Czyli syndrom choroby na jaką zapada większość osób amatorsko tworząca planszówkiKilly pisze:Powstał nawet prototyp (...) Ta porażka trochę ostudziła nasz zapał. Następne wersje bitewniaka zostały uproszczone i przeniesione na planszę z kwadratowymi polami. Niestety z braku czasu musieliśmy zawiesić prace nad naszą grą.


Doprawdy?Killy pisze:Liczba punktów do dyspozycji dla ocalałych oscyluje w okolicach 1000pkt. Każdy przedmiot ma na swojej karcie wypisany koszt." -> czy nie lepiej obciąć zero? wydaje mi się, że przelicznik jest za duży. Nie dałoby się przeprowadzić dewaluacji?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dewaluacja