawo. Po przejściu tą drogą jakichś kikudziesięciu metrów naszym oczom po lewej stronie powinien ukazać się Long Bridge Pub.
Tym razem wszystko jest załatwione z prawdziwym szefem lokalu, także nie powinno być żadnych ekscesów. Po za tym lokal przyjmował u siebie już szachistów, brydżystów, LARPowców (cyklistów?

Termin kolejnych Gramplinów to 25 listopada 2006 roku, jak zwykle na 15:00.
Pozdrawiam
Borys
Ostatnio zmieniony 12 lis 2006, 18:15 przez Halfling, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak żeś mniejszy, musisz być cwańszy!
Bardzo się cieszę, że sami organizujecie spotkania. Oby więcej takich inicjatyw, a Szczecin stanie się drugą Warszawą
pod względem planszówek.
Chętnie zobaczyłbym na spotkaniach planszówkowych mirasa i innych ludzi, którzy są w Szczecinie, są na forum Gry-Planszowe ale jakoś nie bywają na Gramplinach. Szkoda, gdyż chętnie pograłbym np. w Grę o Tron.
Pozdrawiam
Borys

Chętnie zobaczyłbym na spotkaniach planszówkowych mirasa i innych ludzi, którzy są w Szczecinie, są na forum Gry-Planszowe ale jakoś nie bywają na Gramplinach. Szkoda, gdyż chętnie pograłbym np. w Grę o Tron.
Pozdrawiam
Borys
Jak żeś mniejszy, musisz być cwańszy!
- Mały brzydki pędrak
- Posty: 985
- Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 12 times